Skocz do zawartości

roszej

Użytkownicy
  • Postów

    54
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez roszej

  1. Raz widziałem dymogenerator, w którym mogło dochodzić do takich anomalii - mini wybuchów w popielniku. Nie pamiętam jakiej był firmy w każdym razie nie znany mi wcześniej producent. Zasilany był głównie powietrzem no i oczywiście prądem. Działanie było takie, że po włączeniu otwierały się klapy podłączone do siłowników pneumatycznych (blokująca zsyp zrębków do paleniska, wylotu dymu oraz wlotu świeżego powietrza). W palenisku była rurka z grzałką, a do rurki było podłączone powietrze i to powodowało powstawanie żaru w palenisku. Po osiągnięciu określonej temperatury grzałka się wyłączała, a dmuchało tylko powietrze. Następnie po osiągnięciu nieco wyższej temperatury zaczynał się ruszać ruszt - całkiem ciekawie było to rozwiązane. ruszt wykonywał cykl kilku ruchów, a sama częstotliwość cyklu zależna była od temperatury - im wyższa tym częściej się ruszał. Wypalone zrębki wpadały do popielnika, który był pod spodem też dociągany siłownikiem pneumatycznym. Oczywiście była dysza z wodą skierowana na palenisko, która uruchamiała się w razie przekroczenia temperatury ale uprzednio wszystkie klapy się zamykały a po wyłączeniu dyszy znów otwierały. Mogło tam dochodzić do tych mini wybuchów kiedy zrębki jeszcze żarzące się wpadały do popielnika i dalej w nim wytwarzały dym. Objaw był taki, że z popielnika robiło PFFFFFFFFFFF ( ) i wypychało niewielkie ilości dymu pomiędzy uszczelkami. Ważne też było ustawienie ssania komory na określoną ilość m3 powietrza na godzinę. Podobno był to dymogenerator przeznaczony głównie do komór dojrzewalniczych bo temperatura dymu na wylocie była dość niska. Oczywiście wszystko pracowało w obiegu otwartym, nowy dym był cały czas generowany a wylot z komory na zewnątrz otwarty. Jedyne co widziałem pracujące w obiegu zamkniętym to wędzenie z dymu w płynie. klapy w komorze pozamykane, wewnątrz dwie dysze i atomizer z podłączoną bańką. Oczywiście ku zaskoczeniu niektórych z dysz wylatywał dym
  2. To są uroki bezsensownych regulacji, że produkując 30 kg tygodniowo musisz przebadać tak samo jak robiąc 3 tony tygodniowo. Lepiej informacji na etykiecie coraz więcej a i tak mało kto to czyta. Niedługo będzie trzeba pisać, na kubkach do kawy że nie są do jedzenia, jak w Ameryce.
  3. Witam, czy ktoś z forumowiczów ma pojęcie jak obliczyć dokładnie wartość odżywczą np kiełbasy. O Ile mam dane poszczególnych przypraw o tyle nie wiem skąd wziąć wartość dla mięsa produkcyjnego np 80/20, 85/15, 50/50, 60/40. Czy ktoś to robił ? Alternatywą są badania w laboratorium, ale koszt kilkaset złotych za produkt i najgorsze, że jak trochę zmieni się receptura to trzeba badać raz jeszcze...
  4. Analiza tendencji w tym sensie to to tak naprawdę zapisywanie wartości tzn wyników badań laboratoryjnych (można zrobić sobie wykres). Chodzi o to, że jeżeli będziesz notował wyniki badań np niech będzie ilość drobnoustrojów I zobaczysz, że liczba ich się zwiększyła z badania na badanie, albo zwiększa się po trochu z badania na badanie to jest to dla ciebie informacja, że należałoby już podjąć jakieś działania w kierunku poprawy wyników np dokładniejsza dezynfekcja zakładu. Czyli podjąć działania zanim będzie już wynik przekroczony. Generalnie powinieneś też mieć jakieś założone wyniki. (niektóre są określone w rozporządzeniach)
  5. Producenci muszą na termin robić badania mikrobiologiczne. Produkt po produkcji musi spełnić minimum - w zależności od rodzaju - obecność bakterii Listeria Monocytogenes w 25g - Nieobecna. Do tego może być jeszcze Obecność Salmonella oraz liczba E Coli. Natomiast w okresie przydatności do spożycia produkt musi spełnić wymaganie : liczba listeria monocytogenes <100 jtk/g. O ile dosyć łatwo spełnić warunki dla wyrobów parzonych o tyle dla surowych jest ciężko bo trzeba zachować bardzo higieniczne warunki produkcji, nie przekraczać temperatury mięsa powyżej kilku stopni. Dla przykładu kiełbasa wędzona parzona po produkcji wychłodzona do temp 2 stopni następnie zapakowania próżniowo: Wyniki badań: Po 2 tygodniach od produkcji: ilość listeria monocytogenes: <10 jtk/g ogólna liczba drobnoustrojów: 9,8x10^3 jtk/g inaczej 9800 jtk/g Po 3 tygodniach od produkcji: ilość listeria monocytogenes: <10 jtk/g tu ciężko powiedzieć czy się zwiększa i o ile. Bo za pierwszym razem mogło być 1 a za drugim 9 i nadal jest poniżej 10. ogólna liczba drobnoustrojów: 2,7x10^5 jtk/g inaczej 270000 jtk/g czyli prawie 28 razy się zwiększa przez tydzień - i to w opakowaniu próżniowym. Oczywiście wpływ na wygląd i smak znikomy. Innymi słowy, to że produkt wydaje się ok bo w smaku jest dobry i nie wygląda źle nie znaczy że nie ma w nim bakterii groźnych dla zdrowia. Listeria monocytogenes to tzw bakteria w lodówkowa i obawiam się, że większość z nas ma ją w domu. Zauważcie też jaki często robimy błąd my sami jako konsumenci i sprzedawcy w sklepach. Kiełbasy często wjeżdzają do sklepi w całych opakowaniach na których jest data przydatności np 2 tygodnie. Sprzedawca rozpakowuje i sprzedaje w ciągu tygodnia. Problem w tym, że data przydatności podana na opakowaniu obowiązuje dla warunków napisanych na etykiecie a szczególnie dla zamkniętego opakowania. (niektórzy producenci zabezpieczają się pisząc dodatkowo: spożyć w ciagu 48 godzin po otwarciu). Jak przynosimy do domu np ser i otwieramy to też często konsumujemy aż do terminu przydatności pomimo tego, że jest otwarty np od tygodnia. Wszystkie kryteria dla żywności są w tym dokumencie: ROZPORZĄDZENIE KOMISJI (WE) NR 2073/2005 z dnia 15 listopada 2005 r
  6. roszej

