
witek1965
Użytkownicy-
Postów
769 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez witek1965
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 29
-
Oferta jest krótka, bo jeszcze tylko 4 dni są dostępne w mocno obniżonych cenach na Zalando Longua. https://www.zalando-lounge.pl/campaigns/ZZO29SX/1 trzeba być zalogowanym. Ceny jak dla mnie są i tak mocno wysokie, ale jak ktoś ma ochotę podarować sobie odrobinę luksusu, to jest okazja.
-
No i po teście. Pełne zadowolenie .po umyciu garnek, a w zasadzie rondel wygląda jak przed gotowaniem, żadnych przebarwień, plam itd. Rączka od rondla nagrzała się bardzo nieznacznie. Pomysł z pokrywkami i wylewka ułatwiająca odcedzane super. [Dodano: 03 kwi 2023 - 17:15] kto się późno decyduje to potem żałuje. Niestety ten zastaw 4+6 z Tefala wyszedł i tyle w temacie. Nie wspominając, że dodatkowo była patelnia 24 cm za złotówke
-
sądziłem, że to oczywista oczywistość i mogę pominąć ten drobny szczegół w opisywaniu tej czynności. No i co mam rozumieć przez porządnie ? - zmywarka. Bo wydaje mi się, że nowe garnki, czy talerze, wystarczy umyć ręcznie ciepłą woda z dodatkiem płynu do mycia naczyń, co też uczyniłem. W zasadzie to nawet wyparzyłem, bo najpierw zagotowałem ok. 0,7 litra wody, i po ostudzeniu potem wlałem trochę płynu i umyłem. Wieczorem zdam relację z gotowania, ciepłoty uchwytów i przede wszystkim, czy nie zostały jakieś dziwne plamy
-
teraz można kupić sprzęt z prawdziwego zdarzenia. Ta przeróbka miała miejsce 30 lat temu i z tego co wiem, nadal go używa Właśnie dotarły Gerlachy. TYm razem nie wypakuje wszystkich. Na pierwszy ogień pójdzie rondelek. Ugotuje się w nim jak poprzednio porcje ziemniaków dla dwóch osób. Jak nic sie nie stanie, a liczę na to że tak będzie to zabieram, a jak wystąpią jakieś niespodzianki, to odsyłam. Na pierwszy rzut oka. Pokrywki maja nadal przykręcane śrubą uchwyty. Sprawdzę, czy od spodu uszczelnione, czy nie. Bo jak nie, to jak w innych z takim rozwiązaniem, po jakimś czasie będzie paskudnie wyglądać. Para, a w raz z nia tłuszcz przedostanie się pod podkładkę silikonową, zabezpieczającą przed nagrzewaniem. Uchwyty solidne, ale raczej będą się nagrzewać, czyli bez rękawic ani rusz. może kupię na własną odpowiedzialność
-
nigdy nawet o tym nie pomyślałem. A zdarzają się w ogóle jakieś perypetie ? Moja małżonka po prostu nigdy nie wyraziła zainteresowania szybkowarem. No, może ostatnio, przez jakieś 5 minut. wierzę. Znajomy w prosty sposób zaadoptował to urządzenie, usuwając zawór bezpieczeństwa z pokrywy i wstawiając w to miejsce rurkę miedzianą. Nie muszę chyba tłumaczyć czym w jakim celu Mogę kupić małżonce szybkowar, bo to nie jest problem, ale to takie trochę na siłę. Jak zechce to zero problemu. Dziś pokazałem ten Tefala, że fajny. Może być, ale nie musi. Na siłę mam ja uszczęśliwiać ? Tymczasem, przy dużym Twoim udziale jutro zawita mały komplecick Superiora, który doskonale uzupełni 4-ro garnkowy komplet WMF.
-
wróbel 75
-
masz rację. Generalnie nie chodzi o kupno samego szybkowaru. Konkretnie jednak chyba zadowoli się zestawem składającym się z 4 garnków. Nigdy szybkowara nie mieliśmy i nie przejawiała zapotrzebowania na takie urządzenie. No, ale czasami powiedzenie czego oko nie widzi....działa również w drugą stronę . Jak widzi, to chce Dostałem odpowiedź z Gerlacha. Linia Superior i Prestige Plus mają ścianki o grubości 0,7 mm. Teraz pozostawiam decyzję małżonce.
