Skocz do zawartości

Henio

Użytkownicy
  • Postów

    3 484
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Henio

  1. Henio

    Kabarety

    Fajne , uśmieliśmy się :grin: z Małżonem :wink: Pozdrowionka.
  2. By zatuszować brak wykrwawienia . :grin:
  3. Henio

    Dowcipy

    "czysta"kasa :grin: http://i.lawka.pl/graf/zdjecia/org/54.jpg
  4. Henio

    Masło

    Cały pic polega na niezbyt rytmicznym potrząsaniu butelką. Szczególnie pod koniec , by bryłki masła się ze sobą połączyły.
  5. Po pierwszym wędzeniu teściowa zmięknie i będzie zięcia wychwalała jaki to skarb ma jej córa. Ja Henio zięć Tereni Ci to mówię :wink: Też na teściów działce rekreacyjnej zaczynałem. :grin:
  6. Też nie polecam , bo za tą cenę + wysyłka możesz otrzymać kilka worków kamieni oczywiście naturalnych i worek zaprawy z instrukcją jak to do kupy skleić. Oby bym był złym prorokiem :grin: Też radzę zacząć od beczki albo szafka metalowa (taka na ciuchy robocze w zakładach pracy) + kawał rury i jakiś pojemnik metalowy z klapką na palenisko i efekt gotowy . W tak zwanym międzyczasie pobudujesz sam coś niepowtarzalnego i będziesz z tego dumny . Powodzonka.
  7. Henio

    Dowcipy

    JAK ZDAĆ EGZAMIN NA PRAWO JAZDY Zdawała dziewczyna zimą egzamin na prawo jazdy. Teorię zaliczyła, placyk przebrnęła i przyszło jej jechać na ulice. Wsiadła do samochodu, fotel ustawiła, lusterka też. Od tej gimnastyki zrobiło się dziewczynie gorąco w grubej kurtce. Wsiadł egzaminator, a ona do niego w te słowa: - No to co? Mogę się już rozebrać? Zdała... :wink:
  8. Henio

    Kabarety

    http://www.joemonster.org/filmy/3317/Kabaret_Dudek_Sek
  9. Ja miałem przenośną , bo mi ostatnio złomiarze "przenieśli" grill żeliwny (palenisko) i rurę łączącą z wędzarnią. :devil: :devil: :devil: Dla nich to może dwa złote, a dla mnie :sad: . Trzeba będzie z cegieł zrobić , to może nie "przeniosą"
  10. Henio

    Grzybobranie

    Ech te kanie, niebo w gębie :grin:
  11. http://img.interia.pl/motoryzacja/nimg/c/9/Bardzo_dziwny_wypadek_3353163.jpg :lol:
  12. Ja po sąsiedzku doradzam , by nie bawić się w "octy" , tylko usmażyć konfiturę. Ja za słoiczek takowej pewnie bym się dał pozbawić "klejnotów" :wink: A po co mi one w tym wieku ?:grin:
  13. Henio

    kiełbasa śląska

    A ja nieuk w tym temacie zawsze myślałem , że jak kupię kiełbasę na Śląsku , to będzie śląska i gdy tą samą kiełbasę zawiozę do Krakowa to się zamieni na podwawelską :wink:
  14. Oczywiście , bo cała sztuka polega na tym , by dym nie uciekał bezpośrednio w niebo , lecz miał pewne opory. Najlepiej i najprościej to beczkę przykryć tkaniną z naturalnych składników bez farb itp. (worek jutowy , lniany) Po kilku wędzeniach zaczniesz jednak usprawniać swoją wędzarnię i stwierdzisz że prowizorki są najlepsze.Przekonasz się wtedy , że Twoja wędzonka może i okopcona nie miała by "wzięcia" w supermarkiecie , ale jest o niebo smaczniejsza od tych ładnie wyeksponowanych.A i rada na początek- gdy coś nie "wypali" albo za bardzo wypali , to się tym nie zrażaj. Powodzenia i smacznego.
  15. Ja podczas wędzenia węgorzy na statku brałem karton piwa od armatora, i jedną butelkę używałem do umycia rybek po wyjęciu z solanki .Następna służyła do tłumienia ognia .A reszta (18 szt.) była uroczyście konsumowana z kolegą podczas wędzenia :wink: Tak to planowaliśmy by ojciec armatora mógł w Kanale Kilońskim zabrać część gorących rybek dla siebie.Wszak przy ognisku , to nie o suchym pysku. Wszystkie strony były zadowolone.
  16. Ja zawsze wędzę przy "pomocy" butli :wink:
  17. Od czasu uśmiercenia wieprzka do pierwszej konsumpcji mija 12 godzin (pierwsza wątróbka zaraz po :wink: ) i wszystkie podroby są gotowane w jednym wielkim garze, i kaszanki ,salcesony i inne pasztetowe mają tylko tyle czasu. Ja na takich ludzi mówię , że to są artyści.
  18. http://www.ostrakuchnia.pl/content/view/54/44/
  19. Henio

