asia50

dzięki za wsparcie :lol:

Victoria pomalutku ale pod wpływem ciepła i ludwika + szczotki złazi ograniczę się do środka z zewnątrz może odpuszczę chyba nie będzie to miało wpływu na wypiek?

Dziękuję pięknie zaraz będę wszystkiego po kolei wypróbowywać, bo z tym rozgrzaniem to narobiłam smrodu nie lada i teraz wietrze kuchnię właśnie wrócił małżonek z garażu próbował to jakimiś specyfikami ale też nie podziałało

niestety nie podziałało ale próbuję rozgrzać na ogniu może coś wskóram

Kochani pomóżcie -dzisiaj kupiłam foremkę do orzeszków jest produkcji ZSRR i pokryta jest jakimś żółtym świństwem coś w rodzaju stearyna,smar, nie wiem co to jest ale mam problemy żeby to wyczyścić .Czy coś możecie mi poradzić ?

Tak oczywiście procenty powinny być dziękuję za uwagę jakoś mi to umknęło :blush: ale bez tego też przypuszczam będzie świetne takie bardziej dla dzieci :lol:

Chciałabym podać wielokrotnie sprawdzony przepis może jeszcze komuś się przyda na nowej drodze cukierniczej 4 żółtka 1/2 szk. cukru 400 ml śmietany 30% 500g serka mascarpone biszkopty (najlepiej takie długie na opakowaniu jest napisane że do tiramisu) ja kupuję w Realu 1 i 1/2 szk kawy może być rozpuszczalna do nasączania biszkoptów żółtka z cukrem ubijamy na parze najlepiej do momentu aż cukier się rozpuści czekamy aż wystygną następnie dodajemy ubita śmietanę i serek mascarpone delikatnie mieszamy. biszkopty maczamy w ostudzonej kawie ale tak szybko i układamy na blaszce jako spód następnie wylewamy na to połowę masy następnie nasączone biszkopty i reszta masy. To wszystko posypujemy albo wiórkami czarnej czekolady albo mocnym kakao i już na drugi dzień jest dobre, Smacznego :wink: [ Dodano: Nie 02 Sty, 2011 23:54 ] kochani przepraszam ale mam potężne kłopoty z internetem tam jest "chciałabym" no i nie weszły życzenia więc jeszcze raz wszystkiego najlepszego w Nowym Roku

Tak po świętach ale chciałam zaprezentować twórczość ludową mojej córci tylko tyle udało się sfotografować bo co ozdobiła to zaraz zjadała Pozdrawiam Wszystkich w Nowym Roku

DZIĘKI :lol:

tim'ie czy możesz podać przepis na ciasto z "katarzynkami"

Trudno jak zjedzą to na święta będą mieli wspomnienie :wink: ,drugie już nie zdąża zmięknąć :lol:

No Halinko niestety miałaś racje pierniki znikają :sad:

Ciast wygląda super :clap: a drożdżowe zawsze jest "wredne" więc się nie przejmuj tez bym chciała żeby moja połowa tak punktowała :lol:

@halusiu@ a oto "babka" według twojego przepisu pozdrawiam

:blush: bardzo się cieszę że to drugie podejście udało się,faktycznie cały proces zmaślania trwał ok.20 min przyrządem była butelka po mineralnej gdyż małżonek chyba nie bardzo wierzył że coś z tego wyjdzie i póki co nie zrobił mi odpowiedniego przyrządu,ale po dzisiejszym produkcie obiecał mi zrobić taką nakładkę na słoik. Aha śmietany nie zakwaszałam tylko stała przy kominku od niedzieli i zsiadła się dość mocno. Pozdrawiam - Asia

mam nadzieję że tym razem będzie dobrze

oto moje masełko według waszych porad jest pyszne :lol: mam nadzieję że uda mi się wkleić to zdjęcie [ Dodano: Sro 15 Gru, 2010 14:01 ] widz że coś źle zrobiłam proszę o pomoc

Popieram wątek sama nie miałam odwagi go założyć,my z mężem już raz próbowaliśmy tak bez żadnego przepisu tylko to co wyczytaliśmy w składzie na opakowani, najgorzej było ze zmieleniem gorczycy na bardzo drobno no tu napracowaliśmy się co niemiara ,potem doprawienie i wyszła całkiem niezła swojska musztarda tylko o niespotykanej mocy (mąż trochę to inaczej nazwał ale nie będę powtarzać brzydkich słów)

o dziękuję oczywiście że zapomniałam już lecę dołożyć skórkę Pozdrawiam :blush:

no już jesteśmy po wypieku :lol: jeszcze takiej "fury" ciastek w życiu nie napiekłyśmy chyba do Wielkanocy jak dla nas wystarczy, teraz oczekują do przyszłej środy na dekorację :thumbsup:

dzięki :lol: fajna strona jeszcze jej nie znałam ale już kilka ciast wpadło mi w oko a babki jeszcze nie znalazłam :wink:

też skusiłam się na pierniczki mam nadzieję że zdążą zmięknąć do świąt dzisiaj zarobiłam ciasto jutro z małą będziemy uskuteczniać wypiek. Halusiu podrzuć teraz jakiś ciekawy przepis co zrobić z tymi białkami :question:

No ja bym to nazwała serwolatką ale jeśli smak był ok i samemu robiona to może być

na dzisiaj kończę swoje wypociny ,płukałam 2 razy pewnie za mało ale z tego i tak nic lepszego nie uzyskam z tym ze ta kasza manna jakby zniknęła. Pierwsze koty za płoty drugim razem będzie lepiej,dziękuję wszystkim jeszcze raz za szybką pomoc. Pozdrawiam

Heniu dziękuję Ci za podpowiedź ale spanikowałam i całą tą breję wylałam na sitko wyłożone ściereczką lnianą.po odcieknięciu konsystencja tłustego masła tylko z grudkami jakby kaszy manny,Myślę ze jakoś to przerobię i przygotuje się do następnego razu bo następny ser będę tworzyć w poniedziałek tylko tym razem wędzony . Pozdrawiam