    Jak ustalić ceny mięsa ?

    Excel, no tak ale dobrze byłoby mieć jakieś dane początkowe. Półtusze kupuję w klasie S, dlatego ciężko mi nawet wzorować się na cenach w sklepach gdzie mięso jest w klasach niższych.
  7. Witam, stale mam problem z ustaleniem odpowiedniej ceny mięsa. Tzn chodzi mi o to, że w tej chwili kupuję półtusze w cenie 8,90 PLN/kg netto. Czy istnieje jakiś klucz albo schemat na podstawie którego można przeprowadzić proste obliczenie np że Każdy element ma swój współczynnik. Korzystam zawsze z cen mięsa na giełdzie, ale jest duża rozbieżność cen a dodatkowo nie wiadomo jakiej klasy jest to mięso. Na rynku mogę kupić półtusze w cenie tańszej, ale klienci przyzwyczaili się do pewnego poziomu i nie bardzo chcą kupować coś niższej jakości. Schab b/k 140% czyli 8,90 * 1,4 = 12,46 netto /kg Nogi 10% czyli 8,90 * 0,1 = 0,89 netto /kg Istnieje coś takiego jak powyżej ? Z góry dziękuję.
  8. Chyba nie rozumiesz, znakowanie dotyczy wszelkich środków spozywczych, czy to w małych masarniach z tradycyjnymi metodami produkcji, czy z dużych zakładków stosujących najnowocześniejsze technologie.
  9. Całkiem przypadkowo wpadło mi w ręce rozporządzeni parlamentu UE nr 1169. Otóż zmieniają się wymogi dotyczące znakowania żywności, w tym wędlin. Najważniejsza zmiana, która mnie jako małego producenta załamała, to obowiązkowa WARTOŚĆ ODŻYWCZA na etykiecie, od 13 grudnia 2016. Jedno badanie kosztuje 850 Netto na chwilę obecną. Czy ktoś z Was już coś myślał w tym kierunku?
  10. Znów mnie nie było, zaraz włączę jakieś powiadomienia. Byłem znów na rozmowie w weterynarii i mówiłem o tych uśrednionych wynikach, o salmonelli i tym razem usłyszałem, że badania to sobie Państwo sami ustalacie. Od słowa do słowa stwierdziła jednak, że inne zakłady robią te badania (salmonella, z gr Coli), pewnie chodzi Państwu również o koszty no ale..... INNE zakłady, owszem robią takie badania, pewnie dużo innych badań, różnica polega na tym, że te zakłady produkują na dobę 40TON wędlin, a ja 40 lub jak dobrze pójdzie 100kg dziennie i to tylko 4 dni w tygodniu.
  11. Wybacz moje dłuższe milczenie, mam mało czasu generalnie. Mam natomiast nowe wieści. Mieliśmy kontrolę wojewódzką i zadałem Pani lekarz pytanie, dlaczego musimy badać produkty parzone na obecność pałeczek Salmonella, jeżeli w rozporządzeniu jest napisane, że badanie takie zleca się dla produktów surowych. A skąd Pan wie, że nie będzie pałeczek Salmonella? Bo proces produkcji je eliminuje (parzenie 75 do temperatury 72 w batonie) - ginie w ciągu 4 minut w 70 stopniach. A skąd Pan wie, że ta temperatura jest przez 4 minuty w batonie? Bo jest sonda wbita w baton i widzę jaki czas trwa wzrost temperatury od 70 do 72 Ale sonda nie jest w każdej lasce kiełbasy. Ręce mi już opadły i zakończyłem temat.
  12. Mógłbyś troszkę mi w tym temacie pomóc, tzn powiedzieć coś szerzej co i jak, tak abym nie musiał wykonywać tyle badań? Nigdzie nie mogę znaleźć które badania są obowiązkowe i z jaką częstotliwością powinno się je wykonywać.
