Skocz do zawartości

Belizariusz

Użytkownicy
  • Postów

    217
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Belizariusz

  1. W tym modelu, ze względu na specyficzną konstrukcję, nie będzie prawdopodobnie problemów z zasypywaniem otworów rury dymowej zrębkami, czy dostawaniem się ich do rury. Poczekajmy jednak na opinię @grzechu913.
  2. Gdy już rozpalisz dymogenerator, spróbuj ustawić moc pompki na minimum. Bądź cierpliwy i nie denerwuj się, że na początku intensywność dymu zmaleje. Po 2 - 3 minutach dym powinien wrócić do normy. Kiedy pierwszy raz wędziłem moim nowym elektrykiem, ustawiałem moc pompki blisko maksimum. Kończyło to się za każdym razem po kilkunastu minutach brakiem dymu wędzarniczego, żółtym, śmierdzącym dymem w komorze nasypowej, wyjęciem dymogeneratora, wysypaniem niedopalonych węgielków i ponownym zapaleniem DG, z nowymi zrębkami. Mam pompkę akwariową z dwoma wylotami. Nawet po nastawieniu mocy na minimum musiałem zaworkiem zamknąć jeden z wylotów, bo DG rozpalał się znacznie i dawał b. dużo dymu. Myk z pompką, w połączeniu z ograniczeniem nawiewu do skrzyni wędzarniczej oraz powiększeniem otworu wylotu dymu w moim przypadku okazał się skuteczny. Wczoraj wędziłem przez trzy godziny i nie ruszałem dymogeneratora. W tej chwili wędzę drugi raz i po dwu godzinach analogiczna sytuacja. Ingerencja w pracę DG to uzupełnienie zrębków.
  3. To chyba niemożliwe. Mączki nie powstrzymałaby siatka o tej średnicy oczek. Jeżeli nie spróbuje tego rozwiązania, nie dowiem się jak działa i czy w ogóle jest coś warte. Gdyby Holender używał mączki, która po pierwsze ponoć nie zawiesza się, a po wtóre ze względu na strukturę powinna przeniknąć przez taką siatkę, to po jaką cholerę stosowałby tę cholerną siatkę, która nijak mączki nie może powstrzymać przed dostępem do rozgrzanych ścianek ? Trzeba sprawdzić. Wtedy się dowiemy, czy to jest skuteczne.
  4. Jeżeli jutro uda mi się kupić odpowiednią siatkę, spróbuje rozwiązania, zastosowanego przez miłośnika wędzenia z Holandii, a które zapobiega wieszaniu się zrębków. W Holandii to działa, więc czemu nie miałoby u nas ; https://youtu.be/WPGi5caa4ec Wykonanie : siatka stalowa, zwinięta w rulon, o mniejszej średnicy, niż przekrój komory zasypowej. Powinno to zapobiec zawieszaniu się zrębków podczas nagrzewania się ścianek komory zasypowej, bo zrębki nie dotykają do ścianek dymogeneratora. Rzecz jasna rozwiązanie wymaga sprawdzenia, więc proszę o wyrozumisałość i powstrzymanie się z krytyką. Mam też pomysł na zminimalizowanie skutków dostania się zrębków do rury dymowej. Nie wiem, czy skuteczny, ale ponieważ już wykonałem to ustrojstwo wkrótce, najprawdopodobniej w najbliższą niedzielę, sprawdzę jak to działa i czy w ogóle działa. Oczywiście wszystko opiszę. Proszę o cierpliwość oraz o wyrozumiałość.
  5. Tenisista stołowy Andrzej Gruba w ogóle nigdy nie palił, tymczasem zmarł na raka płuc Apropos smoły, która powstaje w wędzarniach tradycyjnych, to wiele zależy od doświadczenia osoby prowadzącej wędzenie oraz od konstrukcji wędzarki. Wędzę od kilkunastu lat a w zasadzie wędziłem w takich wędzarniach, poczynając od wędzarni wykonanej z metalowej beczki, wykopanej w ziemi na Mazurach, skrzyniowej z desek, a nawet wykonanej z tektury. Nigdy nie miałem przypadku, by wyroby zostały okopcone w takim stopniu, aby brudziły dłonie. Jedynie podczas parzenia woda przybierała bardzo lekkie zabarwienie brązowe. Przerzuciłem się od przedwczoraj na wędzarnie elektryczną z czystego lenistwa i dla własnej wygody. Do wędzarki tradycyjnej musiałem jechać kilka kilometrów, rozpalać ją, wygrzewać itd. Teraz wszystko mogę robić w białych rękawiczkach, poza wyjmowaniem wędzonek z wędzarni.
