Witajcie, należę do szczęśliwej "szóstki" która miała okazje brać udział w kursie. Szczęśliwej dlatego, że nas było 6 i dwóch wykładowców. Toż to niemal indywidualny tok studiów. Każdy z nas mógł "powalczyć" nożem z "blondynką" a nasi Mistrzowie ( to nie jest kadzenie) mogli dokładnie każdego sprawdzić. Wykazali sie dużą cierpliwością. Kolegę Andrzeja niepokoiłem telefonicznie już w niedzielę wieczorem, spokojnie rozwiał moje wątpliwości związane z mięsem. Tak sie zapaliłem do roboty, że się od razu wziąłem za peklowanie . Ale moze jeszcze trochę wspomnę o kursie. Atmosfera była bardzo dobra, Andrzej z jego żoną się nami opiekowali niczym gośćmi z zagranicy. Bardzo dobre jedzenie - smakowała mi nawet owsianka którą wcześniej jadłem 40 albo i więcej lat temu. Podziekowanie dla wszystkich którzy zorganizowali tą stronę i utworzyli SDM.
Pozdrawiam
Włodek
PS
Tak jak Zbyszek wspomniał to muszę sie zapisać do klubu +100 ( jesli jest +130 to też się zapiszę
[ Dodano: Sro 18 Maj, 2011 19:32 ]
Może jeszcze dodam, że moja 1,5 roczna córka próbowała wyrobów które zrobiliśmy na kursie. Jest obawa że więcej wyrobów z marketu nie ruszy. Ja zresztą też chyba nie. :grin: