Skocz do zawartości

pokemon15

Użytkownicy
  • Postów

    4 149
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pokemon15

  1. a ja mam jeszcze takie jedno zasdnicze pytanie, znajomy mnie prosił abym sie dowiedział jak jest z wędzeniem mięsa wołowego... przyznam się, że nie wiem czy wołowe mozna wędzic a jak tak to jakie rodzaje mięsa...
  2. pokemon15

    Zakup wyrobów

    I tu jest pies pogrzebany,,, Muszę odwiedzić pewne miejsce koło Zgorzelca, dostałem info, że ktoś zrobił taką wędzarnie-tawernę, gdzie mozna kupic i tez zjeść na miejscu wedzonki (nie ryby), ciekawe na jakiej zasadzie to funkcjonuje... oczywiscie to nie jest sklep... i moze w tym tkwi cały szkopuł...
  3. bogdan, ja też zawsze tak mówię, a jak przychodzi co do czego to robię po swojemu ale wzorując się na tutejszych przepisach naszych sióstr i braci Chyba idealnie zrobiłem tylko pierwszą swoją kiełbasę Halusi
  4. Ja to jestem nie raz w szoku... jakie wy ilości tych wędzonek robicie... brawo... andyandy
  5. Ciacho fantastyczne Robiłem nie tak dawno i faktycznie biszkopty takie fajne ciemne sie robią
  6. wg mnie to dobra margaryna,tez taka stosuję, prawie 2zł za kostkę...
  7. AAAA, daj kawałek !!! super !!! Jutro ide na poszukiwanie rabarbaru... a kruszonka, nie wiem, nie zawsze wychodzi...
  8. Ładnie te golonki sie prezentują no i z tyłu to chyba poledwice ? Jak peklowałes golonki ? Razem z pozostałym miesem ?
  9. pokemon15

    Zakup wyrobów

    To znaczy, że przy domu od ulicy stoi sobie wedzarnia (na posesji), mozna kupić rybę prosto z takiej wędzarni a nawet skosztować namiejscu jeśli jest jakas ława z czymś do siedzenia, byłem w kilku miejscowosciach naszych nadmorskich i takich wędzarni widziałem mnóstwo, lepsze, gorsze, metalowe, murowane, drewniane...
  10. pokemon15

    Zakup wyrobów

    Zastanawia mnie tylko na jakiej zasadzie nad morzem we wszystkich miejscowościach działają "przydomowe" wedzarnie ryb... przeciez ci ludzie tez wędzą i sprzedają... moze wystarczy mieć tylko działalność gospodarczą i już... a wędzarnie nie są jakieś specjalne...
  11. muszę zrobic jakieś ciasto z truskawkami, może drożdżowe...
  12. W poniedziałek dopiero grilluje, to foty wkleje :grin:
  13. Grzegorz aż sam sie dziwie, że coś wyrosło Bo z mnie taki ogrodnik jak z koziej du..y trąba :grin: ale nawet koper wyszeł no i buraki, marchew i pietruszka a jeszcze fasolka szparagowa
  14. Henio, łobuziaku jeden, ty mnie tu nie "podpuszczaj"
  15. andrzeju, no to czas spróbować Ech źle jedno zdjęcie wkleiłem...
  16. No to jak wszystko jasne odnośnie temperatur i "dymów"... Dzisiaj dokończyłem produkcję a właściwie "obróbkę" mojej pierwszej kiełbasy grillowej :0 Tak jak pisałem wcześniej, zrobiła się pogoda, już prawie lato... wokół zapachy grillowania różnych rzeczy... a ja nic... Wolny dzień mam dopiero w poniedziałek... to wczoraj zrobiłem kiełbasę, z myślą właśnie o grillu... Mówię wam z ręką na sercu... Kiełbasa udała się, że nie wiem co !!! :grin: Normalnie bałem się, bo niektórzy pisali... że kiełbasa z karkówką a właściwie z karkówki wychodzi gumowata... a ja w pierwszym podejściu miałem 70% tego surowca... i juz wszystko było zasolone.... No i "wymiękłem" dokupiłem łopatki wp i pachwiny... a 1,2kg wpI z karkówki poszło na gulasz... No nic... wyszło mi w sumie ok 7 kg kiełbasy... Słuchajcie... normalnie aż wymiękłem... do tej pory zrobiłem już trochę różnych kiełbas... ale to były raczej chude... halusi, Dziadka... Teraz testując kolegę Pis-a zastosowałem regułę 50/50 dla grillowej, tzn chude/niechude i mieliłem na (jak dla mnie) na grubych oczkach... Ok 2kg sparzyłem a resztę dzisiaj zadymiłem... i parzyłem... Parzyłem ok 25 min w temp 70-75 st i zimny prysznic w celu schłodzenia... REWELKA !!! wyszła..., żeby nie popadać w huraoptymizm (bo może to tylko mi smakuje), wziąłem kilka pętek kiełbasy do pracy... żeby też koledzy skosztowali... no i to był błąd... bo wszystko mi zjedli... Najbardziej obawiam się tego, że do poniedziałku niewiele zostanie... sam dzisiaj zjadłem chyba ze... no dużo... Kiełbasa jest znakomita i na zimno i na gorąco... aż się boję jak będzie smakować z grilla :thumbsup: http://img607.imageshack.us/img607/4627/dsc00861wm.jpg http://img638.imageshack.us/img638/3421/dsc00865wm.jpg http://img696.imageshack.us/img696/2595/dsc00869wm.jpg Sam już 'wciągnąłem' ze cztery kawałki... Zwala z nóg... :tongue:
  17. pokemon15

