pokemon15

Leży sobie normalnie w skarpecie Cały czas tzn, II etap "wiszący" i III - "lodówkowy", aż do chwili konsumpcji Później już leży w lodówce (jak jest jeszcze co) zawinięta w tetrę lub papier. Po miesiącu III etapu, straciła juz jakieś 1/3 wagi...

Moja karkówka parmeńska już miesiąc przechodzi III etap lodówkowy... jeszcze dwa tygodnie do Świąt poleży w skarpecie... aż ciekaw jestem co to wyjdzie... z zewnątrz najgorzej to nie wygląda... na razie żadna pleśń ani nalot na zewnątrz skarpety sie nie "przebiła", pachnie fajnie... lekko twardawa w dotyku... W sumie licząc od początku to cały cykl wyniesie... ponad 2 miesiące...

Prawdziwy "parówkowy potwór" z Ciebie :clap: :clap: :clap:

Fantastyczne wędzonki jak dla mnie, a kolor to normalnie jak z "obrazka" - przepisowy Pochwal sie jeszcze ile czasu wedziłeś i w jakiej temperaturze... Normalnie palce lizać... a jeszcze, czy szynki parzyłeś po wędzeniu ? Bo polędwiczki to raczej nie... :wink: Też będe wedził za 2 tygodnie, ale to już całkiem inna "jazda" bo ja wędzę w beczce... z normalnym paleniskiem... Brawo :clap: :clap: :clap:

tak madlinko, to ta sama,napisałem tam, że zrobiłem trzy normalne a do dwóch doadałem oliwek

:grin: pyszne :grin: nastepne zrobie z kapustą kiszona i grzybami, takie a"la krokiety do barszczu

Zbóju, zrobie mielonkę, chlebek albo dwa, co by na drogę było a ze my przed zlotem bedziemy ze dwa dni ? to trzeba coś jeść i czytać :wink: z głodu pewnie nie umrzemy... a kto wie gdzie zajedziemy... [ Dodano: Sob 02 Kwi, 2011 09:16 ] EAnna, masz 1000% racji !!! Smak po prostu... nie da się... powiedzieć... ja nie specjalnie lubie tłuste, tłuszcz, brrry, ale... w tej akurat mielonce, tłustego było procentowo... ok 35 ? Tego sie w ogóle nie czuje... tego tłuszczu... ide sobie ukroic kawałek, bo sniadania nie jadłem jeszcze... :tongue:

możesz dodać papryke surową czerwoną, zieloną lub zółtą, pokrojoną w kostkę, zrobiłem taki pasztet pieczony wieprzowy, cos wspaniałego

zdjęcie tak wyszło... :wink: jest super,wcale tłuszczy aż tak dużo nie ma i sie nie czuje podczas jedzenia pewnie, chociaż ja mało dodałem, bo córa zjadła prawie wszystkie... a to dla niej te mielonki, bo uwielbia oliwki Myślę, że ciemne, nadały by jeszcze bardziej wyrazisty smak... sam spróbuj pycha...

Przed pracą machnąłem dwie rolady "madejowe"... z pieczarkami, cebula, papryką i mięskiem... http://img854.imageshack.us/img854/5545/dscf8785wm.jpg Jedną sam "wciągnąłem' w robocie

A to moja wspomniana wcześniej "kanapkowa" mielonka z oliwkami... http://img52.imageshack.us/img52/7385/dscf8787wm.jpg http://img684.imageshack.us/img684/1607/dscf8789wm.jpg

Rewelacja, pis-ie, jesteś normalnie "parówkowym" specem może czas pomyśleć nad zmiana nicku :wink: jeszcze raz :clap: ale ci zazdroszczę... pozdrawiam

[*]

Przepraszam za zamieszanie, jeszcze muszę sie sporo nauczyć z klasyfikacją :blush: Juz napisałem do moda o zmianę klas miesa, na wpII-sitko 8 i wpIII sitko 4, mielone dwa razy. Poniewaz te okrawki były ze ściegnami, to w sumie mozna zakwalifikować na wpIII...

Ech, żle po prostu opisałem to poklasyfikowane mięso... wp I - mięso z szynki - 10 wp IIa - okrawki z szynki - 4 wp IIb - boczek - 8 To było tak, teraz chyba lepiej...

