pokemon15

vlodi, robiłem w sumie wg przepisu za strony głównej na poledwice a'la parmeńską: http://wedlinydomowe.pl/inne-wyroby-miesne/wedliny-dojrzewajace/560-poledwica-suszona-a-la-wedliny-parmenskie Z tym, że (już nie pamietam dokładnie...) rozgnieciony świeży czosnek zmieszałem z łyzeczką peklosoli i tym "specyfikiem" natarłem karczek, nastepnie "obtoczyłem" w soli (30g/kg) tak jak mielone a na koniec w przyprawach, kolendra mielona i pieprz klorowy mielony. Tak przygotowane mieso poszło w misce do lodówki na 8 dni (Ietap), obracałem co 24h, raz odlałem zbierajace sie soki, ale nie duzo tego było. Po 8 dniach zawinąłem w jedną warstwę tetry i dwie warstwy pończochy i osznurowałem. Tak wykonana skarpeta z karkówką poszła na 10 dni obsuszac sie w temp ok 15st w przewiewnym miejscu.(II etap), No a na koniec powedrowała w skarpecie spowrotem do lodówki na ponad miesiąc (III etap)

sam nie wiem, może nie w osłonkach barierowych, bo podczas parzenia kurczą się i baton jest "napompowany" nie ma szans żeby wtedy to sprasować... chyba... 4 to moje najmniejsze sitko Oj starszy... jeszcze nic nie myślałem w tym temacie... pewnie machnę jakieś ciacho... w sumie my urodzin jakoś specjalnie nie obchodzimy...

Wczoraj późnym wieczorem machnąłem mielonkę kanapkową. Dzisiaj rano jeszcze parzyłem. Nic już w lodówce nie było, wędzonki będę robił dopiero za dwa tygodnie bo mam weekend wolny, a te sklepowe wędliny... staramy się już ich nie kupować... http://img52.imageshack.us/img52/9578/dscf9677wm.jpg http://img827.imageshack.us/img827/2161/dscf9681wm.jpg Surowiec jaki wykorzystałem na mielonkę: mięso z łopatki wp 2,2kg, boczek 1,2 kg, mięso z golonki wp przedniej 0,6kg, skórki wp 0,6kg. Uzyskałem wp kl II 3,2 kg, wp III 0,8kg. III zasolona 17g/kg, II peklowana na sucho 18g/kg w stosunku 70/30 - sól/peklosól - 24h w 6 stopniach. Skórki wp gotowane w małej ilosci wody z dodatkiem soli - 4g. Mielenie: III i skórki na sitku 4, II na sitku 8 mm. Podczas wyrabiania dodałem ok 150ml wody. przyprawy to, licząc na kg: pieprz czarny - 2g, pieprz ziołowy - 1g, gałka - 0,5g, czosnek mielony - 2g. Po wyrobieniu masy napełniałem osłonki barierowe fi 65 i 100. Tak sobie wymyśliłem, że dwa batony te grubsze, "sprasuje" i wyjdą mi takie fajne "prostokątne" ... niestety jak się później okazało nie miałem tak dużego garnka, żeby je czymś przycisnąć podczas parzenia ... i wyszły okrągłe Ponieważ bawiłem się z napełnianiem osłonek prawie do 2 w nocy to parzenie odbyło sie rano a mielonki wisiały i leżały ściśnięte na balkonie w szafie. Parzyłem dziś rano w temp 70-75 st przez 100 minut i chłodziłem zimną wodą ok 15 minut i do lodówki. Muszę powiedzieć, że wyszła pycha jak wróciłem dziś z pracy po 22 to już pół "grubego" batona mielonki nie było... (ok 35cm długości) :wink: Mimo tych 17, 18 g soli/peklosoli na kg mięsa wcale mielonka nie jest mało słona, jest akurat No i ta galaretka :tongue: Nie ma jej dużo a wszyscy się cieszą, ze taka dobra... Już obiecałem, że wezmę jutro do pracy na spróbowanie I rano upiekę chleby izerskie razowe pod tą mielonkę

"Cholera'... przepraszam... ale już myślałem, że Dziadek sie obraził, albo _wymiękł", bo z nami to jest nie łatwo... a tu taka niespodzianka Dziadku, brakuje mi twoich fotorelacji z wyrobu wszelkiego rodzaju produktów !!! Czy to mielonki, wędzonki, wyroby pieczone, coś ostatnio cisza z Twojej strony... pozdrawiam serdecznie

No to super !!! Uczcie sie uczcie, co by innym przekazać wiedze Ale fajnie...

