Skocz do zawartości

Pacan Wojciech

Użytkownicy
  • Postów

    3 211
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez Pacan Wojciech

  1. Tebe , ja nie namawiam nikogo sposobu wedzenia , kazdy jest kowalem swego szczescia , sam majac wedzarnie tradycyjna , duza , robie dla siebie DG odpoweidni do" weilkosci " uwazam ze jest to pewny sposb na zimne wedzienie , a jak bede chcial podgrzac to" zapalimy troiche " ,grunt to pomyslowosc i realizacja hobby .Pozdrawiam
  2. Z przyjemnoscia , czytam jak przekonujecie sie wszyscy do metody wedzenia , czy przy pomocy paleniska , czy tez Dg i wnetrza podgrzanego przy pomocy grzalki , wydaje mi sie z jedyna roznica jaka powstaje to to ze , elektryczni korzystaja z dwoch urzadzen ( grzalka+ Dg ) a tradycyjny z jednego paleniska , z ktorego co najwyzej wraz z ciagiem powietrza na wedzonki dostanie sie popiol li lekko je oproszy . pozostale procesy fizyko chemiczne musza byc takie same , bo inaczej nie udaloby sie uzyskac efetu wedzenia, w palenisku ( tradycyjnym ) dojedzie jeszcze element wilgotneo drzewa , jesli takie dorzucimy,w czasie suszenia drewna zmniejszy sie temperatura palkeniska i w zaleznosci od wilgosci powietrza i punktu rosy wykrapli sie wilgosci osadzajac na wedzonkach , ale taki element moze wystapic u elkktycznych takze- mio tego ze zrodlo ciepla bedzie dalej tak samo gorace (warunki zewentrzne wilgotnosc powietrza ) .Szanujac pozycje DZIADKA - uwazam ze krytyka lekko na wyrost - najwazniesze element - dym uzyskujemy z tego samego zrodla- drewno , a reszta to automatyzacja procesu przy pomocy prymitywnych sposobow - ooraniczamy palenie do zarzenia bez duzej ilosci ognia( ograniczony przeplyw powietrza do spalania ) , nie tradycyjne byloby malowanie dymem wedzarniczym wyrobów , mieszanie srodkow chemicznych do farszu , gdzie wywiazywal by sie proces w wyniku ktorego wyroby po napelnienu bylyby natychmiast do gotowe do spozycia ,. bez zbednych dodatkowych obrobek - zachowujac smak wedzonego i konsystencje przynalezna danemu wyrobowi.Pozdrawiam
  3. Rada praktyka , proponuje gdy robisz zdjecia by postawic tzw. metrowke przy scianie przez ktora przebiegaja kable , przewody wody etc, w przyszlosci gdy przydzie "cos ' przewiercic "bedzie jak znalazl " odczyt na metowe pozwoli zlokalizowac przeszkode , zlosliwosc rzeczy martwych polega na tym ze zawsze przewiercisz przewod lub rure mimo tego ze naprawede niechcialas .Pozdrawiam Zycze sucesu w remoncie .
  4. :lol: kolego mysle ze nacenniejsza rade dal ci kolega Andydady ( przepraszam jesli przekrecilem pseudo ) jesli dymu jest malo - optycznie, to moze sie zdarzyc ze jest on cieplejszy i bardzie przezroczysty , a to z powodu umiejscowienia rurki z powietrzem, kolega Andydady radzil Ci bys przesunal ja do polowy rurki dymowej , teraz powietrze przed rurka wplywa na zarzace sie trociny lub zrebki , ( nie bede analizowal technicznie zjawiska ) i rozpala je lepiej dostaczajac wiecej tlenu ( rozrzaza je , a wiec lepiej spala ) w przypadku przesuniecia rurki do polowy rury dymowej , ten strumien powietrza bedzie wytwarza podcisnienie za soba , i wydmuchiwal powstaly dym , stworzy dysze , wiec zuborzy w tlen objetosc nad wiorami ( spalanie bedzie sterowane wlotem powietrza w DG ) bedzie wytwarzal podcisnienie , a tym samym ssanie przez trociny , w wyniku zmniejszenia ilosci tlenu w zarzacych sie trocinach wytworzy sie wiecej dymu. W samej komorze wedzarniczej musisz miec doplyw swiezego powietrza by we wspolpracy z kominem wytworzyl sie ciag , ten mozesz regulowac zakladajac sobie szyber na wlocie powietrza lub w kominie .Piszesz ze chcesz wykorzsytac w bloku ciag kominowy z kanalu ktory jest w scianie , osobiscie bym przesledzil czy przypadkiem nie jest do niego podlaczony ktorys z lokali , w blokach kanaly wentylacyjne sa otwierane w kolejnosci co druga kondygnacje ,czyli lokal na I pietrze i trzecim moze miec wspolny kanal wentylacyjny , w takim przypadku mozesz troche poddymic sasiadow .Pozdrawiam MIlych eksperymetow .
