Dla poczatkujących i nie tylko.

[Maxell]

Ostatnimi czasy dyskutowalismy dosyć długo z Kol. Jondkiem, a to w temacie Fundacji, a to w temacie: jak pomóc poczatkującym, i nie tylko, zadymiaczom. Chodziło nam głównie o osoby nie mające warunków do przerobu większej partii mięsa na terenie swoich posesji.

Wnioski z dyskusji:

1. Sprawa dobrego gatunkowo i jakościowo mięsa.

Jondek będzie chyba jutro prowadził rozmowy ze swym znajomkiem, który może hodować na potrzeby członków WB większą ilość tuczników metodami tradycyjnymi. Będą uzgadniane sprawy zamówień indywidualnych, rozwiązań hodowli systemem zaliczkowym itp.

Jednym z punktów rozmów będzie ustalenie wykonania czynności ubojowych i badania mięsa. Chcemy by robił to hodowca na swoim terenie, a gotowe półtusze odbieraliby zamawiający w jego gospodarstwie.

2. Przerób.

Proste - wykorzystujemy maszyny i urządzenia stanowiące własność WB, na terenie SDM w okresach, kiedy nie prowadzone są zajęcia. Kwestią dogrania pozostaje jedynie sprawa załatwienia i ustalenia nadzoru technologicznego, gdyż wędliny produkują sami zadymiacze (mogą ze znajomymi) pod nadzorem kogoś z technologów. Za możliwośc korzystania z maszyn i urządzeń pobierana będzie symboliczna opłata przelewana na konto Fundacji, zaś wszystkie wyroby zabierają sobie do domku osoby, które je wykonywały.

 

Myslę, że może warto by do tego tematu podkleić temat Hodowla z działu "Bla, bla, bla".

[Straszny]

Bardzo dobry pomysł !

 

Jakoś siebie nie widzę targającego pół blondynki na trzecie piętro, no i oczywiście przemiłe powitanie żony :grin:

 

ps. jak będzie potrzebny transport to wiadomo

[roj61]

Pomysł doskonały.

Ale od razu mam kilka wątpliwości...

Przerób.

Proste - wykorzystujemy maszyny i urządzenia stanowiące własność WB, na terenie SDM w okresach, kiedy nie prowadzone są zajęcia

A jak z wędzonkami ?

Przecież trzeba mięsko wcześniej zapeklować ?

Trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś będzie bez przerwy zajmował się

peklowaniem/kontrolą/ większych ilości mięsa w sytuacji gdy

kilka, kilkanaście osób zamówi odbiór i przerób "swojej" świnki.

Osobiście zresztą wolałbym mięsko zabrać do domu i tu w "spokoju"

zająć się jego przerobem. Tylko jak przewieźć te "kilka" kilometrów

np. półtuszę w lato, w upały ?

[zemat]

Jondek będzie chyba jutro prowadził rozmowy ze swym znajomkiem, który może hodować na potrzeby członków WB większą ilość tuczników metodami tradycyjnymi

To fajnie się składa bo taki pomysł chodzi u nas od dawna tylko nie mieliśmy odpowiedzialnego rolnika, aby wyhodował tuczniki inną metodą karmienia.

Chcieliśmy z Instytutem Przemysłu Mięsnego zrobić doświadczenie na temat jakości mięsa produkowanych metodą tradycyjną i przemysłową.

Do doświadczenia chcieliśmy wziąć rasę wysoko mięsną i karmić ją metodą tradycyjną i metodą karmika.

A wyniki opublikować

[Maxell]

Własnie dzwonił do mnie Jondek. Dogadał się z hodowca w temacie hodowli tylko dla naszych potrzeb świnek (nawet do 100 szt jednorazowo) w oparciu o tradycyjne pasze.

Jednak, aby zacząć hodowlę musimy mu pomóc w uzyskaniu dobrego materiału hodowlanego, najlepiej pochodzących od starych polskich ras.

Zaraz podam więcej szczegółów, gdyż czekam na informację pisemną.

Może dobrym rozwiązaniem byłoby podpisanie umowy z takim Panem przez nasza Fundację?

[SMORODINA]

Maxell, witam

Może "złotnicką" do tej rasy chyba są dotacje unijne.

Pozdrawiam

[Maxell]

Najodpowiedniejsza i zdaje się, że o niej była mowa. Poczekajmy jeszcze chwilkę na nieco pełniejszą wypowiedź Jondka.

Pomoc przy zdobyciu prosiąt i dozorowanie hodowli, daje nam pełną (no prawie) kontrolę nad tym co dla siebie produkujemy.

[Zbój Madej]

Maxell W jakim rejonie Polski czy w jakiej wsi ta hodowla by była, daleko ode mnie(Lubomierz-Jelenia Góra) :question: :smile:

[Maad]

Tylko jak przewieźć te "kilka" kilometrów

np. półtuszę w lato, w upały ?

