gasmil

DZIADEK - Myślisz że nie dam rady przy tej ilości wędzonek uciągnąć 55 st. ? Czy chodzi o to, że drewno będzie musiało się palić płomieniem i dym będzie nieodpowiedni i wędzonki okopcone? Czy wręcz przeciwnie będzie za gorąco? Wiem, że okaże się w praniu ale każda wasza wskazówka jest dla mnie bardzo cenna. Pozdrawiam

Tak myślałem, że z tym może być problem. Na szczęście na jednej połowie komory mam otwierany dach, a w drugiej jest komin od dość dyżym przekroju. Może to wystarczy. Mogę jeszcze osuszać na 2 tury tylko te pierwsze już wystygną. I tu pytanie czy osuszanie nad kuchenką gazową z odkręconym palnikami to dobry pomysł, czy nad gazem nie bardzo się osuszą?

Witam Chciałem zapytać czy ilość wędzonek w wędzarni ma wpływ na jakość wędzenia?. Chodzi mi oto czy jest różnica gdy między wędzonkami jest np 1 cm odstępu, a np 6 cm czy więcej. Nazbierało mi sę chyba ze 30 szt do uwędzenia przed świętami. Chciałbym to zrobić za jednym razem, bo nie bardzo mam czas na wędzenie kilka razy, ale nie wiem czy mój sprzęt pociągnie to za 1 razem. Komorę mam o wymiarach szer. 62 cm gł. 67 cm wys. 120 cm. http://images38.fotosik.pl/459/4e63da0a18569659.jpg Może dorbię jeszcze jedne podpórki pod kije. Palenisko dosyć duże 40x40x40 więc temperaturę "raczej" uciągnę. http://images43.fotosik.pl/465/83570626989a5a27.jpg Z góry dzięki za podpowiedzi Pozdrawiam

Jak w temacie: jaki mniej więcej powinien być ubytek wagi szynki wędzonej w porównaniu do surowej? 30% to dużo? [ Dodano: Sro 08 Gru, 2010 14:46 ] Zapomniałem dodać wędznej i parzonej, robionej tradycyjnie tzn. wg przepisu Dziadka

U nas w tym roku też wigilia składkowa, mój wkład to oczywiscie wędzone rybki - pstrągi.:-) Na pozostałą część świąt oczywiscie wędzonki mięsne. Zamierzam zrobić boczek rolowany z polędwiczką i farszem w środku. Jeszcze przygotuję białą kiełbaskę bo bardzo lubię, może pasuje ona bardzej do Wielkanocy ale cóż :-)

Moja siostra ma ten sprzęt ogólnie jest zadowolona. do ciasta drożdżowego super. Skarży się jedynie na ubijanie smietany-waży sie w sekundzie. Podobno silnik nagrzewa trochę miskę i nie wszystko do ciast można w nim zrobić. Pozdrawiam

Chodzi o 4 kawałek od lewej, jest to szynka. Co do parzenia to oczywiście z termometrem z sondą do 69 st w środku.

No właśnie o to chodzi, że też lubię takie surowe :-) A tak a propos tego co pisałeś o osuszaniu: też mam problem ze zgromadzeniem żaru. Wypalam prawie worek olchy, żar niby jest ale nie daje rady uciągnąć tych 55 stopni. Ostatnio zrobiłem tak, rozgrzewałem wędzarnię ok 1 h, było już trochę żaru, następnie dołożyłem kilka szczap, nie pozwoliłem aby drzewo spaliło się do końca, tzn jest w takim momencie, że już nie dymi, prawie się spaliło, a daje dużo ciepła. Momentami było za gorąco, ale mam otwierany dach i drzwi więc sobie poradziłem. Prawie wystarczyło do końca osuszania, na koniec dokładałem małe szczapki. Też zaczynałem od beczki właśnie zimą, po pierwszym wędzeniu owinąłem ja wełną mineralną trochę było bardziej stabilnie. Pozdrawiam

Chciałem zapytać jak to jest z tymi wędzonkami. Chętnie bym zostawił sobie jakąś szynkę na "ciągutkę" ,ale tyle naczytałem się o parzeniu i temperaturze wewnątrz min 68 stopni. Czy przy powtórnym wędzeniu w max 22 stopni, o którym pisze Biotit, można przyjąć, ze mięso te już jest w pełni zdrowe?

