Pamiętajcie, że z naszego forum możecie korzystać bezpłatnie tylko dzięki temu, iż kilkadziesiąt osób klika w reklamy. Może już czas abyś do nich dołączył?
Henio
-
Postów
3 484 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Henio
-
Frajdę zrobiła Twoja żona dzieckom Sześc lat piękny wiek . Ja liczę lata do emerytury , ale czy się doliczę ?
-
Jako wieśniak musiałem mieć okazję być przy świniobiciu i wiem też że bezstresowy ubój inaczej wygląda ( mięso ma lepsze wartości spożywcze) . Pomijając drogę wieprza jak pisał pis ten miał krótką , ale jaką męczarnię przeszedł zanim zamienił się w "smakowity" szpek . Następnym razem proponuję uświadomić OPRAWCÓW , że tak się nie robi . Temat wagi przemilczę .
-
Grzegorz - masz rację , drzewiej się robiło tradycyjne wędliny na Wielkanoc i Boże Narodzenie . Temperatury odpowiednie , bo z braku urządzeń chłodniczych reżim produkcyjny tego wymagał . Teraz to i mięso nie takie , a i dziewczyny nam się postarzały tylko my młodzi i nam bimber nie zaszkodzi. http://youtu.be/JF1xP5aSKVs
-
Za pacholęcia moja mama robiła kaszankę z kaszy jaglanej ( z prosa) , a że nie były robione salcesony to całe dobro (serce , płuca, wątroba nerki ) były dodawane do kaszanki pokrojone lub jak płucka zmielone . Do tego głowa wieprzowa i wtedy kaszana była luxusowa.
-
No dobra , pogodzę Was obydwoje - wymacam cuś , co drzazgi nie ma .
-
" Czytać , czytać i jeszcze raz czytać " Wędzenie bez nie jest tradycyjne Jak się ma słabą głowę , to lepiej dać sobie "siana " i przeczytać nowelkę .
-
Dobra myśl , bo tyle jadła na raz zrobić to póżniej można dostać "monotonii galopującej ".
-
Dzięki . Sprzęt się przyda , szczególnie dnia drugiego gdy przeczytane dzieła rozsadzają głowę > Łoscypki , kierpce i drewnianą ciupaskę z napisem Pamiątka z Sopotu , to można dostać przed molem
-
Na Sylwka powinny być dobre . Robotniczą , zwaną jednogarnkową "aintopf" robiłem na saxach dla całej załogi .
-
No i miał rację , ostrzyła to co nie powinno być ruszane . To tak jak by chcieć naostrzyć nożyczki podobnie jak nóż .
-
Dziś w pracy nudząć się chciałem dobrze naostrzyć nóż , bawiłem się z nim z godzinkę i lipa . Nie da się z miękkiego metalu zrobić coś by cięło . Ps. Tyle w temacie ostrzałek , co to same robią . Dobry nóż można schrzanić , złemu nic nie pomoże .
-
Jak kogoś mierzi tłuszcz w salcesonie ,to w produkcji jednodniowej batony po parzeniu studzić w temperaturze pokojowej i przekładać " kulać " lub masować do czasu wystygnięcia i następnie obciążyć . Dwudniowa - to po ostygnięciu rosołu zebrać smalec , ale nie "zawadzi " powtórzyć to co podczas jednodniowej . Podobnie ma się to do innych wyrobów - słoiki , pasztetowe 'etcetera'
-
DUCHu - a po co Ci dwie kozy ? Tą co masz też Ciebie ogrzeje a i w zapotrzebowaniu na "paliwo" nie jest wybredna , no żeby jeszcze cholera gotować umiała .
-
Q przestrodze http://img2.demotywatoryfb.pl//uploads/201310/1381136734_yeudmw_600.jpg
-
A co to za "węgorz" ? Też mam fobię na punkcie pijawek , ale urodzony i wychowany na wsi , nigdy nie spotkałem czegoś takiego .
-
Dwie dechy , dwie śruby z "metra cięte" cztery nakrętki w tym dwa motyle i heja . A ..i dwie płaskie podkładki , dolne nakretki zaklepać by się nie kręciły .
-
To teraz wiem co mi w "duszy" gra
-
Grzegorz - sto jeden . Ale Ty szybko mówisz . Małych grzybów i dużych rybów
-
Gratulacje redzed . To Ty jesteś z tego pokolenia co wysiadła w Vankuwer ze słowami _ żegnaj morze i ty Dalmorze ?
-
Oj tam , oj tam . w łikend nasza forumowiczka Fiolka wspomniała cuś tam o sałatce drobiowej z organami . Na Kurpiach spotkałem się z określeniem na wieprzowe wnętrzności że to dudy . Też urywkowo oglądałem ten program i śmieszność mnie ogarniała .
-
Całe szczęście że ja ze wsi , co widać słychać i czuć To co - jedziemy na dwa gary ?
-
NIE usuwać "moderatory" . N o chyba że tylko ten mój wpis . Ps. Brakuje mi jednak opcji by samemu edytować wpis po jakimś czasie .
