Witam . Mam taką sprawę , czasami uda mi się okazyjnie kupić trochę mięsa , nie są to duże ilości , ale zawsze coś. Peklować i wędzić się nie opłaca , bo ilość mała , ale zapeklować , później zapeklowane przechować w zamrażarce i później uwędzić , to już jest wyjście. Teraz tak : zapeklowałem 2 kawałki , peklowanie 4 dniowe według tabeli Dziadka . Po okresie peklowania , wyjąłem z zalewy , włożyłem do woreczka i do zamrażarki , było to dwa tygodnie temu. Wczoraj wstawiłem polędwice do peklowania i też tak zamierzam zrobić . I teraz tak : co później ? Przypominam , że mięso nie jest " ociekane " nie jest płukane . Jak należy postąpić , żeby było gotowe do wędzenia