  6. Z drugiej strony starzy wyjadacze Forum, tacy jak Roger, twierdzą że ruszt w dymogeneratorze nie jest potrzebny. Zgadzam się z tą opinią. Gdy dotarł do mnie mój generator dymu, zasypałem go zrębkami mniej więcej do 1/3 wysokości, podłączyłem pompkę, zapaliłem i pozwoliłem pracować. Dymił zarąbiście, a po wypaleniu się wsadu na dnie pozostało jedynie troszkę popiołu. Zero niedopalonych węgielków. Problem w tym, że ta próba odbywała się na świeżym powietrzu, a nie przy dymogeneratorze podłączonym do komory wędzarniczej i pracującej grzałce. Kłopoty z prawidłowymy dymieniem zaczynają się więc dopiero podczas realnego wędzenia. Z tego wynikało by, że niepożądane spalanie, a co za tym idzie węgielki, nie są wynikiem nieprawidłowej budowy dymogeneratora, lecz błędów konstrukcyjnych, popełnionych przy projektowaniu i budowie samej wędzarki, czy deflektora. Mogą to być niuanse ( vide za mały otwór wylotowy ), trudne do uchwycenia, a tym samym trudne do poprawienia. Z tego, co ludzie piszą na Forum wynika również, że w przypadku występowania złych warunków pogodowych podczas dymienia DG ( zimno, deszcz lub śnieg, wiatr ) problemy z prawidłowym działaniem dymogeneratora są częstsze.
  7. Stosowany przeze mnie dymogenerator nie posiada rusztu. Rozważam, czy nie spróbować jak będzie dymił, gdybym zastosował takie rozwiązanie, jak na załączonych obrazkach. Wykonanie siatka stalowa, dopasowana lub trochę mniejszej średnicy niż komora nasypowa, demontowana. Czy byłoby to skuteczne zastąpienie rusztu można się będzie przekonać po testach. Jeżeli uda mi się dostać odpowiednią siatkę, spróbuje wykonać takie ustrojstwo i dam znać o rezultatach.
  8. Dzięki. Miły komplement ze strony eksperta. Przed oczyma mam jeszcze kurczaki, które wędziłem w tradycyjnej wędzarce. Tamte były ciemniejsze i stąd może przekonanie, że te pochodzące z wędzarki elektrycznej są zbyt jasne. Na marginesie ; chciałem dodać, że było to moje drugie wędzenie w nowej wędzarni elektrycznej. Bardziej na celu miało sprawdzenie jej możliwości i uczenie się prawidłowej obsługi nowego nabytku. Pozdrawiam.
  9. Dzisiaj przeprowadziłem kolejną próbę mojej wędzarni elektrycznej, po jej modyfikacji. Zgodnie z sugestią kolegi Miki zwiększyłem wylot z komory wędzarniczej. W miejsce kratki zainstalowałem kominek, zaś kratkę przesunąłem nad wylot dymogeneratora. Przepustnica dolotu powietrza zamknięta na ok. 80 %. I wreszcie sukces ! Wędziłem 3 godziny, potem dopiekałem mięso. Dymogenerator dymił zacnie, tak że musiałem ustawić moc pompki prawie na minimum. Był spory wiatr. W czasie wędzenia ingerencja w prace dymogeneratora sprowadzała się w zasadzie do stukania co pewien czas w komorę na zrębki wtedy, gdy miałem wrażenie, że dymogenerator przygasł. Tylko raz w ciągu czterech godzin pracy wędzarki musiałem czyścić dymogenerator, bo zaczął dymić żółtym dymem. Jak sądzę było to spowodowane tym, że zaniepokojony małą ilością wydobywającego się z komory dymu, wetknąłem wcześniej patyczek w otwór służący do zapalania i nieco nim pogrzebałem w "palenisku". Po wysypaniu wsadu okazało się, że było w nim b. dużo zwęglonych - niedopalonych zrębków. Było słuchać kolegi Rogera, który wspominał, że po wsypaniu i zapaleniu zrębków nie należy przy nich majstrować. Podczas dzisiejszegogo wędzenia po raz kolejny przekonałem się, że pośpiech nie zawsze w życiu, a szczególnie podczas wędzenia jest wskazany. Gdy wydaje się, że dymogenerator przestał działać, bo dymu jest niewiele, po jakimś, dość krótkim czasie znowu zaczyna dymić. Być może wynika to z faktu, że mimo niewielkiej ilości dymu, jednak proces żarzenia trwa nadal, aczkolwiek w minimalnym stopniu. Po wypaleniu się części zrębków powstaje wolne miejsce, w które zsuwają się zrębki będące dotychczas wyżej, powodując ponownie obfite generowanie dymu. Mycie dymogeneratora też będzie dużo łatwiejsze, bo zabrudzeń jest niewiele w porównaniu do mojego debiutu z użyciem nowej wędzarki elektrycznej. Pora więc zabrać się za szlachetniejsze wędliny. Dzięki za sugestie MIKI. Udka kurczaków wyszły dość blade. Jak sądzę jest to wynik zbyt krótkiego obsuszania. Jednak w wędzarce tradycyjnej, której używałem dotychczas, ten proces przebiegał dużo szybciej. Będę to miał na uwadze następnym razem.
  10. Proszę bardzo. Jedyny mankament to termin dostawy - koniec czerwca br. ; https://pl.aliexpress.com/item/4000266291673.html?srcSns=sns_Messenger&spreadType=socialShare&bizType=ProductDetail&social_params=60017301088&tt=MG&fbclid=IwAR3AfSb5aZIaQ-XQXrOGKCY0uMnnGrY470W9S7GZ8cwtSrKk79TOkoGRjjo&aff_fsk=_B0wOeR&aff_platform=default&sk=_B0wOeR&aff_trace_key=188e32f307a7424ba5661569b379f42d-1614765536375-08425-_B0wOeR&shareId=60017301088&businessType=ProductDetail&platform=AE&terminal_id=7a00578e5d364b19b373ff75e16a1e9a Poniżej trochę inna i droższa, ale dostawa do 20 kwietnia ; https://pl.aliexpress.com/item/4000040995194.html?spm=a2g0o.detail.1000060.1.389b745a2pwruc&gps-id=pcDetailBottomMoreThisSeller&scm=1007.13339.169870.0&scm_id=1007.13339.169870.0&scm-url=1007.13339.169870.0&pvid=19f4aaee-45cd-4646-b617-9395861bab80&_t=gps-id:pcDetailBottomMoreThisSeller,scm-url:1007.13339.169870.0,pvid:19f4aaee-45cd-4646-b617-9395861bab80,tpp_buckets:668%230%23131923%230_668%230%23131923%230_668%23888%233325%2312_668%23888%233325%2312_668%232846%238109%231935_668%232717%237560%23219_668%231000022185%231000066058%230_668%233468%2315618%23924_668%232846%238109%231935_668%232717%237560%23219_668%233164%239976%2383_668%233468%2315618%23924
  11. O to, to... Podczas wędzenia w wędzarni tradycyjnej, ujście dymu regulowałem workiem jutowym, który tak, czy inaczej, nawet zakrywając całość góry skrzyni wędzarniczej, przepuszczał dym na całej swej powierzchnii. Poza tym można go było częściowo odsunąć, robiąc większy otwór dla ujścia dymu. Budując wędzarnie elektryczną, obawiałem się, że przewidziana grzałka 2 kW, może nie dać rady ogrzać komory do wyższych temperatur. Zrobiłem więc tylko jeden otwór wylotowy o średnicy 10 cm, ale zakryłem go przepustnicą, taką jak ta na zdjęciu poniżej. Jak widać na załączonym obrazku nawet po maksymalnym odsunięciu zasuwki, powierzchnia otworów przewidziana dla ujścia dymu pozostaje niewielka : W związku z tym jeszcze dziś nastąpi modyfikacja wędzarki. Regulowana kratka zostanie zdjęta i zastąpiona maskownicą z tym, że zamontowana ona zostanie wlotem do góry.
