
witek1965
Użytkownicy-
Postów
769 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez witek1965
-
tak to wygląda na szybko
-
Ja zrobiłem sobie ostrzałkę na kamienie wielkości 180x60x27 mm mocowana jest do stołu za pomocą jarzma lub cybanta, jak kto woli. Uchwyt w którym mocuje się nóż wyłożony jet mikrogumą, żeby nie porysować klingi. Kąt ostrzenia regulowany jest wysokością śruby w którą wkręcone jest łożysko. Ja mam ustawione na 15 st. Mogę zejść na 11st. oraz podnieść na 20st. W razie potrzeby można dać dłuższą śrubę i uzyskać kąt 25-30 st. W zestawie noży jakie kupiłem jeden z noży miał ząbki. Postanowiłem je zlikwidować. Niestety zamiast spiłować je na szlifierce, zrobiłem to ręcznie na kamieniu. Nóż wciął się w kamień na głębokość ok 1 cm, zanim zęby się spiłowały, ale mocno porysował klingę od od krawędzi na wysokość tych 8-10 mm klingi, co będzie widać na zdjęciach, a czego prawie nie widać gołym okiem. Widać również niedoskonałości klingi pozostawione przez producenta. To są te skośne rysy, nie wiadomo jak powstałe. Ich również nie widać gołym okiem. tak wygląda fabrycznie zrobiony szlif KT przez producenta na innym nożu z tego samego zestawu. a taką krawędź wyprowadziłem ja po spiłowaniu zębów Użyte gradacje kamieni : 400 do wyprowadzenia krawędzi, 1000 ostrzenie właściwe, 2000 wygładzenie krawędzi i w zasadzie nóż jest gotowy do użycia i ostry , 5000 kolejny stopień wygładzenia krawędzi. Wadą tego typu ostrzałek jest to, że jest to dość mocno brudząca praca.
-
a jak się zużyją blaszki z posypka diamentową, to można kupić same blaszki i wymienić. https://pl.aliexpress.com/item/1005003738593179.html?spm=a2g0o.productlist.0.0.35e952f1dEGMxj&algo_pvid=6f5ace5b-addb-4fd2-b5fd-f36c3305296c&algo_exp_id=6f5ace5b-addb-4fd2-b5fd-f36c3305296c-0&pdp_ext_f=%7B%22sku_id%22%3A%2212000027317022720%22%7D&pdp_npi=2%40dis%21PLN%21%216.04%21%21%21%21%21%402100bdf016525695781042942e53da%2112000027317022720%21sea, co znacznie obniża koszty eksploatacji
-
nie pisałem, że szukam, tylko że widziałem szersze, ale nadal nie wiem jak one się sprawdzą i raczej nie będę eksperymentował w tym kierunku. Na Aliexpress jak sam wiesz są sporo tańsze i wolę kupować gradacje jakie potrzebuję, a nie jakie są. Z tego kompletu wybrałbym tylko 3, może 4
-
Sam uchwyt do noży jest bardzo mądrze pomyślany, jedynie prowadnica mogłaby być metalowa, a nie z tworzywa, ale to szczegół. Można kupić na aliexpress od razu metalowy. . Wadą są kamienie do ostrzenia- znikają po kilku ostrzeniach. To samo dotyczy płytek z posypką diamentową No i płytki odklejają się. Nie kupowałem kamieni, ani płytek z posypką od innych oferentów. Mam inny model Ruixin, https://pl.aliexpress.com/item/1005001483489859.html?spm=a2g0o.order_detail.0.0.7e5743cejIZkhz&gatewayAdapt=glo2pol( tego modelu nie polecam), a syn ma identyczny jak ten co prezentujesz. Odczucia co do kamieni podobne. W tym modelu widzę, że jest inny typ uchwytu na kamienie i płytki. Mój się rozleciał po kilku użyciach. Musiałem osadzić na klej dwuskładnikowy typu spawanie na zimno plus śruba na przelot. Miedzy innymi z tego powodu zrobiłem ostrzałkę sam, na duże kamienie i jak widzicie rozklejające się kamienie nadal mnie prześladują niestety moich Ruixin nie spełnił z powodu kamieni i płytek, a użytkuje od lutego ubiegłego roku. Ostrzyłem noże z kiepskiej stali ( 53 HRC wg zapewnień producenta), więc co się stanie przy nożach o HRC 58-60 ? zjadą się jeszcze szybciej. Widziałem przy jakiejś ofercie szersze płytki z posypką diamentowa zamontowane w tym uchwycie, ale nie mam pojęcia jak się to sprawdzi.
