Mam taki przepis z 1932r Buraki kwaszone na zimę . Chcąc mieć dobry kwas burakowy na barszcz ,kapuśniak i t p .;nie należy wszystkich buraków kwasić odrazu ,tylko częściowo ,co 2 lub 3 tygodnie ,pewną ilość zakwasić. Buraki mniejsze w całości ,większe poprzekrawać ,obrać a włożywszy do beczułki ,nalać zimną wodą i postawić w cieple ,najlepiej przy kuchni. Po upływie 4-5 dni wystawić baryłkę w zimne miejsce aby buraki powoli kwaśniały i dłużej przechowywać się dały . Najdalej po 6 dniach kwas można używać , a w miarę ubywania,należy wody dolewać ;lecz nie dłużej jak przez miesiąc używać tych buraków , gdyż ,przekwaśniały barszcz będzie już nie zdrowy. Pleśń starannie zbierać a beczułkę trzymać zawsze nakrytą . Jeżeli kwas naprędce otrzymać chcemy ,wtenczas buraki zalać ciepłą wodą i włożyć skórkę razowego chleba;po 3 dniach już kwas zdatny do użycia , wszakże długo przetrzymać się nie da. SPOSÓB KWASZENIA BARSZCZU Z BURAKÓW Sześć większych lub 10 mniejszych buraków ćwikłowych oskrobać i opłukać ,pokrajać w drobne kawałki ,a włożywszy w drewniane lub gliniane naczynie ,zalać przegotowaną letnią wodą . Na wierzch dać kawałek żytniego kwaśnego chleba i pozostawić w ciepłem miejscu nad kuchnią. Po 4 dniach powinien być barszcz kwaśny do użycia . Jeśli na wierzchu utworzy pleśń należy ją zebrać ,wyrzucić rozmoknięty chleb i zamieszać dobrze od spodu . Taki barszcz trzymany w chłodnem miejscu można przechowywać dłuższy czas zupełnie świeży ,ale trzeba go ,gdy dobrze kwaśny, zlać czysty w butelki lub słoje i zawiązać pergaminowym papierem.