Nowicjusz83 Opublikowano 11 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij #26 Opublikowano 11 Marca 2015 Dziś rozmawiałem z koleżanka w pracy hoduje od 3-15 świń teraz akurat zostało kilka bo resztę sprzedała ale nie o tym . Jej wędlinami zajadają się w pracy a nie powiem jest to kilkadziesiąt osób . Na moje pytanie czy bada mięso zaczęła się śmiać i oznajmiła mi ze nie ma takiej potrzeby . Dziewucha wychowana na wsi wcina wędzonki od 50 lat nadal żyje czy to jakiś fart ??? Miałem kupić od niej pół świni ale teraz nie wiem co mam zrobić . Idąc dalej tym tropem pytałem jeszcze kilka osób zajmujących się hodowla przydomowa i wędzeniem na sprzedaż nigdy nic nie badają co otym myślec ??? PozdrawiamDziś rozmawiałem z koleżanka w pracy hoduje od 3-15 świń teraz akurat zostało kilka bo resztę sprzedała ale nie o tym . Jej wędlinami zajadają się w pracy a nie powiem jest to kilkadziesiąt osób . Na moje pytanie czy bada mięso zaczęła się śmiać i oznajmiła mi ze nie ma takiej potrzeby . Dziewucha wychowana na wsi wcina wędzonki od 50 lat nadal żyje czy to jakiś fart ??? Miałem kupić od niej pół świni ale teraz nie wiem co mam zrobić . Idąc dalej tym tropem pytałem jeszcze kilka osób zajmujących się hodowla przydomowa i wędzeniem na sprzedaż nigdy nic nie badają co otym myślec ??? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-411412 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boggi Opublikowano 11 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij #27 Opublikowano 11 Marca 2015 Możesz przecież kupić tę połówkę i mięso oddać do badania. Cytuj Powoli się wprawiam i zaczynam się rozpędzać Pan S jest moim przyjacielem i codziennie go odwiedzam. https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/ http://boggi-okna.pl Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-411468 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ArkoGdynia Opublikowano 12 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij #28 Opublikowano 12 Marca 2015 albo lepiej zanim kupisz poprosić o próbkę do badania i samemu je wykonać w weterynarii cena w granicach 20 zł.... więc moim zdaniem dla świętego spokoju warto.Jak mięso przejdzie testy to śmiało kupuj przykładowe (pierwsze z brzegu) wytyczne: . Lubuski Wojewódzki Lekarz Weterynarii w Zielonej Górze przypomina, że zgodnie z rozporządzeniem MRiRW z dn. 21 października 2010r w przypadku gdy mięso ze świni lub dzika pozyskane jest na użytek własny to próbki do badania mięsa na obecność włośni pobiera i dostarcza do urzędowego lekarza weterynarii posiadacz mięsa.I. Sposób pobierania próbek mięsa1. U świń domowych:pobiera się kilka próbek mięsa, każda wielkości orzecha laskowego, z mięśni obu filarówprzepony w przejściu do części ścięgnistej;łączna masa pobranych próbek nie powinna być mniejsza niż50 g.2. U dzików:1) pobiera się sześć próbek mięsa, każda wielkości orzecha laskowego, po jednej próbce z:mięśni każdego filaru przepony w przejściu do części ścięgnistej,mięśni żuchwowych,mięśni przedramienia,mięśni międzyżebrowych,mięśni języka;2) jeżeli nie można pobrać próbek z niektórych mięśni określonych w pkt 1, wówczas pobiera się3) cztery próbki mięsa z mięśni, które są dostępne;4) łączna masa pobranych próbek nie powinna być mniejsza niż50 g.