-
od kilku lat użytkuję WMF Quality One i nie miałem czegoś takiego, a jakieś niewielkie zabrudzenia bez problemu czyści Cif cream, żadnych tęczowych przebarwień, czy plam na dnie, nawet po zagotowaniu w nich zalewy do peklowania, gdzie mamy 10% roztwór peklowali. W tym garnku ugotowane były tylko ziemniaki dla dwóch osób. Łączny czas użycia - 20 minut. Plamy wyglądają na głębokie przebarwienie.Nie wymyło się mleczkiem. Dlatego się zdziwiłem. Przeczytałem kilka recenzji (Sam zobacz https://www.amazon.pl/product-reviews/B09HCGGDQD/ref=cm_cr_unknown?ie=UTF8&filterByStar=five_star&reviewerType=all_reviews&pageNumber=1#reviews-filter-bar ). Może trzeba było czytać tylko te 3 gwiazdki i mniej. Postanowiłem je zwrócić, nie będę czekał na to, aż zrobią się takie jak pokazało kilku użytkowników po niedługim czasie użytkowania. https://www.amazon.pl/product-reviews/B09HCGGDQD/ref=cm_cr_unknown?ie=UTF8&filterByStar=one_star&reviewerType=all_reviews&pageNumber=1#reviews-filter-bar [Dodano: 29 mar 2023 - 22:36] w takim razie muszę zapytać o ścianki w tych dwóch seriach, bo się małżonce spodobał ten zestaw z szybkowarem, ale chyba nie powinny być cieńsze. Dzięki za wskazówkę. Przy Superior wyczytałem, że są przystosowane do temp 200 st (piekarnik), ale powyżej 180 mogą ulec przebarwieniu, natomiast przy linii Prestige ani słowa o piekarniku (może przez uszczelki silikonowe)
-
jakbym szukał tanich, to omijałbym marki Zwilling czy WMF szerokim łukiem, aczkolwiek jak już to ktoś zauważył, tanio, drogo to pojęcie względne, mimo wszystko jak na cenę jaką trzeba za nie zapłacić jak dla mnie takie coś jak w pierwszym poście jest nie do przyjęcia. faktycznie nie przyłożyłem się, zaatakowała mnie zbyt duża ilość garnków o dużej pojemności.
-
jeśli chodzi o gary do gastronomi to na pewno tak, ale wybór garnków do domowej kuchni mizerny. Stalgast 1 garnek 3,3 litra i jeden 5 litrów i jeden garnek 8 litrów z tych najmniejszych.W Hendi, nie lepiej z ofertą tych małych. I nie za bardzo rozumiem co miałeś na myśli pisząc: Hmmmm, dlaczego akurat tylko ten model ? Dają na niego tylko 2 lata gwarancji, a na inne 10 lat. Dziś się "doktoryzowałem" na ich stronie, i wpadły mi w oko garnuszki z linii Superior (sporo konfiguracji) oraz Prestige Plus. Na proponowane przez Ciebie nie wpadłem, ponieważ otworzyłem od razu zakładkę zestawy, a nie po prostu Garnki i w zestawach ich nie ma. Oczywiście już je znalazłem. Jeszcze tylko muszę przedstawić ofertę mojej małżonce i po zatwierdzeniu dokonać zakupu. No i jestem bardzo miło zaskoczony cenami.
-
Mam, a w zasadzie miałem dwa komplety ganków, kilku letnie WMF Quality One i emaliowane Pyzy. Moje "Pyzy", made in Olkuska Fabryka Naczyń Emaliowanych, w zasadzie dokończyły żywota. Uchwyty pokrywek się nie trzymają (dziwny rodzaj mocowania), emalia wewnątrz się wytarła. Swoje przeszły. Czas uzupełnić wyposażenie. Małżonce się spodobały (mi zresztą również) Zwilling Simplify, które mają ciekawe rozwiązania ułatwiające obsługę. Garnki wczoraj przyszły, więc trzeba było koniecznie je wypróbować. Konkretnie jeden poszedł na pierwszy ogień i .....zonk. Po ugotowaniu kilku ziemniaków, umyciu garnka na dnie pojawiły się przebarwienia. Jak to zobaczyłem to zagotowałem się z kolei ja. Mam jeden rondel, kupiony gdzieś na szybko, made in nie wiadomo kto, za psie pieniądze i jak do tej pory jest jak nowy, a tu gary nie takie znowu tanie i taki kwiatki. Czyżby jednak produkcja miała znaczenie ? Bo ten komplet akurat wykonano w Chinach. Na kilkaset opinii 77% to 5/5, a tylko 3% 1/5 i ja się właśnie załapałem na taką partię, albo nikomu to nie przeszkadza. . Spakowałem to z wielkimi problemami i kolejna niespodzianka. Etykieta zwrotna niemożliwa do odczytania. Błąd systemowy. Ręce mi opadły. W końcu je odeślę i się zastanawiam, czy kupi c identyczny komplet WMF jaki mam, czy może polecicie coś innego. W zasadzie to nie potrzebuje kolejnego kompletu 8-mio elementowego, wystarczyłyby trzy,w przedziale 2-4 l. Jeszcze kilka lat temu nie byłoby problemu, ale teraz to jak widać, nawet marki znane z wysokiej jakości dają plamę
-
ja od jakiegoś czasu używam T4All i jestem zadowolony https://t4all.pl/pl/reczne/34-nadziewarka-reczna-7l-do-nadziewania-kielbas-parowek-kabanosow-stal-nierdzewna.html 7litrową, bo była i jak widzę jest tańsza od 5 litrowej, chociaż dzisiaj pewnie kupiłbym 5-ciolitrową. Łatwiej umyć i mniejszy opór stawia farsz, jak jest pełna.
