Również ja długo oglądałem tą nadziewarkę. Ogromne luzy na listwie zębatej z kołem zębatym. Trzeba by dać dociski z teflonu, brązu, lub mosiądzu, aby współpraca zębatek była prawidłowa. Również koło zębate ma luz poosiowy. To pryszcz. Tak samo jak toporna podstawa ze sklejki. Najbardziej zniechęciło mnie napełnianie farszem. Co z tego, że mogę ją umieść w górę i włożyć kolejną porcję, kiedy uprzednio muszę albo zdjąć lejek, albo skierować go poza krawędź stołu. Chyba, że zamocuję sprzęt na podstawie wyższej niż długość założonego do nadziewarki lejka. Wcześniej pisałem i innej porażce z nadziewarką 3 kg, lecz jeden z kolegów (jumbo) podsunął interesujące rozwiązanie. Tak naprawdę mamy urządzenie proste do bólu, a jego ceny w handlu są horrendalne i w dodatku nie ma dobrej nadziewarki z logicznej cenie.