-
Postów
4 145 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Gregtom
-
A mi brakuje ta tych stołach swojskiego sera, a´la oscypków i innych wędzonych.. Do takiego stołu pasowała by swojska musztarda grubo mielona i swojski chrzan tarty ze śmietaną na słodko, ćwikła z chrzanem.... Pozatym fajnie pasowało swojskie masło, którego kulki pływały by w zimnej osolonej wodzie w jakimś fajnym pojemniku.. Może kupka ziemniaków z ogniska z przypalonymi skórkami..? :blush: Fajnie wyglądały by powieszone w jednym rogu wędzone ryby.. (Pstrągi, węgorze).. Powiesił bym również wędzone udka kurczaków o złotym kolorze.. Tak mnie jakoś naszło ale jeszcze nigdy stołu wiejskiego nie widziałem na oczy.. Mam dalej wymyślać..? :wink: [ Dodano: Sro 05 Cze, 2013 12:45 ] Co do chrzanu mamy podobne myśli.. :wink:
-
Andrzeju.. A na czym smażyłeś rybkę..? ps. Nie chodzi mi o naczynie, tylko o tłuszczyk.. :wink:
-
Bardzo podoba mi się wypowiedź w tym temacie, tego pana. Cytuje.. "Father Ted : U nas w PRL my, ludzie z klasa, prawdziwi Polacy nie grilowalismy na balkonach, nie smordzilismy sasiadom pod oknami. My robilismy OGNISKA, pieklismy ziemniaki, kielbase na patykach, gotowalismy bogos , ten prawdziwy - duszony z upolowanej dziczyzny, kapusty i cebuli i lisci dzikiego czosnku ktory rosl pod lasem. DO tego dolewalismy domwej roboty wina, suszonych sliwek. To byly potrawy ogniskowe , duszone w garnku nad ogniskiem. Te przyjaznie na cale zycie, te pierwsze milosci, te cule pocalunki i gitara, spiewy, wyjazdy na festiwale do Mragawoa, czy pisoenki zeglarskiej. Gdziekolwiek nie pojechalismy bylo Ognisko, ognisko bylo znakiem przyjazni, ciepla i zyczliwosci, i oczywiscie kazdy mial przy sobie piersioweczke ale to nie wodka rozgrzewala ale atmosfera i ludzi ktorych autentycznie sie kochalo i za ktorymi sie przepadalo. Co dzis macie wyzelowani metroseksualisci ? Wygrzejecie torbe na wczasach w Egipcie i wrzucicie fotki na FB i zamykacie sie w swych apartamentach , odizolowani od swiata, samotni, robicie grilla na balkonie. Co warte beda wasze wspomnienia z naszymi, z PRL ?"
-
Był filtrowany.. Anko.. Te ładniejszcze pojemniczki dalem braciszkowi i kuzynowi.. Te z osadami zostwilem sobie.. Próbowałem przetrzeć każdą kropelke, aby sie nic nie zmarnowało i stąd te menty.. :wink:
-
Jak najbardziej.. Dawaj no tu Kolego ten przepis.. :clap: :clap: :clap:
-
i jak otworzyłeś już jeden słoiczek? jak wrażenia? Zrobiłem otworzyłem posmakowałem.. Ale bendetto, miałeś w 100 % racje.. :wink: --------------------------------------------------------------------- Najpierw zrobiłem w/g przepisu i rzeczywiście smak rabarbaru był mało wyczuwalny ale ogólnie syropik był dobry.. Więc następnego dnia dokupilem jeszcze 1,5 kg. rabarbaru, "spapkowaciłem" go i dodałem do pierwszego syropu (po przefiltrowaniu), który już był podgrzany z cukrem. Teraz tak, oba soki/syropy zredukowałem jeszcze raz, przyczym cukier lekko z pierwszego syropu skarmelizował się, nadając całości konsystencję b.rzadkiego miodu.. Tym sposobem, zrobiłem miód z rabarbaru ale dodając łyżeczkę tego "coś" do herbaty, to jest to poezją.. Zajefajnie smakuje do nalęśników albo soczek do piwka ale dla nalewek jest to nie do pobicia.. Wyszło mi tego 5 słoiczków (jak na fotce widać) oraz prawie cała flaszka (0.5L) po... %&u! :grin: p.s. Rabarbaru nie obierac bo czerwona skórka nadaje rubinowego koloru całości.. :wink:
-
Ale fajna pozycja.. Jacinto dzięki.. :clap: :clap: :wink:
-
Tradycyjne wyroby wielkopolskie..