-
o gustach się nie dyskutuje, masz święte prawo mieć swój sam, gust itd. kurcze nie chce mi się szukać zdjęcia. Odwiedził mnie swego czasu kuzyn w czasi ferii zimowych. On na tarsie w sweterku, ja w polarze, kurtce, czapce. Kuzyn operował przy grillu, ja mu towarzyszyłem i weź powiedz takiemu, że za zimno
-
parówki na zimno również smakują inaczej jak na gorąco
-
nie sposób się z tym nie zgodzić. Czy dodaje ktoś z Was kwasu askorbinowego do mieszanki peklującej ? czy tylko peklosól i ewentualnie cukier ?
-
a konkretnie co to znaczy z wyczuciem? Bo jak się przyglądałem się jak pracownik zakładu mięsnego robił nastrzyk w warunkach przemysłowych, czyli podaje solankę mechaniczną nastrzykiwarką, z trzema igłami, pod ciśnieniem,, które powoduje z mięsa aż tryska. I co konkretnie oznacza rozerwanie wewnętrznej struktury mięsa i jakie są tego konsekwencje. Jako, że nigdy jeszcze nie robiłem nastrzykiwania mięsa, a zawsze peklowałem na mokro w garze kamiennym ok 10-14 dni, to robiąc nastrzyk o ile skraca się czas peklowania ?
-
Hello SiB. Przyszło mi upiec pieczeń świąteczną i mam zgrzyt z marynowaniem I tu mi się zbyt to nie widzi. Ja bym to zagotował, ostudził i dopiero marynował. Co sądzicie ?
-
obejrzałem dokładnie moje dwa jałowce. Ani jednej jagody. Może po prostu mam dwa okazy męskie ? U rodziców rósł jeden i jagód było zawsze dużo, aczkolwiek nigdy nikt ich nie rwał.
-
w zaokrągleniu są to 3nerki 16,3 mmx33mm. Szarpak zdecydowanie da większe kawałki, a mi osobiście to na pewno nie będzie przeszkadzało. Lubię całe kawałki mięska w kiełbasie
-
jeśli chodzi o parzoną, to wkradł mi się błąd. Parzę do osiągnięcie temp. 70 st.C, podobnie jak w szynkowarze, z wyjątkiem drobiu, bo wtedy ciągnę doi 80 st. C. Pewnie myślałem o wędzeniu. Dzięki za czujność i zwrócenie uwagi. masz rację. Mam trzy maszynki, a w zasadzie dwie -"12" , wielka i ciżeka, z przekładnia olejową i to do niej szukałem i też nie ma. Ale mam też Zemera 5 i 8 (jeden napęd, dwie gardziele) i mam do nich szarpak. Wtedy mógłbym spróbować rozdrobnić na szarpaku, zamiast na fi 20, której nie mam do 12-ki . Nie będzie idealnie jak fi 20, ale też nie jak na fi 16. Nieprecyzyjnie to napisałem wcześniej. Chciałbym prosić moderatora o poprawienie tego wpisu w poście 149 i wstawienie zamiast temp. 55-60 st. temperaturę 70 st.
-
Dzięki serdeczne Muski . Sprawdziłem ofertę na sitka.com.pl i niestety fi 20 brak w ofercie. Może uda mi się kupić gdzie indziej, albo rozdrobnię na szarpaku w Zelmerze nr 8 lub nr 5, to powinno wyjść podobnie. Fi 10 to bez problemu dostanę.
