
borsi
Użytkownicy-
Postów
34 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez borsi
-
Waldku nie widziałeś mojego wpisu czy masz mało tej surowej i nie chcesz napoczynać przed świętami? Chyba się z nią zmierze jeszcze przed świętami
-
Z niecierpliwością czekam na przekrój surowej..
-
Bezpiecznie będzie do 30%
-
Kurs Hybryda wędliny dojrzewające - Serowarstwo
borsi odpowiedział(a) na Muski temat w KURSY - aktualne
Hoho, zaraz sie lista zamknie. Trzeba było dac po 100 Waldku zapisz mnie prosze Marcin Piątek -
Wygląda bardzo ciekawie, skąd taka inspiracja?
-
Dzięki Sivon za wyczerpujące informacje.
-
Witaj Sivon , interesują mnie szczegóły dotyczące kiełbaski polskiej i frankfuterek które ostatnio robiłeś. Z której receptury korzystałeś? Jak długo wędziłeś, i czemu polska miałaby leżeć jeszcze tydzień lub dwa w lodówce? Pewnie żeby skruszała ale czy frankfuterki też? W polskiej widziałem na przekroju gorczycę, nadaje ostrości i pewnie kruchości. Chciałem zrobić trochę frankfuterek bo podobno są bardzo dobre na grilla a i przy okazji machnąłbym polską.
-
Kurs podstawowy II stopnia 02/18 w Łazach, w dniach 02-04 marca 2018 r
borsi odpowiedział(a) na Maxell temat w KURSY - aktualne
jestem za -
20 minut jeśli wedzisz w atmosie
-
Kurs podstawowy II stopnia 02/18 w Łazach, w dniach 02-04 marca 2018 r
borsi odpowiedział(a) na Maxell temat w KURSY - aktualne
Myślę że niektórzy mogą zwlekać z zapisaniem się na kurs, po pierwsze jest mało chętnych, po drugie z tych co się zapisali to i tak nie wszyscy wpłacili. Jeśli wszyscy będziemy czekać z wpłatą dopiero po podjęciu decyzji przez Andrzeja że kurs się odbędzie to pytanie jak On ma tą decyzje podjąć skoro nie wie kto tak na 100% jest chętny. Skoro maxell pisze żeby wpłacać to chyba nie ma problemów ze zwrotami. -
Kurs podstawowy II stopnia 02/18 w Łazach, w dniach 02-04 marca 2018 r
borsi odpowiedział(a) na Maxell temat w KURSY - aktualne
Nadszedł czas wyciągnąć ostanie działa armatnie. Mianowicie o wiedzy którą można na takim kursie zdobyć chyba już nie muszę pisać, przez te 2 dni dowiemy się i spraktykujemy więcej niż przez naście a może dziesiąt dni czytania forum. A jeśli komuś się wydaje że kurs jest za drogi to pamiętajcie że wszystkie zrobione przez nas wyroby dzielimy i zabieramy do domu. Na ostatnim kursie z dziczyzny odjeżdżałem jako jeden z ostatnich i razem z kol. Bagno zważyliśmy taką jedną paczuszkę którą dostawali kursanci. Ważyła 5.50 kg!! Proponuje udać się na stoisko i zobaczyć ile takie swojskie (bez żadnych wypełniaczy) wyroby kosztują! tak na szybko myślę że 150-200 zł. Do tego jeszcze dochodzi wspaniała kuchnia małżonki Andrzeja, w piątek wieczór zostaliśmy przywitani duszoną dziczyzną, sam do końca nie wiem co to było ale chyba polędwica. Rzadko chodzę po restauracjach a już na pewno nie po takich gdzie dają tak wykwintne dania. I to wszystko macie w cenie! Atmosfery wycenić się nie da... -
Kurs podstawowy II stopnia 02/18 w Łazach, w dniach 02-04 marca 2018 r
borsi odpowiedział(a) na Maxell temat w KURSY - aktualne
Jutro wpłacam -
Kurs podstawowy II stopnia 02/18 w Łazach, w dniach 02-04 marca 2018 r
borsi odpowiedział(a) na Maxell temat w KURSY - aktualne
Coś mi się wydaje Muski że oprócz nas i kilku zapisanych kolegów wszyscy są już na bardzo wysokim poziomie i nie potrzebują dodatkowych rad ani praktyki kol. Bagno i Dziadka Wielka szkoda, bylibyśmy pierwszymi w historii tego forum którzy w takim kursie uczestniczyli. Forum jest obszerne, mnóstwo wiedzy którą można przyswoić ale praktyka i teoria to jest przepis na sukces. Mamy przepisy branżowe słynną szesnastkę, weźmy chociażby kiełbasę krakowską, są tam podane klasy mięsa jakie mamy użyć, ale nie ma podanych z jakich mięśni szynki byłaby najlepsza. Są przecież mięśnie miękkie, twarde, jasne i ciemne. Z jednych będzie lepsza nasza krakowska a inne lepiej dać na kiełbasę chociażby wiejską. Wiem że niektórzy forumowicze doskonale to wiedzą, Ja też bym chciał -
Perszing piecze, wędzi, gotuje i jak zwykle kombinuje !