  13. No ok, badamy tylko wędliny parzone (75-85st) więc zgodzę się, że według rozporządzenia badanie na listerię i E.Coli ale dlaczego na Salmonellę skoro: 1.8 Produkty mięsne przeznaczone do spożycia na surowo, z wyjątkiem produktów, w przypadku których proces produkcji lub ich skład eliminuje zagrożenie salmonellą To z doświadczenia czy poparte prawem?
  14. O to właśnie chodzi, że przychodzi do nas jakaś młoda kobieta, teoretyk, która nawet nie wie do czego służą maszyny, albo jakie mięso jak wygląda. Wydaje dziwne nakazy np że mam zrobić obudowę do maszyny na aparaturę palnika gazowego, która w oryginale nie ma tej obudowy bo palnik potrzebuje świeże powietrze itp. Do tej pory płaciliśmy za badania ok 1400 PLN ale dołożyli badanie w jednym kierunku i się zrobiło Ponad 2000 PLN. Dodatkowo mamy teraz tyle papierów że po każdym dniu doszło mi dodatkowe 1,5 godziny wypisywania raportu z produkcji co z czego zrobiłem z jakiej partii itp, dodatkowo etykiety na wszystko i wszystko muszę pakować w gaz lub próżnię. A na wszystkie sprawy problemowe otrzymuję odpowiedź: nie wiem, tego nie ma określonego itp.
  15. Witam, mam pytanie do osób które prowadzą masarnie. Nasz zakład jest zakwalifikowany jako działalność MLO, miesięcznie obecnie przerabiamy około 4,5 -5,5 tony surowca. Jak jest u was z weterynarią i jak podchodzą do badań. Stale dokładają, robimy badania kwartalnie 3 asortymentów po 5 próbek, wychodzi ponad 2000 PLN za jeden raz co daje 8000 PLN rocznie. Badania jakie robimy: Mikrobiologiczne czystości obecność bakterii z grupy coli badanie w kierunku salmonella badanie w kierunku listeria monocytogenes Cały czas się o coś czepiają, papierów musimy wypełniać całe stosy, a jesteśmy tylko we trójkę z mamą i bratem. Stale coś, że każdy towar ma być pakowany i naklejena etykieta itp, żeby to ogarnąć musiałbym zatrudnić chyba jedną osobę która tylko siedziałaby w papierkach, ważyła towar, etykietowała i wypełniała protokoły z rozbioru, produkcji, dostawy itp itd a nie ma nawet za co. Jak to jest u was? jak to ogarniacie?
  16. pisałem tu już chyba kiedyś, zakład istnieje od 1982 roku założył go mój śp tata, teraz jest na mamę ja akurat zajmuję się maszynami/naprawami zaopatrzeniem i szeroko pojętymi sprawami technicznymi i administracyjnymi, mój brat zarządza produkcją i sam zresztą produkuje ale nie o tym chciałem napisać. Nasz towar się sprzedaje, w zasadzie nie nadążamy z produkcją, stale są braki, mamy małe maszyny i dzieje się taka sytuacja, że ten pieniądz jest tylko "mielony". koszty, gazu, prądu, badań, itp itd na to wystarcza ale nie na rozwinięcie się. Albo np przyjdzie pani doktor po studiach i mówi że sufit jest od dymu żółty i trzeba pomalować i już 3000PLN w pupe idzie. itd Jest juz późno wiec co do peklowania napiszę jutro. nie wiem czy nie zrobił się offtopic chociaż chyba od tej szynki dochodzimy do sedna. no i jeszcze chciałem podziękować za odpowiedzi.