Witam Mam wędzarnie dokładnie taką: http://images39.fotosik.pl/440/638f13b723aad21bmed.jpg Chciałem zapytać jaka powinna być temperatura w komorze wędzarniczej podczas wygrzewania. Ostatnio chyba trochę przesadziłem. Temperatura była nawet ponad 200 st. i nadpaliła mi się sklejka na drzwiach od wewnątrz oczywiście. A tak przy okazji, to wynik ostatniego właśnie wędzenia: http://images37.fotosik.pl/420/5344f51aa20506b4med.jpg Wszystkie wędzonki wyszły pyszne, ale jedna ta największa w siatce jest nie bardzo. Przekrój ma bardzo ciemny czerwony, bordowy wręcz, a mięso jest - nie wiem czy się dobrze wyrażę "łykowate". Dziwne bo wszystkie kawałki pochodziły od jednej sztuki. Może to ta sztuka była jakaś przerośnięta, kupowałem ćwiartkę. Wiem jedno nie chciałbym, żeby mi kiedykolwiek taka szynka wyszła. Czy możliwe, że za dużo ja nastrzyknąłem? Pozdrawiam Rafał

Grzegorz, a co to za dieta, z naleśnikami ?:shock: Chyba lepiej by było kawał mięcha połknąć :-)

Ja mam palnik gazowy i jestem bardzo zadowolony. Wędziłem dopiero kilka razy, ale czasem rozpalenie graniczyło z cudem. Najgorzej było pierwszy raz -12 stopni, a wiatr kręcił we wszystkie strony. Rozpalenie wtedy zajęło mi z 1,5 godziny. teraz z palniczkiem to chwila moment, a zimny korek przepycha w momencie :-) Palnik najlepiej do małej turystycznej butli przykręcić. Ja niestety takiej nie mam i kupiłem redukcje do dużej.

To już możesz zwiększać zamówienie mięsa na święta, bo jak dasz posmakować rodzince i znajomym to zobaczysz co się będzie działo. Ja na drugie wędzenie miałem zamówień na 36 kg, beczka na 3 razy chodziła. Na szczęście ta robota sprawia mi przyjemność. :-) Jeśli chodzi o sobotę to u mnie -6 st. bez śniegu, ale niestety wiatr :/ Muszę trochę ocieplić wędzarnię i jakoś będzie. Pozdrawiam

Też myślałem o metalowym krążku. Nie wiem jednak czy nie powinno chociaż trochę się odkształcać, bo gdy będzie metalowe i szczelne to nie wiem co się stanie z tym "prętem";-) popychającym i całą przekładnią i czy nie będzie kleszczyć. Sądząc po precyzji wykonania, to oni chyba celowo ten luz zrobili, by zniwelować te niedokładności:-). Poczekam na twoje doświadczenia i wtedy będę też tak kombinował. Pozdrawiam

Gdybyś mógł przybliżyć do czego służy ten dysk i co to jest ta fibra, albo pod jaką inną nazwą występuje to uniknąłbym DUŻYCH OCZU :shock: sprzedawców :-) Przyznam, że pytałem już o to i spotkałem się z taką reakcją, a ja nie byłem w stanie wytłumaczyć do czego to służy. Pozdrawiam

Wspomniałem wcześniej o lejku z Zelmerka i przyszło mi na myśl takie rozwiązanie. Wkładając najgrubszy lejek Chińczyka do środka lejka Zelmera, lejki te nawet ciasno się blokują. http://images50.fotosik.pl/430/a565e16daf4028fbmed.jpg Jest kilka prostych rzeczy, które należałoby wykonać, Obciąć trochę lejka zelmerka by móc zablokować lejek chińczyka w nadziewarce http://images49.fotosik.pl/429/a0c4019ccd4e3b83med.jpg Kolejna spraw to szczeliny między lejkami: http://images49.fotosik.pl/429/c24d8f96b71402dbmed.jpg I tu mam pytanko czym można je wypełnić? czy silikon sanitarny np lub zwykły nadałby się do tego. Nie testowałem tego rozwiązania, ale podejrzewam, że tymi szczelinami uciekałby farsz. http://images49.fotosik.pl/429/fec34bc22f34b99cmed.jpg To co przemawia za lejkiem zelmerka to jego długość i przede wszystkim rowki, które odprowadzają powietrze. Przyznam szczerze, że miałem trochę problem z pęcherzami powietrza w kiełbasie nadziewanej Chińczykiem, nie było tego natomiast przy nadziewaniu zelmerkiem. Zelmerkiem jednak nadziewanie zajmuje bardzo dużo czasu no i gniecie farsz. Ostatnio zrobiłem kilka kilogramów kiełbaski i następną będę robił dopiero za jakiś czas. Przy kolejnym nadziewaniu pokuszę się o taką przeróbkę i podzielę spostrzeżeniami, no chyba, że mnie ktoś wyprzedzi. Pozdrawiam