Jest dość miękki, dobrze sie kroi, gdybym parzył jeszcze ze 20minut dłuzej, to chyba by był całkiem mieciutki, warto spróbować bo naprawdę jest pycha No nie wiem, chciałem uzyskać dodatkowo lepszą masę klejąca, może znowu coś namieszałem, IIb u mnie to były okrawki, ścinki z tłuszczem i błonami z wpI, a na 4 mieline, bo nie mam mniejszego sitka. IIa to był u mnie dość chudy boczek... Może coś żle zrobiłem z klasyfikacją ? Natomiast gotowane i zmielone skórki wp tak fajnie wszystko skleiły, że nastepnym razem zrobię salceson z zastosowaniem m.innymi skórek.

Mój wczorajszy wieczorowo-nocny wyrób... mielonka "kanapkowa" i rolowany boczek parzony czosnkowo-pieprzowy. http://img855.imageshack.us/img855/9783/dscf8780wm.jpg http://img849.imageshack.us/img849/6703/dscf8779wm.jpg I boczek i mielonki robiłem pierwszy raz... i znowu jestem mile zaskoczony... dwie mielonki na specjalną prośbę córy zrobiłem z oliwkami zielonymi. Wp I - sitko 10 Wp II - sitko 8 wp III - sitko 4 (dwa razy) skórki ugotowane ostudzone - 4 mm ok 200ml wody 6g pieprzu czarnego 3g majeranku 2g gorczycy 1g gałki http://images43.fotosik.pl/766/7b35d076a664cb71m.jpg Do mielonek wykorzystałem osłonki barierowe fi 65, parzone w ok 70-75st, przez 1,1h , boczek parzyłem w podobnej temp ale do osiągnięcia wewnątrz 68 stopni, w wodzie z dodatkiem ziela angielskiego i listków laurowych. http://images41.fotosik.pl/760/17a8884a67480192m.jpg http://images49.fotosik.pl/766/30c2961455d43ab8m.jpg http://images49.fotosik.pl/766/d91265d745c0633am.jpg

dobra przemek zrobię wg tego "projektu'

przemek, po prostu szok !!! Nie wiem, czy to ten smak sera, z tym budyniem... a raczej proszkiem budyniowym, czy ten smak jabłek które w ciastach uwielbiam ale naprawdę ... coś niepowtarzalnego i pierwszy raz robiłem !!! Spróbuj !!! Polecam !!! pycha !!! Masa serowa jest lekko rzadka... nie lejąca jak zupa, ale jak taki chleb na zakwasie, kto jak kto ale Ty będziesz wiedział I nie bój się tej masy robić, i się nie spiesz... powoli ucieraj poszczególne składniki, na koniec ALE przed dodaniem piany z białek i budyniów, mozesz potraktować masę mikserem żeby gródki sera rozbić jak by były. Ale po dodaniu budyniów i piany, mieszaj delikatnie łyżką ja ciasto ostygnie, wyłóż jabłaka, bez cukru !!!, posyp po wierzchu cynamonem, i wylej masę serową jana jabłka dałem jeszcze ubittą pianę z tych dwóch jajek z ciasta Zobaczysz jaki to czad ten sernik jaki jest delikatny... jak muślin albo atłas, sam odpadłem...

Zakupiłem dzisiaj trochę mięsa... bo w lodówce pustki, a mnie jakoś "odrzuca" od lad sklepowych... wymyśliłem, że jutro, a właściwie dzisiaj wymodzę jakąś mielonkę na kanapki... do chleba... parzone w osłonkach barierowych... Po klasyfikacji uzyskałem 1,3kg wp I 0,7kg wp II 0,7kg wp III 0,3kg skórek wp Poszczególne klasy mięs pokrojone w kawałki zapeklowałem na sucho w ilości 18g/kg mieszanki - 1/1 - sól morska/peklosól... skórki pocięte w "paski" ugotowałem do miękkości. Jutro a raczej już dzisiaj wszystko zmielę na odpowiednich sitkach, wyrobię i w osłonki Nigdy mielonek nie robiłem... parzonych... zobaczymy czy i tym razem cos wyjdzie... I jeszcze na koniec... natchniony boczkami mojego brata starszego... postanowiłem poeksperymentować... Został mi fajny, ładny prawie kg boczku surowego... Postanowiłem, że zrobię z niego "roladę" - "surową-parzoną"... Boczek natarłem 18g soli morskiej i dodatkowo od wewnątrz natarłem czosnkiem z łyzeczką peklosoli oraz pieprzem czarnym mielonym i pieprzem ziołowym... To będzie boczek rolowany pieprzowo-czosnkowy Tak natarty poszedł do lodówki na jakieś 14h... i ze 2 jutro w temp pokojowej... Przed parzeniem zroluje go i osznuruje... ciekawe czy zjadliwy będzie... PS. muszę na kurs pojechać, bo "skórowanie" boczków czy pachwiny... to jakoś mi nie wychodzi za dobrze... a może nóż mam nie ostry? :mellow:

Ech... miałem przez ostatnie dni... doła... Ten mój, wczorajszy juz wyrób dedykuje w szczególności naszej siostrze @halusi@... Sernik Jabłkowy... gdzie... połączenie kruchego spodu, z jabłkami i zapiekanym 'serem" daje niepowtarzalny smak... http://img828.imageshack.us/img828/3883/dscf8755wm.jpg Składniki na ciasto: *1,5 szklanki mąki pszennej *0,5 szklanki cukru pudru *125 g margaryny *2 żółtka *2 łyżeczki proszku do pieczenia Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia. Dodać pozostałe składniki i siekać nożem, aż do połączenia. ciasto zagnieść i włożyć do lodówki na 1 godzinę. Schłodzone ciasto rozwałkować i wyłożyć do posmarowanej tłuszczem i wyłożonej papierem do pieczenia blaszki o wymiarach 28 x 35 cm. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec w temp. 190-200 stopni przez 15-20 minut. (Ja, że muszę zawsze mieć "inaczej" robiłem z 1,5 porcji...) Składniki na masę serową: *1 kg tłustego, białego sera *250 ml kwaśnej śmietany *120 g margaryny *1,5 szklanki cukru pudru *4 jajka (białka oddzielnie od żółtek) *2 opakowania budyniu śmietankowego bez cukru *około 30 g cukru waniliowego - jedna saszetka Ponadto: *800 g jabłek *trochę cynamonu do posypania Największy "myk" jest w niepowtarzalnej masie serowej... która nadaje sernikowi puszystości i tego "czegoś" gdzie inne serniki są tylko... sernikami... Masa serowa: Ser zmielić. Oddzielić białka od żółtek. Margarynę utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Dodać żółtka, utrzeć. Do masy wlewać śmietanę, ucierać. Białka ubić na sztywną pianę. Do utartej masy dodawać po łyżce sera i ucierać. Dodać proszek budyniowy, ubite białka i delikatnie wymieszać. (to naprawdę nie jest takie skomplikowane...) Jabłka obrać, pokroić w kostkę lub zetrzeć na tarce o grubych oczkach, wyłożyć na upieczony, ostudzony spód ciasta, posypać cynamonem. Na jabłka wyłożyć masę serową, wstawić do nagrzanego piekarnika i piec w temp. 170-180 stopni przez około 45 min. http://images35.fotosik.pl/579/7fcf8845ade5f40dm.jpg Zbierałem się od dłuższego czasu do tego wypieku... ale naprawdę, jest to mój najlepszy wyrób... jesli chodzi o ciasta... i tutaj nie chcę wpadać w zachwyt czy coś... http://images46.fotosik.pl/724/74f3f291add38554m.jpg http://images43.fotosik.pl/763/02f6346e9fdad5cfm.jpg http://images35.fotosik.pl/579/5e6b3d722b794719m.jpg http://images40.fotosik.pl/744/5b86759eb1f239afm.jpg Smak, delikatność i aromat... "zabija" ... polecam ten sernik na zbliżające się święta... SMACZNEGO

OOO, kurde... :shock:

bez przesady, co prawda chleb wychodzi jak marzenie,ale to przemka zasługa Trochę popękał, ale kroi się dobrze, nie "rozwala' się i wszystkim smakuje ze hej

Bardzo fajny bochenek :clap:

:grin: robiłem tez raz albo dwa ale dałem dżem... i wszystko mi wyciekło na blachę