Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Słyszałam, że do kiszenia kapusty dodaje sie teraz ocet :cry: żeby szybko ukisła. Nie jest taka jak kiedyś naturalnie kiszona w beczkach, tylko od razu do woreczkow i tam zachodzi "octowa fermentacja". Często jest nieukisziona i od razu dziwnie kwaśna. Pozdrawiam :???:
Majsa
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/3/#findComment-42842
Udostępnij na innych stronach

Jezeli chcemy,zeby szybko ukisla nam kapusta to zalewamy ja goraca woda z gotowanych ziemniakow.Jezeli jest w miare cieplo to po kilku dniach mamy juz gotowa.Jest bardzo jedrna i smaczna. :grin:
Pozdrawiam gorąco.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/3/#findComment-42845
Udostępnij na innych stronach

do kiszenia kapusty dodaje sie teraz ocet żeby szybko ukisła

Ocet dodaje sie w innym celu: żeby sie nie zepsuła. Dlatego handlowa kapusta ma inny smak niż domowa.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/3/#findComment-42853
Udostępnij na innych stronach

EAnna dzięki za informacje wiem tylko tyle, że obecnie ocet się dodaje i kapusta z woreczków jest w smaku zupełnie inna niż ta domowa i zdecydowanie różni się w smaku od tej kapusty, która była kiedyś sprzedawana w warzywniakach z beczki. Pozdrawiam :smile:
Majsa
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/3/#findComment-42854
Udostępnij na innych stronach

zdecydowanie różni się w smaku od tej kapusty, która była kiedyś sprzedawana w warzywniakach z beczki

Kiedyś, niektóre zaradne ekspedientki same polewały wierzch kapusty octem, żeby dłużej była zjadliwa i miała dobry wygląd. Obecnie "octowanie" założone jest w ciągu technologicznym. Tak to i drzewiej różnie bywało...

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/3/#findComment-42858
Udostępnij na innych stronach

Tej kapusty w workach czy w słoikach w supermarketach w ogóle nie brałem pod uwagę. Jest jednak dostępna "normalna" kapusta kiszona w sklepach warzywniczych.

Dostarczana jest tam w plastikowych wiaderkach.

 

PS. Jak przez dłuższy czas przechować ukiszoną całą główkę kapusty?

Pozdrawiam

BonAir

 

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286

Co by tu jeszcze sprasować... ? :D

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/3/#findComment-42860
Udostępnij na innych stronach

Jak przez dłuższy czas przechować ukiszoną całą główkę kapusty?

Należy całą główkę z wyciętym głąbem(koniecznie) położyć na dno beczki i przysypać kapustą poszatkowaną. Kiszenie całej główki jest dłuższe niż szatkowanej.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/3/#findComment-42869
Udostępnij na innych stronach

Witam! Taką kapuste jadłam tylko u babci na wsi jeszcze parę lat temu. Kisiła całe główki w beczce z kapustą poszatkowaną. Zimą robiło się z niej gołąbki. Najlepiej jednak smakowała mi taka sama bez niczego. Liście były takie chrupiące. Beczka z kapustą kiszoną stała w takiej piwniczce na zewnątrz, a panował tam swoisty mikroklimat. Pamiętam jeszcze z tamtego okresu również mięso cała szynka wieprzowa nasolona i dojrzewająca właśnie w takich warunkach. Teraz to mozna tylko sobie pomarzyć i powspominać. Pozdrawiam :smile:
Majsa
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/3/#findComment-42871
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

 

andrzej k, jakby co, to przypominam o ukiszeniu całej główki kapusty!

Dzisiaj zakupiłem 75kg kapusty świeżej w cenie 0,50 zł za kg . Jutro szatkowanie i kiszenie , dwie główki na próbę ukiszę w całości , jedną umiejscowię bliżej dna beczki a drugą gdzieś w połowie .