Nie marw się pogodą, będziesz miał taki chrzest bojowy. :-) Gdy ja pierwszy raz wędziłem w beczce, to było -12 i wiatr taki, że myśałem, że mi beczkę porwie. Od wędzarni nie odszedłem nawet na minutę temperatura skakała od 20 do 120 stopni.Ręce miałem poodmrażane, ale wędzonki wyszły super i wszystkim smakowały. Też wędzę w sobotę, miałem wedzić w czwartek ale w sobotę ma być lepsza pogoda więc wędzonki do garażu wyniosę tam prawie 0 stopni. Trzeba będzie się posilić jaimś groczkiem z własnej śliwowicy i jakoś przetrwamy :-) Pozdrawiam Rafał

Jestem po pierwszym użyciu chińczyka. Nadziałem ok. 4 kg kiełbasy. Na razie wszystko ok, ale tuning raczej konieczny - farsz przechodzi miedzy tłokiem a tuleją. Mogliby robić lepsze lejki, tzn. z rowkami odprowadzającymi powietrze, bo czasami w kiełbasie pojawiają się pęcherze powietrza. Kiedyś nadziewałem zelmerkiem i tam lejki mają takie rowki - bardzo dobre rozwiązanie.

Okazało się, że regulacja obrotów nie działa i sprzęt idzie do zwrotu. Postanowione. Chyba jednak decyduje sie na napęd z wciągarki. Pozdrawiam Rafał

Czekałem na przekrój, Super. :clap: Może odważę się przed świętami coś takiego uczynić.

Wiem wiem, jeden mam już skrócony, coprawda w innym sprzęcie, ale nauczka na całe życie. Co do sprzętu to dziś sobie go podłącze zobacze czy ta regulacja działa i jak i wtedy zdecyduję. Pozdrawiam i dziekuję za wypowiedzi. Rafał

druga liczba to 493

TOSHIBA W tej linijce nie ma zadnych przecinków. Domyślam się, że chodzi o obroty na wyjściu z przekładni? Pozdrawiam Rafał

Witam mam mozliwość nabycia tego za 100zł. Nie mam pojecia co to jest, czy to jest falownik? Na razie wiem, że po podłączeniu działa.Na tabliczce ma jakby określony zakres obrotów, ale nie wiem czym mozna je regulować. Jest tu takie małe pokrętło, które połączone jest z takim kołem na zasadzie przekładni ślimakowej , może to właśnie to. Chciałbym to wykorzstać do napędu alfy 22, oczywiście po zastosowaniu jakiejś przekładni. Trochę to duże, ale powiedzmy, że miejsce mam. Czy warto w to wchodzć, czy lepiej kupic wciągarkę i zastosoać jako napęd? Pozdrawiam Rafał http://images41.fotosik.pl/405/fbb01a06eb733982m.jpg Tabliczka na silniku http://images39.fotosik.pl/406/68105adfca6ab612m.jpg Odkręciłem klapkę by pokazać środek http://images41.fotosik.pl/405/a47aaf1694f8a57dm.jpg Z klapką, na której jakiś wskaźnik widnieje http://images47.fotosik.pl/411/a130d69b816f426em.jpg To ten wskaźnik http://images43.fotosik.pl/410/777a2e069a69a1a3m.jpg Tabliczka, która jest na obudowie z przodu http://images46.fotosik.pl/391/a68ea6585007e384m.jpg

Ale wiązanie na roladzie pierwsza klasa :clap: