Skocz do zawartości

Rychu

Użytkownicy
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rychu

  1. Dziadku, zrozumialem humoreske ale mam pytanie do Ciebie ktore mnie ciagle nurtuje, a mianowicie,zawsze od ok 40 lat / nauka od rodzicow / pekluje kiełbase samą solą tzn.mieso rozdrobnione sole 11g/kg przez 24h i zawsze kielbaska jest super.Teraz na swieta dałem 50% peklosoli i 50 %soli i wyszła b.dobra lecz na jezyku czuc ten posmak pekosoli.Popieram ze wyroby regionalne sa na tej stronie preferowane,ze smakowe rowniez ale co daje ta peklosol?czy tylko konserwuje?Pozdrawiam.
  2. Ceny tej kielbasy nie pamietam poniewaz byly to lata poczatek lat 60.Kielbasa na 44 pamietam ze byla nie do zjedzenia, pracowalem na odlewni to nad plynnym metalem pieklismy na drucie zeby cale zlo z niej wytopilo sie a ta o ktorą pytam to byla pyszna w papierze fi ok 70mm.Szkoda ze teraz takich wendlin nie produkuja tylko w sklepach jest wszystko o jednym smaku i to byle jakim.Bardzo dziekuje za odpowiedz, w przepisie tym nie pasuja mi te podroby.Pozdrawiam wszystkich zadymiaczy i dzieki ze ta strona istnieje bo dzieki niej juz od 2 lat rodzina spozywa smaczne wendliny.
  3. Jestem sympatykiem tej strony jak rowniez wendlin produkowanych sposobem domowym i z dawnych lat czujac na jezyku jeszcze ich smak.Zwracam sie do "starych"wendliniarzy czy pamietaja kielbase z lat 60 tych jesli dobrze pamietam to nazywano ja "zwykla"to byla kielbasa w papierze w smaku b.dobra tzn."kielbasiana" soczysta,kawalki tluszczu-popularna w sprzedazy.Nie wiem czy dobrze wytlomaczylem,moze ktos wie co to takiego bylo jesli mozna to prosze o przepis.Takich wendlin teraz nie ma a byly niektore b.dobre.
  4. do andrzej k Przeczytaj pierwszy post
  5. Bardzo dziekuje za szybka odpowiedz.Otoz zawsze od lat /nauka od rodzicow/ robie jednakowo tzn.Glowizne,nogi,skorki i dudy gotuje razem z przyprawami-sol,lisc i ziele ang. gotuje do wzglednej miekkosci /skorka palcami jak sie zmiazdży to jest dobre/potem doprawiam do smaku i gotuje.Po gotowaniu wykladam na betonowy parapet okna gdy juz wystygna ze zaczynaja sie sklejac jeden z nich przyciskam i jest na drugi dzien do spozycia,reszte wystygniete wkladam do zamrazarki.Jak wyjmuje z zamrazarki to odrazu do goracej wody a efekt jak zawsze - kiepski.Kiedys w latach 60 salcesony robilo sie w pecherzu i w żolądku i gotowanie trwalo 1.4 godz.moze teraz za krotko gotuje.Pozdrawiam i zycze wspanialych wyrobow.
  6. Od jakiegos czasu salcesony po zamrozeniu i odmrozeniu kwasnieja.Zawsze robilem tak samo i nigdy tak mi sie nie robilo.Mieso z glow gotuje do miekkoscimdodaje tylko sol niejodowana,pieprz naturalny i troszke czosnku,napelniam w oslonki poliamidowe,parze ok 1 godz/kg.Pierwszy salceson jest dobry a pozostale zarozone i odmrozone nawet przez parzenie kwasnieja. :
  7. Jesli mi zostanie slonina /tluszcz/ to kroje na kawalki dobrze sole i upycham w sloikach,potem pasteryzuje do momentu az zaczyna topniec ok 1 godz.i do chlodnej piwnicy w ziemi ktora zrobilem pod altanka.Swietnie sie przechowuje i co najwazniejsze jest wspaniala do spozycia i do kraszenia.
  8. Masz racje,zrobilem blad poniewaz do gotujacej wody wlozylem wszystko tj.rolady schabowe-b.dobre;ogonowka-b.dobra;rolada boczkowa z poledwica-b.dobra;boczki gotowalem dluzej -dobre a szynka w smaku dobra ale sucha i blad polegal na tym ze wszystko na raz wlozylem i temp.szybko spadla do 72 i tak trzymalem.Dzieki bede wiedzial.
  9. Za dobre rady czuje sie zobowiazany przedstawic "final" moich wyrobow.Otoz peklosoli nie otrzymalem i do konca tj 13 dni trzymalem w solance /sama sol i przyprawy/ po uwedzeniu stwierdzilem ze wszystko jest za slone i 24h trzymalem w zimnej wodzie i powtorne wedzenie,przekonalem sie ze studiowanie tej strony przez trzy lata przydaly sie.Wszystko wyszlo SUPER, no moze tylko szyneczka byla za sucha choc parzylem do 67 st.wewn.i chlodzenie moze bylo za dlugie.Kielbaske rowniez robilem na samej soli kamiennej i jest ok.Dziekuje i pozdrawiam.
  10. Solankę zrobiłem z samej soli kamiennej,12 kg na 13 dni, w tej solance mieso bylo 7 dni, zawsze tak robie i jest b. dobre z tym ze na 4-5 dni.Co do temperatury to troszke przegapilem a wiem ze gapowe kosztuje ostatniej nocy i przed wieczorem bylo ok 11",teraz po wymianie solanki schowalem do lodówki i czekam na peklosol.Przyjemnie mnie zaskoczyliscie ze chcecie mi pomoz i z tego powodu bardzo Wam dziekuje i zycze Wesolych Swiat i udanych smacznych wyrobów.Tylko mi jeszcze podpowiedzcie jakie stezenie zrobic na peklosoli.
  11. Solanke zrobilem w/g tabeli "dziadka",zawsze tak robie i jest dobrze teraz solanka zmętniała i jest gęsta /zapach dobry/.12 kg miesa 480g soli 4,8l wody.Mięso wypłukałem i zrobiłem takie samo stezenie /bez przypraw/,czy dobrze zrobiłem ? czy nie za słono?Bardzo prosze o w miare szybka odp.za co z góry dziękuje.Czekam na przesylke peklosoli czy zrobic nowa zalewe z peklosoli?.
  12. Własnie chodzi o ten trzask kiełbaski świezo uwędzonej, tak mnie nauczył sąsiad , chciałem ukroic nozem nie pozwolił /oczywiscie przy wędzarni/ i tak tradycię utrzymuje do tej pory.
  13. Mialem taki przypadek,prawdopodobnie nabyles mieso z wieprza ktore bylo pasione zatechla ospą ,ja przechowywalem ospe w beczce metalowej i zawsze nabieralem miska z wierzchu a na dnie ospa zatęchla i na koniec karmilem przez pare dni tą ospą.Wyrobilem kielbase i kaszanke, kaszanka juz przed gotowaniem pękala w oslonce, kiełbasa po otworzeniu wędzarni poczulem zapach kwaśny.Niestety 164 kg poszło dla piesków sąsiada.Na dnie beczki zostalo troche ospy i ona byla kwaśna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.