-
Filmik co prawda zacząłem nakręcać, ale kolejny kamień się rozkleił. Rozmawiałem ze sprzedawcą. Nowy 2000/5000 dziś mi odesłał, a ten co się rozkleił dziś - 400/1000 odbierze i będzie kleił sam. Jak się okazuje to jest ostatnio częsta sytuacja, więc zapewne jakaś partia kamieni została sklejona nieodpowiednim klejem, ponieważ tych reklamacji jest już dużo. Chodzi o kamienie NIKA, jakby ktoś był zainteresowany.
-
A jak go się ostrzy ? nie używam go, więc nie ostrze. Jest to sierp pamiątkowy. [Dodano: 12 maj 2022 - 20:11] albo całą maszynę Holzkraft za 1000 zł z tarczami. ( taki tańszy odpowiednik Tormeka) https://allegro.pl/oferta/szlifierka-stolowa-wolnoobrotowa-holzkraft-nts-255-9953672915, tylko gradacja 220 to jakoś tak średnio mi podchodzi, ale to nieistotne jest, lub mniejsza wersję - taki odpowiednik T-4 https://allegro.pl/oferta/ostrzalka-wodna-wolnoobrotowa-dlut-120w-jak-tormek-9569899203. Jutro zrobię filmik z mojego wynalazku w akcji, wrzucę na YT i na forum. Ręczna ostrzałka na kamienie wielkości 180 x60 mm. Zasada działania jak w ostrzałkach Ruixin, czy temu podobnych. Kamienie to 400 do zgrubnego nadania kształtu KT, 1000 do ostrzenie wstępnego (już tnie papier aż miło) i 2000/5000 do wygładzania KT. Co prawda musiałem złozyć reklamacje na kamień 2000/5000 bo się rozkleił i zrobiły się dwa pojedyncze, ale nawet Japończykom się zdarza faul.
-
Ręczne, to nie do końca znaczy kosą. A kosą to raczej z połowa Europy i Bliskiego Wschodu się posługiwała, a nie tylko Polska. Nie twierdzę, że trzeba się tego wstydzić, ale żeby wykorzystywanie prymitywnego narzędzia, które było używane przez wiele nacji miało być akurat naszym symbolem ? Dziedzictwo narodowe stanowi dorobek poprzednich pokoleń, świadczy o korzeniach naszego społeczeństwa, potwierdza w sensie materialnym i duchowym tożsamość narodu. To co jeszcze dołożymy do naszego dziedzictwa narodowego ? sieci rybackie, znane jeszcze przed Chrystusem, wnyki ? Tradycją jest ucięcie pierwszego łanu sierpem, nie kosą. Przypomnę, że zwyczajowo w ogóle było żęcie zboża sierpem i to prawie końca XiX wieku, a kosą to tylko trawy. Kosa jednak i w Polsce wyparła sierp z prostej przyczyny - była wydajniejsza. Później przyszedł czas na maszyny. Wbrew pozorom, najpierw zastąpiono cepy, o których jakoś nikt nie wspomina, jako tradycję chłopską. Temat ten był przewodnim w Konopielce, E.Redlińskiego. Opisywał to również w Żeńcach, Szymon Szymonowic. A niby jakim prawem przywłaszczamy sobie kosę jako nasz , polski, narodowy symbol ? ani go nie wymyśliliśmy, ani nie byliśmy jedyni, którzy go używali, co więcej, zaczęliśmy używać bardzo późno. Wykorzystaliśmy sprawdzone, wymyślone przez kogoś innego narzędzie do ciężkiej pracy. Husaria to jest nasze dziedzictwo, bez dwóch zdań. Zbrojna jednostka jakiej nikt inny nie posiadał. Nie do podrobienia i do żadnych innych niepodobna. Do tradycji ludowych, bez dwóch zdań zaliczyć trzeba topienie marzanny, starosłoweński zwyczaj, Noc Kupały, ale kosa ? tradycja ludowa ? to nie była, żadna tradycja, tylko normalny sposób na żniwa. Bo innego nie było. Ja sierp mam, a Wy ? I z rolnictwem nic wspólnego nigdy nie miałem, ale na pamiątkę zachowałem po rodzicach małżonki.