-
Witam ponownie. Dziś postanowiłem pokazać moje ostatnie kombinacje z mięsem. Kiełbasa "gruba" bez nazwy klasa I szynka 2,5 kg Klasa II łopatka, boczek, karkówka 5 kg Klasa III ścięgniste okrawki z szynki i łopatki - 0,5 kg Szynkę pokroiłem na kawałki w przybliżeniu 3x4 i rozbiłem tłuczkiem Klasę II zmieliłem na siatce 13 mm Klasę III rozdrobniłem na sicie 4mm zastosowane przyprawy : peklosól -16 g/kg - peklowanie w lodówce 64 h pieprz czarny, świeżo i grubo mielony 3g/kg majeranek - dwie płaskie łyżeczki (przepraszam, następnym razem zważę) na całość kolendra mielona - 1g/kg kminek mielony 1,5 g/kg czosnek granulowany 10 g/kg mieszanie ok 5 minut mieszarką, przy obrotach ok 60 obr/min (napęd z maszynki do mięsa) Wszystko zapakowane w osłonki białkowe fi 60, batony ok 500 g. Wędzenie : osuszanie do momentu kiedy osłonka jest sucha w dotyku w temperaturze ok 50 st., przy uchylonych drzwiach wędzarni. Drewno bukowe, sezonowane Wędzenie właściciele ok 3 h w temp. 50-55 st. drewnem bukowym. Parzenie do osiągnięcia temp 70 st. Wewnątrz batonu w temperaturze 80 st.C Studzenie w temp poniżej 12 st.C ok 12-14h. W czasie parzenia jeden batom pękł w wodzie, nie wiem dlaczego. Tak to wygląda w przekroju Na drugi ogień poszła kiełbasa cienka, równiez bez jakiegoś specjalnego przepisu z dodatkiem zielonego pieprzu. Nazwijmy ja Pieprzowa szynka kl I 2,2 kg Klasa II łopatka, boczek, karkówka 3,6 kg Ścięgniste- kl III – 0,5 kg Szynka rozdrobniona na sicie 16 mm Klasa II rozdrobniona na 8 mm Kl. III rozdrobiona 2x na sicie 2,5 pieprz czarny, świeżo i grubo mielony 2g/kg czosnek granulowany 4g/kg łyżeczka kolendry mielone 3 łyżki stołowe marynowanego zielonego pierzu peklosól -16 g/kg - peklowanie w lodówce 66 h Przyprawy wymieszane z III klasą, plus 0,2 l lodowej wody, z kawałkami kruszonego lodu. Wszystko razem mieszane w mieszarce ok 5 minut. Nadziewanie w jelita wieprzowe kaliber 32. Wędzenie i dopiekanie jak przy kiełbasie domowej, swojskiej. Studzenie w temperaturze poniżej 12 st.C, podsuszanie kilka dni. Następnym razem dam 6 stołowych łyżek marynowanego zielonego pieprzu Kiełbasa podsuszana z dodatkiem jałowca. Jako, że z przyczyn technicznych (brak odpowiednich sit) jak również upodobań smakowych zrezygnowałem z receptury podanej w "16-ce" Peklowanie - peklosól -16 g/kg - peklowanie w lodówce 68 h Mięso Klasy I z szynki 1,5 kg rozdrobnione na siatce fi 16 ( nie posiadam fi 20) Mięso klasy II – boczek, karkówka, łopatka 2,5 kg, podgardle 0,5 kg rozdrobnione na siatce 8mm (nie posiadam fi10) mięso wołowe kl. I ( udziec) 0,5 kg oraz mięso wieprzowe kl. III , mocno schłodzone, rozdrobnione 3 krotnie na siatce 2,5 mm, zmieszane z 250 ml lodowatej wody z kawałkami kruszonego lodu z dodatkiem przypraw i dodatkowo rozdrobnione ręcznym blenderem na tyle, na ile się dało. Przyprawy : pieprz czarny, świeżo i grubo mielony 2g/kg, jałowiec mielony i rozdrobiony z całych suszonych owoców 3g/kg Wszystko razem wymieszane ok 5 minut w mieszarce przy obrotach ok 60 obr./min Nadziewanie w jelito wołowe, kaliber 40-43. Niestety gdzieś z tyłu głowy miałem w pamięci długość jelita 70 cm, do uformowania wianka i tak ociąłem. Błąd, wystarczy w zupełności 45 -50 cm, wtedy będą ładniej wyglądały. Wędzenie -: osuszanie do momentu kiedy jelito jest suche w dotyku w temperaturze ok 50 st., przy uchylonych drzwiach wędzarni. Drewno bukowe Wędzenie zasadnicze – 3-4 h w temp. 50-55 st. C , dopiekanie w temp. 80- 90 st. C do uzyskania wewnątrz