Śmierdzące mięso po osuszeniu?

[TOSHIBA]

jeżeli już ktos koniecznie chce się pozbyć "przeterminowanej" peklosoli, to można nią posypać chodnik w zimie, aby się nie poślizgnąć, choć i z tą zima nie wiadomo jak będzie 

[EAnna]

 

 

do pieczenia lub gotowania, gdy peklosól traci już swoje właściwości wskutek wysokiej temperatury??

Pomieszanie z poplątaniem    

Gdyby tak było to nie zalecałoby się unikania obróbki wysokotemperaturowej mięsa peklowanego.

Azotyn sodu jest trujący; w procesie peklowania wiąże się z mioglobiną i przez to neutralizuje. 

Resztkowe azotyny w wysokiej temperaturze tworzą związki rakotwórcze.

Soli peklowej NIE WOLNO UŻYWAĆ DO POTRAW 

[siwydymek]

 

do pieczenia lub gotowania, gdy peklosól traci już swoje właściwości wskutek wysokiej temperatury??

 

Soli peklowej NIE WOLNO UŻYWAĆ DO POTRAW 

Dziękuję. Zatem nadaje się już tylko na oblodzony chodnik, jak pisze @TOSHIBA 

Bo do śmietnika też raczej nie chciałem takiej "chemii" wyrzucać.

[quadro555]

 

 

Resztkowe azotyny w wysokiej temperaturze tworzą związki rakotwórcze.

 

Szkoda ,że nie piszą o tym na opakowaniach wszelakiej kiełbasy na grilla vel grillowej.

[Romii]

 

 

Dziękuję. Zatem nadaje się już tylko na oblodzony chodnik, jak pisze @TOSHIBA  Bo do śmietnika też raczej nie chciałem takiej "chemii" wyrzucać.

A solankę po peklowaniu gdzie wylewasz? Utylizujesz ekologicznie czy do zlewu? 

Ile Ci zostało tej "chemii" do wyrzucenia?

--

Romii

[Bossky]

Używam peklosoli co najmniej sześcioletniej. Działa tak jak powinna. Nic nie wskazuje że jest zepsuta. A co do nie wyrzucenia do śmieci... Jak coś się nie nadaje do śmietnika to na chodnik tym bardziej

 

Wysłane z mojego Redmi 4A przy użyciu Tapatalka

[siwydymek]

 

Dziękuję. Zatem nadaje się już tylko na oblodzony chodnik, jak pisze @TOSHIBA  Bo do śmietnika też raczej nie chciałem takiej "chemii" wyrzucać.

A solankę po peklowaniu gdzie wylewasz? Utylizujesz ekologicznie czy do zlewu? 

Na pewno nie do śmietnika, bo to już jest płyn 

[Dodano: 12 lis 2020 - 19:49]

Używam peklosoli co najmniej sześcioletniej. Działa tak jak powinna. 

A czy przechowujesz ją jakoś wyjątkowo starannie (szczelnie) zapakowaną?

Ja trzymam ją w woreczku foliowym. Ale chyba nawet gdyby nie był szczelnie zamknięty, to czy może się jakoś "utleniać (tracić właściwości)?

Skoro trzymasz ją nawet 6 lat(!) i twierdzisz, że nadal działa, to po co producenci podają termin przydatności??

[Pacan Wojciech]

Miałem w zeszłym roku taki przypadek z miesem z promocji , robiłem kiełbasę , w trakcie peklowania i obróbki , aż do nabicia w jelita było wszystko ok , dodałem czosnek z marketu , nie polski  . Potem odstawiłem kiełbasę do osadzenia , przy nakładaniu na kije do wędzenia wyczułem zapach stęchłego mięsa . Po analizie  doszedłem do wniosku , ze mięso chyba było reanimowane , a w dodatku czosnek przyśpieszył psucie , wyrzuciłem 18kg kiełbasy . Unikam czosnku z importu , sprawdzam czy worki - opakowanie są szczelne czasem są wilgotne lub wycieka osocze z opakowań , takiego mięsa juz nie kupuje .Pozdrawiam .

[Romii]

 

 

Romii, dnia 12 List 2020 - 19:15, napisał:   siwydymek, dnia 12 List 2020 - 18:44, napisał: Dziękuję. Zatem nadaje się już tylko na oblodzony chodnik, jak pisze @TOSHIBA  Bo do śmietnika też raczej nie chciałem takiej "chemii" wyrzucać. A solankę po peklowaniu gdzie wylewasz? Utylizujesz ekologicznie czy do zlewu?  Na pewno nie do śmietnika, bo to już jest płyn 

Rozpuść sobie tą resztę w szklance wody i po problemie .

