Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

http://img2.demotywatoryfb.pl//uploads/201503/1425253761_d4ybag_600.jpg

Jeśli nie znasz ojca choroby, to jej matką jest zła dieta.

przysłowie chińskie

Kiedy państwo boi się obywatela oznacza to wolność. Kiedy obywatel boi się państwa mamy tyranię.
Thomas Jefferson

 

...a poza tym sądzę, że unia europejska musi zostać zniszczona

 

Zapraszam na moją stronę

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/206/#findComment-408613
Udostępnij na innych stronach

...ale że co , bo nie ogarniam.....?

jumbo
--------------
"Ludzie są głupi, nie źli.
Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.
Głupiec nie pomyśli.
Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,
dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego."

 

 

"- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć."
"Ostatnie życzenie"
Sapkowski

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/206/#findComment-409176
Udostępnij na innych stronach

Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi: 
- Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół. 
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to: 
- Jasiu coś ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego misia. 
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. 
Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta: 
Jasiu: - Kup pan misia. 
Facet: - Spadaj chłopcze. 
Jasiu: - Bo będę krzyczał. 
Facet: - Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho. 
Jasiu: - Oddaj misia. 
Facet: - Nie oddam. 
Jasiu: - Oddaj, bo będę krzyczał. 

Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia: 
- Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź do księdza i się wyspowiadaj!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi: 
- Ja w sprawie Misia... 
- Spier..... już nie mam kasy!

 

 

Pani mówi: Jasiu wymień zdanie z ptakiem. 
Jasiu: Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak. 
Pani: Teraz z dwoma ptakami. 
Jasiu: Tata przyszedł nawalony jak szpak i wywinął orła. 
Pani: A jak wymienisz z pięcioma dostaniesz szóstkę. 
Jasiu: Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wywinął orła po czym wyleciały mu dwa gile, puścił pawia i poszedł dalej nawalać na sępa.

 

 

Diabeł złapał Polaka, Rosjanina i Niemca. 
Mówi do nich: 
- Wypuszczę was dopiero za rok, ale musicie spełnić 1 warunek. Dam wam po psie i musicie przez ten rok nauczyć go jakiejś sztuczki. Musicie również wiedzieć, że każdy z was dostanie jedzenie tylko dla jednej osoby, albo pies będzie jadł, albo ty. 
Przychodzi diabeł po roku, wchodzi do Niemca, patrzy Niemiec chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka. 
- No Niemiec, coś nauczył tego psa? 
Niemiec mówi osłabionym głosem: 
- S ss s siad (pies siadł). 
- OK jesteś wolny. 
Wchodzą do Rosjanina, patrzą Rosjanin chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka. 
- Dobra, a ty czego nauczyłeś psa? 
Rosjanin mówi osłabionym głosem do psa: 
- l ll ll leżeć (pies się położył). 
- OK Ruski, jesteś wolny. 
Wchodzą do Polaka. 
Patrzą, Polak gruby jak beka a pies chudy jak sztacheta. 
- Ty to sobie jeszcze rok posiedzisz. 
- Zaraz, zaraz. 
Polak usiadł sobie wygodnie na kanapie, wziął w dłoń pęto kiełbasy i zaczyna jeść.
Pies patrzy na niego i mówi: 
- H HH Heniuś, daj gryza.

 

Rozmawia dwóch pijaczków: 
- Ciekawe dlaczego dali mi ksywkę Dżin? Pewnie dlatego, że wszystko mogę? 
- Nie, stary, po prostu gdy tylko ktoś odkręca butelkę, Ty od razu się pojawiasz.

 

 

Jasio zwierza się koledze: 
- Wczoraj aż 2 razy dostałem od ojca w skórę: 
- Dlaczego aż 2 razy? 
- 1 raz, gdy mu pokazałem świadectwo, a 2 raz, gdy się okazało, że to jego.