( wymagane jest100 g)II. Zasady dostarczania próbek do urzędowego lekarza weterynarii1. Próbki powinny być dostarczone do urzędowego lekarza weterynarii:niezwłocznie po dokonaniu uboju, nie później niż 24 godziny od terminu uboju zwierzęcia, z którego tuszy próbki zostały pobrane;niezwłocznie po dokonaniu odstrzału, nie później niż 48 godzin od dokonania odstrzału.2. Próbki powinny być przechowywane i transportowane w warunkach zapobiegającychrozkładowi gnilnemu mięsa, przy czym próbki nie mogą być mrożone.3. Dostarczający próbki powinien poinformować urzędowego lekarza weterynarii o:wieku zwierzęcia;miejscu pochodzenia zwierzęcia;części zwierzęcia, z której zostały pobrane próbki do badania.Lubuski Wojewódzki Lekarz Weterynarii w Zielonej Górze przypomina, że na terenie województwa uruchomiono dwie pracownie – laboratoria prowadzące badanie mięsa na obecność włośni metodą wytrawiania:Zakład Higieny Weterynaryjnej w Gorzowie Wlkp., ul. Bohaterów Warszawy 4, 66-400 Gorzów wlkp. ZHW Gorzów Wlkp. Pracownia Badań Serologicznych w Zielonej Górze, ul. Olbrychta 1, 65-823 Zielona Góra Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-411601 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yogi Opublikowano 12 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij #29 Opublikowano 12 Marca 2015 Dziś rozmawiałem z koleżanka w pracy hoduje od 3-15 świń teraz akurat zostało kilka bo resztę sprzedała ale nie o tym . Jej wędlinami zajadają się w pracy a nie powiem jest to kilkadziesiąt osób . Na moje pytanie czy bada mięso zaczęła się śmiać i oznajmiła mi ze nie ma takiej potrzeby . Dziewucha wychowana na wsi wcina wędzonki od 50 lat nadal żyje czy to jakiś fart ??? Tacy ludzie powinny dostac porzadnie w d**e, w razie zarazenia powinni poniesc koszty leczenia, i odszkodowanie dla poszkodowanych. Jak sie czyta takie wypowiedzi to zaczynam sie zastanawiac czy nie powinno sie zabronic bezposredniej sprzedazy miesa przez rolnikow. Ludzie przeciez to jest swiadome narazanie zdrowia kupujacego, ta osoba jest kompletnie nieodpowiedzialna albo niespelna rozumu. Ciekawe czy osoby wcinajace te "pyszne" wedzonki wiedzialy co jedza? Przypomina mi to "one night stand" bez prezerwatywy Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-411663 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nowicjusz83 Opublikowano 12 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij #30 Opublikowano 12 Marca 2015 Wydaje mi się ze nie wiedziały co jedzą a ja raz brałem takie wędliny . No to pięknie !!! Wychodzi na to ze nie ma co ufać innym tylko samemu zbadać i robić Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-411674 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adekk Opublikowano 21 Marca 2015 Autor Zgłoś Udostępnij #31 Opublikowano 21 Marca 2015 Zaprawde, w temacie wlosnia podejrzliwosci i kontroli nigdy dosc. Ostatnio rozmawialem o tym ze znajomym. Powiedzial, ze rok temu byl z wizyta u znajomego na Ukrainie i tam do wodeczki zajadali kielbase z dzika....NIEBEDANEGO!!! Patrzac na moja zdziwiona twarz, odparl, ze te wszystkie historie z wlosniem to w wiekszosci bujda aby odstraszyc klusownikow....Naprawde, ludzka glupota i beztroska czasem mnie przeraza....Apropos pobierania wycinkow miesa do badania, to mam takie pytanie natury higieniczno-technicznej. Czy wiecie moze jak odbywa sie to w duzych rzezniach, gdzie zapewne pobiera sie masowo probki z wielu tusz naraz? Konkretnie chodzi mi o dezynfekcje noza. Czy przed poborem wycinkow z kolejnej tuszy jest on jakos na szybko wyparzany, sterylizowany, dezynfekowany.....tak aby nie nastapila zadna kontaminacja miesa z jednej tuszy na druga? Widzialem ostatnio filmik, na ktorym weterynarz nacinal wytrzewione organy od pieciu swin, w plucach jednej znalazl jakies zmiany chorobowe - grudki jakies. Nacial je, po czym kontynulowal nacinanie nastepnej partii organow - bez zadnego zapobiegawczego odkarzenia. Co prawda wiekszosc swinskich wnetrznosci idzie do kosza, ale np. taka watrobka....to smaczna jest. Co prawda je sie ja raczej smazona, ale mozliwosc kontaminacji miesa przy poborze wycinkow miesa troche mnie niepokoi.Z gory big dzieki za odpowiedz Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-414624 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 21 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij #32 Opublikowano 21 Marca 2015 Widzę, że musimy sie ostro wziąć za rozwinięcie tego tematu. Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-414645 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adekk Opublikowano 21 Marca 2015 Autor Zgłoś Udostępnij #33 Opublikowano 21 Marca 2015 Nie trzeba ostro rozwijac.Potrzebna jest tylko jakas jasnosc i klarownosc. No i sens...Bo z jednej strony na lini ubojowej patrzy sie na to aby jedna tusza nie dotykala drugiej boooo.....bakterie...a z drugiej ciacha sie wszystkie tusze jednym nozem (sa takie wrzuty na YT). Gdzie tu logika? W lesie chyba...Sa w ogole jakies przepisy, ktore reguluja te sprawy? Obejrzalem sobie wielokrotnie ostatnio caly program o najwiekszej masowej ubojni w Niemczech....tam to znowu jest higieniczny hardcore! Przymusowe mycie rak, jedna swinka - jeden noz - dezynfekcja noza, itd.. Rzeznk tnie raz, dezynfekuje rece i fartuch, bierzen nastepny noz z pojemnika z plynem dezynfekujacym i tnie nastepna swinke....I tak cala szychte....Idac tym tropem to przy poborze probek miesa przez weterynarza....logika powinna byc podobna..Ale czy jest?Chociaz.....jezeli bylby odwazny coby temat rozwinac....fajnie byloby sie dowiedziec jak to wszystko wyglada od kulis... Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-414653 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harnaś Opublikowano 31 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij #34 Opublikowano 31 Marca 2015 Napiszę jak to wygląda od kulis,ale zaznaczam że to są tylko i wyłącznie moje obserwacje i to co widziałem na własne oczy.W Polsce w większości zakładów nikt nawet nie słyszał o wymianie noża czy dezynfekowaniu go do pracy z kolejną tuszą.Wygląda to tak,że lekarz sobie ogląda ośrodki,wycina próbki i układa je do numerowanych pojemników.Półtusze najczęściej są numerowane na uboju przez rzeźnika ,który je pruje specjalną kredką po prostu na tylnych nogach,ośrodki są odwieszane na specjalne numerowane wieszaki,gdzie sobie czekają aż lekarz stwierdzi ,że wszystko z nimi w porządku i potem po prostu zostają odpowiednio podzielone.Nie spotkałem się z tym żeby ktoś zmieniał,nóż lub go dezynfekował jeśli na pierwszy rzut oka wszystko jest ok.Jeśli wewnątrz półtusz stwierdzi się wyraźne zmiany chorobowe np.wrzody to takie półtusze wędrują na osobny tor i są te chorobowo zmieniane miejsca wycinane a jeśli trafią się jakieś chorobowo zmienione ośrodki to są wyrzucane.Zaznaczam,że takie niepełnosprytne półtusze normalnie idą na rozbiór.Kolega adekk prawdopodobnie obejrzał sobie filmik z Toonies Fleisch w Redzie no i muszę przyznać,że tam naprawdę jest higieniczny hardcore.Z ciekawości poszedłem sobie na ubój w zakładzie w którym pracuję i tu standard tzn. nikt nawet nie myśli o zmianie noża w czasie wycinania próbek z kolejnych sztuk.Rzeźnicy robią swoje ciągle tymi samymi nożami,jeden lekarz ogląda półtusze i jeśli wzrokowo wszystko jest ok to idą dalej do wychłodzenia,a jeśli jest jakiś problem-najczęściej jakieś wrzody to te półtusze idą na osobny tor ,gdzie pracownik wycina wszystko co potrzeba a lekarz zadowolony zatwierdza lub nie daną półtuszę do rozbioru,choć najczęściej wszystkie czasem bardzo niekompletne rozbieramy.Co do pobierania próbek to jeden lekarz sobie bada ośrodki ,które sobie jadą na specjalnych przenośnikach i z przepony wycina sobie próbkę o wielkości ok 1cm2,całe badanie wnętrzności trwa ok 5-8 sekund.Jakoś sobie to układa na plastikowe tacki po około 50 sztuk i chyba co 100 półtusz zawiesza znacznik partii na półtuszy.Po zebraniu jednej tacki lekarz chyba idzie je badać a przy taśmie staje inny,i tak w koło na zmianę.Nikt noża nie dezynfekuje.Wychodzi na to że jeśliby stwierdzili włośnia w którejś sztuce to cała partia nusiałaby być ponownie przebadana bo nie zauważyłem żeby tu były jakoś specjalnie numerowane próbki,półtusze czy ośrodki.Trochę nieskładne mi to wyszło,ale mam nadzieję,że mniej więcej zrozumiale.W razie czego mogę jeszcze coś dopisać. Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-417299 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rzeznik Opublikowano 1 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij #35 Opublikowano 1 Kwietnia 2015 .Rzeźnicy robią swoje ciągle tymi samymi nożami,j robią ciągle tymi samymi nożami (czyli mają więcej niż jeden) więc dlaczego wszystko robią jednym i tym samym nożem (to po co im te noże), ciekawe może nie chcą stępić pozostałych - coś mi tu nie gra. Moim zdaniem taki pracownik nie powinien wykonywać tej pracy (może lepiej by się sprawdził kopiąc rowy ) a może to tylko kwestia kultury i higieny danego pracownika. Ciekaw jestem gdzie tak się dzieje i gdzie jest majster tego działu.Ja idąc na szałkę mam z sobą kilka noży i nie po to żeby się nimi chwalić. Cytuj https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11202-kaszubska-sp%C3%B3%C5%82dzielnia-smaku-pil%C3%ABce/fajnie że powstała ta strona bo dzięki niej nie tylko tworzymy ale też uczymy się od innych jak byś lepszymi w tym co robimy Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-417448 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harnaś Opublikowano 1 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij #36 Opublikowano 1 Kwietnia 2015 Kolego a widziałeś może kiedyś linię ubojową z prawdziwego zdarzenia?W zakładzie w ,którym pracuję na jednej zmianie schodzi do 6000 świń,jakieś 400 byków i 100-150 cielaków i powiem Ci w sekrecie,że taśmy nie stają nawet na chwilę.Każdy pracownik ma kilka noży,najczęściej 4 ale z reguły pracuje się jednym dokąd się da,jak się stępi to wymieniasz na ostry.To nie jest GS ,że co pół godziny pójdziesz na fajkę i sobie nóż poostrzysz.Przerwa wypada mniej więcej co 3 godziny i wtedy musisz umyć się,zjeść,odpocząć naostrzyć noże,i odlać się-masz na to 30 minut od momentu zejścia z taśmy,a w tym czasie za ciebie pracuje kolega bo jak wcześniej wspomniałem linia idzie cały czas od rana aż do fajrantu.Widocznie niema wymogu zmiany i dezynfekcji noża po każdej sztuce.A może brzeszczoty pił do przecinania też byś zmieniał co chwila albo piłę do mostków?Tak jest i Ty czy ja tego nie zmienimy,przedstawiłem temat jak to wygląda od kulis.Co do kopania rowów to podobno już od kilku lat zajmują się tym koparki ale pewnie jeszcze nie wszędzie taka technika dotarła Dzieje się tak za naszą zachodnią granicą,a majster w tym czasie pewnie sobie stoi oparty o barierkę zabezpieczającą pracowników,żeby nie spadli z pomostów roboczych Nie wiem co to jest ta szałka ale skoro masz już kilka noży to dokup sobie jeszcze ze dwie stalki-będziedz miał komplet Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-417549 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rzeznik Opublikowano 1 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij #37 Opublikowano 1 Kwietnia 2015 (edytowane) pozdrawiam Edytowane 1 Kwietnia 2015 przez rzeznik Cytuj https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11202-kaszubska-sp%C3%B3%C5%82dzielnia-smaku-pil%C3%ABce/fajnie że powstała ta strona bo dzięki niej nie tylko tworzymy ale też uczymy się od innych jak byś lepszymi w tym co robimy Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-417568 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rzeznik Opublikowano 2 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij #38 Opublikowano 2 Kwietnia 2015 W trakcie przecinania tusz wieprzowych nóż, tasak, topór, brzeszczot, tarcza i inne przedmioty wykorzystywane do tego celu poprzez kontakt z różnymi tuszami nie stanowią potencjalne zagrożenie poprzez zarażenie kolejnej, innej