  5. Robercie , ja wielokrotnie probowalem kupi taki kawalek miesa w Polsce , ale raz tylko udalo mi sie namowic rzeznika w sieci REAL , by mi wycial z poltuszy taki elemnt , ale potem byla zabawa jak to sklasyfikowac do sprzedazy w koncu kupilem z a moja zgoda jako schab bez kosci , Bedzie trudno- zycze powdzenia Pozdrawiam
  6. Mysle ,ze sposob przedstawiny prze kolege jest efektowny - prawie ze "polski - bo to jest prawdziwa improwizacja " wydaje mi sie ze jednak ,w zarze moga pozostac nastepujae materialy : lut z rynien ktory bedzie parowal , pozostalosci kwasow lub plynow lutowniczych , ponadto cynk takze ulegnie stopieniu i dostanie sie do zaru , wiec bediemy mieli co najmnie dwa metale w postaci oparow ,Ponadto juz sobie wyorazam , jak w wyniku gwaltownego zrzucania rury z grila , ulegnie poparzeniu jego uczstnik ,za tak rure niema jak chwycic . Uwazam ze forum to takze przyklad dla ososb o mniejszym doswiadczeniu , ktore chcialby sie czegos nauczyc lub tez znalezc dobra droge .Wiec prosze sie nie gniewac , za moj wpis , ale przy pewenym doswiadczeniu zyciowym trzeba wskazywac wlasciwa droge.Pozdrawiam
  7. Te urzadzenia widzalem od lat w skandynawi , wydaje mi sie ze lepiej kupic , nie ze wzgledu , ze nie wierze w mozliwosci wykonacow . ale wydaje mi sie ze , uzyty material to blachy zarododporne , gdyz po kilku miesiecnej eksp[latacji , nie widzialem na tych urzadzeniach odksztalcen matreialu od zaru , a moze wynika tyo z grubosci blachy uzytej do wykonania , uzycie balchy zwyklej ST 0 nie odpowiedniej grubosci spsoduje po pewnym czasie deformacje dna , chyba ze uzyjemy rury o grubej sciance , ale znowu wzrosnie ciezar ,Na zdjeciu widac dosc duze otwory , w pododbnych urzadzenbiach , ktore widzioalem bylo ich wiecej o mniejszych srednicach - nie wypadaj wtedy mniejsze kaawalki zaru ,Urzadzenie napewno warte polecenia .Pozdrawiam
  8. Zapomnialem dopisac ,z e wsklepach mozna kupic juz przygotowane poecje okolo 1,5 kg z naieta skora w pojemnikach ze stryropianu , tylko wylozyuc rozmrozic i posypac sola . Pozdrawiam ( paczkowane sa tansze od miesa swizego kupowanego w garmazerii lub sklepie rzezniczym tam ceny sa wysokie . w suprmarkecie prawie nie dobiegaja od polskich cen.
  9. Mnie to przypomina schab dunski , ktory kupuje w tamtejszych sklepach przy okazji odwiedzin w tym kraju , przyrzadzam go na sposob podany przez dunczykow , czyli nacinam co 1-1,5 cm skore tak by dojsc do sloniny , w powstalych nacieciach umieszczam gruba sol morska i gdzie nie gdzie , kawalek listka laurowego , wstawiam do nagrzanego piekarnika ( 180 stopni ) na ruszt ,pod rusztem umieszczam brytgfanne ,pieke w czasie zaleznym od wagi - okolo 1 godzina i 10 minut na jeden kilogram miesa . miesa staje sie soczyste , a spieczona skora chrupiaca , z pozostalego na brytfannie tluszczu robie sos i po odpoczynku okolo 15 minut , kroje w plastry z sosem i ziemniakami + surowka , wspaniale regionalne danie zwane " flenskesai " Pozdrawiam
  10. Pacan Wojciech

