Radek.

Dziękuję Koledzy za dobre słowo . Małgoś fotka sprzed paru dni, ale oczywiście Turbacz . Serdecznie pozdrawiamy . .

Żywiecka zaraz będzie parzona, a Jałowcowa podpiekana. Jutro drugie wędzenie . Tak, że tego... Nie można jeszcze jeść, dopiero aż ja powiem .

Dzisiaj Żywiecka i Jałowcowa w jelitach wołowych. Późno zacząłem, to i późno skończę Z tej jałowcowej po prawej, to już powietrze wykłułem .

Nie, nie . Wędził u siebie :D .Już wyjaśniam. Link do mojej wędzarni w podpisie. Dymogenerator Borniaka, a skrzynia mojej roboty. W Borniaku wędziłem dwa lata i miło wspominam, tylko że był dla mnie za mały. To był jeden z pierwszych egzemplarzy i wtedy nie było tych większych. Teraz Borniak w rękach zięcia. Wędzonki wychodzą mu super . Wyjdą na bank, tylko troszkę praktyki i muszą wychodzić takie jak chcesz Pozdrawiam. Radek.

Andrzejku sprzęt :thumbsup:. Duuża wygoda. Smacznego :clap: . Serdecznie pozdrawiamy !

Arek Wszystkiego najlepszego !!! Sto lat w zdrowiu

Kostek wszystkiego najlepszego !!! Dużo zdrówka. Sto lat !!!

Bardzo dziękuję za wyczerpującą informację :thumbsup: . Ja na wszelki wypadek zachowałem etykietki, bo towar wart grzechu .

Wiem, że jesteś smakoszem słoninki . Wolałbym tą Ukraińską bez przypraw. No ale konsystencję ma zaj.... . Będę musiał zapytać czy są bez przypraw. Głupio było mi pytać o cenę, ale jak widzę jest ok . "Cymesy" super . Jest naprawdę dobra . Tutaj ukłon w kierunku Arkadiusza, który zainspirował mnie swoją kiełbasą "Moja - Nasza" . Pozdrawiam.

Również witam i pozdrawiam. Fotka w poście 1885. Słonina trafiła do mnie z Podlasia via Toruń razem z darczyńcą . Uwędziłem i smakowało . Ja prawdę mówiąc wolę robić wszystko od początku do końca sam. Kminku i pietruszki bym nie dawał. Ale co kto lubi.Zjadłem plasterek i starczy. Moja słonina chociaż cienka, to . Dzięki Wirus . To jest właśnie ta słonina. Ja u nas też nie spotkałem się z tym wyrobem. Pozdrowionka Rano kupiłem kapustę. Hania już "depcze". Pogoda zwariowała i jest jak w sierpniu. No ale kiedyś trzeba zakisić . Winko jeszcze w gąsiorach .

witt, eli, sverige . „Kiełbasa do rękawa” ( tak ją nazwał Karol ) Ja miałem całą szynkę 4,5 kg. Dodałem około 30% słoniny, tj około 1,3 – 1,4 kg. Szynkę bez klasyfikacji i słoninę rozdrobniłem na fi 10 mm. Może być na fi 8 mm, jeśli ktoś woli. Mieszana ciut dłużej niż na kabanosy. Peklosól 18g/kg Pieprz 1g/kg Czosnek 3g/kg Peklowana z przyprawami Ja peklowałem 48 h Nabite w jelita około 30-32 mm Osadzanie mniej niż godzina. Nie osuszana, tylko od razu dym około 50 *C Wędzona do koloru. Parzenie w 72-75 *C przez około 25 min. Po wyjęciu schłodzona w letniej wodzie, przez około 10 – 15 min. Właściwie to nadaje się od razu do jedzenia. Smacznego . Pozdrawiam

Dziękuję . Przypomniało mi się, że niedawno dostałem taką słoninkę . Uwędziłem, przyprószyłem papryką i podzieliłem się z darczyńcą . Słoninka była już solona. Jedna obsypana kminkiem i dwie pietruszką. Wystarczyło uwędzić . Mięciutka jak masełko .

Przyjedziesz Andrzejku, to się postaramy razem :D . Serdecznie pozdrawiam Zadymiłem wieczorkiem . Parzyć będę jutro, bo nie chce mi się siedzieć do nocy . Szyneczka prasowana już stygnie . Ooo. Widzę, że jednemu boczęciu (jak mówi Zbójaszek ) oczko się "przymkło" .

O tak. Dobry pstrąg, to jest TO . Andrzejku, jestem w blokach startowych . Inne rybki na mnie czekają, bo pstrągi już w okresie ochronnym . No i uwędzone . Już można jeść .

Andrzejku . Teraz nie domkniesz . Pozdrowionka ślemy

Pstrągi jak zwykle od Sitarza z Zakopanego . Dwa na filety, a sześć uwędzę. Jutro dym .

Olgo gratulacje . Duużo zdrówka dla wnusi, rodziców, no i oczywiście dziadków !!!

No i super Andrzejku . U nas "materiał" na powidła jeszcze dojrzewa na drzewie. A właściwie na trzech drzewach. Może zdąży przed zimą . Pozdrowionka .

Dziękuję i pozdrawiam .

Dziękuję Andrzejku, taka do lasu . Będę wołał pomocy . Karolku, a w drugi rękaw bułkę . Aniu dziękuję Mania na spacerze dostaje psie ciasteczka LOLO, ale kiełbaskę też bardzo lubi . Nie przeszkadza mi w robocie, bo wie że swoją dolę dostanie . Pozdrowionka dla wszystkich spod samiuśkich Tater

No i właśnie takiej mi się chciało . Już można jeść .

Andrzejku, my w Bory jak zwykle we wrześniu. Ryby, grzyby itp . Baw się dobrze i nie zapomnij o kufelku w Samotnej Nad Wdą . Dzisiaj dzień serków . Już można jeść . Ale rano będą lepsze .

Serków na razie mi wystarczy . Pewnikiem jutro po południu będą gotowe. Teraz intensywnie myślę o kiełbasie . Takiej w łapę i do musztardy .

Również serdecznie Cię pozdrawiamy !

Karolku. Twoje drożdżóweczki, moje serki, trzeba by jeszcze kogoś z kiełbasą i popitką, no i możemy biwakować