tuszy włośnicą ponieważ larwy włośnia, które są w tkankach miękkich nie stanowią zagrożenia bo NIE SĄ TO TAK ZWANE WŁOŚNIE INWAZYJNE, mają postać niedojrzałą. Cytuj https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11202-kaszubska-sp%C3%B3%C5%82dzielnia-smaku-pil%C3%ABce/fajnie że powstała ta strona bo dzięki niej nie tylko tworzymy ale też uczymy się od innych jak byś lepszymi w tym co robimy Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-417659 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harnaś Opublikowano 2 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij #39 Opublikowano 2 Kwietnia 2015 No to nie ma się czym przejmować Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-417720 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciekzbrzegu Opublikowano 25 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij #40 Opublikowano 25 Kwietnia 2016 (edytowane) ale wolałem nie próbować bo mięso nie badane ??? parzenie parzenie nie eliminuje wszystkich pasożytów. Nie piszesz jakie mięso.(bo to ma duże znaczenie ). Jeżeli była to np. w wieprzowina to włośnie eliminuje staranne gotowanie https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82o%C5%9Bnica_%28choroba%29#Zapobieganie(konia z rzędem temu co wyjaśni co znaczy staranne i jak to stwierdzić - ja bym nie ryzykował ) .I do końca nie dowierzał w tym przypadku wiedzy z Wikipedii a bardziej badaniu przez weterynarza Edytowane 25 Kwietnia 2016 przez Maciekzbrzegu Cytuj Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-493484 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zio Opublikowano 26 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij #41 Opublikowano 26 Kwietnia 2016 parzenie nie eliminuje wszystkich pasożytów. Nie piszesz jakie mięso Chodzi o wieprzowinę. Niestety nie mam innego wyjścia, takie są realia gdzie teraz mieszkam. Spędziłem całe dnie, setki stron szukając rzetelnej informacji na temat pasożytów w mięsie ale nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi do jakiej temperatury trzeba doprowadzić mięso. Generalnie źródła internetowe podają że: 68 -72°C ale nawet 74, i że takie temperatury powinny się utrzymywać od 2 do kilki lub kilkunastu minut (nikt nie chce wziąć odpowiedzialności za to podejrzewam). Wg. Amerykańskiej FDA włosień ginie w temp ponad 71, coś tam °C. Więc do tej pory parzyłem do temperatury wewnątrz 80°C. Choć jak nabędę DT-34 albo podobnej klasy sprzęt to obniżę do 75°C.Gwoli ścisłości: Napisałem 72°C bo w Polsce o ile ktoś sprawdza temp. w batonie to najpewniej do 80°C nie czeka . Cytuj Nie będę nikomu udowadniał, że koło nie jest kwadratowe. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-493538 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ArkoGdynia Opublikowano 26 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij #42 Opublikowano 26 Kwietnia 2016 No przy parzeniu do 80 stopni np taką polędwicę to będzie wiór suchy jak "deska w kościelnej ławie"..... no ale cóż, jak ważne są względy sanitarne.... na forum najczęściej można spotkać się z takim obostrzeniem odnośnie wieprzowiny że parzymy do 68 stopni a drób do 72.... temperatura mierzona w środku najgrubszego miejsca. Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-493540 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 26 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij #43 Opublikowano 26 Kwietnia 2016 (edytowane) Wg. Amerykańskiej FDA włosień ginie w temp ponad 71, coś tam °C.Z założenia w mięsie wieprzowym nie może być włośnia. Temu celowi służą obowiązkowe badania weterynaryjne.Badania takie są znormalizowane i zdefiniowane przepisem prawnym.W sztuce zakażonej włośniem przebywa on w charakterystycznych miejscach tuszy i z tych miejsc pobiera się próbki do badania.Są to: nóżki