temp 60 st. z dodatkiem kilku gałązek świeżego jałowca. Studzenie w temperaturze ok. 10 stopni ponad 12h. Po ok. 16 h ponowne wędzenie ok godziny w temp 50-55 st. ( po tym wędzeniu kiełbasa dość mocno ściemniała) Jak dla mnie to nie wyczuwam jałowca. Nie wiem, czy zakupiona przyprawa jest niskiej jakości, czy jaki czort. Z dzieciństwa pamiętam, że aromat jałowca był bardzo intensywny (kupowana w handlu z GS-owskiej masarni) Kabanosy Klasa I - szynka wieprzowa 2kg klasa II- boczek wieprzowy, bardzo chudy 2,5kg Podgardle 0,5 kg Zgodnie ze wskazówkami Arkadiusza - mięso pokroiłem w kawałki 4x4x4 , 3x4x5 , czyli takie jak się swobodnie zmieszczą w gardzieli maszynki do mielenia. peklosól 16g-17g/kg, plus przyprawy wszystko razem wymieszane: pieprz czarny świeżo mielony 2,5 g/kg gałka muszkatołowa 0,7 g/kg czosnek 3g/kg kminek 1g/kg Mięso w kawałkach delikatnie poprzewracane, tak żeby zmieszało się z przyprawami i wstawione do lodówki na 70 h, następnie zmielone na sicie 8mm i już nie mieszane. Załadowane do nadziewarki i wepchnięte w jelita baranie kaliber 22. Wędzenie : osuszanie w temperaturze 50-55 st do osiągnięcia suchości jelita, wędzenie w temp 50-55 st 3h i dopiekanie 0,5h w temp 80 st. Osadzanie w temp 8-9 st wraz z całą resztą wędlin całą noc.
-
Szkoda na Ciebie czasu. Skoro wszystko z założenia wiesz i robisz po swojemu...to powodzenia. Masz całkowitą rację. Zapewne znasz nie tylko moje upodobania do do zawartości soli w potrawach, ale i inne. Jeżeli nie potrafisz zrozumieć, że taka ilość soli na 1 kg mieszanki mięs i tłuszczu jest dla mnie za duża i nie smakuje mi taki wyrób, to ja już na to nic nie poradzę. Napiszę nawet więcej. Stosowana solanka 10% do peklowania podudzi, ćwiartek czy tez całego kurczaka, jak w większości przepisów również jest dla mnie zbyt słona, ale TY na 101% wiesz, że tak nie jest, a ja nie wiem, bo na 100% nigdy ich nie robiłem i nie jadłem. Jak wcześniej napisałem, mniej słona wersja peklowania mięsa do wędzenia (szynki, polędwice, itd) jest również dla mnie zbyt słona no i co z z tego wynika. Nic ponad to, że takie są moje upodobania smakowe. Czy to jest Krakowska, czy Jałowcowa w swoim składzie maja mięso i tłuszcz. Różnią się przyprawami, różnicami w rozdrabnianiu, ale to nadal jest mięso. Zresztą w przepisie na Krakowską suchą jest napisane jak drut, że 20-24 g/kg soli, ja daję 17 g i jak dotąd nikt kompletnie tego nie skrytykował, a wszystko pięknie opisałem w temacie moich wyrobów. Nikogo w oko nie zakuło. Trochę to dziwne, bo wypowiadały się Asy tego forum, za co dziękuję i wszyscy zwrócili uwagę na różne błędy, np. przy wyrobie kabanosów i słusznie, wskazali jak zrobić, żeby było OK, ale nikt nie podważał ilości soli w składzie. Pewne gatunki mięsa były wypunktowane, jako niewłaściwe ale ilość soli na poziomie 17 g/kg nikt nie kwestionował, a odbiegała od norm o 3-5 g/kg wg przepisów zawartych w słynnej 16-stce. Co więcej, nie tylko w kwestii soli jestem profanem słynnej 16-stki, ale również innych przypraw. Pieprzu powinno być 1,5 g/kg a ja daję 2,6 g/kg i co z tego wynika ?Nadal nic, ponad to, że takie mam upodobania smakowe. Jeśli natomiast tak strasznie drażni Cię, że nie trzymam się kurczowo przepisów tylko stosuję przyprawy wg. swojego upodobania to użyj funkcji ignoruj i będziesz miał mnie z głowy. Życzę miłego wieczoru. P.S. W Balcerzaku i w zakładach Tarczyńskiego również stosują dawkę 18-20 g/kg, ale im zależy na wydłużeniu terminu przydatności.
