Witam zalozyciela watku, witam rowniez kol. redzeda (czesc Krzysztof). Musze powiedziec ze podejscie kol. grzegorz zaciekawilo wiec postanowilem dolaczyc sie do porad udzielonych przez kol. redzeda. W przypadku dziczyzny jest jeden maly ale istotny szczegol dotyczacy cukrow i glikogenu. Jesli zwierzyna zostala odstrzelona w sposob "na komore" czyli momentalnie pada wowczas uwaza sie ze poziom glikogenu jest bardzo wysoki i dodaje sie mniej cukrow do fermentacji. Jesli zas postarzal byl "slabszy" i trzeba bylo zwierzyny szukac to wowczas uwaza sie ze ilosc glikogenu jest bardzo niska i nalezy dodac wiecej cukrow. Poprostu w trakcie ucieczki i stresu zwierzyna traci glikogen w trakcie pracy miesni i nie jest on juz odbudowywany. Kwestia druga to o czym wspomnial kol. redzed - co zawiera mieszanka przyprawowa do Twojego salami? Jesli juz tak powaznie i z rozwaga podchodzisz do tego tematu to nie lepiej poprostu z tego zrezygnowac? Zawsze najprostsze jest najlepsze. Lub mozezsz przeciez zrobic dwa albo trzy rodzaje w jednym - Skaldniki miesne, cukier, kultura startowa, process ten sam a jednak zmienic tylko sklad przypraw (wowczas mala zmiana podczas mieszania i nabijania - ciekawe doswiadczenie gdy robisz 20 kg salami). Jestem z kol. redzed na tej samej fali ze temp nie powinna przekraczac 22 stopni, nie spieszy Ci sie aby zrobic polnocno-europejski styl. jednak osobiscie na czas fermentacji podniosl bym wilgotnosc wzgledna do ok 90-92% (szczegolnie ze masz 55 milimetrow oslonki wszystko zmielone na 6 mm sitku). Odnosnie mielenia przymrozonego tluszczu na maszynce #12 i sitku 6 mm - stosunek obrotow do srednicy gardzieli i wielkosc sitka nie gwarantuja Ci dobrego rozdrobnienia tluszczu jesli jest przymrozony do temp. -2*C. Musi byc zmrozony duzo nizej. lub mozesz ewentualnie pokroic w kosteczke i tez fajnie wyglada i gwarantuje nie rozmazywanie sie tluszczu.(njagorsza rzecz jaka moze przytrafic sie w salami a niestety njaczestsza). Gdy podczas fermentacji ph spadnie do ok 5.2 to mozesz juz przechodzic na dojrzewanie w warunkach do tego stworzonych. Wbrew pozorom i tego co mowia ksiazki - fermentacja bedzie powoli nadal przebegac do czasu az skoncza sie cukry, jednak w tym wolniejszym przebiegu beda ciagle dzialac Staphylococci co daje lepsze salami. Wymiana powietrza jest wskazana chociazby ze wzgledu na swoiste zniwelowanie "zapachu starosci" co nie znaczy tez ze powinno ono zachodzic ciagle. Kilka razy w ciagu dnia wystarczy. Niemniej podobaja mi sie rozwazania "gdy zwierzyna na salami biega gdzies tam w lesie ciagle".... powodzenia