przepony, język, golonka przednia, mięśnie międzyżebrowe, policzki.Badanie metodą wytrawiania pozwala na zauważenie pod mikroskopem nawet pojedynczych osobników.Nawiasem mówiąc, Amerykanie i Kanadyjczycy nie badają mięsa pod kątem włośnia. Oni głęboko mrożą 100% tusz.Swego czasu natrafiłam na artykuł poświęcony przypadkowemu wykryciu zakażeń włośniem u ludzi, w trakcie sekcji zwłok.Konkluzją było stwierdzenie, że zakażenia na małą skalę nie dają żadnych objawów i organizm zwalczy je samoistnie.Parzenie wyrobów do 72st.C ma związek z bakteriami salmonelli. Edytowane 26 Kwietnia 2016 przez EAnna Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-493574 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
frapio Opublikowano 26 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij #44 Opublikowano 26 Kwietnia 2016 zakażenia na małą skalę nie dają żadnych objawówNie wiem jaka była skala zakażenia, ale 1.XI zapalam znicz gościowi co zjadł nie badane mięso z włośniami (potwierdzona przyczyna zgonu). Cytuj Wiedzy nigdy za wiele, nawet tej na chwilę obecną pozornie nieprzydatnej. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-493577 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zio Opublikowano 26 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij #45 Opublikowano 26 Kwietnia 2016 Amerykanie i Kanadyjczycy nie badają mięsa pod kątem włośni To bardzo ciekawe. Po wpisie https://pl.wikipedia...a)#Zapobieganie znów przeszukiwałem net i dotarłem do strony USDA (coś jak ministerstwo rolnictwa):http://www.fsis.usda.gov/wps/portal/fsis/topics/food-safety-education/get-answers/food-safety-fact-sheets/meat-preparation/fresh-pork-from-farm-to-table/CT_Index. W tej części : " What foodborne organisms are associated with pork?" jest mowa o trychinie. I zastanowiło mnie to , że właściwie nie napisano wprost, że gotowanie w temp 145°F (62.77°C) (+odastawienie go na 3 min) prowadzi do zdezynfekowania mięsa choć piszą, że jest bezpieczne do spożycia. (Today's pork can be safely enjoyed when cooked to an internal temperature of 145 °F as measured with a food thermometer before removing meat from the heat source.)Ciekawe jest też że USDA obniżyła rekomendowaną temperaturę gotowania całych elementów wieprzowiny ze 71.11°C do 62.77°C ( 160 do 145°F). Mielone nadal w temp 71.11°C. Co ciekawe badania (przez 2 różne ośrodki wykazało, że gotowanie do temp 145 było równe gotowaniu do 160°F ). Ja jednak nadal będę robił to po swojemu : 80°C ( The risk assessment found that cooking pork to an internal temperature of 145 degrees was equivalent to cooking pork to 160 degrees. http://www.pork.org/new-usda-guidelines-lower-pork-cooking-temperature/ ) Co do badań weterynaryjnych to mogę psa zaprowadzić, nawet zrobią usuwanie kamienia nazębnego , ale z kawałkami wieprzowiny nic nie zrobią. Do tego trzeba całego prosiaczk a a ja z rozbiorem nie dam rady. Już podpytywałem koleżankę "weterynarkę". przy parzeniu do 80 stopni np taką polędwicę to będzie wiór suchy niestety. Ale myślałem , że będzie gorzej z polędwicą. Wciąż lepsza niż tescowe . Cytuj Nie będę nikomu udowadniał, że koło nie jest kwadratowe. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-493586 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 26 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij #46 Opublikowano 26 Kwietnia 2016 zapalam znicz gościowi co zjadł nie badane mięso z włośniami (potwierdzona przyczyna zgonu). Dlatego mięso musi być badane.Chyba, że ktoś lubi grać w rosyjską ruletkę. Co do badań weterynaryjnych to mogę psa zaprowadzić, nawet zrobią usuwanie kamienia nazębnego , ale z kawałkami wieprzowiny nic nie zrobią. Do tego trzeba całego prosiaczk a Mięso do badania oddaje się nie w przychodni dla piesków tylko do uprawnionego lekarza wet.Można takiego znaleźć w wykazie wojewódzkim.Np. w Tychach jest jedna taka przychodnia na kilkanaście obsługujących głównie pieski i kotki do towarzystwa O przywożeniu do badania całej półtuszy pierwszy raz słyszę Przeniosłam tę dyskusję do odpowiedniego tematu.