  17. Dlatego, że mam pompę próżniową od dojarki Alfa Laval i takia jest jej maksymalna próżnia. Cena właśnie ta cena, to jest nasz problem, który powstał już parę lat temu. Nie mogę w tej chwili podnieść tak wysoko cen, bo ludzie pomyślą, że zwariowaliśmy. Tym bardziej, że mała mieścina i zawistna. Muszę się nad tym wszystkim zastanowić
  18. Kurde nie wiem czy to jst odpowiedni dział, ale np jak podnosicie cenę gdy coś drożeje, np gaz, lub półtusze?
  19. U mnie wydajność szynek parzonych około 80%. A wydajność można zwiększyć, trochę prochu i woda nie ucieknie. Nie w tym rzecz, chciałbym pozostać przy tradycji. Może cena za mała? Półtusze "S" kupuję po 10,03 brutto, a cena szynki to 25PLN jak to brzmi ?
  20. Witam. Mam takie pytanko do Was. Robimy szynki parzone w taki sposób: tzw myszkę nastrzykujemy solanką, na masownicę z próżnią 0,05bar (wystarczająco?), potem w siatę, na kij i na wózek, osuszanie w wędzarni, wędzenie 1,5-2h, i parzenie ok 2h w parze (do 70st). Na samym końcu z 1 kg surowej myszki, po przetworzeniu i wychłodzeniu do 4 stopni otrzymuję 0,83kg gotowego produktu. Podałem tak na przykładzie szynki, bo zastanawiam się co robimy nie tak. Niby roboty od rana do wieczora, towar się sprzedaje a pieniędzy jak na lekarstwo, tzn starcza tyle co na bieżące opłaty i utrzymanie zakładu (wiadomo) ale np żeby odłożyć na jakąś maszynę (nie mówię tutaj o maszynach za setki tysięcy tylko od kilku do kilkunastu). NIe mam na myśli tutaj trzepania kapusty na chaty i na rozpustę ale na to aby rozwijać zakład i głównie chodzi mi o to aby zbadać w czym tkwi problem szynka jest tylko przykładem.
  21. Wróciłem, mam nadzieje że Marku mnie nie zrównasz z błotem. Wieści są takie, że używamy komory już od jakiegoś czasu - po naprawie silnika. Moc Palnika to 27kW co daje jakieś 3,5m3/h gazu. Do 90 stopni komora nagrzewa się w 10 minut więc chyba nie jest źle. Nadal jednak nie mam dymogeneratora więc wędzimy w starej wędzarni. Powiem jeszcze, że udało mi się nawiązać kontakt z niemieckim pracownikiem, który przesłał mi instrukcję obsługi w języku angielskim a nawet schemat elektryczny, jednak od komory z ogrzewaniem elektrycznym. No tak się chciałem z wami podzielić tą nowiną. Miałem to zrobić wcześniej ale jestem bardzo zalatanym człowiekiem - w między czasie nawet wziąłem ślub Pozdrawiam wszystkich, którzy to przeczytają
  22. dokładnie to taka http://www.quicial.com/portal.aspx?NIVELL0=47&NIVELL2=902&ACCIO=PORTAL&NIVELL1=58
  23. Sprzedam skórowaczkę ręczną na powietrze produkcji hiszpańskiej, z roku 2010, stan dobry, w 100% sprawna dodam 3 nowe nożyki Cena 2000 PLN, możliwość wystawienia faktury ale wtedy plus 23% vat
  24. pozamykać programy które są uruchomione w tle: skajpy gg itd. Zainstalować przeglądarkę Google Chrome - czasy świetności firefoxa bezpowrotnie minęły, a chrome jest o wiele szybszy. Jak to nie pomoże to zaktualizować sterowniki od karty graficznej bo jak kolega wyżej napisał takie sa objawy jak karta dziala na standardowych sterownikach. O
  25. roszej

    Wyroby dziery

    Hmm taka pasztetową sprzedaję w sklepie po 10PLN/kg A swoja drogą nikt z was nie używa "mózgu" do pasztetowej ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.