-
to dla tradycji trzeba jeszcze byłoby mieć lampy naftowe, piece kaflowe, sierp, sochę, albo radło, pług itd. i każdy na wsi powinien mieć chociaż jednego konia i krasulę. To nie jest żadna tradycja, tylko czas przeszły jak parowozy. Co ma wspólnego kosa z naszymi narodowymi tradycjami, czy wartościami ? Wynaleźli ją Rzymianie, a rozpowszechniono na Bliskim Wschodzie i później w Europie w tym w Polsce. Była naturalnym narzędziem, zastępującym sierp. Owszem, wykorzystywano ja również do walki, stawiając na sztorc, jako broń chłopska, bardzo nieefektywna, ale to był wynik biedy, anie tradycji. Bogaty miał porządne uzbrojenie.
-
cepami już też nikt nie młóci. Niektóre narzędzia odchodzą w zapomnienie. Zastępują je nowocześniejsze, wydajniejsze, etc.
-
raczej ceramiczna i pod warunkiem, że kosa jest dobrze wyklepana, bo jak ostrze jest pofalowane to pozamiatane. Bardzo łądny filmik pokazał Grzewlod. Ta sztuka idzie w zpomnienie
-
przepraszam, modelarskich wielkości nie miałem na myśli. Z takich arkusików nie da się pasa skleić na pewno. no to się popraw, bo są dostępne również takie skrawki o gradacji 12 000 https://www.ww-model.pl/p13419,micromesh-plotno-scierne-12000.html .
-
Nie da się w domowych warunkach wykonać pasa bezszwowego, ale wtedy kiedy ja kleiłem owe pasy, też na rynku były pasy ze szwem. W niczym to nie przeszkadzało przy szlifowaniu drewna. Oczywiście szef musiał być z "włosem" Gdzie widziałeś płótno ścierne o gradacji 6000 dostępne w detalu ? Ja to nawet papieru wodnego o takiej gradacji nie widziałem (co nie oznacza, że nie ma)
-
NO jasne, że są, a że sprzedaż jest bardzo marginalna, to i cena jest jaka jest. Majer produkuje przemysłówkę na szeroką skalę. Załóżmy, że kupi rolkę płótna ściernego do stali nierdzewnej o gradacji 1000, 2000, 3000, to ile z niej zrobi pasków i ile ich sprzeda i w jakim czasie? A w USA ktoś produkuje pod zamówienie producenta urządzeń i to jest odpowiednio duże zamówienie. Tak jest z wieloma rzeczami. Są dostepny tylko np. w serwisie bo nie maja zastosowania gdzie indziej. A producent takich urządzeń najwięcej potem zarabia na takich materiałach eksploatacyjnych.
-
i tu może być problem. Osobiście poza, papierem wodnym stosowanym w lakiernictwie samochodowym między innymi, ja nie spotkałem się z podobnymi gradacjami, a już na płótnie to więcej jak 400 tez nie. Oni robią przemysłówkę. Jak trafisz na takie płótno, to samodzielnie można skleić pas na potrzebny wymiar (tak robiłem jak nie mogłem dostać do szlifierki taśmowej) ale to może być bardzo trudne do dostania.
-
Majer tez bazuje między innymi na 3M, oni samo jako tacy nie produkują ścierniw, tylko na bazie gotowych materiału produkują taśmy bezszwowe i inne fajne rzeczy . Przeglądałem ich ofertę i jest miodna.
-
i tak trzymaj.
-
I tak trzymaj.