 

 

Jest Jasiu w wodzie, ma wody po kolana. 
Przypływa 1 łódka i pan mówi z tej łódki: 
- Jasiu wchodź bo się utopisz. 
- Nie ja wierzę w Boga on mnie uratuje. 
Przypływa 2 łódka, Jasiu ma wody po pas i pan mówi: 
- Wchodź bo się utopisz. 
- Nie, ja wierzę w Boga on mnie uratuje. 
W końcu Jasiu ma wody po szyję i przypływa 3 łódka i pan mówi: 
- Wchodź Jasiu bo się utopisz. 
- Nie ja wierzę w Boga on mnie uratuje. 
No i Jasiu się utopił. 
Jest już w niebie i mówi do Boga: 
- Boże ja w ciebie tak wierzyłem, czemu ty mnie nie uratowałeś? 
- Bo ty głupi jesteś, ja po Ciebie trzy łódki wysłałem.

Edytowane przez EAnna
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/206/#findComment-409224
Udostępnij na innych stronach

post-55133-0-57168900-1425460987.jpg

Nowy użytkowniku! Cała wiedza o wędlinach domowych za darmo https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/

 

Miłego dnia. 

 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/206/#findComment-409233
Udostępnij na innych stronach

Gość w eleganckiej, drogiej restauracji i zauważył, ze kelner, który prowadzi ich do stolika ma w kieszeni łyżki. Z początku nie zastanowiło go to, ale gdy usiadł przy stoliku, zobaczył, ze kelner obsługujący jego stolik również ma łyżki w kieszeni. Inni kelnerzy na sali także. Poprosił kelnera bliżej i spytał: - Po co wam łyżki w kieszeniach? Kelner odpowiedział: - Kilka miesięcy temu nasze szefostwo zleciło firmie Magdy Gessler zrobienie analizy procesów obsługi i wyszło, ze średnio co trzeci klient zrzuca łyżkę ze stołu, Przez co trzeba iść do kuchni i przynieść świeżą. Dzięki temu, ze mamy łyżki pod ręką zaoszczędzamy jednego człowieka na godzinę, a wydajność wzrasta o 70 procent. Klient zdziwił się, ale wkrótce zobaczył, że każdy kelner ma przy spodniach cienki łańcuszek, którego jeden koniec przyczepiony jest do paska, a drugi znika wewnątrz rozporka. Zaciekawiony przywołał kelnera i zapytał: Zauważyłem, że każdy z was ma łańcuszek przy rozporku. Po co on wam? Kelner: - Ten łańcuszek zaleciła nam Magda Gessler. Wie pan, mam go przyczepionego do ..., no wie pan gdzie. Gdy idę do toalety, to rozpinam rozporek i wyciągam łańcuszkiem, dzięki czemu, po oddaniu moczu nie muszę myc rąk i wydajność wzrasta o 30 procent. Gość pokiwał ze zrozumieniem głową, ale zaraz wyjawił swą następną wątpliwość: - Dobrze. Rozumiem, ze wyjmuje pan łańcuszkiem, ale jak można się nim posłużyć do schowania? Jak wkłada się go z powrotem? - Nie wiem jak inni, ale ja łyżką

My brain: it's my second favorite organ /Woody Allen/

But what was the first

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/206/#findComment-410917
Udostępnij na innych stronach

Pewien bezrobotny inżynier nie mogąc od dłuższego czasu znaleźć zatrudnienia postanowił zmienić fach i założyć własną klinikę. Na budynku wywiesił szyld z napisem “Wyleczymy twoją dolegliwość za 500 zł, w przeciwnym wypadku damy ci 100 zł”. Przechodzący obok lekarz postanowił to wykorzystać i trochę zarobić.
- Dzień dobry, nie wiem co się stało, straciłem smak…
- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze. Proszę otworzyć usta…
- Fuj… przecież to benzyna!
- Gratulacje, odzyskał pan smak, 500 zł.
Wściekły lekarz zapłacił. Po kilku dniach wrócił do kliniki:
- Dzień dobry, straciłem pamięć, pomóżcie mi ją odzyskać…
- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze, już podaję…
- Ale przecież tam jest benzyna!
- Gratuluję, odzyskał pan pamięć, 500 zł.
Jeszcze bardziej zdenerwowany lekarz zapłacił, jednak po kilku kolejnych dniach ponownie postanowił się odgryźć:
- Dzień dobry, straciłem wzrok, proszę mi pomóc…
- Przykro mi, nie mamy na to lekarstwa. Proszę, tu jest pana 1000 zł.
- Ale tu jest tylko 500 zł…
- Gratuluję, odzyskał pan wzrok, należy się 500 zł.