  12. Też miałem ten problem. Ale od początku. Od dwu dni cieszę się nową wędzarnią elektryczną. Kiedy jeszcze nie miałem instalacji elektrycznej przeznaczonej do sterowania grzałką, dwa razy uwędziłem słoninę przy użyciu jedynie dymogeneratora. Pod jeden koniec skrzyni podstawiałem niewielką deseczkę, by zrobić w ten sposób dolot powietrza. Nie było wówczas sytuacji, aby zrębki się zawiesiły. Spalały się na popiół a dymogenerator wspaniale dymił. Kłopoty zaczęły się, kiedy zamontowałem skrzynie wędzarniczą na nóżkach. Od dołu skrzyni mam regulowany dopływ powietrza ; Po włożeniu rury dymowej w otwór skrzyni, po kilkunastu minutach dymogenerator przestawał dymić, mimo że na zewnątrz skrzyni dymił jak wściekły. Zrębki zawieszały się, a w końcu dymogenerator przygasał. Kończyło to się wyjęciem dymogeneratora, wysypaniem tego co zostało ze zrębek i pobieżnym oczyszczeniem wnętrza komory, rury dymowej oraz dolotu powietrza. Pozostałości wiórków to był taki właśnie węgiel, jak na zdjęciu Dawideo. Po ponownym napełnieniu dymogeneratora i podpaleniu sytuacja po jakimś czasie powtarzała się. Szukałem różnych rozwiązań problemu. Nie będę tu opisywał wszystkich moich manewrów nakierowanych na eliminację problemu. Powiem krótko : problem zniknął, gdy przymknąłem wlot powietrza do skrzyni. Nie całkowicie, ale dość radykalnie.
  13. Masz rację. Gdy włączyłem histerezę ( P - wartość 0 ), ustawiając jej wartość na 3 stopnie ( oH 3 ) nie miałem możliwości aktywowania funkcji autotuningu. Dziś po raz pierwszy miałem możliwość sprawdzenia, jak działa regulator oparty na REX C 100 w realu. Ponieważ nie mam jeszcze poprawionej instalacji elektrycznej, która ma zasilać wędzarkę, jako źródło ciepła zastosowałem znalezioną w szpargałach lokówkę do której przytknąłem termoparę. Nastawiłem żądaną temperaturę ( 70 stopni ) i włączyłem autotuning. Regulator załączył lokówkę a temperatura zmierzona na termoparze skoczyła do 82 stopni, by potem spaść do 69, co spowodowało ponowne załączenie lokówki. W wyniku tego temperatura znowu skoczyła do osiemdziesięciu kilku stopni, poczym zaczęła maleć aż do 69 stopni.. Wtedy załączyło się zasilanie lokówki. Przy wskazaniu 70 stopni przestała migać dioda autotuningu i regulator idealnie utrzymywał zadaną temperaturę. Jestem pod wrażeniem sprawności tego urządzenia, ale z ostateczną oceną powstrzymam się do zakończenia pierwszego wędzenia w nowej wędzarce.