 

Pozdrawiam

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/3/#findComment-43760
Udostępnij na innych stronach

Duże znaczenie ma odmiana kapusty, nie każda nadaje się do kiszenia(stop inaczej- każdą można ukisić ale nie każda jest smaczna) a przy przemysłowym kiszeniu kapusty kto na to zwraca uwagę, miesza się odmiany dodaje różne świństwa,utrwalacze,polepszacze i wychodzą różne breje z tego i jaki ma z tego być bigos?

P.S czy ktoś z Was kisi kapustę z chrzanem i nie chodzi mi o liście chrzanu ostatnio miałem okazję posmakować takiej kapusty - bardzo smaczna, bardzo

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/3/#findComment-44011
Udostępnij na innych stronach

Witam

kiedys u mnie w domu zawsze kisiło sie w główkach kapuste, była wtedy w beczce cała jej warstwa.

Słyszałem o kiszeniu całych główek ,lecz w moim rejonie chyba się tego nie robiło . W tym roku do beki włożyłem dwie główki tak dla próby . Być może na drugi rok ukiszę całą warstwę w tej chwili czekam na efekty .

 

Wiesiu , a może podpowiesz do czego najlepiej zużyć główkę kiszonej kapusty , na forum ktoś pisał o gołąbkach z liści kiszonej kapusty .

 

Pozdrawiam

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/3/#findComment-44021
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś Makłowicz gotował coś takiego . Naprawdę język do d..y uciekał :tongue: :tongue: Rzecz działa się w restauracji w Debreczynie. Do tego dobre winko, śpiew i czego to jeszcze nie wymieniłem ...... ? :wink: :grin:
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/3/#findComment-44037
Udostępnij na innych stronach

Witam! Jadłam takie gołąbki dawno temu u babci, ale i sama je robiłam jak przywoziłam od niej kapuste ukiszoną w główce z beczki. Gołąbki sa inne niż ze świeżej kapusty i trzeba je dłużej gotować, ale za to później jak smakują :tongue: palce lizac. Pozdrawiam :smile:
Majsa
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/3/#findComment-44038
Udostępnij na innych stronach

Witam

witam.

A czy można/mieszkam w Szczecinie/ trzymać ukiszoną kapustę na balkonie.Tak robią moi znajomi.

Moim zdaniem można , tylko byś musiała kisić bliżej zimy tak żeby nie było za ciepło na dworze . Kapusta kiszona ciepła nie lubi . Moja znajoma też miała kapustę na balkonie . Kisiła chyba w wiadrze jak zjadła kisiła nową i tak aż do wiosny .

 

Pozdrawiam

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/3/#findComment-44061
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

jedno pytanie w kwestii kapusty, a raczej sprzętu. Kapusta wychodziła mi zawsze dobra w smaku, ale po jakimś czasie pojawiał się problem z nalotem pleśni? na powierzchni. Myślę, że garnek wodny załatwiłby sprawę. Ale z braku takiegoż postanowiłem spróbować czegoś podobnego.

 

http://img142.imageshack.us/my.php?image=lpic4400atl2.jpg

 

Nie uważam tego za swój wynalazek, chciałbym tylko wiedzieć czy ktoś tego próbował i z jakim skutkiem?

Dla pełnej jasności dodam, że całość funkcjonuje jak zamknięcie balona z winem (lub z zacierem) :lol:

Pozdrawiam

Jurek

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/3/#findComment-44714
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Jak sięgam pamięcią jeszcze w domu , to kapusta po ukiszeniu zawsze stała w chłodnej piwnicy i zawsze co jakiś babcia obmywała kapustę w beczce z pleśni ,czyli zdejmowała cieńką warstwę kapusty i wyrzucała , obmywając również beczkę . Kapusta była bardzo smaczna . Ja osobiście robię podobnie tylko żeby tak często nie zaglądać do beczki to wyjmuję sobie np parę kilogramów wkładam do słoików zakręcanych i tak przechowuję na bieżąco .

 

Pozdrawiam

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/3/#findComment-44722
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

to wszystko racja co piszesz. Ja też tak to pamiętam. I tak też przez lata robiłem. I gdyby wszystko grało, to nie wydziwiałbym z tymi rurkami itp...

Ale po kolei. Mieszkam w bloku i zawsze kapustę czy też mięso w zalewie peklowej trzymałem w piwnicy. I wszystko grało. Ale od pewnego czasu moje wyroby po krótkim pobycie w piwnicy atakuje jakaś pleśń!!!

Musiałem np. wyrzucić 10kg mięsa, bo na powierzchni zalewy zrobił się białawy kożuch a mięso zalatywało takim jakby szlamem z rury kanalizacyjnej. To samo z ogórkami. Te w słoikach lekko "pachniały" takim samym szlamem, a te z małej beczułki się prawie całkowicie rozpuściły!!!. Co znamienne, starsze "rzuty" ogórków w słoikach (tych, które się samoczynnie uszczelniły), były super!

To wszystko zaczęło się (tak myślę) od momentu, kiedy ja i kilku innych lokatorów kupiliśmy sobie elektryczne suszarki do bielizny :cry: .

Niby wilgoci w piwnicach nie ma, ale np. na rzeczach ze skóry pojawia się kekki szary nalot.

Wyroby, które dla odmiany "nie oglądają piwnicy" udają się super. Ale trudno trzymać beczkę z kapustą w mieszkaniu :lol: .

No i dlatego tem pomysł z rurkami, żeby nie dopuścić powietrza z zewnątrz do kapusty w beczce.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/3/#findComment-44723
Udostępnij na innych stronach

Jurku, pomysł z syfonem jest super, ale tylko do czasu przebiegu intensywnych reakcji kiszenia (pierwsze kilk do kilkunastu dni) kiedy, mieszkając w bloku, beczkę musisz trzymac w cieple. Wyrzucasz sobie wężyk za okno i masz z głowy ten zapaszek. Niestety, filtr wodny nie dopuszcza powietrza w odwrotnym kierunku.

Po okresie ukiszenia kapusty możesz spokojnie beczke wynieść na balkon. Jeśli nawet w zimie zmarznie, to nic się jej nie stanie - jest już ukiszona. Tak właśnie robi moja sąsiadka - wycina potrzebną ilośc zamarzniętej kapusty i następnie rozmraża ją przed obróbką. Sprawdzone.

Jesli na kapuście pojawi sie biały nalot, zdejmij go, wyparz ściereczkę, talerzyk i obciążnik, którymi jest przykryta i po krzyku. Kapusta powinna być cały czas pokryta sokiem, którego braki możesz uzupełnić biorąc na litr zimnej, przegotowanej wody, 2 dkg soli.

Przygody jakie w ostatnim okresie spotykają Cię w blokowej piwnicy, są spowodowane właśnie znaczącym podniesieniem temperatury i wilgotności powietrza wywołanymi intensywną pracą suszarek. Do tego brak przewiewu i masz odpowedź.

W naszym bloku np. wysoką temperature powoduje orurowanie ogrzewania i wymiennikownia ciepła.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/3/#findComment-44760
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście robię podobnie tylko żeby tak często nie zaglądać do beczki to wyjmuję sobie np parę kilogramów wkładam do słoików zakręcanych i tak przechowuję na bieżąco .

I to wydaje mi się jest dla jurka1961 najlepsze rozwiązanie .Ja też po wstępnym ukiśnięciu przekładam całą kapustę do słoików i nie trzymam w beczce.

"...dobrze przeżyte Dziś uczyni każde

Wczoraj snem szczęśliwym,

I każde Jutro wizją nadziei."

Kalidasa V w n.e.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/3/#findComment-44764
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, zaraz. Proszę powoli, bo ja już swoje lata mam i nie nadążam :???: .

Kapustę do słoików ( ma parcie na szkło???) i co dalej? Zagotować? Czy przed włożeniem zagotować? Czy nie gotować, zakręcić i modlić się, że samo z siebie się uszczelni?

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/3/#findComment-44765
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.