Wygląda smakowicie... ale... to tłuste na powierzchni... aaa... to chyba miało tak być... :tongue: Bardzo przyzwoita polędwica... fajna, nie za surowa... :clap: :thumbsup:

100 lat !!!

A to jeszcze taki mój kanapkowy wynalazek... czyli grillowa w osłonce barierowej, parzona, na kanapki http://img848.imageshack.us/img848/9385/dsc00892wm.jpg niestety fotka tel.robiona...

lodówka pusta za tydzień mam weekend wolny to zakupie surowiec i coś trzeba będzie zadymić

:grin: kochaną żonkę :grin: na razie mnie nie wygania z kuchni... :grin:

lila prosze bardzo: Ciasto na maślance Ciasto bardzo szybkie w wykonaniu i smaczne Składniki: -2 duże jaja - 1 szkl cukru - cukier wanilinowy - 1 szkl maślanki - 1/2 szkl oleju - 2,5 szkl mąki -3 łyżeczki proszku do pieczenia -1 budyń sypki na wierzch - owoce ( wiśnie kandyzowane lub inny owoc) Jaja ubić z cukrem i cukrem wanilinowym. PO czym powoli dolewać olej i maślankę. Następnie mąkę i proszek do pieczenia. Wierzch ciasta posypać suchym budyniem. Na to wykładamy owoce i posypujemy kruszonką. Kruszonka: 1/2 kostki masła 1 szkl mąki 1 szkl cukru pudru Ciasto wkładamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy około 50 min w temp. 180 stopni. Tutaj oryginalny link do przepisu halusi: /viewtopic.php?t=6214&start=0

Dzisiaj rano przed pracą upichciłem trochę młodej kapusty okraszonej skwarkami i kiełbasą grillową, w sumie to taki lekki bigos z młodej kapusty... http://img39.imageshack.us/img39/8716/dscf9647wm.jpg Boczek i kiełbasa pokrojone w kostke i podsmazone, kapusta pocieta podgotowana , wszystko razem dusiło sie ok 30min, pieprz, ziele ang. i listki bobkowe do smaku, a i jeszcze "garść' świeżego koperku z ogródka i dwie łyżki przecieru pomidorowego Pychotka

z tego co Halusia pisała, to ciasto dostaje 'wstrząsu" i nie opada/nie siada... sprawdzony sposób :0

Ja też zaczynałem "wpadając' przypadkowo na to forum i byłem kompletnie zielony w tych tematach... ale powoli, powoli i jakoś idzie, najważniejsze że rodzina i znajomi sa zachwyceni Pozdrawiam i życzę wytrwałości w zadymianiu

W końcu dzisiaj miałem wolny dzień... narobiłem tej grillowej i nie miałem kiedy spróbować jej z grilla. Cały weekend w robocie i to jeszcze popołudniówki... masakra... ale dzisiaj w końcu zrobiliśmy takiego improwizowanego na szybko rodzinnego obiado-kolacyjnego grilla :wink: http://img14.imageshack.us/img14/8029/dscf9606wm.jpg Kiełbasa w dwóch wersjach, pychotka (nie nacinałem ), jak dla mnie to ta wędzona chyba smaczniejsza :wink: Bartek miał radochę Wcinał kiełbache i kuraka aż miło Luna też się cieszyła... :wink: Na koniec dorwał się do wiadra z woda i trzeba było wracać do domciu... http://images35.fotosik.pl/699/36f1472f966c48c8m.jpg http://images43.fotosik.pl/897/45f5e8c164f91ef6m.jpg Na koniec pochwale sie jeszcze moja nowa maszyną http://images40.fotosik.pl/878/655320d55809927cm.jpg http://images46.fotosik.pl/844/4be70cf0d735ee1fm.jpg http://images45.fotosik.pl/898/96230c5372cca107m.jpg http://images50.fotosik.pl/896/fa7f435b844e9239m.jpg

