Perszingowe wyroby z mleka

[Aksamit97]

Ja również używam oleju kokosowego, bezzapachowego. Na allegro jest po 19 zł za litr.

[Perszing37]

Ja też na grilowej robiłem i uważam, że nie wyszły tak fajne jak z piekarnika. A On także nacina i stąd ma te żeberka.

Zakwasu jeszcze nie robiłem. Piekę chleby ale nie na zakwasie. Za mało czasu aby to wszystko ogarnąć.

Drożdżowe piekę wg przepisu mojej Mamy i wychodzi mega. To jedyne ciasto, którego moja żona nie umie - nie wychodzi jej i koniec.

A robi naprawdę zbajerzone ciasta. Ja się kiedyś wkurzyłem, zadzwoniłem do Mamy po przepis i po jednej wtopie - potem było już tylko lepiej. I teraz robię z cynamonem zawijańce, strucelki jabłkowe , babki z rodzynkami itp. itd. Muszę jeszcze buchty na parze kiedyś machnąć żeby sobie czasy przedszkola przypomnieć hehehe

Ja również używam oleju kokosowego, bezzapachowego. Na allegro jest po 19 zł za litr.

Wypróbuj kiedyś ten o którym pisałem. Ja już kilka firm przerobiłem i do rzeczy na słodko i do kurczaka ten wymiata. Aromat i smak potraw jest niepowtarzalny.

[ANNAM]

Buchy ba parze z  jagodami ,albo same z sosem z cieleciny, takie ostatnio robilam. 

 

 

 

Ja również używam oleju kokosowego, bezzapachowego

Ja olej kokosowy daje do mydla kiedy robie, ale rowniez do mieszanek ziaren, kiedy robie batony takie dla dziewczyn do szkoly.

[Aksamit97]

W sumie, to nie za bardzo chcę aż tyle płacić za tłuszcz do smażenia. Bo to, aż 3 razy drożej.

[Perszing37]

Jak to mawia mój kumpel - "nie stać mnie na tanie rzeczy". Coś co jest tanie lub bardzo tanie nie może być bardzo dobre. Może być jedynie akceptowalne.

To tak jak ludzie czasami się krzywią jak mam nadwyżki wędlin czy serów i sprzedaje. Im się wydaje, że ser taki powinien być za 17 zł jak promocja w TESCO. A wędlina za 19 zł. A to się nie da. Dobre rzeczy muszą kosztować i kuniec......

 

To tak jak to mleko z DINO za 1,5 zł. Teraz mi powiedz, że jest porównywalne z tym Heńkowym albo z Mlekomatu to popełnisz niezłą herezję. Nawet chlorek wapnia mu nie pomaga.

 

ANNAM: daj przepis na takie batoniki. Olać to - nie tylko temat serów może być w tym poście. Wrzucamy wszystko ciekawe w co wkładamy serce podczas produkcji. I dobrej jakości składniki

Buchty z jagodami - marzenie. A nigdy nie jadłem ich z sosem mięsnym - czas wypróbować. Z mięsnym to jadałem czeskie knedliki ale do tego spec mąkę trzeba mieć.

Edytowane 14 Marca 2015 przez Perszing37

[Aksamit97]

Oczywiście mleko heńkowe jest dużo bardziej wydajne, aniżeli to z woreczka, ale cena to rekompensuje. Chociaż ser z mleka prosto od krowy jest smaczniejszy.

[CheNelly]

Jak to mówią - co nie wydam na jedzenie to wydam na lekarza W część rzeczy lepiej inwestować, a najlepiej to samemu hodować i po sprawie

Wieczorem albo jutro przetłumaczę ten przepis, tylko nie wiem czy wrzucić tutaj, czy założyć osobny wątek i tam może wrzucać jakieś tłumaczone przepisy (z ang. też mogę przetłumaczyć jak coś potrzeba )

[electra]

 @ANNAM, takie bulki na parze to ja pamietam z dziecinstwa ,jak babcia robila a do tego byl sos z wisni ,bo babci w ogrodku sporo wisienek bylo ,pychota ,musze poczynic takowe 

[Perszing37]

CheNelly: nie bądź taka. Ja tu daje wam moje tajemne przepisy to i Ty daj....

[Perszing37]

To jak Ci się ten misz-masz nie podoba to po co wchodzisz? To wątek założony przeze mnie mówiący o wszelkich wyrobach zwiazanych z serami i dodatkami do serów. To nie przepisy technologiczne na sery i tylko sery. Chcesz przepisy to zakładaj wątek do kazdego swojego przepisu osobno. I nie mów do czego się to nadaje. Nie podoba się to nie czytaj. Proste jak budowa cepa. Zawsze musi się znaleźć ktoś komu się coś nie podoba bo jest inne. Już na wędzeniu się spotkałem z przerostem formy nad treścią. Myślałem że tu będzie inaczej. A jednak jest podobnie.....

