Skocz do zawartości

pablos83

Użytkownicy
  • Postów

    129
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pablos83

  1. Skoro tak to jest po temacie Dziękuję wszystkim za rady i wskazówki
  2. Chcę uzyskać produkt który po obróbce cieplnej będzie nadawał się do spożycia na zimno, a jednocześnie nie będzie surowy tylko " uparzony ". Mam nadzieję, ze wyraziłem się dość jasno.
  3. electra z całym szacunkiem, ale pytałem również o inne mięsa z których nazewnictwem nie ma chyba problemu, ale póki co odpowiedzi brak Poza tym pisałem w 1 poście w którym poruszyłem temat, że chodzi mi o surowe mięso
  4. Jak zwał tak zwał, chodzi o technologię parzenia... Zgodnie z postem 10 powyżej podlinkowanego przeze mnie tematu nic nie ma o wadze szynki, więc czy ta reguła na pewno dotyczy szynek o takiej wadze, czy każdej?
  5. Kamil_1 Dzięki. Za odpowiedź. Chodzi mi o samą technologię parzenia ( pomijam kwestię smaku ). Bo na przykład taki oto 7 post który napisał arkadiusz z tego tematu /topic/5518-parzenie/ mówi, że najpierw należy gotować... Więc pozostaje pytanie. Czy pozostaje pytanie wyjściowe czy inne mięsa należy przed parzeniem też gotować? [Dodano: 28 sie 2018 - 14:29] Nic z tego nie rozumiem o co pytasz, bo wymienione przez ciebie produkty są wędzone? Nie są wędzone. Są surowe. Dlatego pytam o technologię parzenia surowego mięsa a nie wędzonego.
  6. co masz na mysli bo ja nie rozumiem . moze dlatego dostales takie linki zeby w nich przeczytac o podstawach. Mam na myśl to, czy przed rozpoczęciem parzenia należy surowe mięso gotować, czyli wrzucić do wody o temperaturze 100 stopni, a dopiero potem je parzyć, czyli zmniejszyć temperaturę ze 100 stopni do temperatury w jakiej zwyczajowo parzy się konkretne mięso. [Dodano: 28 sie 2018 - 14:06] Na wstępie zaznaczę, że mam garnek elektryczny więc mam łatwiej ustawić temperaturę, ale to akurat nie ma znaczenia Wodę podgrzewam do 83-85*C i wrzucam wędzonki.. na wyświetlaczu ustawiam 75*C i w takiej temperaturze parzę do: baleron: 67-68*C boczek: 67-68*C polędwicę: 63-65*C szynkę: 65-66*C wszystkie temperatury w środku wyrobu Tylko, że ja nie pytam o wędzonki, a o surowe mięso
  7. Super... Tylko, że żaden z podlinkowanych działów / tematów nie odpowiada na zadane przeze mnie pytania... Tak więc nadal szukam odpowiedzi i za rzetelne odpowiedzi będę bardzo wdzięczny.
  8. Witam wszystkich. Chciałem dzięki Wam poznać technologię parzenia surowego mięsa. O ile mniej - więcej wiem w jakich temperaturach wody i do ilu stopni w środku parzyć mięso wędzone, o tyle nie wiem praktycznie nic o technologii parzenia surowego mięsa. Chodzi mi o takie mięsa jak baleron, boczek, polędwica, szynka. Czy ktoś z Was mógłby mi podać konkretne temperatury parzeń każdego z tych mięs ( temperatura wody i w środku wyrobu ) ? Czy należy je przed parzeniem gotować? Jeśli tak to ile? Będę wdzięczny za wskazówki
  9. Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią prezentuję swój drugi wyrób z szynkowarki Mielonka wieprzowa
  10. Najwcześniej w środę będą do oglądnięcia
  11. Dziś poczyniłem kroki, aby po weekendzie ponownie przygotować wyrób z szynkowara Oczywiście zupełnie inny od poprzedniego
  12. To już ja wiem dlaczego lubię zarówno smak, jak i zapach kolendry Ciekawe odkrycie
  13. Osobiście lubię kolendrę, zarówno jej zapach i smak jaki daje, dlatego dałem taką ilość Niemniej jeśli ktoś nie przepada to tak jak napisałem - należy zmniejszyć jej ilość co najmniej o 50% Jest to mój pierwszy wyrób z szynkowarki, i sam się dziwię, że w ogóle jest jadalny ( i smaczny dla mnie ) Dziękuję Ci za słowa uznania Na przyszłość jednak robiąc ten produkt poeksperymentuję z innymi przyprawami, a nóż może osiągnę jeszcze inny, lepszy efekt smakowy?
