Wyroby Pis67 & Co.

[pis67]

To i przekrój boczku...z rana 

[boggi]

Ja też dziś wieczorkiem będę spożywał wędzonki, za godzinkę idę wędzić

[pis67]

 

 

Ja też dziś wieczorkiem będę spożywał wędzonki, za godzinkę idę wędzić

Wędzonki zawsze zostawiam w spokoju na co najmniej 24 godziny po wędzeniu. A dziś mięsko z kolejnego dzika przybyło, jest materiał, będzie zabawa.

[pis67]

Dziś smoka uruchomiłem, ze 4 miesiące stał nieużywany, dwa duże pstągi łososiowe w nim ogrzałem, fotka dzikiego mięska i polędwica w sweterku do podsuszania gotowa.

[Hektor]

 

 

Ament - po łacinie , głupiec  

To teraz już rozumiem,nie znam łaciny 

[Wujaszek Tom]

Ja też nie znam , ale używam

[Mirekr134a]

 

Wędzonki zawsze zostawiam w spokoju na co najmniej 24 godziny po wędzeniu.

 

 

Nie wiem dlaczego ale kiedyś wpadłem na ten sam pomysł , zawsze zostawiam wędzonki na 1-2 dni żeby się ułożyły.  Mam wrażenie że są  smaczniejsze .

[pis67]

Nie wiem dlaczego ale kiedyś wpadłem na ten sam pomysł , zawsze zostawiam wędzonki na 1-2 dni żeby się ułożyły. Mam wrażenie że są smaczniejsze .

 

 

To nie pomysł, to prawidłowość.

 

A dziś dzikie polędwiczki, polędwice i szynki zamarynowałem mieszanką solno-przyprawową na sucho, a dwie szynki poszły w solankę, poczekają na przedświąteczne wędzenie.

[filemonek]

24 godziny zostawiamy po wędzeniu, i co później dopiero parzymy?

miąsko z dzika ładnie się prezentuje, teraz będą miały rozkosz w marynacie przed świątecznym stołem

[Mirekr134a]

Ja tak robię ok 24 do lodówki i dopiero parzenie.

[EAnna]

 

 

24 godziny zostawiamy po wędzeniu, i co później dopiero parzymy?

Najlepiej parzyć wędliny jeszcze ciepłe z wędzarni.

Po parzeniu dobrze jest je wychlodzić przez co najmniej dobę.

Jednak ciepła kiełbaska/upieczony boczuś prosto z wędzarni mają swój niezaprzeczalny urok. Szczególnie jako przekąska

[Michał Koperski]

 

 

Jednak ciepła kiełbaska/upieczony boczuś prosto z wędzarni mają swój niezaprzeczalny urok. Szczególnie jako przekąska

Święte słowa  

Mój starszy syn tak uwielbia poledwicę że czasami czeka do późna żeby spróbować jeszcze ciepłą. No on co prawda jeszcze nie "zakąsza"    - oficjalnie ale dla mnie i pieczeniarzy cieplutki boczek to sens życia.

[pis67]

Dziś powędziłem dzikie i wieprzowe kawałki na zimno, zrobiłem wątrobiankę z mięska dzika, i sam nie wiem co jeszcze.

 

 

[boggi]

Fiu fiu ładnie pocisnąłeś

[bwie]

 

 

dzikie ... dzika,

Piotrze, normalnie zdziczałeś do imentu

Pozdro W

[pis67]

normalnie zdziczałeś

 

 

Tak, tym razem wieczorkiem zrobiłem z dzikiego - samego dzikiego tak prawie 18 kg kiełbasy w typie myśliwskiej, z czego trochę wprowadziłem w stan chorizopodobny. Jutro zadyma...

[pis67]

powędziłem dziś trochę....  z dzika

 

 

 

 

A potem widząć na forum zakwasy na barszcz przygotowywane postanowiłem buraczki wykopać - 13 grudnia - nie zmarzły... 

 

 

 

 

[pis67]

A dziś ostatnie dwa kawałki myśliwskiej z dzika przyniosłem i boczek próżniowo zapakowany wyjąłem z września - żadnych objawów destrukcji po trzech miesiącach.

[chudziak]

 

 

A dziś ostatnie dwa kawałki myśliwskiej z dzika przyniosłem i boczek próżniowo zapakowany wyjąłem z września - żadnych objawów destrukcji po trzech miesiącach.

Poza tym ,że zapakowałeś próżniowo to w jakich warunkach przetrzymywałeś te wyroby??

[pis67]

 

 

Poza tym ,że zapakowałeś próżniowo to w jakich warunkach przetrzymywałeś te wyroby??

 

Myśliwska to sobie na kiju wisiała w piwnicy - obecnie 9 stopni, a boczek w lodówce, jestem na etapie przedswiątecznego wyjadania zapakowanych gadżetów.  

[DZIADEK]

 

 

boczek próżniowo zapakowany wyjąłem z września - żadnych objawów destrukcji po trzech miesiącach.

Pisu jesteś fenemonem żaden zaklad przemysłowy nie daje takiej gwarancji przydatności do spożycia . Szybko opatentuj a będziesz bogaty .

[pis67]

 

 

żaden zaklad przemysłowy nie daje takiej gwarancji przydatności do spożycia . Szybko opatentuj a będziesz bogaty .

 

Dziadku - za gwarancję trzeba płacić, słono płacić - dlatego nikt tego nie robi - by nie wydawać kasy.   Ja to się dziwie tym, którzy pakują na dwa tygodnie i piszą wytrzymało. Miesiąc to u mnie wyrób wytrzyma bez pakowania. A do tego potrzebny jest jeden warunek.... 

[EAnna]

 

 

A do tego potrzebny jest jeden warunek.... 

Parzenie po zapakowaniu próżniowym?

[DZIADEK]

Pisu- Ja miałem okazję uczestniczyć w badaniu przydatności do spożycia wyrobów pakowanych Vac ptróżniowo i takie przydatnościjak Twoje  traktuję z przymrużniem oka .Takiej przydatności nie mają wyroby podsuszane .  nawet drugi raz pasteryzowne po zamknięciu WAC - dotyczxy to parówek z serem

Edytowane 14 Grudnia 2014 przez DZIADEK

[pis67]

 

 

miałem okazję uczestniczyć w badaniu przydatności do spożycia wyrobów pakowanych Vac ptróżniowo i takie przydatnościjak Twoje traktuję z przymrużniem oka .Takiej przydatności nie mają wyroby podsuszane . nawet drugi raz pasteryzowne po zamknięciu WAC - dotyczxy to parówek z serem

 

Dziadku - traktuj sobie przydatności jak chcesz - prowadzę badania przydatności i wyciągnąłem kilka wniosków na ten temat, bez przymrużania. Nie trzymam tak długo  parówek, kaszanki czy boczku parzonego...

 

 

 

 

Parzenie po zapakowaniu próżniowym?

 

Tej metody nie stosowałem. Najważniejszym czynnikiem jest czystość - czysty surowiec, przetwórstwo i wszystko co się kryje pod tym pojęciem, nie mylić ze sterylnością.