Sent from my Nokia 1011
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/206/#findComment-411015
Udostępnij na innych stronach

 

 

w przeciwnym wypadku damy ci 100 zł”.

 

 

tu jest pana 1000 zł.

 

To ile w końcu? Bo mi się biznesplan nie zgadza ;)

Jeśli nie znasz ojca choroby, to jej matką jest zła dieta.

przysłowie chińskie

Kiedy państwo boi się obywatela oznacza to wolność. Kiedy obywatel boi się państwa mamy tyranię.
Thomas Jefferson

 

...a poza tym sądzę, że unia europejska musi zostać zniszczona

 

Zapraszam na moją stronę

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/206/#findComment-411030
Udostępnij na innych stronach

Tytuł tematu to "Dowcip" ... czy matematyka ;)

 

a co do treści to się zgadza bo na końcu gość dostał rachunek

 

należy się 500 zł

 

wcześniej był przeprowadzony test badający wzrok :cool:

Sent from my Nokia 1011
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/206/#findComment-411041
Udostępnij na innych stronach

Przeszukałem kilka stron wstecz i nie znalazłem, więc wklejam.

 

Mam nadzieję, że to nie nikt z forum ;)

post-40061-0-13109000-1426015926_thumb.jpg

Rafał (ryszpak)

rakrzes@poczta.onet.pl

 

Z prawdą jest jak z d..pą. Każdy ma inną i każdy ma swoją...

 

Iure et gladio

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/206/#findComment-411148
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jak zacznie działac wyobrażnia to ja już nie kupie parówek
 

 Tylko bedziesz robil?http://pu.i.wp.pl/k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,022_pW_orig.gif

Be you.

The world will adjust.

The future belongs to those who believe in the beauty of their dreams.( Eleanor Roosevelt) 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/206/#findComment-411244
Udostępnij na innych stronach

ANNAM przymierzam sie juz kilka razy , ale jakos bez  kutra wydaje mi suie to zadanie  dosc problematyczne , mam nowa maszynke do mielenia zobacze moze na niej spróbuje .Pozdrawiam :)

Wojciech Pacan
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/206/#findComment-411342
Udostępnij na innych stronach

PAcan Wojciech, ja ostatnio robilam, wszystko jest ok, ale jednak jak sie je to cos jestnie tak. To byl moj drugi raz i daje sobie spokoj, nie warto sie meczyc tyle godzin i nie byc zadowolonym z koncowego efektu .

Be you.

The world will adjust.

The future belongs to those who believe in the beauty of their dreams.( Eleanor Roosevelt) 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/206/#findComment-411494
Udostępnij na innych stronach

....wiecie co to są pingwiny?

 

 

 

 

To jaskółki , które jadły po 18....

jumbo
--------------
"Ludzie są głupi, nie źli.
Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.
Głupiec nie pomyśli.
Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,
dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego."

 

 

"- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć."
"Ostatnie życzenie"
Sapkowski

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/206/#findComment-411729
Udostępnij na innych stronach

 

 

ale jednak jak sie je to cos jestnie tak. To byl moj drugi raz i daje sobie spokoj, nie warto sie meczyc tyle godzin i nie byc zadowolonym z koncowego efektu .

Aniu a mieliłaś w maszynce czy malakserze?

My brain: it's my second favorite organ /Woody Allen/

But what was the first

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/206/#findComment-411749
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.