  14. Wstyd się przyznać, ale dawno nie zaglądałem do tamtego tematu... Ciesze się że przepis się sprawdził
  15. Ładna nazwa Mam nadzieję, że pasztet smakował
  16. Uprzejmie donoszę, że przepis został zamieszczony tu /topic/15432-szynkowarowy-cosik-wed%C5%82ug-pablosa83/
  17. Poniżej podaję Wam przepis na mój pierwszy produkt z szynkowarki ( Szynkowar Biowin 1,5 kg gdyby to było istotne ) Składniki mięsne: - 500 g w miarę tłustego, surowego boczku bez skóry - 500 g lekko poprzerastanej karkówki Przyprawy: - 20 g peklosoli - 2,5 g kolorowego pieprzu ( w zamyśle miał być zielony, ale akurat w sklepie nie mieli ) - 1,5 g majeranku - 1,5 g papryki słodkiej - 1 g kolendry Wykonanie: Całe mięso pokroiłem w kostkę o wymiarach +- 3x3 cm i zasypałem peklosolą, a następnie wstawiłem do lodówki na 48 godzin co 12 godzin je dokładnie mieszając. Po 48 godzinach wsypałem wszystkie przyprawy ( wszystkie były zmielone ) i wstawiłem na kolejne 24 godziny do lodówki, również co 12 godzin dokładnie je mieszając. Po tym czasie włożyłem wszystko do szynkowara i parzyłem w temperaturze 75-80 stopni, do uzyskania 72 stopni wewnątrz produktu. Po osiągnięciu tej temperatury wstawiłem szynkowar na 30 minut do zimnej wody, a następnie na 16 godzin do lodówki ( tyle było w moim przypadku bo nie chciałem wstawać w nocy by go otwierać ). Przypuszczam jednak, że wystarczyłoby 12 A jak wiadomo finalnie wyszedł mi taki cosik PS: W smaku dość mocno czuć kolendrę - jak ktoś nie lubi zmniejszyć co najmniej o połowę
  18. Z tym " szybko " to bym nie przesadzał - ponad 19 godzin czekania od momentu uruchomienia szynkowara, do chwili otworzenia go i wyjęciu tego czegoś z lodówki [Dodano: 15 sie 2018 - 13:18] Mogę zamieścić w odpowiednim dziale, ale każdy robi na własne ryzyko i odpowiedzialność Niemniej ja jem i żyję
  19. Bardzo dawno nic nie pisałem w swoim wątku, jednak w związku z tym, że za mną debiut szynkowarowy postanowiłem coś zamieścić. Jeśli macie pomysł jak nazwać to coś co wyprodukowałem to jestem otwarty na sugestie Dodam tylko, że to coś jest jak najbardziej jadalne W razie pytań służę odpowiedzią
  20. pis67, miro stąd właśnie moje pytanie o przelicznik, a skoro takowego nie ma to pozostają eksperymenty, więc zagadnienie można uznać za rozwiązane
  21. Dzięki za odpowiedź Trzeba będzie eksperymentować
  22. Zwracam się do Was z taką oto kwestią Mianowicie załóżmy taką sytuację: Mam kilogram boczku który pekluję na sucho przez 48 godzin używając do tego 3 różnych przypraw po 1 g każdej. I teraz Chcąc zapeklować ten sam boczek przez 48 godzin, ale na mokro w litrze wody to jakiej ilości tych samych przypraw powinienem użyć, aby osiągnąć bardzo podobny efekt smakowy? Czy jest jakiś przelicznik takich wartości aby osiągnąć zbliżony efekt?
  23. Robisz dziurkę w wędzarni i wsuwasz sondę. Po robocie zabierasz . - Dziecko ogarnie . Elektroniczny jest wygodny bo nie trzeba stać i go obserwować. Po przekroczeniu ustawionej temp. zaczyna wydzielać sygnał dźwiękowy (alarm) Jednak zdecyduję się na analogowy, ale dzięki za propozycje Bajery typu alarm nie są mi potrzebne, gdyż podczas wędzenia zawsze " pilnuję " wędzarni, gdyż ten proces sprawia mi po prostu dużo radości [Dodano: 21 lip 2018 - 15:21] Luknij tam http://www.browin.pl/bioterm/termometry-do-alkoholi/termometr-piwowarski-0-100c . Co prawda do wędzarni przydało by się te 20 stopni więcej. Dzięki za link, ale właśnie - te 20 stopni różnicy to jednak problem, gdyż podpiekam wędliny często w 110 - 115 stopniach.
  24. Poproszę więc o bezpośredni link do takiego termometru z sondą 30 cm, gdyż szukałem i nie znalazłem. Natychmiast taki kupię. Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.