Skocz do zawartości

Dawideo

Użytkownicy
  • Postów

    70
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Zbychowo

Ostatnie wizyty

424 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Dawideo

Entuzjasta

Entuzjasta (6/14)

  • Pozytywnie reagujący Unikat
  • Przyjazny Unikat
  • Pierwszy post
  • Współpracownik Unikat
  • Pierwszy tydzień za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Chodzi o to, że w piątek kupuje mięso miele przyprawiam i do lodówki. W sobotę rano chcę nadziewać, a w niedzielę rano kilka sparzyć dla siebie. Ale większość wieczorem na kolację (dla gości). Tak więc w jelicie byłyby ponad 30h + 12h zmielone i przyprawione w misce ,w temp 6 stopni. Chyba, że zmielić, przyprawić w sobotę rano, a w jelita nadziać sobie już w sobotę na wieczór. A może czas jest tak krótki, że niepotrzebnie zawracam głowę😀 P.s. mięso kupowane w Dino więc raczej dobrej jakości, a przynajmniej nigdy się nie sparzyłem. Pytanie może banalne, no ale tu używamy soli a nie peklosoli, której zawsze używałem do wędzenia, więc wiadomo mięso bardziej wrażliwe.
  2. A jeszcze jedno pytanie. Ile czasu taka biała surowa po nadzianiu może leżeć w lodówce? Czy też lepiej nadziać, od razu sparzyć. A potem na drugi dzień podgrzać w wodzie (czy nie straci troche smaku po podgrzaniu?)
  3. Dzięki czyli mam już punkt zaczepienia.
  4. A w sprawie białej mam pytanko. Bo przepisów jest wiele. A będzie to maja pierwsza biała. Otóż są przepisy gdzie stosunek mięsa kl. I do kl. II jest 60/40. A są przepisy gdzie ten stosunkek jest praktycznie odwrotny np. dyżo więcej boczku jak szynki. Pytanko, pod który przepis lepiej iść? (nie chcę aby kiełbasa była zbyt tłusta, ale też nie chcę aby była na wiór). Przeznaczenie kiełbasy to parzona na talerz i chrzan😃
  5. No to krakowska 2.0. Po kilku uwagach kolegów🙂 (chyba dużo lepiej😉)
  6. Przepraszam że z ręki robione na szybko
  7. Witajcie. Zakończyłem wędzenie. Szynki, krakowska i kiełbasa chłopska (parzona) wyszły idealnie. Jałowcowa (podpiekana) niestety trochę twarda skórka. Poczytałem, że można zapakować i do lodówki, może się uratuje (kiełbasa odda wilgoć z farszu). Pytanie ile ją tak trzymać: 12h, 24h. P.s. nie mam pakowaczki próżniowej, więc zastosowałem woreczek strunowy.
  8. Pozwólcie, że podczepię się pod temat (aby nie zakładać nowego - podobnego) Otóż zamierzam dziś koło godziny 21 nadziewać kiełbasę typu chłopską i jałowcową w jelita wp 28/30. Wędzenie przewidziane jest na jutro rano koło godziny 7 już puszczać dym (wcześniej oczywiście wygrzanie wędzarni). I teraz pytanie: czy lepiej nadziać o tej 21 i powiesić na kijach w piwnicy (temp. 12-13 stopni), czy też włożyć do miski i do lodówki. A rano na 3h rozwiesić na kijach w piwnicy? P.s. czas peklowania o tej 21 będzie wynosił około 48 h
  9. Tak więc temp. w komorze wacha się pomiędzy 1 a 8 stopni. Temp solanki przez ten czas stabilne 5. Więc jest ok Apropo przykrycia i cegłówki, faktycznie człowiek nie pomyślał no ale zaganiany w pracy😉
  10. Ok. Wrócę z pracy to się zobaczy temp. solanki. Niestety nie mogę wystawić solanki na zewnątrz. Mieszkam na wsi, i akurat tutaj jest kilka psów, kotów co sobie latają po wsi. Plus można spotkać kunę czy też lisa. Obawiałbym się. Może by nie zjadły, ale z ciekawości chciałby zajrzeć i przywrócić..
  11. Jeszcze jedno pytanie. Do lodówki włożyłem termometr z sondą do mierzenia temp w środku komory. W przeciągu 4h temp. zmienia się od 1 stopnia do 8.. Tzn. Gdy jest 8 stopni załącza się i schładza do 2. Potem lodówka się wyłącza, w między czasie spada jeszcze o 1 stopień, a potem rośnie i przy 8 znowu zaczyna chłodzić. Poprawcie mnie jeżeli się mylę. Ale średnia temp. wynosi około 4,5 stopnia. Rozumiem, że zalewa z mięsem ma większą bezwładność niż komora, i w samej zalewie takich wahań raczej nie ma. I czy zostawić tak ustawienia lodówki, czy też skręcić termostat, aby wahania były inne. A może (ale to już na przyszłość), wymienić termostat, bo aż takich wahań nie powinno być.
  12. Witajcie. Na święta postanowiłem zrobić kilka szynek, baleron, boczek. Do tej pory zawsze peklowałem 7-8 dni z nastrzykiem, solanka 9%. Niestety teraz jestem praktycznie zmuszony, aby czas peklowania wynosił 4 dni...(w poniedziałek wrzucam do solanki, w sobotę wędzę) I pytanie czy to wystarczy i będzie ok? Tak widziałem tabelę dziadka i jest tam peklowanie nawet na 1 dzień. No ale tam są jak dla mnie za duże stężenia solanki. Pytanie czy przy 9%, można zastosować peklowanie 4 dniowe, ewentualnie o ile % podnieść stężenie, aby efekt w smaku był podobny (jeżeli można to obliczyć). Jeżeli jest jakieś duże ryzyko zepsucia wyrobu, to mogę zagryźć zęby i peklować w ten piątek (zerwana nocka) - ale czego nie robi się dla swojskich wyrobów
  13. 14h WOW. To musi być wysoka rura. Jeżeli można wiedzieć to jaki ma zasyp? Pompkę mam zamontowaną w daszku wędzarni gdzie jest cała elektryka schowana. Musiałbym więc ewentualnie to przerobić, lub zamontować na dymogeneratorze jakiś silnik wibracyjny. Wg projektu Rogera rura ma 90 mm, a dokładnie chyba 88,9 mm lub coś podobnego
  14. Otwory są regulowane (przesuwna deska). Czyli błąd albo w konstrukcji dymogeneratora (choć robiłem wg instrukcji Rogera, i wymiary są dokładnie takie). No błąd musi gdzieś leżeć, skoro są osoby którym się nie zawiesza i jest popiół, a nie kawałki węgla drzewnego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.