    Wyroby Pis67 & Co.

    No no, postarałeś się, nie ma co... ale te wędzonki trochę jak by przypieczone na koniec ? :tongue:
  18. Kosiarka zakupiona dwa dni temu... wykosztowałem się trochę... ale nie mam kiedy wziąć sie za tą stronę ogrodu... a teraz jeszcze zaczynam w pracy podmiany... 13 popołudniówek... masakra...
  19. http://img819.imageshack.us/img819/1439/dsc00854wm.jpg No to wczoraj w nocy po zrobieniu kiełbasy grillowej postanowiłem, że część (większą) potraktuje troszkę dymem... przed pracą. Miałem wstać o 6... ale że śpioch jestem... to ledwo zebrałem się przed 8... Bałem się ogromnie, bo w nocy szalała u nas burza z piorunami... i deszcz... ale widać się wyszalała, bo rano było już sucho, pochmurno co prawda ale cieplutko... plus 17 No to szybka kawka i w te pędy rozgrzewać beczkę poleciałem Już po 30 min włożyłem kiełbasy do beczki w celu osuszenia, osuszałem ok 35min w temp 45-50 st. Jak już kiełbasy zaczynały lekko "dochodzić" to podłożyłem trochę dębu i zaczęło się właściwe zadymianie Zadymiałem krótko, ok 1,5h ciepłym dymem (dzięki roger), bo jak wyczytałem tutaj kiełbasa grillowa nie powinna być mocno uwędzona. Tak tylko, żeby złapała "kolor" Wędziłem wiśnią i dębem, głównie dębem... już mi się kończy... niestety... W międzyczasie ok 10 przyszedł mój szkrab Bartek Ech... kochany łobuz I wędziliśmy razem... Normalnie 'odpadam' z tego mojego łobuziaka... jak widzi, że wędzę, to tak się cieszy że szok... jak jeszcze kije przekładam, czy juz później wyciągam wędzonki to aż się cały trzęsie I te jego: OOOO, UUUU, BUUUU, Tak sobie nieraz myślę, że jego pierwsze wypowiedziane słowa to będzie coś w stylu 'dym' , 'kiełbasa' albo 'beczka' Na razie jest 'mama' 'brum brum' i 'papa' :grin: Ech... ok 11 grillowa złapała kolor i stwierdziłem, że wystarczy już tego dobrego Na 14 do pracy a tu jeszcze parzenie... http://img38.imageshack.us/img38/7804/dsc00853wm.jpg http://images37.fotosik.pl/844/d08196a14885abc3m.jpg http://images38.fotosik.pl/870/090a7e16df0dc559m.jpg http://images49.fotosik.pl/890/2068de8f0ca4606em.jpg http://images43.fotosik.pl/891/c9552d9defedf12bm.jpg Ogólnie, zadymianie znowu nami się udało, pogoda dopisała, chociaż w nocy "się działo"... Beczkę już 'rozgryzłem' i teraz zadymianie to czysta przyjemność :wink: Nie mogę się już doczekać następnej przygody... PS. Sorki za jakość zdjęć... robione telefonem...
  20. pokemon15

    Zapal świecę

    dla mnie to Szok... [*]
  21. roger, dzieki wielkie, ja jako żółtodziób tyle tutaj rzeczy przeczytałem dla początkujcych i na stronie głównej i juz się pogubiłem, a może ominąłem ? Dzięki teraz mam jasność
  22. Też mam taką rurę w ziemi, super, dobry ciąg i żadnych problemów, ani zimą ani w deszcz...
  23. Arek, to napisz mi jak to jest z tym dymem i temperaturami, zawsze miałem z tym kłopot, tzn z nazewnictwem... dym zimny, dym ciepły, rzadki, gęsty... :blush:
  24. Oj tam, dla mnie ciepły dym to 50-60 st :tongue:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.