Miro, w tym samym czasie piecze się i moj chlebuś. Po wielu eksperymentach i próbach wybrałem najprostszy: pół kg mąki pszennej chlebowej, pół kg mąki żytniej chlebowej, łyżeczka cukru, 3 łyżeczki soli, 2łyżeczki octu, 4,5 szklanki wody, 2,5 łyżeczki drożdzy suchych. Wszystko razem mieszam łyżką drewnianą ok. 3 min. I zostawiam do wyrośnięcia. Po tym odgazowuję i do 2 keksówek posmarowanych smalcem. Gdy wyrośnie, wrzucam do piekarnika nagrzanego 230 st. Na 10 min. A po tym obniżam do 170 i piekę ok. 40 min. Czasami dodaję czarnuszki a zawsze trochę siemienia. Piekłem wczesniej z mąk sklepowych ale to nie były te smaki. Mąkę mam z młyna. Najważniejsze: cała familia jest zauroczona moim chlebem.