Można ustawić cykl produkcyjny tak, żeby kończył się np. 2-3 tygodnie przed przed Wielkanocą i Bożym Narodzeniem. Wtedy dwa razy do roku mamy dobre mięso, dobre warunki do transportu i przerobu. Robimy super ekstra wyroby na świąteczne stoły. W pozostałym okresie można zaopatrywać się zwykłymi kanałami.

Koszty transportu można zmniejszyć łącząc się po kilka, blisko siebie mieszkających osób.

[Zbój Madej]

Koszty transportu można zmniejszyć łącząc się po kilka, blisko siebie mieszkających osób.

I o to mnie się rozchodzi, transport kilku sztuk na Dolny Śląsk, najlepiej do Wrocka, a dalej to już bym sobie poradził. Czy to możliwe :question: :rolleyes: :smile: Ale dopiero hodowcę znaleźli :smile:

[Maxell]

Nawiązując do mojej wczorajszej informacji wyjaśniam dalej.

Wieczorkiem odbyła się na skype telekonferencja z udziałem samego hodowcy oraz Jondka. Ustalenia:

1. Kolega jest w stanie wyhodować dla nas rocznie ok. 120 szt. świnek wg tradycyjnych technologii żywieniowych.

2. Aktualnie robi kalkulacje kosztów, która pewnie niebawem poda tutaj Jondek wraz z bardziej szczegółowymi informacjami.

3. Będzie można sobie zamawiać tucznika i nawet podjechać i popatrzeć jak rośnie (okolice Inowrocławia).

4. Ustaliliśmy wstępnie, iż tuczniki hodowane będą do wagi 100-110 kg. Oczywiście jeśli ktoś będzie chciał „słoninowego”, kwestia dogadania się z hodowcą.

5. Jeśli kilka tuczników zostanie zamówionych z jednego rejonu kraju, zostaną dowiezione.

6. Tuczniki sprzedawane będą w formie półtusz (ubite w pobliskiej rzeźni i zbadane przez lek.wet.), lub wg ustaleń hodowca – klient.

7. Umowę z hodowcą, w imieniu Wędzarniczej Braci podpisze Fundacja.

8. Nadzór nad ustaleniami w sprawie rodzaju pasz używanych do żywienia będzie sprawował Pełnomocnik Zarządu ds. Technologicznych.

9. Głównymi składnikami pasz użytych do żywienia „naszych tuczników” będą parowane ziemniaki, serwatka, śruta i otręby zbożowe.

10. Gospodarstwo, jeśli tylko spełni warunki naszej umowy, otrzyma od Wędzarniczej Braci odpowiedni certyfikat.

11. Na początek prosięta będą trzymane w ilości 10 szt. i co miesiąc liczba ta będzie podwajana, co pozwoli na stałe zaopatrzenie WB w doskonałe mięso. Oczywiście liczba ta może zostac zwiekszona, w zalezności od naszego zapotrzebowania.

12. My musimy przedstawić hodowcy nasze warunki co do ceny oraz końcowej wagi tucznika.

Warto także zastanowić się nad rasą świnek i ewentualną pomocą w zdobyciu prosiąt do dalszego chowu.

Niebawem odezwie się Kol. Jondek, który jest w kontakcie z hodowcą i udzieli wyczerpujących odpowiedzi na Wasze pytania.

Ja z kolei proszę, byście odnieśli się do całości, a szczególnie do pkt. 12

[roj61]

My musimy przedstawić hodowcy nasze warunki co do ceny oraz końcowej wagi tucznika.

W chwili obecnej kupuję mięso na targowisku, zawsze od tej samej osoby- od dwóch lat.

Do tej pory nie zdarzyło się mięso z jakąkolwiek wadą, Dzisiaj rano byłem

zamówić na sobotę i cena jest 8 zł/ kg półtuszy.

[Maxell]

Najważniejszego pytanka niestety nie zadałem: czy jesteście zainteresowani takim rozwiązaniem?

[Jondek]

Witam

 

Jestem po wstępnych rozmowach z rolnikiem w sprawie blondynek.

Rolnik na chwilę obecną jest zainteresowany współpracą.

 

Ma możliwość na chów 100 – 120 szt.

Jednorazowo może ,, wstawić” 10 szt. Miesięcznie

Czyli co miesiąc będzie istniała możliwość zwiększenia obsady o 10 szt.

 

Karmienie tylko metodą tradycyjną, czyli tak jak nasi dziadowie karmili.

Cena byłaby liczona za 1kg. pół tuszy.

Trzeba ustalić wzornik ceny do którego doliczałby określony procent.

 

W chwili obecnej robi kalkulację cenową jaki jest koszt wyhodowania 1 szt.

 

Uboju dokona po uzyskaniu przez daną szt. wagi np. 100-110 kg żywej wagi.

Na indywidualne życzenie może daną szt. utuczyć do wyższej wagi.

Będzie kwit od weterynarza.

 

Jest gotów 10 szt. dowieźć do szkoły w Zrębicach.

Może też np. 10 szt. dowieźć do Krakowa a tam każdy od niego odbiera.

Stroną do współpracy będzie Fundacja a nie poszczególny ,,zadymiacz”

(zawarcie umowy).