Zutylizuj jak Ci pasuje.

Ja po zakupie świeżej peklosoli przepakowałem ją i zamknąłem próżniowo w woreczki po około 1 kg.

Taki zapakowany próżniowo kilogram może sobie leżeć i nic mi się nie stanie. 

Po otwarciu woreczek zużywam w miesiąc-dwa więc nie mam problemu że się "utleni" czy "straci właściwości".

--

Romii

[Bossky]

 

 

Dziękuję. Zatem nadaje się już tylko na oblodzony chodnik, jak pisze @TOSHIBA Bo do śmietnika też raczej nie chciałem takiej "chemii" wyrzucać.

A solankę po peklowaniu gdzie wylewasz? Utylizujesz ekologicznie czy do zlewu?

Na pewno nie do śmietnika, bo to już jest płyn

[Dodano: 12 lis 2020 - 19:49]

Używam peklosoli co najmniej sześcioletniej. Działa tak jak powinna.

A czy przechowujesz ją jakoś wyjątkowo starannie (szczelnie) zapakowaną?

Ja trzymam ją w woreczku foliowym. Ale chyba nawet gdyby nie był szczelnie zamknięty, to czy może się jakoś "utleniać (tracić właściwości)?

Skoro trzymasz ją nawet 6 lat(!) i twierdzisz, że nadal działa, to po co producenci podają termin przydatności??

Jest szczelnie zamknięta w suchym i ciemnym miejscu. Nic specjalnego. Pisząc to nie namawiam do używania starej peklosoli . Przypadkiem stałem się posiadaczem dużej jej ilości więc zużywam. Gdybym powziął najmniejszą wątpliwość co do niej wywalilbym ją. Jeśli masz watpliwosci- wyrzuć choćby dla eliminacji potencjalnych przyczyn Twoich niepowodzeń z peklowaniem..

 

Wysłane z mojego Redmi 4A przy użyciu Tapatalka

[siwydymek]

 

do pieczenia lub gotowania, gdy peklosól traci już swoje właściwości wskutek wysokiej temperatury??

 

Gdyby tak było to nie zalecałoby się unikania obróbki wysokotemperaturowej mięsa peklowanego.

Azotyn sodu jest trujący; w procesie peklowania wiąże się z mioglobiną i przez to neutralizuje. 

Resztkowe azotyny w wysokiej temperaturze tworzą związki rakotwórcze.

Soli peklowej NIE WOLNO UŻYWAĆ DO POTRAW 

Czy dobrze zrozumiałem - nie mogę smażyć boczku wędzonego (np. z jajecznicą), gdzie temperatura smażenia jest wysoka, bo to niezdrowe (rakotwórcze)? Przepraszam za być może naiwne pytanie, ale jestem po prostu dociekliwy.

Edytowane 12 Listopada 2020 przez siwydymek

[chudziak]

 

 

Czy dobrze zrozumiałem - nie mogę smażyć boczku wędzonego (np. z jajecznicą), gdzie temperatura smażenia jest wysoka, bo to niezdrowe (rakotwórcze)? Przepraszam za być może naiwne pytanie, ale jestem po prostu dociekliwy.

 

Dobrze zrozumiałeś  - mięso peklowane powinniśmy  poddawać procesowi termicznemu  poniżej 130 stopni. W wyższej temperaturze wytwarzają się rakotwórcze nitrozoaminy choć każdy z nas jadał kiełbaski z ogniska tudzież przywołaną tu przez Ciebie jajecznicę na boczku.

[siwydymek]

 

Czy dobrze zrozumiałem - nie mogę smażyć boczku wędzonego (np. z jajecznicą), gdzie temperatura smażenia jest wysoka, bo to niezdrowe (rakotwórcze)? Przepraszam za być może naiwne pytanie, ale jestem po prostu dociekliwy.

 

Dobrze zrozumiałeś  - mięso peklowane powinniśmy  poddawać procesowi termicznemu  poniżej 130 stopni. W wyższej temperaturze wytwarzają się rakotwórcze nitrozoaminy choć każdy z nas jadał kiełbaski z ogniska tudzież przywołaną tu przez Ciebie jajecznicę na boczku.

 

Ło matko, a ja tak lubię jajecznicę z boczusiem  i jem ten przysmak już od dzieciństwa  

Na szczęście choć mam już 70+, to żadnych objawów raka dotąd u mnie nie stwierdzono. Niemniej dzięki za ostrzeżenie