Skocz do zawartości

Damianek77

Użytkownicy
  • Postów

    101
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Damianek77

  1. Myśle że trzeba będzie pomysleć o węgorzach na święta hehe Poprzednia akcja była super Wegorze smakowały bardzo hehe Muszę powędzić na 9 listopada , bo mam wtedy zjazd rodzinny u mnie w domu Uwędze trochę kiełbasy , szynek , schabów i rybek. Powrzucam trochę zdjęc na forum bo coś mało ostatnio jestem aktywny hehe
  2. Paweł rewela !!! Ślinka mi poszła
  3. Super Ci Paweł wyszło.
  4. Ser super , kiełbasa również ,
  5. Najlepiej zjedz w weekend majowy i bedzie wtedy świeże jeszcze
  6. Testowałem termometr elektroniczny Voltcraft MS-575 pod wzgledem odległości od mojej wędzarni. Moje uwagi: Pomiedzy wędzarnią a moim domkiem jednorodzinnym jest ponad 40 metrów - termometr w domku bez problemu pokazywał temperature w wędzarni, byłem bardzo miło zaskoczony Wczoraj pogoda była nieprzyjemna (było zimno i padał deszcz) wiec termometr spełniał swoją funkcje i pokazywał temperaturę , nie musiałem siedzieć przy wędzarni i marznąć.
  7. Jest na allegro : http://allegro.pl/termometr-grillowy-bezprzewodowy-voltcraft-ms-575-i4033570911.html
  8. Kupiłem ten termometr: Termometr grillowy bezprzewodowy Voltcraft MS-575, z alarmem głosowym http://www.conrad.pl...A_17210_0510033 Polecam bardzo fajny , chciałem kupić ten Oregon Scientific AW131 ale tylko ze stanów to mozna sciagnąć. Wiec sobie odpuściłem , bo na forum powiedzieli mi żebym kupił ten model Voltcraft MS-575. Rzeczywiście funkcjonalność taka sama i model identyczny , nazwa firmy tylko inna + mamy gwarancję na urzadzenie. Polecam A propo tych standardowych termometrów kołowych wyskalowanych do 120 stopni to jak wedziłem jesienią i zimą to były wykonywane testy z termometrem elektronicznym Oregon Scientific AW131 , różnica temperatur była +- 10 stopni pomiedzy standardowym termometrem a elektronicznym , plusem jest to że elektroniczny pokazuje również szybko zmiany temperatur.
  9. Damianek77

    Wyroby Pis67 & Co.