Gregtom odpowiedział(a) na Gregtom temat w Polska tradycja masarska
Ahh.. Na zdrowie Wam kochani.. Na zdrowie.. :wink: Tutaj podaje link na filmik o smażonym serku z kminkiem.. Polecam bo w TV i tak nic ciekawego nie leci.. :wink: Tu film: -
Znalazłem fajny pdf. o wyrobach wielkopolskich, z małymi opisami oraz historią ich powstania oraz przynależności regionalnej.. p.s. Może komuś sie przyda, a jak nie to koszyk.. :wink: Tu link: http://www.wielkopolska.travel/agroturystyka/database/katalog_UMWW_2010_1.pdf
-
Pieczone "pyrki" z masłem ziołowym i serkiem.. Tak mnie coś naszło.. :wink:
-
Ahh tam.. Mi nie ma za co dziękować.. To raczej JackowiC.. Chciałem dobrze ale nie pomyślałem co za taką akcją idzie i jakie problemy logistyczne się wywiążą.. Nasz Jacek zamiast pracować, musi się truć z Pocztą PL, pakowaniem, wysyłkami oraz co jest b.ważne, z finansami oraz z miodkiem na KPP.. (takie było moje założnie).. ++++++++++++++++++++++++++++++ Chce przeprosić się jeszcze raz, ale to tylko moja wina..! Jacku.. Znalazem Tasaki.. :wink: :tongue:
-
Michu.. :smile: Patrzaj tu:
-
Aniu.. 100 latek oraz zdrówka.. (i wyśpij się wreszcie..) :wink:
-
Znalazłem przepis na syrop z rabarbaru (u niemieckich), który jest bardzo prosto do zrobienia.. Kupiłem właśnie 1,5 kg rabarbaru i zacznę go zaraz przyżądzać, ale mam mały "?".. Oto przepis podstawowy: - 1 kg. Rabarbaru. - 4 szkl. Wody. - 8 szkl. Cukru. (brązowy albo biały). Rabarbar umyć, pociąć na kawałki (1-2 cm.), wrzucić do szerokiego garnka i zalać wodą. Całość zagotować i na małym ogniu przez 20 - 30 min. doprowadzić całość do "spapkowacenia".. Rozgotowaną masę przecedzić przez drobne sito (resztki przetrzeć łyżką) i powstały sok znowu ląduje w garnku ale już z cukrem na następne 5 - 7 min. Po tym wszystkim, koncentrat rozlewany jest do słoiczków/buteleczek na gorąco, i stawiane są w "pozycii nietoperza", do wystygnięcia.. I teraz zaczynają się komentarze BiS z zachodu: ..."Co.?.. A gdzie imbir albo goździki.. A gdzie jest cytryna..?.. Cynamonu brakuje i wanilii.." Podajcie prosze Wasze smaczki na syropy i soczki.. :wink: Podobno taki syropek jest najleprzy na naleweczk i inne %..
-
ha ha ha .. Dzięki Kochani za porady... :grin: Więc odpuszczam se tego "Kutra".. :lol:
-
Sam wiesz i chcesz kupić to badziewie. :grin: Arku, jako sprzęt to nie jest to raczej badziewiem, ale jako kuter do mięsa jest raczej nie przydatny jak piszecie.. Myślałem już aby w razie "W" przechylać urządzenie z boku na bok, ale to raczej chyba durny pomysł.. :grin:
-
Wojtku, właśnie w tym zestawie są dwie misy i tak myślałem że podczas kutrowania jednej porcii, druga ląduje w zamrażarce i tak na przemian.. Napewno jset to leprza alternatywą ni praca z blederem..
-
Napewno, nie można tego urządzenia nazwać KUTREM, ale firma oferująca ten sprzęt produkuje artykuły dla hobby masarzy i nie tylko.. Wpadło mi w oko te urządzenie: http://www.ebay.de/itm/Beeketal-Kuchenkutter-Kutter-Getreidemuhle-Kuchenmaschine-BKK03-/221111675226?pt=Metzgereiausstattung&hash=item337b48695a Moc - 1200 Watt Waga - ca. 7,5 kg Wymiary - ca. 320 x 300 x 500 mm Obroty na Minute - 1800-2300 Pojemność misy - max. 3L Co o tym sądzicie..?
-
Grzegorz Brze$kic%ikwoecz.. :wink:
-
Sivonku.. Ale szybko Ci sie przypomniało.. :devil: A nieszło tego zrobić ze dwa tygodnie wcześniej..? Napisz czy w smaku Ci odpowiada i czy ewentualnie byś coś dodał/zmienił.. Mogłeś troche pomachać kijami, ale pewno Ci sie nie chciało.. :tongue: Pozdrawiam serdecznie Brachu.. :wink:
-
Kochani.. Chciałem tylko się przeprosic a jednocześnie podziękować szczególnie JackowiC, za przejęcie inicjatywy z nożami.. Przeliczyłem chęci na zamiary i nie pomyślałem jak logistyczny nakład pracy trzeba w taką akcję wsadzić.. Poprostu, nie wiedziałem ale chciałem dobrze.. Przepraszam szczególnie tych, którzy źle mnie zozumieli i proszę tylko o wybaczenie..! +++++++++++++++++++++++++ Kolega wyżej napisał "Żenada".. Ma rację oczywiśie, ale jak napisał mi na PW, żę chce ze 200 noży na handel, to pytam się naprawde, co to jest "Żenada"..? +++++++++++++++++++++++++ Obiecałem, przywiozłem w walizce i wszystko jest w dobrych rękach..!! Sorry, walcze jeszcze z anginą i nie mam siły na wycieczki.. :mellow: [ Dodano: Pią 17 Maj, 2013 00:12 ] Nie zapomnijcie proszę o małym "dodatku" na wspomaganie naszego forum.. :wink:
-
Ten napój robi się podobnie jak piwo.. :wink: