Juz kilka miesiecy jak robie regularnie kimchi , jest to danie z kuchni Koreanskiej. A ze ostatnio duzo sie o tej kuchni u nas w domu mowi wiec musialam zrobic, bo dziewczeta sie tym zajadaja. Aby zrobic to cudo, czytalam kilka blogow na necie, a koncowy wyrob byl wlasciwie oparty na tym blogu http://down---to---earth.blogspot.com.au/2014/08/making-kimchi-with-sunny.html oraz na tlumaczeniu Kasi ( mojej corki ) z koreanskiego przepisu, dlatego sa male odchylenia od od przepisu z blogu. No wiec zaczynamy, do wyrobu Kimchi potrzebna jest kapusta pekinska, rozdzielamy ja na liscie Liscie zalewa sie solanka( 1/2 szklanki grubej soli rozpuscic nalezy w 1 1/2 szklanki wody ). Troche pomasowac ta solanke z kapusta. I odstawic na kilka godzin, sprawdzac nalezy ,aby kapusta nie stracila na twardosci calkowicie. Aby ten stan zachowac, splukalam po kilku godzinach solanke z kapusty. Tutaj na zdjeciu widac do jakiej twardosci sa zostawione liscie( pamietajmy ,ze kimchi to potrawa caly czas fermentujaca ). W czasie kiedy liscie sa nadal w solance. nalezy przygotowac inne skladniki tej potrawy. A wiec w garnku nalezy zmieszac 1/2 szklanki maki z 1 lub odrobine wiecej wody i podgrzwac to ciagle mieszajac az bedzie bardzo besty plyn. NAstepnie zdjac z gazu i wystudzic rowniez mieszajac. KIedy juz mamy odsaczana czy nawet wyplukana kapuste w blenderze-dzbanku dajemy 2-3cebule( u mnie ta ilosc jest ruchoma, w zaleznosci od wielkosci kapusty) i 10-20 zabkow czosnku i dodajemy odrobine wody, aby to wszystko zmielic na plyn. To wraz z 1 lyzka fish souce nalezy domieszac do wystudzonej juz tej macznej mieszaniny ktora wczesniej gotowalismy. W tym etapie ja dodaje odrobine cukru. W przepisie bylo 1 lyzke, jednak po pierwszym razie zmiejszyma to do polowy lyzeczki. NAstepne dodatki to imbir strarty siwezy okolo calej lyzki jak nie wiecej( mozna zastapic mielonym suszonym-tak jest w przepisie) oraz chillie, oraz suche ( pisze w tem sposob , bo teraz mieszam oba, daje to wiekszy smak, przynajmniej dziewczyny lubia tak ostre) . Ilosci chili sa niestety na "oko" ( bardzo boilesnie) dawane, zapomnialabym dodac, ze rowniez tutaj mieszam okolo 2-3 lyzek slodkiej zmielonej papryki. Do kapustry dodaje rowniez: obieraczka do jarzyn scinam kilka warstw bialej rzodkwi/daikon no i jeszcze drobno pokrojony szczypiorek. Teraz nalezy nalozy rekawiczki bo rekami nalezy to wymieszac, a ze jest tam duzo chili , dlatego zalecam rekawiczi. No i po wymieszaniu tak wyglada Nie zrobilam zdjecia po produkcji juz w pojemniku. Ale musze zaznaczyc, ze kapusta dalej fermetuje, zapach jest wspanialy ze wykreca, kiedy sie otwiera pojemnik. A i jeszcze jak ktos nie lubi ostrych potraw to polecam duze zmniejszenie chili, ale jednak aby ono tam bylo chociaz minimalnie. No i na drugi dzien po zrobieniu, w pojemniku bedzie juz plyn sie wydzielam . To sa soki z kapusty. Co do dan , z jakimi sie je,co ja moge powiedziec, moje dziewczyny jedza tak ja Koreanczycy na sniadanie lunch i obiad. CZy to z kanapka, z jakims daniem makaronowym czy tez ze znanym nam wszystkim schabowym.