  14. Faktycznie. Po dzisiejszym kursie korony szwedzkiej to 1 563,3 zł. Ta z Ali ma pilota, ta z Amazona nie ma.
  15. Takie tam ciekawostki z branży wędzarniczej, oferowane w Państwie Środka ; https://pl.aliexpress.com/item/1005002029334451.html?spm=a2g0o.productlist.0.0.57303315D5ut3g&algo_pvid=8ea926e4-84cd-490d-90a8-a8abce627ddb&algo_expid=8ea926e4-84cd-490d-90a8-a8abce627ddb-56&btsid=2100bdd716147025293702060ec0ba&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_,searchweb201603_ https://pl.aliexpress.com/item/4000110391445.html?spm=a2g0o.productlist.0.0.290b27058C7NRm&algo_pvid=414f807e-f515-4ce4-8aa9-2d6a1c03fef6&algo_expid=414f807e-f515-4ce4-8aa9-2d6a1c03fef6-16&btsid=2100bdd716147034115297196ec0ba&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_,searchweb201603_ https://pl.aliexpress.com/item/10000307671131.html?spm=a2g0o.detail.1000014.47.66bd1e6b1vlYN1&gps-id=pcDetailBottomMoreOtherSeller&scm=1007.13338.183347.0&scm_id=1007.13338.183347.0&scm-url=1007.13338.183347.0&pvid=98b1056a-98e0-44cd-8cd3-175007e73246&_t=gps-id:pcDetailBottomMoreOtherSeller,scm-url:1007.13338.183347.0,pvid:98b1056a-98e0-44cd-8cd3-175007e73246,tpp_buckets:668%230%23131923%2355_668%23888%233325%2312_3338%230%23183347%230_3338%233142%239890%237_668%232846%238109%231935_668%232717%237560%23219_668%231000022185%231000066058%230_668%233422%2315392%23283
  16. Pragnę zauważyć, że "offtopowa" dyskusja w tym temacie rozpoczęła się od kwestionowania przez @paweljack znaczenia słowa "miniaturowy", które tylko przy bardzo dużym nasileniu dobrej woli można zaliczyć do terminów mających związek z technologią produkcji wędlin. Dopiero potem rzeczywiście zeszło na technologię. Przecież arogancja to powszechnie tutaj zjawisko. Prezentują ją zwłaszcza zasiedzieli na tym Forum członkowie Braci Wędzarniczej, osobliwie w stosunku do nowych użytkowników. Vide : Czy kiełbasa lisiecka Szczepama : https://wedlinydomowe.pl/kielbasy/trwale-pieczone-lub-parzone/1142-kielbasa-lisiecka-szczepana, albo ta : https://wedlinydomowe.pl/kielbasy/trwale-pieczone-lub-parzone/722-kielbasa-lisiecka, leżały bliżej lisieckiej, czy w ogóle nie leżały obok, tak, jak ta, zrobiona przeze mnie ? Co się zaś tyczy różnic w technologii produkcji kiełbasy myśliwskiej i mojej, to pełna zgoda. Technologicznie różnią się.
  17. Po co doszukiwać się drugiego dna, skoro go tam nie ma ? Miałem na myśli to, że ta kiełbasa jest dużo mniejsza w przekroju, niż kiełbasa myśliwska, ale konsystencją przypomina ją z uwagi na pokrojoną w duże kawałki wieprzowinę. I tylko tyle. Tym bardziej nie widzę powodu, by omawiać dalej ten wydumany problem, że sformułowanie "miniaturowa" nie ma żadnego związku z procesem wytwarzania podanym przeze mnie. Musisz wiedzieć, że jedno ze znaczeń słowa miniaturowy to : taki, który jest mniejszą wersją czegoś większego. Więc daruj sobie swoje rozważania z dziedziny semantyki. https://slownik.one/miniaturowy
