sverige2

Poza tym ta czerwona ma plastikowe lejki, ale ja też mam tę pierwszą, tyle że było kupione taniej, płaciliśmy wtedy coś po ok. 350 zeta za sztukę na Jebaju . Sporo SiB-ów za te trzy i pół stówki sprzęcicho kupiło . Pamiętam że "Fantomasek" się długo do zakupu przymierzał i kombinował trafić coś tańszego, było o dwa "Hamburgery" za drogo, i był problem. Nie mniej ta czerwona też głupia nie jest, coś a,la "Mesla" .

Mniamniusie one, ojj !!!

Zawsze była i jest sprzedawana w obydwu wersjach, ale ten pilot jest tak samo potrzebny jak plaster na czterech literach, praktycznie to gadżet z którego się prawie nie korzysta .

To na Amazonie wychodzi nieporównywalnie taniej licząc średnio ok. 42 grosze polskie za 1 koronę szwedzką, ciekawe czemu taka duża różnica w cenie ??? https://www.amazon.se/Char-Broil-digital-r%C3%B6kare-EasyMail-f%C3%B6rpackning-silver/dp/B07Z99BJXL/ref=asc_df_B07Z99BJXL/?tag=shpngadsglede-21&linkCode=df0&hvadid=476555758451&hvpos=&hvnetw=g&hvrand=17408208926068048247&hvpone=&hvptwo=&hvqmt=&hvdev=c&hvdvcmdl=&hvlocint=&hvlocphy=1012442&hvtargid=pla-873054633094&psc=1

Pogratulować !!!

I tu trzymam z Komendantem na 1000% . Pozdrawiam również, z nad Bałtyku

Ostrzenie noży takich jakie posiada Komendant, możliwe jest tylko na sprzęcie jaki właśnie do tego posiada i użytkuje. Poza tym ostrzenie "zabawek" tej klasy, to cała ceremonia i frajda, a nie jakaś taśmowa robota gdzie zależy na czasie i trzeba szybko przeciągnąć narzędzie na Stalce czy Dicku, bo robota nie czeka .

Sikorki swego czasu szczebiotały, że nasz forumowy "Zbój Madej" dostał kiedyś od Św. Mikołaja, oprócz worka i rózgi, takie oto cudeńko, za dobre sprawowanie oczywista, co by ktoś nie pomyślał inaczej, i nigdy swych wrażeń ani efektów pracy na owym sprzęcie nie opisał, opinią się z nami jeszcze nie podzielił, a warto byłoby poznać zdanie i opinię Zbójaszka, należy przecież do tych osób, na opinii których możemy polegać ! https://youtu.be/jOBL1Zg2edc

Dzięki kol. Tyci, o to właśnie chodziło .

Warto było by napisać który rodzaj "dymu", oraz bardziej dokładnie sam sposób "dymienia", to są dosyć istotne sprawy .

"Ale kto bogatemu zabroni " . Yes, yes, yes, !!!

Ojjjj, coś tak mi się widzi że "Mortadeli Mistrza Arkadiusza", konsumować nam dane nie będzie , a tak bez kozery powiem słówko, wyrażając swą opinię graniczącą z pewnością, iż jest na forum wielu SiB-ów którzy chętnie chcieli by spróbować tej "Słoikowej miękkiej, i mało zbitej, Mistrza Arkadiusza" a tu ZONK !!!

Nooo, i właśnie o tym mowa, przełóż to teraz z tzw. "Polskiego na Nasze", i opisz to tak jak tylko Ty, no prawie, potrafisz , w punktach przedstawiając jako normalną, osobną recepturę na "Mortadelę Mistrza Arkadiusza", i wszyscy będziemy Ci wdzięczni, darząc Cię wdzięcznością dozgonną !!!

Aaaa, ten na "Morską" to znam, Na filmiku ją "Mistrzowie" prezentują, Todek też w puszkach ją robił, myślałem jednak że masz coś "specjal extra" skoro piszesz ? "Moje mielonki w słoiku są również miękkie i mało zbite" ?

Uuuuuaaa, widać że "Mistrz Arkadiusz" się zapowietrzył chyba ?

Mistrzu Arkadiuszu, podaj jeżeli to nie tajemnica, swój autorski przepis na "Mortadelę w słoiku" .

Przeczytaj sobie wszystkie posty kol. Raf78, on temat przerabiał od podszewki, jak też przerabiał swoje wcześniej zakupione DG. które w końcu sprzedał, i zakupił Thermowind 1900, więc nie ma co "dzielić włosa na czworo" bo to bez sensu, skoro już tyle o tym było ?

"Forest Legend" to dokładnie taki sam bubel jak "Dymbox", takie same rozwiązania konstrukcyjne, tylko nazwa inna, ale to tylko dla tzw. "zmylenia przeciwnika", dokładnie tak jak pisze Grzewlod !!!

O to chodziło !!!

Chciałeś raczej "Ptaszku" powiedzieć, "Kto bogatemu zabroni", ja też mam podobnie , więc "nie miej wyrzutów", nie jesteś sam !!!

Dzięki Raf , o coś takiego właśnie chodziło. Teraz wielu początkujących kolegów takich którzy chcą spróbować przygody z DG, mają w miarę czytelny obraz jak też porównanie sprzętu. Mogą już na starcie potrzebną przynajmniej ogólną wiedzę o tym "co w trawie piszczy", i na co warto postawić, jak też czego ew. oczekiwać i wymagać od sprzętu .

Nooo nie wiem, jakoś tak do mnie ten wynalazek nie bardzo przemawia, ale jak uczy przysłowie, "Nigdy nie mów nigdy" , więc kto wie ?

Też dobrze, ale ja jakoś pokochałem stalki, mam ich kilka, "Dicka", oraz inne dobrej klasy, i taki nawyk że po każdym użyciu noża, a czasami i przed (odruchowo) nożyk zostaje przeciągnięty kilka razy . Efekty ? Zna je każdy kto stalki używa . Mam też oprócz tego ustrojstwo do wstępnych zabiegów . Wiadomo, że jak się ma fioła, to ciągle jakiś nowy gadżecik do kolekcji przybywa .

Chyba do ciągłego utrzymywania ostrości wystarczy na bieżąco wspomagać się stalką ? Tak czynię od lat, ale może coś robię nie tak ?

Noooo, kolorki wędzonek wymalowane niczym Wielkanocne Pisanki , przypuszczam że smak równie zadowalający ?