-
Postów
5 449 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez ANNAM
-
U mnie teraz spi rodzina( jest 5:20 rano), i nie chce budzic ich szukajac przepisu ( a tego jest troche wiec musze poprzesuwac ksiazki w bibliotece) wstawie tobie ,chyba nawet na forum jest jeden z przepisow na piernik dojrzewajacy. PAmietaj, ze w pierniku tajemnica tkwi w przyprawach rowniez i tym wlsnie azda gospodyni odrozniala sie od innej. Mam przepis na zrobienie tej rowniez. jest w niej i pieprz galka imbir na pewno chrzan suszony( korzen) , jeszcze kilka innym dodatkow. Na pewno nie ma w niej maki ryzowej, ktora czesto gosci w gotowych mieszankach. Na prawde postaram sie wstawic dzisiaj ten przepis, a wlasciwie przepisy.
-
Bogdan, wszystkiego najpeszego w dniu urdzin
-
Pierni, kiedys robiono , kiedy dziewczyna sie rodzila.Zarabiali wielka beczke i wstawiali w chlodne miejsce. A iedy wychodzila za maz to bylo jej wiano. Piernik kiedys mial bardzo wielka wartosc. Ciasto moe lezec latami nie zepsuje sie, bedzie bardzo smaczne. Ja mam jeszcze awale takiego w lodowce na dole, ktore ma juz chyba 7 lat. Te trzy miesiace o ktorych napisala HAlusia, to jest chyba minimum , jakie powinno polezec ciasto pred pieczeniem. Ale tez nie piecze sie go na ostatnia chwile, po upieczeniu rowniez powiniem dobry pierni polezec okolo miesica. A pozniej nic go nie zniszczy. Bedzie dobry i po 2,3,4 miesiacach. Sprawdzilam, mawet te resztki jakie doczekalu pol roku byly chyba najsmaczniejsze
-
Marek, wszystiego dobrego w dniu urodzin
-
Frapio, Z_bychu,Kalinosiu,Wolodia K wszystkiego najlepszego w dniu urodzin
-
Wędliny podrobowe Arkadiusza
ANNAM odpowiedział(a) na arkadiusz temat w Kącik kuchenny Arkadiusza Tematy
Ja tam lubie kaszane z takimi niespodziankami. mniami musi byc ta kaszanka -
Sto procent racji. Moj slubny juz sie nauczyl grilowac ( dlugo ja to robilam ) . Nie pali jedzenia i jest smak. Grzesiu, teraz u nas zimno. Kiedy wrocimy do grila, mam polowe mojego bbq z lawa, to zrobimy i pokaze tobie przekroj. Moja uwaga taka, ze robienie jedzenia to nie wyscigi ( jak niektore programy w tv pokazuja) to jest sztuka i potrzebuje czasu, serca i wyobrazni. Andrzej rowniez serdecznie pozdrawiam
-
Gregtom,trzeba opanowac grilowanie. Znam fachowcow ,ktorzy wspaniale awali miesa potrafia tak slicznie ":spierdaczyc" na grilu. Podaja czarne jak wegiel i wydaje im sie ,ze jest dobre zrobione
-
Frapio, a smak? Dla mnie surowa grilowana a parzona i ogrilowana, tak bym to powiedziala to dwa rozne smaki.
-
To ja cale zycie zle robie, zawsze na grill dajemy surowa kielbase
-
Henio, zdrowia i radosci z okazji urodzin
-
Chleby i bułeczki spod ręki Halusi
ANNAM odpowiedział(a) na @halusia@ temat w Rozmaitości kulinarne Halusi Chleby i bułeczki spod ręki Halusi
HAlusia -
Tomas, Qba zdrowia i radosci z okazji urodzin
-
A dla mnie wspaniala uwaga do wszystkich z tego link'u: "Dlatego, jeśli kochamy kiełbaski, wybierajmy te zdrowsze, zawierające minimalną ilość składników (najlepiej samo mięso i przyprawy)."
-
Chyba o ta kielbase chodzi, /topic/787-kielbasa-szlachty/
-
Piekny wyglad, zwlaszcza te przerosty
-
Talsze potwierdzenie ,ze nie jestem tak do konca leniwa. Zrobilam poledwice parzona. Peklosol 16g/kg i to wszystko. Bo u nas poledwica to taka jak u was poledwiczka,po 2ch dnia tylko poklepalam troche tluczkiem aby sie dwie zlacyly, do woleczka i do praski. JAkby sie ktos pytal, to praska byla do konca tak samo ustawiona( nic nie luzowalam). Jest soczysta , jest dobra i jest co jesc. Na koniec tygodnia trzeba bedzie cos nowego zrobic
-
Henuio, a tego firmowe to natura pokolorowala jak tak siedziel, bo ma sliczne kola na futrze
-
KAszubka, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin
-
U mnie wczoraj byla pizza, (nie mam zdjec). Tylko taka roznica, ze ja robie cieniutki spod, a dziewczyny robia gore ,no i zniknelo.
-
Powiem Tobir ze sama zaczelam sprawdzac. Juz powiadomilam kilka osob ,ktore na pewno sie w czasie tym zajma. I to na pewno. Dziwi mnie , bo jak do tej pory bylam przekonana ,ze jest to zakazane u nas, a tutaj i9naczej. Moja pomylka. [Dodano: 24 kwi 2017 - 10:15] Dobrze ,ze my nie jemy majonezow sklepowych ju od 15tu lat .
