09042

Powinno być napisane na spodzie maszynki i instrukcji obsługi w parametrach. Myślę ,ze coś około 500-600 W max. Już znalazłem - 1008s Diana 88.7.8 Szału nie ma. Praca przerywana jak niżej: Dopuszczalny czas nieprzerwanej pracy 10 minut Czas przerwy przed ponownym użyciem 30 minut

A jaka jest moc tej maszynki rzeczywista, a nie chwilowa? Tak z ciekawości pytam.

Nie bronie, po prostu ja mam. To jest jak z samochodami - które dzielą się na te które nam się podobają i na które nas stać. Kenwood jest cały z aluminium, obudowa to jednolity odlew.

Nic jej nie rusza, a czasem zdarzało się przemielić całą słoninę z prosiaka i chodziła non stop. Nie zauważyłem by się "zgrzała". Grunt to ostre sitka i noże. Powiem jednak ,że lepiej mi się mieli na zwykłych sitkach, a nie na tych nierdzewnych. Nawet jak są tyle co po ostrzeniu.

Mam Kenwooda MG510 , pasuje wszystko od 8. Na raz robię tak po 20 kg kiełbasy i nawet jej tzn maszynki to nie wzrusza. Po za tym ,że jest głośna jak ruski czołg nie wymienił bym jej na inną.

No tak na oko 6cm x10cm x 8cm i podejście pod drut 4mm2. Ja nikomu ich nie każe montować , tylko Kolega pisał ,że nie ma wielkopradowych to podesłałem model.

Styki mogą pracować przy 16A, , Jeden z nich miałem zastosowany przy samoróbce zgrzewarce punktowej 4,5kW gdzie na pierwotnym szło 20 A (własnie jako zabezpieczenie ) i wytrzymał 2 lata. Trafo nie wytrzymało (c;. Fakt , czasy pracy były krótkie, ale nie działo się nic. Nie ciągnęło łuku pomiędzy stykami, jedynie lekko ciepłe.

Rady? Proszę bardzo : Wyłączniki krańcowe serii LK firmy PROMET - typu LK-1 , LK-2 otwarte obudowy - typu LK-10, LK-20 hermetyczne wytrzymują 16A , a w realu i 25A im nie straszne.

A dlaczego niewykonalne? Pedał od efektu gitarowego np FUUZ - on ma sterowanie ruchem ośki potencjometru i to spiąć z regulatorem PWM. A co do wyłączników krańcowych to ja mam zamiar zrobić na kontaktronach- nawiercić os tłoka pod najmniejszy 4x4 neodym i gotowe. Do tego jakieś przekaźniki wykonawcze albo MOSFETY.

W tym przypadku nie wiara , a prawa fizyki i mechanika.

Kolego Miro , przy załadowaniu około 20kg mięsa do mieszarki prąd jaki maksymalnie wskazał mi amperomierz przy tym silniku to było niecałe 10A. Przyjmując napięcie 12V daje to nam teoretycznie 120W (VA) mocy ( P=U x I). przyjmując straty na tarcie , przekładnie i inne pierdoły daje nam to 100W czystej mocy. Obroty uzyskałem stałe w granicach 55 obr/min. Silnik miał się świetnie , mieszarka i ja również. Kiełbasa wyszła niezła. Uwierz Kolego - DA SIĘ We wcześniejszych postach Koledzy pisali, że i w nadziewarkach silniki przeżyły. Większy prąd bo około 15A miałem jak mieszałem ciasto ale i lepkość ciasta jest w stosunku do farszu dużo większa, podobnie jak i gęstość. Pooglądaj Kolego w necie motoreduktory i ich parametry - moce silników maluśkie 170- 300W, a grubość wałów na wyjściu przekładni 18-36mm. ( przy obrotach np 56 na minute) . To właśnie świadczy jakie duże momenty mają na wyjściu.

Od mocy silnika i obrotów wejścia na przekładnie i wyjścia z przekładni zależy maksymalny moment obrotowy, a on nas interesuje. W uproszczeniu moc = moment obrotowy x obroty (pomijam tzw liczby bezwymiarowe używane do obliczeń by zachować odpowiednie jednostki). Przyjmując moc silnika za stała wartość , jak widać od obrotów zależy moment obrotowy, a w urządzeniach wolnoobrotowych takich jak nasze mieszałki i nadziewarki chodzi głownie o wartość tego momentu. Fizyki i mechaniki nie zmienimy. Nie jest sztuką podpiąć silnik 2kW przez przekładnie który zostanie wykorzystany w 5% , a sztuka dobrać takie parametry sinika by jak najmniejszym kosztem uzyskać to samo.

Tak jak pisałem wcześniej (str 5) wg specyfikacji technicznej KOYO , moc tych silników jest około 200W, a chwilowa nawet 600W , ale przełożenie robi robote i konstrukcja przekładni.

One są składane z takich jakby odcinków po około 8 cm które składa się do kupy na wieloklinach w takiej wciskanej tulei. Jak ją w imadle ściągniesz to wygląda własnie tak. To jest od o clio firmy KOYO i w pierwotnej wersji wałek z tej strony był 15 cm dłuższy. Zbiłem tuleje, wyciągnąłem środek i zostało tyle co na wcześniejszym foto. A tak to wygląda przed demontażem.

Kazdy ma wałek na dwie strony ponieważ one są jakby wpięte w kolumnę kierowniczą. Na foto masz jak to wygląda z drugiej strony.

Kolego binio1111 w tym wątku przecież jest napisane ze współpracuje wszystko bezproblemowo (PWM i ten własnie zasilacz) Kolega tusiaczek przecież to wszystko posprawdzał i opisał. Wystarczy poczytać dokładnie ten wątek i inne jego posty , są zdjęcia i nawet jakieś filmiki. A po silnik udaj się na najbliższy szrot samochodowy, maja tam tego od cholery za pól ceny z alledrogo.

Tak właśnie.

Kolego opisałem tam mój napęd mieszałki , który ma własnie około 55 obrotów łopat. na minutę. Mieszałka z takim samym przełożeniem jak Twoja i nawet są moje foty. Co więcej chcesz wymyślić? Prościej i taniej się nie da.

Po co kombinować? Tu masz wszystko - ostatnie 2 strony - /topic/12991-nap%C4%99d-do-nadziewarki/page-6

A choćby tu -http://aros.pl/ksiazka/domowe-wedliny-czyli-nowe-przepisy-na-tradycyjne-wyroby

Na aledrogo masz oryginały , wpisz w wyszukiwarkę nazwę aukcji "4 lejki ze stali" . Kupowałem u nich .

Do takiej ilości proponuje Kenwooda MG510. Mam i po za ty ze głośny spokojnie przerabia w normalnych warunkach domowych każdą ilość mięsa bez zadyszki. Metalowy, podchodzą nasze sitka 8. Nie brać Hendi bo ma sitka z wypustkami po bokach tylko własnie Kenwooda. MG 700 też fajny tyle ze droższy i odpowiednik naszej 10.

Tu /topic/12991-nap%C4%99d-do-nadziewarki/page-4 jest ten regulator PWM

Rzecz jest prosta - poczytaj w tym poście str 4-6 o regulatorze PWM.

Kolego moja mieszałka ma około 30l (pisze około bo kupiłem ją z 5 lat temu przy likwidacji GSu) maksymalnie mieszałem na raz 23kg mięsiwa i było ok. Co do mocy - moim zdaniem wytrzyma z tym , że przy 12v obroty będą za duże.