borsi odpowiedział(a) na Perszing37 temat w Kąciki Kuchenne
Te dojrzewające to naprawdę ręczne wiązanie czy można kupić gdzieś takie siatki? wyglądają pięknie -
Moja koleżanka twierdzi że to też szynka, tylko z przeszkodami Salceson (przekrój) 1 liga
-
Wielka szkoda, powinienem mieć jeszcze ich starą płytę the "cranberries". Miałem wtedy naście lat
-
gruby 7074 Krośniewice, binio Ozorków, ja Piątek może by tak kiedy razem podymić?
-
Kurs podstawowy 01/18 w Łazach, w dniach 23-25 lutego 2018 r
borsi odpowiedział(a) na Maxell temat w KURSY - aktualne
Właśnie się zapisałem, licze że chłopaki z Kaszub też dojadą -
Kurs podstawowy 01/18 w Łazach, w dniach 23-25 lutego 2018 r
borsi odpowiedział(a) na Maxell temat w KURSY - aktualne
Panie i Panowie nie wstydzić się, tam nikt nie bije i nie krzyczy. Wykładowcy mają dużo cierpliwości i odpowiedzą na każde wasze pytanie, nawet takie którego wstydzicie się zadać na stronie bo myślicie że jest zbyt błache. Mam nadzieje Waldku że spotkamy się na kursie 2-go stopnia -
Komora Atmos czy tradycyjna? Przerabiać czy doinwestować?
borsi odpowiedział(a) na borsi temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Tak Wojciechu, chciałem mieć coś większego, rodzinka i znajomi (a jest ich coraz więcej) cisną a wędzenie w małej wędzarni robi się upierdliwe. Mirku, konstrukcja wydaje się być solidna, sama waga mówi za siebie, kiedyś na materiale nikt nie oszczędzał. Mnie także wydaje się że jest to komora parzelniczo-wędzarnicza, grzałki są umieszczone u góry pod pokrywą między wiatrakiem a rurkami. Na ostatnim zdjęciu choć słabo go widać przy kominie jest wąż który doprowadzał wodę do wędzarni, podobno doprowadzana była na grzałki i wtedy wytwarzała się para (tak mówił sprzedawca). Pewnie dla tego na wyświetlaczu ustawiony był program z tak wysoką temperaturą - 93.8*C. Dzisiaj mam wyjazd do Łodzi ale jak uda mi się wcześniej wrócić to spróbuje się dostać do tych grzałek i zrobić parę fotek. Trzeba zobaczyć w jakim są stanie -
Komora Atmos czy tradycyjna? Przerabiać czy doinwestować?