  18. Wędziłem w tradycyjnej wędzarni, więc zdarzało się, że palenisko przygasało kiedy nie było mnie w pobliżu. Gdy wracałem po 10-15 minutach, termometr umieszczony w skrzyni wędzarniczej wskazywał dwa albo trzy razy temperaturę dwadzieścia kilka stopni. Pomimo tego temperatura wewnątrz kiełbasy oscylowała nadal w granicach czrerdziestu kilku stopni, bo kiełbasa nie traciła ciepła tak szybko, jak jej otoczenie. Zdarzały się też sytuacje odwrotne. Po powrocie do wędzarni stwierdzałem, że temperatura w skrzyni wędzarniczej wzrosła do prawie 80 stopni, a wewnątrz kiełbasy podskoczyła do prawie siedemdziesięciu. W takiej sytuacji trzeba było szybko zneutralizować ogień w palenisku, wysuwając z niego płonące drewno i uchylając szerzej wieko. Pomimo tego temperatura w samej kiełbasie zmniejszała się tylko nieznacznie, nie powracając już nigdy do 40 stopni, tak jakby kiełbasa kumulowała dostarczane do niej ciepło. Chcę jeszcze raz zaznaczyć, że kiełbasę tę robiłem po raz pierwszy, stąd niewielka jej ilość oraz pewne wątpliwości co do proporcji surowca. Po uwędzeniu z 3,4 kg pozostało niecałe 3 kg. Ale opłacało się. W przyszłym tygodniu, jeżeli moja budowana właśnie wędzarnia elektyczna rozpocznie działalność, planuje kolejny raz produkcje lisieckiej według podanej receptury. Tym razem z utrzymaniem właściwej temperatury nie powinno być problemu. Taka miała być. Mięso I klasy to prawie 80 % surowca. Lisiecka to raczej miniaturowa myśliwska, niż tradycyjna kiełbasa polska wędzona. Osobiście też miałem pewne wątpliwości, kiedy przygotowywałem farsz, bo dotychczasowe moje kiełbasy były znacznie bardziej tłuste. Kiełbasa ta nie nadaje się raczej do gotowania lub smażenia. Kroi się ją w grubsze pasterki no i jest grubości kaszanki. Wczoraj bez chleba pożarłem jej pół pętka na jedno posiedzenie i to bez musztardy.
  19. Po lekturze Forum oraz obejrzeniu kilku filmów z YT zdecydowałem się zrobić po raz pierwszy kiełbasę Lisiecką. No dobrze, ala Lisiecką. Składniki : 3,30 kg szynki ( po odkrojeniu błon i tłuszczu pozostało ok. 3 kg ( I klasa ). 0,20 kg łopatki.( II klasa ). 0,15 kg wołowiny ( III klasa ). 0,20 kg czerwonego mięsa z golonki ( III klasa ). Łyżeczka soku z kiszonej kapusty ( zawiera kwas mlekowy ). Łyżka miodu. Jelita wołowe proste kaliber 50 mm. Przyprawy : 6 ząbków czosnku ( 2 na kg mięsa ) 2 g pieprzu czarnego, grubo utłuczonego w moździerzu ( ok. 0,5 g na kg ) 9 g pieprzu białego, drobno zmielonego ( ok. 3 g na kg ). Do peklowania użyłem 2 dkg soli peklowej na 1 kilogram mięsa. Przygotowanie : 1. Mięso pokroiłem w kawałki wielkości około 3 x 3 cm. Zasypałem solą peklową, wymieszałem i każdą klasę mięsa zapakowałem próżniowo, poczym włożyłem do dolnej szuflady w lodówce na 48 godzin. 2.Następnego dnia z pozostałości golonki ugotowałem w szybkowarze wywar, bez soli i przypraw. Dla moich potrzeb pozostawiłem około 0,4- 0,5 litra a resztę zużyłem do ugotowania kapusty na obiad. Kapusta była mi potrzebna do uzyskania soku 3.Schłodziłem wywar w zamrażarce do stanu, kiedy zaczął tężeć ( ok. 0 stopni C ), wcześniej dodając sok z kapusty oraz rozpuszczony w mikrofali miód. 4.Mięso trzeciej klasy włożyłem na 40 minut do zamrażalnika. 5.Kawałki szynki po wyjęciu z opakowań rozbiłem tłuczkiem do mięsa, by zmienić strukturę mięsa. Do mięsa dodałem czarny pieprz, czosnek przeciśnięty przez praskę oraz połowę zimnego wywaru. Resztę wywaru ponownie włożyłem do lodówki. Dokładnie mięso wymasowałem, aż puściło klej i wchłonęło wywar. Następnie wystawiłem je za okno, bo temperatura na zewnątrz była dość mocno minusowa i nie trzeba było upychać mięsa w lodówce. 