Eugeniusz_2015

Codziennie dokonujemy jakichś wyborów i rozstrzygnięć. Ważne aby świadomie. Jesteśmy wolnymi ludźmi.

Obyś ich nie dawał dzieciom, do wędlin, nie częstował nieświadomych i nie sprzedawał. Całe lata też zjadałem, aż dowiedziałem się o śmiertelnych zatruciach na Kaszubach i nie tylko na Kaszubach. Zielonki degradują każdy organizm, tylko w różnym stopniu. Dla niedowiarków i leniwców. Jeden z wielu artykułów o toksyczności gąski zielonej. http://idziemy.nagrzyby.pl/index.php?artname=stories&artmid=content&id=4312

Zielonki są trujące!!! Poczytaj sobie w necie o ich toksyczności

Ho, ho jakie pocieszenie. Nie brak mi pokory ani cierpliwości. Ale czy zawsze te cechy prowadza do celu? Może.

Czy nikt nie jest w stanie spełnić mojej prośby: Przepisy wewnętrzne nr 21 I

Posiadam w wersji elektronicznej: 16;17;18;Receptury na wędliny bezosłonowe i proces produkcji 1974;Wędliny i wędliny podrobowe proces produkcyjny - 1985 r i 21 cz.II. Jeszcze Krakowski wyroby wędliniarskie 1926r Zależy mi na 21 I

Dzisiaj z żoną byliśmy na grzybach w Borach Tucholskich ( okolice Brus). Grzybów jest b. mało, chociaż w lesie mokro. Przez parę godzin nazbieraliśmy niecałe wiaderko. Jest to kiepski wynik. Trochę kurek, trzy prawdziwki, trochę koźlarzy czerwonych i nieco koźlarzy innej maści. Ogólnie miło spędzony czas. http://wedlinydomowe...go-forumowicza/

Jestem w Klubie, i już klepię ile wlezie i tak już pozostanie, nawet jeżeli nie zdobędę 21, bo to dobra sprawa.

Oczywiście, dawno czytałem temat licytacji PW 21, ukłony i przeprosiny wielkie, ale 160 zeta, to też dla mnie cena bardzo wygórowana.

Paweljack, Twoja licytacja była ;wielka i szlachetna", a Twoje wyroby to cudo, ale nie czytasz ze zrozumieniem, napisałem Kilka stówek to jak dla mnie sporo, sporo za dużo!

Cześć! Porównuję receptury na wędliny z różnych okresów PRL-u, z zamiarem wyłuskania ich modyfikacji w czasie. Jest to o tyle ciekawe, ponieważ zmiany zdeterminowane były nie tylko postępem technicznym, ale i warunkami ekonomicznymi kraju. Chciałbym z tego wybrać najkorzystniejsze warianty i zastosować w praktyce. Do tego typu porównań zainspirowała mnie publikacja kol. Maxella, który opublikował receptury dotyczące kiełbasy białej, dostępne w resortowej literaturze. Brakuje mi Przepisów Wewnętrznych 21 cz. I. Wiem, że jest to wersja prawie identyczna z szesnastką, więc proszę mi o tym nie przypominać. Jeżeli ktoś z Was, szanowni "Zadymiacze", posiada tę pozycję i może ją udostępnić w formie elektronicznej, lub wskazać źródło pozyskania byłbym bardzo wdzięczny - oczywiście w rozsądnej cenie. Z góry bardzo dziękuję i przypominam swój adres: linkiel@wp.pl Pozdrawiam