borsi opublikował(a) temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Witam wszystkich, od około 2 lat przeglądam to forum (wtedy po raz pierwszy uczestniczyłem w kursie prowadzonym przez dziadka i bagno) i nadszedł czas aby po raz pierwszy wrzucić nowy temat z prośbą o pomoc. Oczywiście powinienem się przedstawić co prawda nie zrobiłem tego w odpowiednim miejscu bo dopiero niedawno takowe znalazłem przedstawiłem się w jednym z tematów el gregora Do rzeczy, posiadam komorę wędzarniczą typu atmos widoczną na zdjęciach. Komora ma odjęte drzwi ze względu na ich wagę (chodziło o lżejszy załadunek). Całość warzy ok.700-1000 kg.Na zdjęciach widzimy ją na leżąco. Jest to komora z lat 70-tych lub 80-tych bodajże typu żnin (wydaje mi się że jest to jedna z pierwszych komór firmy spomasz). Solidna konstrukcja stalowa i obita kwasówką, w środku ocieplina. Zakupiłem tą komorę gdyż chciałem mieć wsad na cały wózek wędzarniczy, a nie chciałem stawiać murowanej bo docelowo wiosną lub latem będę się przenosił z moim hobby w inne miejsce. Nie pytajcie proszę o cenę bo nie chce wiedzieć czy zrobiłem dobrze czy może źle, wystarczy mi opinia żony jakiego to złoma przywiozłem, nie ważne jest i koniec. Mianowicie widząc tą komorę pomyślałem że wytnę z niej spód (widoczny na zdjęciu) (jest trochę w kamieniu bo leżała na nim blacha i komora służyła do parzenia wyrobów) postawię na podmurówce, poniżej zrobię palenisko bezpośrednie coś na wzór wędzarni Bagno tylko bez murowania. Wędzarnia ma wymiary zewnętrzne szer.135, głębokość 125 i wysokość 250 cm czyli powinienem wjechać do niej wózkiem 1m/1m/180cm wysokim. Gdy ją zobaczyłem na żywo uwagę moją przykuł silnik wraz z wiatrakiem i małymi rurkami służącymi do rozprowadzania powietrza. Na zdjęciach nie zwracałem na to uwagi bo miałem w głowie wędzarnie tradycyjną grawitacyjną itd. Pomyślałem sobie że fajna sprawa do osuszania mięsa jakby działało a nawet jakby były wolne obroty to można by było wykorzystać do ruchu powietrza i dymu z paleniska poniżej (wiatrak pośrodku wciąga powietrze i rozprowadza bo bokach rurkami) Jest jeszcze wlot u góry przy samym wiatraku służył on do wprowadzenia dymu z dymogeneratora, niestety nie było go w zestawie bo podobno był z czarnej blachy i zgnił ze starości. Na kolejnym zdjęciu poniżej silnika widać kawałek blachy jest to zaślepiona dziura którą wprowadzany był dym z dymogeneratora. A na tym zdjęciu widać kawałek komina, w środku jest okrągła blacha (taki szyber) do przymykania i otwierania, przecięta jest tylko linka ale można ją dorobić i regulować z dołu. Gdy załadowaliśmy ją na auto po prawie 1.5 godzinnej walce nie mogłem się doczekać aby sprawdzić czy działa nadmuch. Dzisiaj było troszkę czasu i wujek złota rączka podłączył ucięty kabel siłowy do prądu. Ku mojemu zdziwieniu silnik i dmuchawa działa. Mało tego to działają nawet grzałki i regulator temperatury która na elektronicznym wyświetlaczu pokazał ustawienie na 93.8 *C. Po kilkudziesięciu sekundach wyświetlacz pokazał 15 stopni mimo że na dworze było tylko 6 a z rurek było czuć przyjemne ciepłe powietrze.Programator od razu przestawiliśmy na niższą temp. żeby się nie załączały grzałki i żeby coś się nie zepsuło bo przecież komora powinna być pionowo a nie leżeć na paletach. Cała ta próba odbywała się przy wyjętych drzwiach jak na zdjęciach.Jest nawet regulacja obrotów wirnika, są to co prawda 2 biegi i nawet ten wolniejszy mocno dmucha, obawiam się że zbyt mocno będzie dmuchał w palenisko przez co ogień zbyt mocno będzie się palił a popiół poprzykleja się do wędzonek Pomóżcie proszę co mam robić? 1. Wyciąć spód i przerobić na tradycyjną? Szkoda by było bo cena była bardzo atrakcyjna a ku zdumieniu prawie wszystko działa. Drugiej takiej mogę nie kupić.Jak raz wytnę to już nie przykleję, pewnie trafie też na stalową konstrukcje którą również będę musiał usunąć. 