krystian252

absolutnie nie ma z czego wpisałem jako ciekawostka - zresztą sam to widziałem i próbowałem po raz pierwszy - tak wygląda - ale nie ma tam kaszy taka krwista z ziołami - mało tego, jako danie - (bo nie sprzedają jej w takiej postaci jak na foto dostałem po tzw znajomości) - tylko kawałki 3-4 cm pokrojone już sparzone z dodatkiem ziół i ! jeita grubego tak ze 3 cm ale zwiniętego w mały precelek i ugotowanego . Ot inne smaki inne zwyczaje. A jak ten wynalazek smakuje?

Ale smakołyki dzisiaj Walduś szamie słodkosci

Dziękuję za wytłumaczenie a więc działam.

Tak że błędem przez ktory był u mnie że słoiki pękły mogł być brak kratki i brak odpowietrzenia, a teraz jak odpowietrzyć drugą górną warstwę jak nie znajduje się ona w wodzie? Czy podgotować w innym garnku z wodą i po złapaniu dekielek przełorzyć do głównego gara czy jak?

Jumbo żyję i słoiki też żyją wszystko jest dobrze tym razem

Już zadziałałem wygiąłem nogi od kratki mikrofalowej kupiłem na to nakładkę silikonową, żeby się słoiki nie bujały ale jak zagotowałem słoiki z otwartą pokrywą to nie ma dziur w nakładce i mocno bąblowało na boki więc wyjąłem, zagotowało się zamknąłem właz i przerzuciłem na mały palnik z podkładką ciśnienie się zrobiło jak się ruszy zaworem, syczy ale cichutko i nic nie dzwoni jak ostatnio relację zdam za 80min.jak wyszło

Mam ruszt z mikrofalówki od grilla pasuje ładnie tylko nóżki skrócę i bedzie super prawda? Tak to wyglada

Ze zmniejszeniem ciepła po szybkowarem nie ma problemu bo mogę dać na najmniejszy palnik na minimum z metalową podkładką, na dziś bedzie podkładka silikonowa..

Dziadku a jak

Szybciej dostanę sylikonowe.. ale coś pomyśle o nierdzewce dzięki jumbo.Pozdrawiam

Jak to robić przy otwartych? Tzn.gotować 10min przy zdjętej pokrywie i po 10min zamknąć właz szybkowaru tak to mam rozumieć? Z zawór syczy trochę mniej ale nadal się pieni przy syczeniu jak jest na minimalnym płomieniu jest ciszej trochę dokręciłem z 1mm jest lepiej, ale nie idealnie.Pozdrawiam. [Dodano: 13 cze 2018 - 10:17] Podkladek dziś poszukam stacjonarnie,było słychać stuki ale no tak delikatnie.. to jak odpowietrzyć słoiki tak jak napisałem wyżej? Sprawdzałem słoiki, złapały idealnie

&utm_source=homebook&utm_medium=cpc&utm_campaign=homebook]https://emako.pl/product-pol-244-Miska-z-pokrywka-Wielozadaniowa-do-ubijania-piany-i-miksowania.html?utm_term=[hb_id%3Aa6e46a08-0d4f-4b85-bd6b-0175cdb6b9d5]&utm_source=homebook&utm_medium=cpc&utm_campaign=homebook Dziękuję ładna micha i cena rozsądna

Było tylko 1L.płynu więc wyrabiałem to w misce o pojemności 2,5L.ja jakoś nie zwyczajny jestem tak małą ilość miksować w dużych michach albo wiadrze, ale taki pojemnik z przykryciem to by sie przydał

I dziś nadeszła pora na sterylizację słoików z mięskiem i wstawiłem jak ostatnio wszystko było w porządku do czasu aż coś zaczęło pykać jakieś 45min od puszczenia pary myślałem że słoiki się o siebie obijają jak się gotowały, a weszło ich raptem 8szt. bez ścisku 6x 346ml i 2x 330ml czyli po cztery na dół i cztery na górę bez żadnych podkładek bo nie mam takowych, po prostu jedne na drugich ładnie przylegały.. wodą zalałem do rantu gwintu dolnych słoików i nie wiem jakim cudem to się stało ale 1 szt. z dołu trzasła i 2 z górnej, słoiki były już wcześniej używane do tuszonek ale nie były ani wyszczerbione, ani nic nie było widać gołym okiem wad fabrycznych.. palnik był skręcony na minimum więc nie wiem co może być nie tak.. a może za dużo mięsa napchałem do słoika? tyle tylko co do rantu.. nic nie przychodzi mi do głowy jaka jest przyczyna może wy mi coś doradzicie..

Lekko może z 1mm drgnęło dokręciłem ale syczy nadal ciszej ale syczy.