@Zio, przeczytaj cały, może się coś przydać. Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-493587 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zio Opublikowano 26 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij #47 Opublikowano 26 Kwietnia 2016 Można takiego znaleźć w wykazie wojewódzkim. Nie mieszkam już w Polsce. Nie chodziło mi o przewożenie półtusz, ale o to , że musiał bym kupić całego prosiaka by próbki z niego pobrać. Z pewnością gdzieś tu by się znalazł i odpowiedni weterynarz i sprzęt ale to naprawdę było by trudne do przeprowadzenia. A poza tym kiedyś nie było badań ani weterynarzy, ludzie nauczyli się obrabiać mięso. A kto nie przestrzegał zasad to chorował i umierał. Dzięki reszcie jesteśmy i my . Mój kompan niedoli tułaczej podpowiada z za pleców bym zapytał czy orientujecie się ile niebadanego mięsa trafia na rynek w Polsce. Cytuj Nie będę nikomu udowadniał, że koło nie jest kwadratowe. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-493593 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jojo Opublikowano 26 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij #48 Opublikowano 26 Kwietnia 2016 Może to się wam przyda. Temat dokładnie o tym co piszecie. Ostatnio też się tym tematem interesowałem i natrafiłem na tą tabele http://gastrologia.mp.pl/lista/show.html?id=114308 Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-493625 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 26 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij #49 Opublikowano 26 Kwietnia 2016 natrafiłem na tą tabele Bardzo cenna informacja.Widzą z tego, że parzenie do 60 st. C w środku mięsa tak, jak parzymy polędwicę, jest zupełnie wystarczające.Nie ma sensu masakrować wyroby do 80 st.Najlepiej jednak jeść mięso przebadane.Oto ta cenna tabela: Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-493634 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciekzbrzegu Opublikowano 26 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij #50 Opublikowano 26 Kwietnia 2016 (edytowane) Najlepiej jednak jeść mięso przebadane. I tego raczej bym się trzymał co więcej trzymam się . Z materiałów źródłowych to wynika że w miśku (po jego padnięciu) to jakaś odmiana i dwa lata przeżyła pomimo zamrożenia misia . Podają też temperaturę 71 stopni .w środku przy gotowaniu http://www.foodsafetywatch.org/factsheets/trichinella/ How is it affected by environmental factors?The encysted larvae of Trichinella species are extremely persistent in the live host and may survive for many years in striated muscle tissue. Encysted larvae of T. spiralis are not resistant to freezing and are killed by rapid freezing and storage at -20 oC or below for at least 48 hours. However, this may not be the case for other species of Trichinella. Infective Trichinella species larvae have been found in frozen bear meat after storage for more than two years The larvae of T. spiralis can be destroyed by freezing, cooking and by some curing procedures. The USDA has produced specific freezing and cooking times and temperatures for pork products and has also specified curing methods. Freezing times and temperatures are dependent on the size of the pieces of meat involved, but for cooking processes, fresh pork should reach a minimum internal temperature of 71oC. Edytowane 26 Kwietnia 2016 przez Maciekzbrzegu Cytuj Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11037-infekcja-wlosniem-jak-to-wlasciwie-jest/page/2/#findComment-493636 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.