Witam Kupiłem taką nadziewarkę: http://www.ebay.co.uk/itm/261930479206 Myślę, że warto podzielić się swoimi spostrzeżeniami z zainteresowanymi tematem wyboru i kupna nadziewarki. Pierwsza kwestia to wielkość. 3 litrowa pojemność może wydawać się zbyt małą, jednak jak dla mnie taka wielkość jest wystarczająca. Wędlin robię niewiele (hobbystycznie) a i gabaryty mojej kuchni też są powiedziałbym typowe. Oczywiście podczas jednego cyklu mojej drobnej produkcji napełniam ją więcej niż jeden raz, ale to żaden kłopot. Nie zaprzeczam też, że zakup był zdeterminowany stosunkowo niska ceną, bo po przeliczeniu na złotówki zapłaciłem razem z dostawą ok. 377 zł. Przy wyborze zaważył również mój pogląd, że produkcja tych i podobnych nadziewarek lub ich podzespołów, odbywa się w Chinach w jednym miejscu i tylko importerzy przyklejają swoje logo i sprzedają jako produkt własny. Teraz o samej nadziewarce 1. Wykonana oczywiście ze stali typu Inox 2. Konstrukcja solidna 3. Tłok ciężki, wykręcany i w połączeniu z uszczelką szczelny-dodana dodatkowa uszczelka 4. Odpowiecznik w tłoku działa sprawnie 5. Pojemnik na farsz zgrzewany, ale stosunkowo dokładnie - nie mam zastrzeżeń Można go przekładać na dwie przeciwległe strony, zapewniając sobie optymalne warunki pracy 6. Cztery lejki o typowych wymiarach, wykonane również z nierdzewki - nie mam zastrzeżeń 7. Przekładnia działa lekko, aż za lekko. Na sucho hałasuje niemiłosiernie, ponieważ nie posiada żadnych łożysk - duże luzy. Po odkręceniu obudowy musiałem nieco podregulować, ale dużo się nie da z tym zrobić. Tryby są umiejscowione w solidnym kawałku metalu - przesmarowałem je wazeliną. Myślę, że jeśli miałby ktoś dostęp do dobrego ślusarza, to bez problemu można wstawić porządne łożyska kulkowe - byłoby super i na wieki. To dla zwykłego zadymiacza dużo, ale nic więcej nie potrzeba. Myślę jednak, że i bez tego spełni swoje zadanie podczas wielu, wielu cykli - jednak konstrukcja ta jest denerwująca. Wiem, że są nadziewarki, posiadające w jakiejś tam części ułożyskowanie przekładni. 8. Korba spasowana na wieloklin, ale też niedokładnie. Często się wysuwa. Jest to nieco uciążliwe. 9. Brakowało gumowych nóżek, ale po interwencji zapewniono mnie, że je dostarczą, jednak z terminem dostawy 20- 30 dni, ponieważ przesyłka nadejdzie z Chin. 10. Nadziewarkę dostałem w przeciągu niecałego tygodnia-super Pomimo opisanych i niewątpliwych wad, pracuje się przyjemnie i stosunkowo komfortowo. Kładąc na wagę jakość w stosunku do ceny, jestem z zakupu zadowolony.

Może ktoś ma namiary na podobny GS w okolicach Gdańska?

My nie chcemy mięsa przetworzonego przez kogoś tam i chyba portal ten jest po to, abyśmy sami przetwarzaniem się zajmowali. Może się mylę? Oczywistą sprawą jest, że dostępne mięso w sklepach nastrzykiwane jest nie po to aby polepszyć jego walory, lecz polepszyć dochodowość sprzedającego. Wnioski co do jakości takich poczynań nasuwają się same.

Przepraszam, to ja zrozumiałem Twój post opacznie.

konkwista, a jakiej grubości są te rury?

Robotek, z całym szacunkiem, ale w tym temacie na początku strony, pomimo wnikliwego - być może mojego ułomnego - przyswajania receptury tej wędliny, nie widzę cukru w jej składzie. Może wskażesz gdzie popełniam błąd w czytaniu ze zrozumieniem?

Do mojej krakowskiej nigdy nie dodawałem gałki,więc nie mam w tej kwestii wyrobionego zdania,co do cukru to go dodaję ok. 0,5-0,6 gr. na kg. farszu. Dzięki za odpowiedź. Może ktoś inny z Kolegów dodawał gałkę i ma jakieś doświadczenia smakowe w tej kwestii?

Kostek61, mam do Ciebie pytanie o przyprawy. W swoim przepisie dodajesz kolendry, natomiast w starszych przepisach występuje gałka muszkatołowa. Czy próbowałeś ją dodać, a jeżeli tak, to jak oceniasz smak kiełbasy z gałką. Niektóre przepisy zalecają również dodatek cukru - co o tym sądzisz?

Najlepiej korzystać z oryginalnych przepisów. Rok 1926. "Krakowskie wyroby wędliniarskie" Tutaj bez termometru, tylko kunszt masarza.

Czy można wiedzieć co tam w środku się pali i czy serki nie posiadły plastikowego wyglądu i smaku od tego wieczka?

Tyle tylko, że urządzenie jest chyba jednorazowe, a roboty co niemiara, bo 10 minut to tylko wtedy jak się na to patrzy. A gdzie można kupić takie tanie pompki?

Czy można 21 spakować, podzielić lub skądś ściągnąć?

Temat całkiem się "rozjechał" i krąży wokół szesnastki, więc jeszcze jedno pytanie z literatury pięknej i zarazem prośba. Ma może ktoś z Kolegów w swim zbiorze "Przepisy wewnętrzne nr 21"? Nigdzie ich nie mogę znaleźć! Jeżeli mógłby ktoś podesłać je, to z góry dziękuję i przypominam dla ewentualnych darczyńców: adres linkiel@wp.pl

Przepisy wewnętrzne Centralnego Zarządu Przemysłu Mięsnego - prawie wszystkie inne wydania to generyki. Przepraszam, nie zauważyłem, że odpowiedź już została podana