    Dowcipy

    Pewna para stauszków miała aż 60-letni staż małżeński. Choć nie byli bogaci dawali sobie radę, ostrożnie gospodarując pieniędzmi. Choć nie byli młodzi byli dobrego zdrowia, w dużej mierze dzięki naciskowi żony na zdrowe jedzenie i ćwiczenia gimnastyczne. Pewnego dnia jednak to dobre zdrowie im nie pomogło, ponieważ podczas podróży na wakacje rozbił się ich samolot, i trafili do nieba. Stanęli przed niebiańskimi wrotami i św. Piotr poprowadził ich do wewnatrz. Zabrał ich do pięknego dworku, umeblowanego w złoto i jedwabie, z w pełni wyposażoną kuchnią i wodospadem w głównej łazience. Zobaczyli służącą wieszającą ich ulubione ubrania w szafie. Westchnęli oszołomieni, gdy on powiedział: 'Witamy w niebie. To będzie teraz wasz dom.' Staruszek zapytał Piotra ile to wszystko będzie kosztować. 'Ależ, nic' odpowiedział Piotr, 'pamiętajcie, to wasza nagroda w niebie.' Staruszek wyjrzał przez okno i zobaczył wielkie pole golfowe, wspanialsze niż jakiekolwiek na ziemi... . 'Jakie tu są opłaty?,' mruknął. 'To jest niebo,' odpowiedział św. Piotr. 'Możesz codziennie grać za darmo.' Następnie udali się do bufetu i zobaczyli obficie zastawiony stół z apetycznymi potrawami - od owoców morza, poprzez steki aż do egzotycznych deserów oraz różnego rodzaju napojów. 'Nawet nie pytaj,' powiedział św. Piotr zwracając się do staruszka. 'To jest niebo, to wszystko jest za darmo dla was, cieszcie się tym.' Staruszek rozejrzał się wokół i nerwowo spojrzał na żonę. 'No cóż, a gdzie sa niskotłuszczowe i niskocholesterolowe potrawy, i bezkofeinowa kawa i herbata?' zapytał. "To jest najlepsza część - odpowiedział św. Piotr, tu możecie jeść i pić ile chcecie i nigdy nie bedziecie grubi ani chorzy, bo to jest NIEBO!' Staruszek jednak naciskał: 'Żadnej gimnastyki?'.... 'Nie, chyba że chcecie,' padła odpowiedź. 'Nie ma badania poziomu cukru ani ciśnienia krwi ani...' 'Już nigdy. Wszystko co tu robicie ma wam sprawiać tylko radość.' Staruszek spojrzał na żonę i powiedział, 'To ty i te twoje pier...ne otrębowe płatki. Mogliśmy już tu być dziesięć lat temu!'
  20. Henio

    Nasze wyroby

    Ja jako człowiek morza .\, rybki moczę w morskiej wodzie , wieszam w "przewiewnym miejscu i potem tylko do wędzarni :wink:Coś w tym stylu: http://www.youtube.com/watch?v=oNpH5tx4Pu8
  21. Tak to się robi.Jeszcze tylko dodam , że podczas tych dwóch tygodni robiło się przebijakiem z drewna otwory , by uwolnić gazy tam się zgromadzone. Ps.Na Kurpiach się mówiło, że beczułka kapusty i "skrzydełko" z prosiaka , to zima z "głowy" :smile:
  22. Jak czego nie ma na świecie , to nie znajdziesz w necie. :grin:
  23. Brawo dla Kaszubki , a reszta to :blush: Ja też kiedyś byłem zielony w "zadymianiu" i to Forum mi baaaardzo pomogło . Dzięki.
  24. Ja wędząc pierwszy raz , "przedobrzyłem" a i tak wszystkim smakowało. Powodzenia :grin:
  25. U mnie na działce rośnie chrzan na dziko. Jest tak dorodny , że muszę z nim walczyć. A co do tarcia, to robię to przy pomocy sokowirówki.Około kilograma kłączy przecieram w ''przeciągu" :wink: dziesięciu minut i ponownie mieszam sok i suchą masę razem. Jest bardzo drobno zmielony. A zalewa - nigdy tak nie robiłem i koniecznie muszę to sprawdzić . Pozdro.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.