Starałem się zresztą jak wszystko robi się z sercem to zawsze wychodzi ładnie

Roztrzepałem mikserem to w kuchni było pełno czerwonych kropek.. może nie chciało się też rozpuścić bo wywar był tłustawy i nie do końca zimny, zresztą wszystkim w domu zasmakowała choć z krwi pewnie była by jeszcze lepsza.. będzie czas to się zrobi, jeszcze za mną chodzi biała bez krwi z dodatkiem pieczarki

Trochę ostatnio tak sobie po wędziłem kabanierosy jak zawsze, pierwsza próba na wędzony żółty ser w celulozie i siatce.. nie ma szału, muszę coś innego wymyślić.. kiełbaska zupełnie nowy skład jak dotąd poczyniłem gdyż wszyscy co próbowali to twierdzili wcześniej że jest deko za chuda więc teraz wyszła idealna wszyscy zachwyceni rąbali jak małpy kit Sera wam nie pokarzę :laugh: choć jest w całości i nie popłynął.. Boczuś peklowany na sucho 20g peklo/kg 10dni. Kiełbaska: 1kg karczku. 1kg szynki tylnej. 1kg szynki przedniej. 3kg podgardla. 18g/kg peklosoli 500ml zimnej wody. peklowane 48h w 4st.C Wszystko zmielone na sicie fi10 Przyprawy: 2g/kg pieprz czarny 0,5g/kg pieprz ziołowy 1g/kg cukier 0,4g/kg majeranek 1g/kg papryka słodka. 3,5g/kg czosnek. Kiełbasa krojona zaraz po parzeniu.. a słoneczko z lodówki. Wszystko wędzone wiśnią z domieszką śliwy 40-65st.C do koloru jedynie kabanierosy podpiekane 80-90st.C

Hemoglobinę rozpuść w wywarze z mięsa. Ja rozpuszczałem w wywarze,ale nie polecam bo sie pieni i robia sie grudki trzeba później cedzić wiec zimna woda bedzie chyba lepsza.

Raczej nie,kasza jaglana jest bardzo drobna, to jest proso. Do kaszanki używa się albo gryczanej niepalonej albo jęczmiennej. Tak masz rację gryczana nie palona... pokićkało mi się bo tyle tych kasz, co innego myślałem a co innego napisałem

Jakiej kaszy użyłeś? Jaglanej taka jak do kaszanki

Kaszanka 5L wody. 1.20kg mięsa z głowizny. 1kg podgardla. 1.80kg golonek. 0,90dag wątroby parzonej 5min. w wywarze. 0,20 dag wątroby surowej przepuściłem przez fi 2,5) skóry wieprzowe gotowane. 1kg kaszy białej suchej i parzonej w 2L wywaru z mięsa. 1L wody lodowatej na 200g hemoglobiny. Ogólnie po ugotowaniu było 5kg mięsa. Mielenie: Mięso chude i golonek zmieliłem na fi 4mm 0,90dag wątroby pokrojone w kosteczkę 6x5mm 0,30dag wątroby zmieliłem na fi 2,5mm Skóry wieprzowe, podgardle i skóry z golonek zmielone na fi 2,5mm sól 17g/1kg farszu pieprz 3g/kg farszu ziele ang. 0,5g/kg farszu majeranek 2g/kg farszu cebula, 2szt. smażona/ na całość kasza 1kg/2L wywaru. 200g hemoglobiny/1L wody. Parzenie woda 70-75st.C 15min. i studzone 5min w zimnej wody.. Zdjęcie gotowej na talerzu jest pokazana po wyjęciu z lodówki.. Chciałem w tym samym poście podziękować Sebastianowi G. (nie znam tu nicku na forum) z grupy facebookowej WB za odpowiedzi na nurtujące mnie pytania odnośnie produkcji kaszanki bez jego pomocnych rad, by taka nie wyszła. Pierwsze koty za płoty poszły następnym razem będzie jeszcze lepiej.

Syczy bardzo głośno i co jakieś 10min jeszcze głośniej wyrzucając widocznie parę przez ten zawór.. wyłączyłem ostudzę i dokręcę te zawory i włączę dalej bo mnie to nie pokoi.. żebym nie było w kuchni jak w pierwszym linku po Zepterze.. lepiej dmuchać na zimne... chciałem też podziękować za szybki odzew

Czyli teraz jak się gotuje to już nic nie zrobię?

Pilna sprawa pierwsze uruchomienie i dziwny dźwięk wydaje zawór jak by syczał i się pienił dość głośno czy tak ma być? Podam link do nagranego przed chwilą filmiku bo mnie to nie pokoi.. https://www.youtube.com/watch?v=-Z2ULsMFWzI Tu widać jak się pieni.. https://www.youtube.com/watch?v=uce8Hc5XEG0