Skocz do zawartości

dyzio

**VIP-Organizator**
  • Postów

    3 376
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez dyzio

  1. Kondolencje można też składać na stronie Kazika. https://www.facebook.com/kazimierz.janicki.1 Tydzień temu przesyłał mi zdięcia z zaśnieżonego naszego miasta WejheLOVEa. Jestem w szoku. 😢
  2. Gdy smutek boli, a słowa zbyt małe by rozpacz wypowiedzieć, zostaje tylko milczenie pełne gorących łez i bezsilność . Najszczersze słowa otuchy i współczucia dla Rodziny. R.I.P.
  3. dyzio

    Znalezione w sieci

    🤣
  4. Bardzo doskonałe wyroby!!! Potwierdzam również. Kupowałam je podobnie na Helu u Tomka "Wiśni". Pomimo, że miałem turystyczną lodówkę, wyroby były zapakowane próżniowo, to w samochodzie przez siedem bitych godzin roznosił się zapach jaki można osiągnąć tylko wieszając na lusterku kawałek wędzonki. Używając słow klasyka, wiadomo kogo, to oczywista oczywistoś, że ten zakup powtórze.
  5. dyzio

    Znalezione w sieci

    Faktycznie. Trochę większa. O parę centymetrów. Ale i tańsza. Dzięki.
  6. dyzio

    Znalezione w sieci

    Sezon kiszenia kapusty już za nami, ale taka propozycja pojawiłasięu mnie na ekranie. https://www.kockumsjernverk.de/de/artiklar/krauthobel.html?utm_medium=paid&utm_source=fb&utm_id=120214886368330588&utm_content=120214886368350588&utm_term=120214886368340588&utm_campaign=120214886368330588&fbclid=IwY2xjawH4LOZleHRuA2FlbQEwAGFkaWQBqxbNXzFCLAEd2eimgWdUfykSqGMAjZuyNxBKqx4DyYoi8-kc-Nw_-gOS3ZBoDsbieGDT_aem_mV0zaPBS74cKXTkBcs0P4Q Produkcja niby szwedzka, ale drewno może i z Polski. Przypominam sobie, że nasz nieodżałowany Kolega, Andrzej K, miał podobne urządzenie i radował nasze oczy własna produkcją kiszonej kapusty.
  7. dyzio

    nestor

    [*][*][*]
  8. Dziękuję wszystkim, którzy dołożyli starań, aby kalendarz dotarł na czas. Wszystkiego szczęśliwego w Nowym Roku!
  9. Dyzio. x 1 poproszę.
  10. Zastanawiam się czytając co napisałeś, czy my patrzymy na to samo zdięcie.
  11. Poproszę o zielony. Sztuka jeden. Rozmiar XXL.
  12. Pacan Wojciech, nie "Terryszka" lecz TerryRyszka. A poza tym każdy średnio rozgarnięty może sam sobie znaleźć w Wikipedii co to azotyn sodu. I może czas najwyższy abyś zapoznał się z zasadami interpunkcji. W Wikipedji też o niej piszą. Miej szacunek dla tych, którzy czytaja Twoje posty i dla języka ojczystego.
  13. Szukam dobrego miodu spadziowego. Wiem, że na naszych grupowiczów zawsze można liczyć. Jakieś namiary? Ktoś, coś?
  14. A ja wczoraj niechcąco oczywiście kliknąłem w "zapisz się do klubu" i z mojego logo zniknęła gwiazdeczka. Przeglądając listę wszystkich klubowiczów, przy moim nicku jest informacja, że właśnie od wczoraj zostałem członkiem KPP. Hm? Da radę coś tym zaistniałym faktem coś zrobić? 😉 😪
  15. Fotki miałem wstawić.
  16. No i otworzyłem. Niebo w gębie. Fotki może jutro, bo teraz retransmisja z pewnej komisji. Zapach, smak i konsystencja według mnie w punkt. Może następnym razem 17 gramów peklo na kilogram. Można podarować znajomym, rodzinie bez kompromitacji. Skóra się nie rozpływa, ale odkraja się jak pozostałość. Przy gryzieniu protezy nie zauważyły, że muszą coś przeżuwać. Następna próba sous vide dłuższa. Może o trzy godziny.
  17. Przy wędzeniu ciepłym dymem, ok. 55°C, wychodzi nam tzw. ciągniutek. Ja za nim nie przepadam bo mi się proteza luzuje. Wolę jak mi się na jęzorze rozpływa. Po wędzeniu ciepłym dymem też pewnie bym go parzył, więc dojszłem do wniosku, że na zimno i do sous vide. Teraz schładza sie w ludówce. Jeszcze nie rozpakowałem. Dopiero jak z fabryki wrócę. Olek, dziękuję Ci za opinię popartą wieloma rzeczowymi argumentami, ale jak widzisz wszystko można uzasadnić.
  18. Uf. Ale mi ulżyło, bo przecież wyniku mojego eksperymentu jeszcze nie znam. Ale jeszcze z dwie godzinki.
  19. Tak. Zapeklowaem próżniowo w końcu grudnia i do lodówki +3°C. Wędziłem zimnym dymem. Razem około 1o godzin przez trzy dni. Wczoraj wsadziłem do garnka z Lidla. Nastawiłem na 68°C i znak nieskończoności, ale nie nacisnąłem "START". Dziś o 5.oo rano zdziwiłem się, że kocioł zimny, więc ponowiłem proces. O 17.oo upłynie 1o godzin.
  20. No to i ja też spróbuję. 12 godzin, 68°C. Boczki peklowane próżniowo, cztery miesiące 18gr/kg. Jutro o tej porze będzie wiadomo co, jak i dlaczego.
  21. A Pacan Wojciech niczego jeszcze nie podpowiedział? Dziwne jakoś.
  22. Ty dalej udzielasz porad budowlanych? Byłem pewnien, a w zasadzie wyszedłbym w tym przpadku, że skończyłeś z tym.
  23. Jest parę żelaznych zasad dotyczących płyt fundamentowych. Jedną z nich jest oparcie jej o strefę nie przemarzania gruntu. Drugą jest nie pozwolenie wodzie zawartej w betonie na szybkie przeniknięcie jej do podłoża. Trzecią to odpowiednie uzbrojenie płyty. Płyta pod szopkę drewnianą nie musi być głeboka ze względu na wagę szopki w przeciwieństwie do murowanej, ale by nie pękała musi być zbrojona z dwuch warstw mat oddalonych od siebie wężownicami dystansowymi co najmniej o około 5 cm. W zupełności maty do posadzek wystarczą. Pierwsza, spodnia mata nie może być ułożona bezpośrednio na podłużu. Musi być podniesiona. Głębokość wykopu jak już pisał kolega na sztychówkę wystarczy. Do strefy przemarzalności wystarczy dokopać się w narożnikach płyty i je również uzbroić belkami z prętów. Strefy przemarzania gruntu, których głębokości do jakich dochodzą waha się w granicach 0,8 – 1,4 m pod powierzchnią terenu. Najprostrzym rozwiązaniem to wykop, w nim rura PCV fi 100mm a w niej belka z czterech prętów 5x5 cm. Rura PCV musi kończyć się równo z podłożem płyty. Wylany beton musi być na folię budowlaną. Takie sugestie z mojej strony.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.