[electra]

jak

 wiesz z takim podejsciem jak napisales ze jak sie nie podoba to nie czytaj i nie w chodz w moj temat ..poprostu moze zastanow sie gdy ktos w taki sam sposob kiedys Tobie odpowie..

Edytowane 14 Marca 2015 przez electra

[Perszing37]

Misz masz..... Super.... Miło mi jak cholera... Ale oczywiście to ja jestem beeee że dziele się przepisami i doświadczeniem...... Super.... Dzięki wielkie.... Chyba jednak zajmę się tworzeniem serów a nie czytaniem "milych" wpisów na forum. Ktoś może swoje zdanie w sposób nie miły wypowiedzieć a ja mam uszy skulić po sobie i się zastosować? Super

[electra]

Dlatego wlasnie ze chcesz sie dzielic swoimi przepisami to jak napiszesz oddzielnie ,to nie zginie w calym watku i napewno bedzie latwiej go odnalesc niz w temacie o wszystkim. Tak samo latwiej bedzie komus podac link do konkretnego tematu ...ale Twoj watek Twoj wybor.

[Perszing37]

A czy ja mogę wybrać jak chce go prowadzić? Pisalem że chcę mieć jeden wątek, wątek o mnie i o mojej pasji związanej z serami. I wszelkie przepisy jakie daje są z nimi zwiazane. Nie mam ochoty mieć więcej wątków. Czy tak ciężko to uszanować? I nie jestem zarozumialy. Jak się komuś to podoba to zapraszam a jak nie to przecież jest tu mnóstwo ciekawszych tematów.... Nic na siłę.....

[Pacan Wojciech]

CheNelly , czy przepis na langosze masz z Włoch ? , ja  jadłem ten specjał na Słowacji , oraz u mnie w Opolu była kiedyś taka budka , która sprzedawała zapiekanki i langośe , a moze jest to podobna nazwa a inny wyrób , przeglądnę swoje słowackie przepisy spisane od przyjaciół jeśli znajdę to przeslę .

Nie szukałem długo ,znalazłem pod tym linkiem :   www.facetnatalerzu.pl/2013/08/prawdziwy-wegierski-langosz-zrob-to-sam.html

 

Są tam langośe robione na dwa sposoby  . Pozdrawiam

Edytowane 14 Marca 2015 przez Pacan Wojciech

[Aksamit97]

Jeśli dobrze pamiętam, to langosze są węgierskim specjałem.

[electra]

Langos to specjal kuchni wegierskiej 

[Pacan Wojciech]

Dobrze piszesz , ale na południu Słowacji mieszka mniejszość węgierska , więc napisałem , że spożywałem na Słowacji , ale przepis z linku juz prawidłowo wskazuje na pochodzenie z Węgier .

Edytowane 14 Marca 2015 przez Pacan Wojciech

[electra]

@Pacan Wojciech, i wlasnie dlatego ze zamieszkuja tam wegrzy to i slowackiej ,ja jadlam na wegrzech .a i swego czasu byly popularne u nas .

[CheNelly]

Pacan Wojciech właśnie z tego przepisu zawsze korzystam i zawsze wychodzi idealny We Włoszech nie znają takiej potrawy za bardzo

 

Perszing jutro przetłumaczę, bo teraz mam masę pracy do zrobienia założę osobny wątek z tym przepisem i w razie potrzeby innymi, jak ktoś będzie chciał coś przetłumaczyć to zawsze mogę to zrobić  

 

A co do wątków to nie widzę potrzeby zakładania przez Perszinga sto wątków, pisze on o jakimś serze, jakie tematy poboczne wychodzą, to normalne A przepisy na swoje sery zamieszcza w swoim wątku, przecież nie będzie dla każdego sera nowego wątku otwierał :P Zawsze można też użyć wyszukiwarki forum przy szukaniu jakiegoś przepisu

[Ulalka]

Witaj Perszing , jestem tu króciutko , jestem po zakupie połowy świnki i jej przerobieniu z mniejszym lub większym sukcesem , uważam , że i tak jest to krok do przodu . Dzięki Twojemu wątkowi wiem , że wędzonka jakieś tam potknięcia wybacza a ser już nie ale tak to zarąbiście opisujesz , że czytam Cię i uśmiecham się , oblizuję i najnormalniej w świecie poszukam kogoś kto ma krowki i sprzeda mi mleko i spróbuje . Będę trzymała się Twoich przepisów , więc bądź tu dla " młodych " na tym forum . Pozdrawiam serdecznie

[Perszing37]

Dzięki CheNelly i Ulalka. Jestem nieco impulsywny. Taka barania natura. Najpierw napiszę a potem pomyślę zamiast nieco ochłonąć. Ale jak się czemuś poświęcam to na max. I lubię chłonąć wiedzę i się nią dzielić. Więc nic nie zmieniam. Przepisy i relacje będą w tym wątku.