Sałatka łzawy gyros http://img847.imageshack.us/img847/9972/dscf9641wm.jpg Wczoraj dostałem przepis od Ewy, drugiej połowy mojego kumpla na sałatkę z przyprawą do gyrosa i makaronem "łezka" :wink: Bardzo prosta szybka sałatka, pewnie każdy z Was robi podobną... Dwie piersi z kurczaka Makaron "łezka" 2 papryki 8-10 rzodkiewek szczypior świeży koperek kukurydza konserw. groszek konserw. fasolka konserw. 3-5 łyżek majonezu można dać jeszcze pora, ogórka zielonego (do odważnych świat należy :wink: ) Dwie piersi z kurczaka kroimy w kostkę, obsmażamy na oliwie do miękkości, pod koniec dodając przyprawę do gyrosa ( cała torebka Prymat ). W międzyczasie gotujemy makaron "łezka", "ryż", ja ugotowałem połowe opakowania, czyli ok 250g. Warzywa myjemy, kroimy w kostkę i wszystko razem wrzucamy do miski, mieso, warzywa, i warzywa konserwowe, dodajemy makaron, porządnie mieszamy, doprawiamy do smaku i już, wiadomo, że musi sie przegryźć z godzinkę i gotowe

Dzisiaj dzień wolnego No to z rańca a raczej koło południa, przed grillowaniem machnąłem mojego pierwszego truskawkowca maślanego wg przepisu naszej siostry halusi kruszonka robiona wg wskazówek brata abratka http://img838.imageshack.us/img838/7353/dscf9638wm.jpg http://img196.imageshack.us/img196/350/dscf9630wm.jpg Musze powiedzieć, że truskawkowiec wyszedł zarąbiasty Chociaż na zdjęciach widać jak by nie do końca wyrósł tak jak powinien albo był za mokry... to złudzenie... :tongue: ale tak myślę, że primo, zrobiłem za mało ciasta jak na moja "dziwną" blachę... a robiłem z półtora porcji (teraz będę robił podwójnie) a po drugie primo to wlazło mi kg truskawek na blachę ale co tam Pychota !!! Już pod koniec grilla przypomniałem sobie, że przecież w domu w piekarniku ciasto jest... i zjedliśmy jeszcze pół blachy... Ciasto rewelacja, już mam w planach z porzeczkami, z agrestem i ze sliwkami, mamy jeszcze w sadzie wiśnie i czereśnie... :wink:

Tak madlinko Biszkopt - 5 jaj - 1 szkl cukru - 1 szkl mąki - 2 łyżki mąki ziemniaczanej ( takie troszkę z czubkiem) - 2 łyżeczki proszku do pieczenia Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli. Dodać cukier i dalej ubijać. Musi być dobrze ubite i dodajesz żółtka, po chwili ubijania dodać obie mąki i proszek ( przesiane). Wtedy delikanie wymieszać łyżką. Ciasto wyłożyć do tortownicy i piec około 30 min.

A to nasza Luna z Owocowego Wzgórza... http://img825.imageshack.us/img825/4228/dscf5861f.jpg

O kurde... starszy !!! Ale czad ci wyszedł z tego borniaka... :shock: Jak dla mnie rewelacja !!! Chyba pomyślę cos nad wędzeniem... takiego mi smaka zrobiłes... i te golonki, wygladają zaje...iscie... za przeproszeniem, :thumbsup: W sumie to zawsze mi było "szkoda" kupować poledwiczek... bo drogie ale cóż... chyba zamówie ze dwie... normalnie czad malina... ech... Brawo starszy, jeszcze długo musze sie uczyc od ciebie :wink: Piękne...

To trzeba było ją na Wielkanoc zrobić :grin:

Dziekuję i troche mi teraz głupio, że sam nie poszukałem...

nie, no ale fajne te ciacha... :thumbsup: jutro ja chyba upiekę ale zz truskawkami...

No starszy nie daj sie prosić, pokaz te twoje efekty nocnego zadymiania borniakiem Ciekaw jestem tych golonek i poledwiczek

a ja myslę, ze chodzi tu o proces peklowania...