-
Nikt nie neguje, że T-1 to jest złe urządzenie, ale chyba nie można powiedzieć tego również o T-4, ani że gorzej się na nim ostrzy, bo śmiem twierdzić, że nawet lepiej, ze względu na możliwości zastosowania tarcz o bardzo drobnej gradacji, jak również past polerskich do zastosowania na tarczy skórzanej. No i chłodzenie. Na T-1 chwila nieuwagi uzytkownika i krawędź przegrzana. No, ale to nie jest wina urządzenia, a użytkownika, jak już. Oba te urządzenia opracowali ci sami fachowcy, z ta sama pasja, więc tą kwestie mamy jakoby z głowy. Dla mnie, jako użytkownika T-4 jest zdecydowanie lepszym urządzeniem a różnice w wymiarach są niewielkie, za to jakie możliwości. T-1 vs T-4 głębokość 196 200 + 4 mm szerokość 204 260 + 56 mm wysokość 181 230 + 49 mm waga 5,4kg 8 kg Wysokość w zasadzie nie gra roli, a ok 6 cm szerokości nie stanowi żadnej różnicy, natomiast walory użytkowe T-4 to już nie ma co kwestionować. No i możliwość rozbudowy, zmiany tarcz na różne gradacje. Ja na pewno wybrałbym T-4, ale to jest tylko moje zdanie.
-
powiedzmy każdych noży, bo chyba nie gra roli, czy klinga jest wielowarstwowa, czy jednorodna. Chodzi o wyprowadzenie krawędzi i jej naostrzenie. Ja też nie ostrzę noży w kuchni, bo to jest "brudna" robota. No chyba, że ostrzałką typu AnySharp, ale one maja ustawiony kąt 20 st. A biorąc pod uwagę cenę jednego i drugiego, ja osobiście wybrałbym T-4, właśnie za wielofunkcyjność. Już bym dla niej miejsce znalazł, ale tymczasem ostrze noże ręcznie na kamieniach ceramicznych, ostrzałką wykonana samodzielnie i jestem zadowolony ( muszę ) [Dodano: 28 kwi 2022 - 15:16] druga tarcza :
-
Jak już szaleć, to TORMEK-4
-
a ktoś tu takie posiada i była dyskusja nad nimi ? To tak trochę jakby na forum Toyoty Corolli dyskutować o Bentleyu. Kupiłem ręcznie robiony nóż (wg. zapewniłeś sprzedawcy) i okazało się, że to totalna porażka. Te za połowę jego ceny na starcie już wygrywały ostrością. Zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że to nie są noże premium., że mają byle jak wyprowadzaną TK, co widać na zdjęciach (podobnie jak ten co miałem, oryginalny japoński, o którym na forum knives.pl ( forum maniaków nożowych)napisano, że ma TK jak w siekierze i stąd problem z plasterkowaniem, a chciałem kupić ich trzy różne), że rękojeść nie jest ze szlachetnego gatunku drewna. Ale TK sobie wyprowadzę, na drewnem płakał nie będę, a co do stali ? To albo ufa się temu, co napisał producent i sprzedawcy, w tym z Japonii i USA, albo nie. Żeby nie śmiecić w tym temacie chińszczyzna, celowo założyłem temat o chińskich nożach.
-
a powinna mieć ? Wrzuć zdjęcie poglądowe jak powinna wyglądać stal wielowarstwowa, żeby nie powielać błędu w nazewnictwie, ponieważ ze stalą damasceńską wspólnego nic nie ma, żadna z oferowanych na rynku, ale to taki szczegół. Jak z tym schabem w sklepie, który de facto jest polędwicą. Zaprezentowany przez Ciebie nóż, jest prawidłowo o dziwo opisany. Brawo dla sklepu.
-
Sorry za kiepskie zdjęcie, ale teraz odczytałem Twój post i teraz zrobiłem fotkę. Jutro mogę zrobić lepsza w lepszym świetle i aparatem, anie smartfonem. W Twoim nożu widzę, te żłobienia są wyżej troszeczkę jak w moim. Nie wszystkie noże maja takie wgłębienia. Kiedyś przeczytałem :
-
w tej nowej parti wystawił tylko jeden komplet. Nieistotne. W końcu to jego buisnes i nic mi do tego.