Kochani... ta moja kiełbasa '' krucha'' wcale nie zasługuje na pochwały... :shock: :sad:
Aby było jaśniej to podam wsad;
- wp I -2 kg polędwicy wpI
- wp I -2 kg szynki
- wp 2 kg łopatki
- wp III - 2.3 kg
Mięso peklowane 48 godz. ..50/50 sól i peklosól 18g /Kg
Oprócz tego pieprz 3g/kg ,1g/kg gorczyca i czosnek 3g/kg.
Polędwica i szynka pokrojona w kostkę 1,5/1,5
Łopatka na Fi 6 a wp III na Fi 4.
Kiełbasa nadziewana w niedziele i do poniedziałku leżała w lodówce.
O 10 godz.. wyjęta na osuszanie w temp pokojowej. O 14.30 jak wróciłam wędzenie.
Wszystkie czynności wykonane jak w poprzednim moim wyrobie wędlin.
A teraz proszę powiedzieć co zrobiłam nie tak.. chcę nadmienić że mięso pochodziło z 2 zródeł, a konkretnie łopatka.
Co do smaku nie mam nic do zarzucenie ...
Ze względu na to że brakło mi jelit resztę farszu musiałam nadziać w osłonę białkową z tym że do tej części nie dodawałam gorącej wody.