Skocz do zawartości

grzech25

Użytkownicy
  • Postów

    386
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez grzech25

  1. Narobili rabanu, przestraszyli chłopinę Się rozwinął wątek - szkoda, że tak daleko odszedł od tematu Ja to bym też o te materiały poprosił
  2. Mało brakowało a wędzenie też "dzięki" unii stało by się nielegalne:)
  3. Czemu uważasz, że zostanie zamknięty? Mam zamiar destylować nie tylko wysokie procenty ale również zioła:) Wertuje fora i dzięki nim nie poszedłem najkrótszą drogą
  4. Witam, skoro stoiska z wędlinami omijam szerokim łukiem (dzięki wam ) to może by i marketowy dział alkoholi pomijać? "Przerabiał" ktoś temat i może wspomóc radą? Dlaczego w tym dziale? Bo lubię pomajsterkować też troszkę. Chodzi mi po głowie niewielka kolumna fi 40-50mm jakieś 40cm wys. z miedzi wypełniona miedzianymi sprężynkami połączona ze szklaną chłodnicą. Szybkowar mam i albo jego zaadoptować albo coś innego w granicach 10-12L. Można ewentualnie zakupić gotowca szklanego z deflegmatora wypełnionego szkłem i chłodnicy ale to za proste a pewnie zaraz i tak bym kombinował z kolumną
  5. Ciekawy pomysł z tym nadzieniem do boczusia
  6. Średnią sobie wyciągnąłem chłopska - 12h, podwawelska - 12h, krucha Halusi - bez peklowania, szlachty - 12h itp:) W zasadzie staram się trzymać sprawdzonych przepisów zacnych forumowych zadymiarzy
  7. Dlaczego taka rozbieżność? Nie wystarczy 24h, jak dla większości kiełbas? Ja ostatnią podpiekaną robiłem z 15g i wyszła akurat - 17 to do parzenia
  8. Dziadku - oczywiście miałeś rację Pytałem, czy mrożenie szkodzi flaczkom i potwierdzam - nie szkodzi:) Rozmrożone w sobotę, w niedzielę nadziane i uwędzone - kiełbaska jak i flaczek - jak trzeba
  9. no i sizal-tehnology nawet w jelitach ma zastosowanie
  10. Dobra, już wiem, że mrozić nie można. Mam jednak zamrożone - nadadzą się po rozmrożeniu, czy nie ryzykować i kupić świeże?
  11. Zawsze jest różnica w smaku.
  12. Dzięki wszystkim za "wsparcie" Wyperswaduje małżowince z głowy ten pomysł. Może jak stracę etat to wrócę do tematu, bo teraz i bez tego czasu nie ma. W końcu mam mleczko po sąsiedzku, może od wiosny zabiorę się za serowarzenie raz w tygodniu
  13. To kup sąsiadowi, niech się zajmuje, Ty będziesz brał prowizję w postaci mleka kiedy zechcesz, a żona będzie patrzeć na ładną krowę. No i będziesz miał święty spokój. O - i to jest jakiś pomysł Krówka w dzień by się na naszym polu z konikami pasła a na noc za miedzę. Myślę, jednak że sąsiadka nie była by szczęśliwa. Tak sąsiadka, wyobraźcie sobie, że babina ok. 60 lat, sama zapitala przy krowach, byczkach itp. Mąż tylko do prac ciężkich a pierdołami w oborze się nie zajmuje.
  14. To jak chce tylko na krówkę popatrzyć, niech sobie idzie do sąsiada co ma krowy Nie musi chodzić - są za płotem, z tym że zwykłe, czarnobiałe i nie wkantarkach:)
  15. A widzisz - w tym problem:) Krówkę sobie upatrzyła bo takie sarenkowate i ładnie w kantarku by wyglądała - a nie dlatego, że daje doskonałe mleko na sery - lepsze niż te "siki" od zwykłych łaciatek
  16. Ale może wypowie się ktoś kto ma krówki albo lepiej Jersejki ? Co innego "bawić" się raz w tygodniu a co innego codziennie. Zostań gospodyniem , a dręczycielkę na etat w świat poślij... Odpada, bo musiał bym się również końmi zająć
  17. Kto wie czy sam nie będę musiał z tego kursu skorzystać bo małża do kuchni się nie garnie - i niech tak zostanie
  18. Kochani moi - poradźcie apro-po krowy. Żona mnie męczy, żeby zakupić dżersejkę. Póki co walczę ale z drugiej strony to ok. 20L mleka dziennie Po roku była by z tego niezła "biblioteczka" serów. Problem w tym, że pracuję na etacie i po powrocie z pracy codziennie pewnie trzeba by to mleko przerabiać i małżowinka tego nie będzie robiła - trochę mnie to przeraża:( Co myślicie?
  19. Takie suche zasolone przechowuje się w lodówce, czy zamrozić?
  20. Wypiaskuj i będzie jak nowa
  21. Fajowy wieszaczek, u mnie jednak byłby za niski i muszę na otwartych drzwiczkach szafek wieszać No i ostatnio zamknąłem szafkę, oczywiście cały kijek z chłopską miałem na głowie w dodatku nogą musiałem z psiakiem walczyć o moją kiełbaskę - wygrałem
  22. Dzięki za wstawkę Uwielbiam takie przepisy - się zawsze czegoś nowego człowiek nauczy, np wino z kogutów, mordonie
  23. Ok, ale to już po świętach - jak się aktualne kopcone skończy - mam nadzieję, że wystarczy do świąt:) U Was też świeżodymione tak szybko znika?
  24. JAk dla mnie ilosc 2-3 listkow laurowych daje bardzo duzo intensywnego zapachu i w smaku gorycz. Listek listkowi nierówny;) Na moim wawrzynku szlachetnym zostały listki niewiele większe od paznokcia więc nie dominują jak myślisz Namówiliście mnie jednak - next time poczynię szyneczki w 3 smakach: oryginalny, jak dotychczas i odwar np Arko.
  25. Ok, zatem reasumując - można przyjąć, że długie peklowanie jest raczej reliktem i przyzwyczajeniem najstarszych zadymiarzy?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.