 

Ulalka: sery nie są trudne. Podobnie jak wędzenie jeżeli nauczy się człowiek podstaw a dopiero potem zacznie eksperymentować. Bo ta wiedza ma już kupę lat i trzeba się trzymać tego co ludzkość opracowała. Szukaj krów. Mi dzięki akmisowi udało się znaleźć jedną obok miejsca gdzie mieszkam i gdzie się nie spodziewałem. I teraz co tydzień wyczekuję na dzień odbioru mleka i planuję co tu zmajstrować. Wędzenie też uwielbiam a po odkryciu ostatnim w Selgrosie mega dobrego mięsa i po peklowaniu z nastrzykiem wyszły mi takie wędliny że sam się zdziwiłem. Ale także musiałem wykonać kilka wędzeń żeby opanować swoją wędzarnie. Praktyka i pasja czyni mistrza.

 

A teraz najzabawniejsze. Pewnie bym tej przygody z wędlinami i serami nie zaczął gdyby nie problemy z kręgosłupem. Te hobby pozwala mi ogarnąć się psychicznie więc polecam na problemy ze zdrowiem.

[Pacan Wojciech]

BazylWidzew ludzie żyją i robią ze swoim hobby co chcą , więc usilne namiawianie  tych dwóch forumowiczów b y skończyło wspólpracę jest chyba nie na miejscu .Pozdrawiam

[Perszing37]

BazylWidzew.: czy Ty masz ze sobą jakiś problem? Nie wiem czy zauważyłeś ale jestem dorosłym człowiekiem i pozwól że sam będę podejmował decyzje. Właśnie kolejny raz pokazałeś się z tej gorszej strony i naprawdę nikt Cię nie namawia żebyś tu coś pisał. Masz coś ciekawego do powiedzenia w temacie serów to zapraszam. Pochwal się jakimś swoim wyrobem. Daj jakiś ciekawy przepis czy to na ser czy to na posiłek z dodatkiem własnego sera i przestań mącić bo nic z tego dobrego nie wynika. I teraz to Ty zacząłeś misz masz w tym wątku robić. To tyle w temacie i więcej ochoty na dyskusje z Tobą nie mam więc proszę odpuść i nie odpisuj. Dzięki

[Perszing37]

PRASA DO SERÓW TWARDYCH - TUTORIAL PERSZINGA

 

Nie zrażony dniem wczorajszym oraz dzisiejszym nadaje z samego rana. Bo przez noc naszedł mnie pomysł na nowy wpis dla początkujących.

Na początku mojej przygody były sery miękkie samoprasujące itp. Ale potem sobie pomyślałem  - a czemu nie pójść krok dalej skoro ja uwielbiam jeść sery żółte. A te ze sklepów pozostawiają wiele do życzenia. Kupiłem 5 litrów mleka sklepowego i zacząłem warzyć. I nagle mnie zastopowało - a jakim cudem uzyskać naciski rzędu 15-20 kg. Skoro największa woda w supermarkecie waży 5 kg. No i kombinacją alpejską jakoś ten ser sprasowałem ale nie było to proste. Powiedziałem sobie - nigdy więcej. Kolejnego dnia rano przy kawie w pracy zacząłem moje poszukiwania - skąd tu wziąć prasę. Znalazłem za 200 i 110 zł. Ale patrząc na zdjęcia stwierdziłem , że muszę zostać bohaterem we własnym domu. Pozbierałem wszystkie resztówki drewna jakie miałem i zacząłem projekt. Oczywiście wcześniej doktorat z fizyki zrobiłem o równowadze sił.

No i tak to wyglądało. Podaje wymiary mojej prasy bo jest dość stabilna i daje mniej więcej 3 krotne zwiększenie nacisku w miejscu prasowania.

 

 

 

Dodatkowo miałem zakupione formy ale bez dekli do prasowania - bo tak było taniej. Więc wyrzynarka swojej pracy jeszcze nie skończyła i wyciąłem je sobie z resztek, które mi pozostały z robienia półek mojej garażowej dojrzewalni.

 

 

Na zdjęciach możecie jeszcze zauważyć, że zakupiłem jako formę pojemnik IKEA na sztućce - sprawdza się idealnie przy wyższych serach. A także miskę ze stali INOX z Pepco, którą przerobiłem na szwajcarski ser z dziurami fi3,0 mm - do prasowania serów większych. I takim oto sposobem poradziłem sobie z problemem i teraz prasowanie to czysta przyjemność. Bez prasy naprawdę trzeba się nakombinować. A wydać 110-200 zł zawsze można ale lepiej na dobre szczepy bakterii.

THE END

Edytowane 15 Marca 2015 przez Perszing37