    Ja nie nakuwam , lepiej jak jest nie nakuwana.
  10. jak sa pakowane te wegorze ? prosze o fotki węgorzy i rozmiar węgorzy.
  11. Dla mnie tez prosze tych serków zostawić Andrzej napisz przepis i jak co robiłeś , bo ładnie Ci wyszło.
  12. Maad jak to się sprawuje ?
  13. A jak to się ma w stosunku do termometr Oregon Scientific AW131 ? I czy ktos ewentualnie mógłby mi pomóc ten termometr Oregon Scientific AW131 ściągnąć z poza kraju ?
  14. Rozmawialiście na temat: termometr firmy Oregon Scientific AW131 Czy ktoś z Was orientuje sie gdzie moge taki termometr zakupić ? Szukałem na allegro i na innych stronach w Polsce ale nie ma mozliwości kupna. Czy tktoś mógłby mi pomóc zakupic taki termometr ?
  15. Następnym razem mogę Ci wysłać. Ja się piszę Pieknie wyszła Ci ta wątrobianka.
  16. Wcale nie neguje Twoich rad i nie mam takiego zamiaru. Spokojnie sobie uaktualniłem receptę związaną z kiełbasą. Dzięki za wskazówki.
  17. Oj ja bym tak na forum nie pisał Na zlotach cię spiją i opierdzielą że tak ich obczerniasz ))))
  18. A próbowałeś na mokro , całkiem fajne smaki . Co daje peklowanie na sucho kiełbas w stosunku do peklowania na mokro ? Maad Powinno być bez wódy nie ma życia - bakterie tez tak myślą ))))))
  19. Uważasz że jak pekluję przez 7 dni szynke na mokro to nie bedzie taką trwała jak bym peklował na sucho ? !!! Rozmawiałem z ludzmi z mazur którzy od pokoleń wędza i uważaja że jest odwrotnie co Ty uważasz. To samo jest z kiełbasą jak peklujesz na mokro to woda z solą bardziej przenika do mięsa i je konserwuje. Widziałem, może ktoś odkupi pomysł, zacznie produkować i sprzedawać, z lejkami dają radę, to i z drucikami dadzą. Czytałem ten wątek na forum, ale nie miałem czasu na wykonanie takiego narzedzia ze szprych )))
  20. To podaj wyniki tej klasyfikacji proszę, aby inni mogli skorzystać. Klasyfikowałem według Dziadka - niestety nie zapisałem tych danych . Co to za technologia? Dlaczego nie peklowałeś na sucho? Na sucho robię ryby soląc solą kuchenną , a do mięsa uważam że powinno się mięso peklować na mokro, bo kiełbasy nie będą tak się szybko psuły. Nie polecam na sucho jeśli chcesz dłużej potrzymać kiełbasy. Mięso pokrojone na kawałki peklowałem na mokro 2,5 dnia oczywiście bez przypraw , tylko była peklosól (ja dodaje 90 gr peklosoli na 1 litr wody) . Musze przyznać że smaki kiełbasy po uwędzeniu i pieczeniu, wyszły rewelacyjne !!!!
  21. I tu masz błąd .... minimum 6-10 h moczenia po odlaniu pierwszej wody z solą. I będziesz w domu. Dzięki za cenna uwagę. Tak sobie myślę: jak namoczyłem o 9 rano jelita , a do godz. 16 nadziewałem to chyba się wymoczyły wystarczająco )))) A propo przypraw do kabanosów to myślałem, że za dużo dałem gałki muszkatołowej , bo przyprawy dodawałem na podstawie danych od Dziadka, ale widzę że smak jest rewelacyjny.
  22. Kochani nie tędy droga ! Jelita trzeba odsolić żeby nabrały pierwotnej elastyczności i całkowicie pozbyć się soli. Wiadomo że jelita jak wyciągniemy z lodówki lub kupione to są zasolone , to ja osobiście moczę w ciepłej wodzie około 1 godz. i dopiero wtedy nadziewam na lejek. W czasie nakładania na lejek miałem problem z nałożeniem samego jelita w początkowej fazie. Czasami lekko posoliłem solą kuchenną jelito namoczone w wodzie, bo pomagało w nałożeniu jelita na lejek. Jak już nałożyłem , to poprzez lejek wlewałem wodę do jelita , która rozszerzała mi jelito.
  23. To już nie rozumiem, myślałem, że trzeba z soli wypłukać i to dokładnie. Tak , zgadzam sie z Miro , zauważyłem jak jelito postało w wodzie bez soli to nie było tak elastyczne, dlatego jak miałem jakiś problem z pierwszą fazą czyli nakładaniem na lejek to wtedy specjalnie wsypywałem soli do wody z jelitem i jelito było takie elastyczne. Ale to już sam odkryłem ))))
  24. Bez urazy ale chyba w życiu jelit nie naciągał na lejek. To nie olej Ci pomógł, ale woda. Rozumiem że kojarzysz olej z poślizgiem, ale nie w tym wypadku. Woda jest najlepsza. Jak już masz nałożony na lejek jelito , to już wodą rozpychasz jelito i nakładasz. Najgorzej to tylko założyć na ten lejek ))
  25. To prawda , najgorzej włożyć tą pierwszą część na lejek, później to już idzie, ale nerwów było sporo. Ja najpierw wkładałem jelito baranie na mniejszy drewniany patyk , potem z patyka przekładałem na lejek następnie wlewałem przez lejek wodę i powoli nakładałem na lejek, po nałożeniu już samo nadziewanie to bajka. Zauważyłem że jak nie chcę się jelito nałożyć na lejek to specjalnie moczyłem to jelito w wodzie z solą spożywcza i od razu miękło i szybko się nakładało na lejek. Czytałem też o tym olejku , niestety mi się nie sprawdziło , najgorszy był pierwszy etap nakładanie na lejek , potem to juz samą woda jak napuszczałem do jelita to jelito się rozszerzało i nakładałęm na lejek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.