-
nie, takie paczkowane, producent JELUX Polska. Trochę wstyd się przyznac, bo na ogrodzie rosną dwa, cztero metrowe jałowce pospolite, a ja kupuję owoce Jagody rozdrobniłem rzecz jasna. Jak dla mnie to zapachu to nie ma. Pieprz jak wsypuję do młynka to pachnie tak sobie, ale po zmieleniu to już jest bardzo silny aromat, dlatego zawsze daję tylko pieprz świeżo mielony. W przypadku tego jałowca nic nie czułem, żadnego aromatu. Podejrzewam, że jakbym wsypał całe 100 g, to by się tez nic nie zmieniło. Nie wiem już co mam o tym myśleć. \w każdym jest nastrzyk wstępny, a ja nie nastrzykuję. Pekluję minimum 10 dni do 12 dni. nie wiem jak inni, ale ja daję do parzonych, pieczonych i podsuszanych 16g/kg surowego mięsa. Pekluję między 60 h a 72 h. Nie robiłem kiełbas dojrzewających. Tyleż samo daję do szynki czy polędwicy wyciętej ze schabu którą później pakuję do szynkowaru. Jedynie do mięs suszonych daję więcej, ale przecież nie wszystko zostaje przez mięso wchłonięte. Natomiast pieprzu i innych przypraw daję co najmniej 50% więcej jak w przepisach. Nam smakuje, aa dla mojej mamy musiałbym chyba dawać 14g, tylko nie wiem, czy to nie byłoby za mało, ze względu na zaniżoną ilość azotynu. Do peklowania używam gotowej mieszanki peklosoli. Nie mam jakiegoś ulubionego producenta. Kupuję to co jest na rynku. Ostatnio padło na produkt : Zakład Przetwórstwa Solnego, mgr inż. Aleksandra Topolska, Władysławów. Nie płuczę mięsa po peklowaniu.
-
a jakie liczby padną w najbliższym losowaniu Lotto też wiesz ? więc nasze predyspozycje są na poziomie 16g/kg mięsa. Podobnie pekluję mięso do wędzenia ( na dolnej granicy wg. kalkulatora Dziadka) i jest dla mnie jednak za słone. No, ale niżej dolnej granicy nie chcę schodzić. Nie wiem jak to robią ( i chyba nie chcę wiedzieć) producenci wędlin, bo ich wędliny (czasami coś tam kupię) są jakby mniej słone. Może dlatego, że ociekają wodą, dodatkami itp. Zdarzyło mi się dać 18 g/kg i wszyscy którzy próbowali, stwierdzili, że dobre, ale słone. Na kanapki OK. A ja lubię czasami tak sobie nie w kanapeczce, a luzem w plasterkach O tym, że NaCl ma dodatni wpływ na nadciśnienie, nie wspomnę, a oboje mamy nadciśnienie, więc tym bardziej nie mam zamiaru. Dzienne spożycie soli nie powinno przekraczać 2g. Nie za wiele. 100 g tej jałowcowej daje już 2,3g Tak więc wiele przepisów z lat 50-tych i 60-tych jest nie dla mnie. Ale zawsze mogę zrobić coś a'la lub, jak ostatnio coś kompletnie bez przepisu, jak to mówią z pały i na żywioł. Wkrótce opisze i wkleję fotki, aczkolwiek chwalić się nie będzie czym. ja nic nie powiem. Kiedyś do zwykłej kiełbasy dałem jałowca w jakiejś tam ilości (już nie pamiętam, ale większej jak w tym przepisie, i zdecydowanie mniej jak Ty i wcale go nie poczułem) . Teraz do mojej a'la dałem 3g/kg. 50/50 -suszony i w jagodach. Na razie podsuszam. Zrobiłem za duże wianki i nie wyglądają tak ładnie jakbym chciał, ale ostatecznie i tak skończy w plasterkach i w żołądku
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 29