    Masarnia domowa

    Kolego gratuluje , piekne pomieszczenie , czy mozesz wyslac mi nawe kutra - typ , firma produkujaca etc, przeszukuje aukcje i ogloszenia by taki zdobyc , ale jak na razie bez skutku.Z gory dziekuje Pozdrawiam :clap:
  11. Krakus89, Czesc , przecztalem Twoj post mysle ze zbytnio sie przejmujesz temperaturami , ktore beda na powierzchni betonu , mysle ze wystarczy by Twoje palenisko bylo zrobione z betonu zbrojonego ( siatka lub prety fi 6 lub 8 co 10cm ) po wylaniu i zrobieniu scianki wokol dna , wysypalbym dno piaskiem i po problemie , piasek zaizoluje i zmniejszy temperature ,na powierzchni piasku powstanie popiol , ktory tez bezie izolowal , cieplo pojdize do gory ,a na poweirzcni pisu bezie co najwyzej 200 stopni , beton to zniesie w tak malym kawalku bez problemu.Inny spoobem jaki bym zastosowal to na zlomie kup dennice ze zbiornika cisneiniowego o odpowiedniej srednicy lub tez odetnij dno zbiornika w odpowiednim miejscu ze scianka , zastosuj znowu piasek w warstwie co najmniej 7 cm i problem rozwiazny , zapeweniam Cie ze widzialem ogniska robione na podstawie z desek , ktoirych powierzchnia obita byla blacha , a na blasze piasek, na tym ognisko z bukoiwych bierwion , a calosc podestu z desek byla na wysokosci 80cm od gruntu , by sie nie schylac , wysokosc ulozonych klockow , ktore sie palily , na wysokosc 40 - 50cm , gdy powstal zar opiekano na tym mieso i wielkie ryby . Pozdrrawiam przyjemnego konstruowania wedzarni i marzen o dymieniu.Pozdrawiam Wojciech Pacan :wink:
  12. Dziekuje moze skorzystam z twojego pomyslu , choc obsuszanie przeprowadzam razwem z osadzaniem , dluzej trzyma w chlodzie wedzonki przed wedzeniem az osiagna swoj stan sa suche , obciekly z peklowania , wtedy nagrzewam wedzarnie do temperatury okol 60 stopni przez godzine , nagrzwamn komin , wtedy czas wykroplenia sie pary na wedzonkach jest b.krotki , jesli wedzisz spokojnie to nie da sie unknac wykroplenia pary , wynika to z wlasciwosc fizycznych porpcesu jedynie powstaly kondensat mozemy odporwadzic z komina lub tez jesli komin mamy centralnie nad komora trzeba podlorzyc rynienke na skropliny by nie zalewaly wsadu.Pozdrawiam Wojtek
  13. Czesc , czy juz pracowales ta dmuchawa , jak sie zachowuje pyz wedzeniu goracym dymem, czy wentylatoir wymaga onudowy dodoatkowej , ma inny wentylator ale obawiam sie ze plastik wentylatora nie wytrzyma sadzy oraz goracego nadmuchu .? Pozdrawiam Wojtek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.