-
Inaczej to wyjasnie, nasi producenci nie moga tego dodawac, ten majonez jaki podajesz jest amerykanski, jak mi sie wydaje. [Dodano: 23 kwi 2017 - 22:20] Ale wiesz, masz racje, bede to musiala zglosic, ze sa produkty z ta substancja na nszych australijskich polkach. Dziekuje ze mi to podsunales.
-
Teraz jestem 8 godzin do produ, bo u Was lato blisko a u mnie zima.
-
KArolu cukru w nim malo, wiec kawalek nie zaszkodzilby a ser i jaja i zelatyne to zjadasz spokojnie. Papcio, po zerwaniu pomaranczy, musi byc dojrzaly na drzewie, sam chyba wiesz ,ze takie najsmaczniejsze. Starlam odrobine skorki do sernika, nastepnie czesc owocow wykroilam segmenty pomaranczy( calkowicie czyste , bez najmniejszej skorki) ,a czesc wycisnelam sokrecznie bez bawienia sie w maszyny , bo soczyste i duzo nie trzeba bylo robic. Zwykle stosuje zelatyne w platkach teraz mialam tylko sypka a ze leniwa jestem tonie jechalam do sklepu. Namoczylam zelatyne w wodzie, sok zagrzalam, jednak musialam dodac odrobine cukru, bo za bardzo kwasne po podgrzaniu bylo( nauczyla mnie praktyka, ze jesli sok po podgrzaniu jest kwaskowy nalezy oslodzic, inaczej galaretka rowniez bedzie kwasna i to bardzo). Kiedy zawrzalo, dodalam zelatyne i pozniej wylaczylam. To wszystko. Po wstepnym wystudzeniu wlalam na gore sernika gdzie juz wczesniej rozlozylam segmety pomaranczy. Ta galaretka nie ma tego smaku jaki ,przynajmniej dla mnie, pozostawia ta z kartoniku. Cos jest tam dodawane, ze mam uczucie jakbym karton zjadla. Dziekuje Olgo, przepis podalam, tylko u Ciebie ten piersz punkt, zrywanie z drzewa dojrzalych owocow , jest chyba niemozliwy Nie placz juz podaje. Galaretke juz napisalam, czyli koncowy etap. U mnie taki deser ,to czysta improwizacja. MIalam w lodowce ser miekki kremowy ( to nie to samo co dobry polski ser, ale na pewno znajdziesz u was w sklepach taki ser). Ja kupuje u nas taki odrobine slonawy, wg mnie lepszy pozniej smak w serniku.Zapomnialabym dodac bylo go pol kg. poza tym 3 zoltka, 3 lyzki cukru, 200g bialej czekolady, zelatyna, mleko troche wiecej niz pol litra- powinno byc pol na pol ze smietana, ale znowu bylam leniwa , a sernik dobry wiec sie nie przejmuje).Jeszcze spod zwykle daje sie zmielone cistka = okolo 100g masla, ja mialam resztke babki ucieranej nie drozdzowej wiec zmielilam ja i wymieszalam z masle i tym wylozylam dno foremki. jest mniej chrupiace, ale ok w snaku. I to by bylo na tyle ze skladnikow.A teraz do roboty. Oczywiscie zaczelam od namoczenia zelatyny w kilku lyzkach wody,nastepnie wzielam sie za zrobienie creme Anglaise. Czyli mleko wlalam do garnka, aby sie zagotowalo, w tym czasie utarlam odrobine zoltka z cukrem. Kiedy mleko sie zagotowalo, zlalam nim zoltka,ciagle mieszajac, wrocilam ta mieszanke do garnka i mieszajac drewniana miska grzalam do czasu az sie lyzka poktyla mieszanka( mieszanka zgestniala) ale nie gotowac, bo to bedzie slodka jajecznica( jak dobrze pamietam max temperatura to 82,5 stopnia( jak ktos nie ma wprawy to najlepiej mierzyc termometrem) , nastepnie dodalam zelatyne.( tutaj musze napisac, ze lepiej i nawet wskazane jest stosowanie zelatyny w platkach,bonie trzeba juz tego podgrzewac tak jak jest wskazanew przypadku zelatyny proszkowej), szybko przelalam do zimnej miskii dorzucilam czekolade. Kieszalam do czasu rozpuszczenia czekolady , jednoczesnie wiadomo creme sie studilo. w mikserze roztarlam ser i dodalam partiami creme Anglaise. To wszystko wlalam do uszykowanej foremki na ciasto. ciasto trafilo do lodowki( w tym czasie zrobilam obiad i galaretke) Kiedy galaretka przestygla wlalam na sernik,ponownie wstawilam do lodowki, teraz podalam obiad, nastepnie posprzeatalam kuchnie i kiedy juz wszystko bylo zrobione wyjelam sernik i mogli zajadac Mam nadziej ze w miare zrozumiale napisalam. Bo jak mowilam , to czysta improwizacja( jak zawsze ,i wstyd bo wiele dobrych dan w ten sposob umyka). [Dodano: 23 kwi 2017 - 20:01] Nestor, jak dobre to zrob mala ilosci tylko maly kawalek dziennie
-
Kinolak, czytales opis tej zgrzewarki? tam jest napisane, zeby mieso przed zgrzaniem zmroic i takie inne cikawoski. Moja rada nie baw sie w to.