2. Zostawić do osuszania wyrobów a później na tradycyjne wędzenie? Drugi bieg to naprawdę wysokie obroty aż by te wędzonki tańcowały. Wiem, prąd drogi, grzałki swoje pociągną ale czas to też pieniądz a można by było niesamowicie przyspieszyć proces. Jeszcze niedawno ktoś używał jej jako parzelnik czyli grzałki też chodziły a przecież mógłby parzyć w kotle warzelnym np. gazowym.Przy tej opcji znów nie miałbym w czym wędzić 3. Zostawić, dokupić generator dymu i używać jej do osuszania i wędzenia? Profesjonalny generator drogi ok. 5 tyś zł. Bagno mówił że znajomy przywiózł do niego takiego małego samoróba (sam mam takiego) ale kompletnie się nie sprawdził. Po prostu był zbyt mały Mam taką nie dużą wędzarnię z grzałkami i termostatem, małym generatorem dymu i po prostu wiem jaka to jest wygoda.Ze względu na mały wsad wędzę też w wędzarni z blachy 110/110 cm na 150 wysoka króciutki kanał zrobiony z płyt chodnikowych i też się da ale trzeba pilnować. Na kursie w Lipowej Dolinie Dziadek pokazał że wystarczy kawałek blachy i materiału Ale w czasie gdy jedno się wędzi to drugie się nadziewa,parzy,miesza itd. ciężko ogarnąć jednej osobie Z wędzarni tradycyjnej wyroby są smaczniejsze? Zdania są podzielone, kiedyś rozmawiałem z jedną panią która pracuje w ODR gdzie właśnie mają jedną wędzarnię tradycyjną z kanałem a druga to atmos i powiedziała "że cienka kiełbasa z atmosu to smakuje jak toruńska ze sklepu" a z wędzarni tradycyjnej to jest taki swojski wygląd i smak za to "wędzonki to woli z atmosu bo są takie ładniejsze" Dochodzi jeszcze kwestia powtarzalności wyrobów. Głowa już mi pęka Wiem że na tym forum jest wielu specjalistów w tej dziedzinie, niektórzy mają własne profesjonalne masarnie i bardzo was proszę doradźcie co mam zrobić, tylko błagam nie traktujcie mnie jako jakiejś konkurencji bo to przecież nie o to chodzi :( -
Dla mnie również komplet
-
Może ktoś się wypowie o tego typu nadziewarkach? Czy ktoś zna lub posiada sprzęt od tych domowych producentów https://www.olx.pl/oferta/nadziewarka-do-kielbasy-pionowa-szpryca-14kg-nadziewarka-do-kielbas-CID628-IDgPvtf.html#d5ed25dc58 https://www.olx.pl/oferta/nadziewarka-szpryca-do-miesa-CID757-ID66HJ5.html#d5ed25dc58 Może Maxell się wypowie bo ten pierwszy producent jest z okolic Bełchatowa?
-
Gdy byłem na kursie podstawowym w lipowej dolinie był tam chłopak z podkarpackiego który mówił właśnie o takiej kiełbasie, wszyscy żałowaliśmy że nic nie przywiózł na spróbowanie a on sam po prostu nie pomyślał od tamtej pory nie miałem okazji takowej spróbować choć przymierzałem się do jej zrobienia. Jakoś nie wyszło A więc nie żałuj bracie, ja również postaram się coś przywieźć nie tylko do jedzenia bo to chyba sobota Andrzejkowa Bagno stawia
-
też przez lata nie zawracałem sobie tym głowy ale : https://kasiuchnia.pl/dobre-rady/jak-wybierac-papryke/ : Jak wybierać paprykę? Skórka musi być:gładka jędrna błyszcząca bez przebarwieńJeżeli chcemy słodszą wersję wybierajmy paprykę żeńską, czyli tą z 4 grzbietami. Idealnie nadaje się ona do jedzenia na surowo. Natomiast rodzaj męski, ten z 3 wybrzuszeniami, doskonale sprawdzi się do gotowania i pieczenia. Papryka żeńska i papryka męska Wartości odżywcze papryki zależą od jej koloru:Papryka czerwona zawiera dużo beta-karotenu oraz witaminy C, która wzmacnia naszą odpornośćPapryka zielona jest najmniej kaloryczna, zawiera kwas foliowy i witaminę E – potocznie zwaną witaminą młodościPapryka żółta i pomarańczowa jest dobra dla naszego wzroku, a to za sprawą zawartej w niej luteiny Witaj Muski, pozwolę sobie napisać parę słów odnośnie papryki gdyż akurat jestem jej producentem. Moje nasadzenie to od 3-4ha rocznie tzn. ok. 100-130 tyś. sztuk i nigdy nie słyszałem ani nie wyczytałem w żadnej książce odnośnie papryki męskiej i żeńskiej. Te dwie papryki dzielą się na trzy i czterokomorowe. To po prostu kwestia odmiany, moim zdaniem nie ma żadnej różnicy w smaku choć na pewno sam również tego doświadczyłeś. Każda papryka jest najpierw zielona a kiedy dorośnie i dojrzewa to zaczyna się przebarwiać na czerwono, żółto bądź pomarańczowo (kwestia odmiany). Umnie również zdarzają się czarne smugi na zielonej papryce (bądź też czerwonej) ale wynika to z różnic temperatur między dniem a nocą. Z czasem kiedy wybarwi się w 100% smugi znikają. Po prostu nasz klimat nie do końca papryce odpowiada