jumbo

Chcionech se szynknonć bekon ze praski - ale jakech go ze pekowanio wyciongnył, to siem pierun do praski niy mieściył - zrobiyłech bestuż pieczony we 120* - pieruńszczok siem nowyt cołkim udoł.....

....nie....grasica ma orzechowy posmak.... Idż na targowisko i pogadaj z rzeźnikami - oni często przy biciu wcale tego nie oddzielają i idzie to w odpad - ja za piwo dostanę woreczek tak z 300 g - tylko trzeba zamówić....

PIEKNE - i pracochłonne Ja idę na łatwiznę i robię jedynie jajecznicę na grasicy - JEST PRZEPYSZNA. Ale muszę też spróbować Twoich wariacji...jeno na wenę czekam....

gontku - wiem - odniosłem się jedynie do radosnej twórczości nowoteoretyczno - słowotwórczej....

...zgupłem - co to jest próżnia z gazem obojętnym...?

....a niby gdzie ono jest....bo na pewno nie w wodzie z peklówki...

Tlen jest potrzebny przy używaniu saletry - ALE DLA BAKTERII - to one odbierają jeden atom tlenu azotanowi (v) przekształcają go w azotan (III) Czytając co niektóre posty mam wrażenie, że sugerowane na tym forum niestosowanie saletry ma bardzo ważny cel - przy proporcji mieszania saletry z solą jest proporcja 4 : 100 - i tu jest możliwość pomyłki czytających "inaczej" - forum sugerując IM WŁAŚNIE niestosowanie saletry chroni im życie...

janusz p ma rację - dostęp tlenu nie jest potrzebny przy peklowaniu saletrą - KNO3 za pomocą bakterii azospirilium ma odejmowany jeden atom tlenu i staje się KNO2.....a to już jest ten sam azotyn co w peklosoli.....jedynie trochę więcej czasu na trzeba. Udało mi sie wytłumaczyć?

...to MESLA "nie do kabanosów"......prawda Zbóju ?

Wymiana tlenowa? Z saletry KNO3 bakterie muszą zabrać jeden tlen, by mógł powstać azotyn KNO2 - nasza substancja peklująca (w skrócie). Reakcja ta może zajść jedynie przy ograniczonym dostępie do tlenu atmosferycznego. Powietrze nie jest do niczego potrzebne przy peklowaniu saletrą lub solą peklową, sam pekluję w woreczkach szczelnie "zaspawanych". Najdłuższe peklowanie to był u mnie miesiąc (półgęsek wg przepisu EAnna). ...ale MUSZĄ być te bakterie - a przy zachowaniu sterylności może ich nie być.....

...będzie miał jak Dolas w Legii.......zalewajka.....

...się trojaczki do wzięcia narodziły....

178,40...... i brak stopek oddennych ....no i prawie 3kg naraz zrobić szynki, to zapewne da dużej rodziny.....

biowin jest taki, jaki każdy widzi - a cena adekwatna do jego jakości.... Ale powiedz mi, gdzie widzisz dwie NIEZALEŻNE sprężyny, bo nie ogarniam.

wczoraj usłyszane dwa utwory - o przemijaniu i o miłości PIĘKNE

....wojs40 - Ty trąciłeś temat mesli, a ja napisałem co wiem i póki co nie mam żadnych "nurtujących mnie" pytań. ...i czasem się staram......nawet pomóc.....dopóki ktoś nie wsadzi "dobrej rady" w tryby. Zbóju wskoczy na forum, to coś na pewno od Siebie napisze. Fajnie by było, gdyby ktoś od tej awaryjnej (Gnzo?) coś o tej awarii więcej napisał.

....roger - służą,służą - przede wszystkim samozgubieniu się przy trzecim myciu....

Dobry wybór, jeżeli chodzi o kształt - prostokątne są lepsze co do układania mięsa, prasowania go i późniejszy kształt jest atrakcyjnieszy zarówno do krojenia, jak i przechowywania. Natomiast nieporozumieniem jest dodanie zwykłych nakrętek plus podkładek na regulację poziomu zacisku - mogłyby być motylki jak już, a podkładki przyspawane do nich TIG-iem....a najlepiej szybkoustawianie za pomocą zapadek. I jeszcze mały minus - sprężyny nie mają siedzisk, a powinny mieć przynajmniej z jednego końca. Biowinowski okrągły(bo innych nie robią)na początek ...powinien wystarczyć...ale do mielonek, gdzie struktura mięsa już jest pocięta przez maszynkę...no i miękkich mięs (kurczak)

o tej - http://sklep.mesla.p...łbas-m17-detail w jednym opisie jest przekładnia stalowa, w innym w ogóle brak wzmianki Na zdjęciach widać jedynie że są srebrne - alu też jest srebrne, i uwierz mi że poliamid reż potrafi..... Piszę również o takiej samej, która uległa awarii któremuś z forumowiczów kilka lat temu, i zębatki miała właśnie z poli.... ....nie pamiętam gdzie to było, może ktoś znajdzie.....

... I minusem tej nadziewarki jest obracający się trzpień i wyrabiające się łożysko oporowe (o ile je ma).W dół idzie normalnie ale najgorsze jest to kręcenie do góry na "ślimaczym" biegu, bo ma tylko jeden. ...łożyska oporowego raczej tam nie ma, przy tych obrotach lepsza byłaby (i chyba jest) mosiężna tuleja z kołnierzem. Powrót można zrobić szybszy wyłączając z ruchu korbę.....i o jakim obracającym się trzpieniu piszesz (który niby jest minusem) bo nie kumam.......Aha, Paweł podniósł sprawę zasadniczą - z czego są zębatki - jeżeli stal lub mosiądz to ok, ale jeżeli alu lub polamid to dajcie sobie spokój.....parę lat temu na forum ktoś szukał porady jak taką właśnie przekładnię z poliamidu naprawić....

Jakeś frelko ze Hindynburga je, to viel gruse, i myśla cobyś pora ańfachowych godek tukej pocisła - a we inkszych tymatach cosik siem nauczyła i swoi pokozała...... pyrsk

..tak dla zdrowotności na nowy rok parę nutek dla hardcorów...

...roztomańcie na to godajom - moge być tyż tako jako Ty kcesz.....

....no i juże lepij siem godo Ty nowy roku ze starym - tako se myśla, że kiebych umioł wszisko, toby baby niy trza było.....

....zoleży czym, bo ańfachowom nokiom no pewno ni....