6.Mięso drugiej klasy zmieliłem raz na sitku 8 mm i dodałem do pojemnika z szynką. 7.Mięso trzeciej klasy, lekko zamrożone, zmieliłem na sitku 2,5 mm, a następnie przełożyłem do pojemnika blendera, dodałem biały pieprz oraz pozostały, zimny bulion. Po krótkim kutrowaniu całkowicie zmieniło konsystencję i kolor. Dodałem je do reszty mięsa i ponownie mięso wyrobiłem, aż stało się kleiste. Jelita uprzednio wypłukałem z zewnątrz i wewnątrz ciepłą wodą i umieściłem w pojemniku z ciepłą wodą do której wycisnąłem pół cytryny w celu pozbycia się charakterystycznego zapachu. Napełniałem jelita dość ściśle, starając się formować kiełbasę w pętka o długości około 40 cm. Końcówki wiązałem sznurkiem. Niestety, niektóre pętka wyszły dłuższe, ale nie miało to wpływu na smak kiełbasy. Wędziłem drewnem czereśniowym w dymie o temperaturze wahającej się od 30 do 50 stopni, przez 3 godziny, do uzyskania wewnątrz kiełbasy temperatury ok. 50 stopni. Po tym czasie podniosłem temperaturę w skrzyni wędzarki do ok. 80 stopni. Kiedy temperatura wewnątrz kiełbasy osiągnęła 72 stopnie rozgarnąłem palenisko i po 10 minutach wyjąłem kiełbasę z wędzarki. Powiesiłem ją na dworze do wystygnięcia. Powiem krótko ; rodzina nakazała mi skupić się na tej kiełbasie i zabroniła stosowania dotychczasowych moich kiełbasianych receptur, mimo że kiedyś nie mogli się moich kiełbas nachwalić.
  20. Zgadzam się z Tobą. Drzwiczki to bez dwu zdań lepsze rozwiązanie. Jednak przywykłem się do ich braku. Komora wędzarnicza bazuje na stelażu z mojej starej wędzarki, która również nie miała drzwiczek. Pierwsza moja wędzarnia to w ogóle był oldschool. Nieocieplona beczka blaszana, przykryta workiem jutowym. Też dawała radę, byle by tylko temperatura oscylowała w granicach zera. I jeszcze zdjęcie prawie gotowej komory wędzarniczej. Zamierzam deski z zewnątrz pomalować lakierem wodnym. Podstawa skrzyni z kątowników dopiero będzie robiona.
  21. Czy aby na pewno ? Poniżej zdjęcie z instrukcji mojego REX-a, gdzie wskazano na możliwość zmiany wartości histerezy. W linku film, na którym Rosjanin pokazuje jak ustawić histerezę ( 5:54 min) ; https://www.youtube.com/watch?v=ZaH9E7C_I2o&t=320s&ab_channel=%D0%9A%D0%B0%D0%BA%3F%2FHow%3F%2F%D0%AF%D0%BA%3F
  22. Kilka zdjęć z budowy wędzarni. W środku deska termoutwardzalna. Na zewnątrz boazeria z cedru, bo innej "wolnej" kolega nie miał.
  23. Proponuję takie lub podobne urządzenie : https://allegro.pl/oferta/multiszlifierka-wiertarka-akumulator-parkside-2390-9951292103?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_DIO_pla_dom_narzedzia&ev_adgr=Spawarki,+szlifierki+i+polerki+oraz+pozosta%C5%82e&gclid=Cj0KCQiAmfmABhCHARIsACwPRADuvhg59ilYXgVd8dXmnac9Tq0KlSvkzcfGIBJfO8NijIGYd_BcmNwaAjbtEALw_wcB
  24. Problem w tym, że w moim domu jest instalacja dwużyłowa. Czy w tej sytuacji "zmostkowane" gniazdko zasilające, służące do zabezpieczenia instalacji wędzarki, można traktować jako dostatecznie zabezpieczone w związku z czym taki bezpiecznik jest niepotrzebny ? Odnosząc się do opinii wróbel75` chciałem nieśmiało zwrócić uwagę, że kiedy TOSHIBA, udzielał rad Atraxowi odnośnie rodzaju bezpieczników to wówczas nikt nie wspominał, że są one zbyteczne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.