 

Pytanie z jego strony jakie wybrać blondynki, i czy możemy pomóc w zaopatrzeniu.

(gdzie kupić)

 

Zapraszam wszystkich zainteresowanych do merytorycznej dyskusji i oczekuję na konstruktywne propozycje, które pozwolą na przygotowanie warunków współpracy z rolnikiem w celu zawarcia umowy

[salvado]

czy jesteście zainteresowani takim rozwiązaniem?

po mojej niedawnej "selgrosowej" wpadce, odpowiedź może być tylko jedna :-).

[EAnna]

Chętnie zapiszę się na taką półtuszę. W moim rejonie nie mogę natrafić na dobre mięso. Obserwuję dwie hale mięsne i widzę, że jakość mięsa pogarsza się z roku na rok. Tej zimy nie było znaczącej poprawy w stosunku do okresu letniego. Z szynki po prostu wylewa się osocze i nie ma z czego wybrać.

Co do gatunku przewidzianego do chowu to niech wypowiedzą się fachowcy.

[pis67]

Do doświadczenia chcieliśmy wziąć rasę wysoko mięsną i karmić ją metodą tradycyjną i metodą karmika.

A wyniki opublikować

Po co robić takie badanie? Zadaj sobie pytanie - co to jest rasa wysoko mięsna? Wyniki takich badań mogę Ci podać już dziś bez badania. :grin:

 

na sobotę i cena jest 8 zł/ kg półtuszy.

 

Szok cena, przed chwilą sprawdziłem po ile półtusza - 6,20zł do 6, 40zł.

 

Pytanie z jego strony jakie wybrać blondynki

Rasę lub mieszańca należy dobrać tak, by jak najlepiej wykorzystał pasze, którymi będzie skarmiany. Chciałbym zobaczyć konkretnie jakie pasze stosowałby ten rolnik przy karmieniu świń, wtedy mogę pomóc w wyborze rasy. Interesuje mnie też czas jaki przewiduje na dojście tucznika do 110kg. :grin:

[arkdom]

Jestem zainteresowany. Tym bardziej gdyby odbiór był w Zrębicach lub Krakowie. Oczywiście aktualne pozostaje pytanie o cenę.

[tur100]

Ja też chętnie spróbuję. Proszę dopisć do listy.

No to do Krakowa jak widzę pojadą już dwie świnki :wink: :wink:

Tylko kiedy urosną?

[Jondek]

pis67

 

Oczekujemy na propozycje od osób zainteresowanych.

 

Rolnik będzie hodował takie blondynki jakie wybierzemy na forum.

 

Rozumiem, że masz wiedzę w tym temacie to proszę podziel się z nami tą wiedzą.

Jakie są Twoje propozycje?

Ja nic nie proponuję bo się na tym nie znam, dla mnie świnia jest albo mała albo duża i tyle więc nie zabieram głosu.

 

Liczę na odzew tych którzy się na tym znają i zaproponują rasę sposób żywienia itd.

 

Ja postawiłem warunek, że nie może być karmy przemysłowej czyli takiej jak się obecnie stosuje.

Rolnik odpowiedział ok. czyli ziemniaki zielonka otręby, serwatka, może coś jeszcze wymienił, stanęło na tym, że będzie to pokarm naturalny.

[Malinowy Bzyk]

Ja bym polecił rasę polska biała zwisłoucha a nie radze ras typowo mięsnych ( są zbyt delikatne a mięso jest rzadkie).

[chłop z warmii]

Tak sobie myślę,czy przypadkiem nie chcemy wylać dziecka z kąpielą.

To będzie typowy chów ekstensywny,więc i wynik końcowy nie rewelacyjny.

W żywieniu dużo węglowodanów,mało białka a po ubiciu 2 wiadra smalcu ze sztuki.

I do tego jeszcze będzie drogie,bo być musi przy takim żywieniu.

Tak się tylko zastanawiam.

 

Pozdrawiam serdecznie.

[kaszubka33]

Aby wyhodować niesamowicie szczęśliwą rasę świnek trzeba spełnić ogromną ilość czynników .

1. Zaczynamy od wyboru rasy , co nie jest w obecnym przypadku takie proste.

Jeśli chcemy wybrać rasę wysoko mięsną to w dużej części jest ona taka bo została taka stworzone dzięki krzyżówkom genetycznym.

Często wspominamy słoninkę na 4-5 palców , taką miały nasze rasy świń 20 lat temu.

To co napisał Chłop , dwa wiadra smalcu.

2. Druga sprawa to stworzenie odpowiednich warunków bytowych , odpowiednie kojce najlepiej na głębokiej ściółce. Odpowiedni metraż kojców, odprowadzanie zabrudzonej ściółki, gnojówki. To wszystko nie dość że ma być wygodne dla naszych świnek to jeszcze musi spełniać wymogi UE. Wybieg na świeże powietrze , zielona trawka.

3. Odpowiednia karma : kiszonka z całych kolb kukurydzy , kiszonki z traw, kiszonki z liści buraczanych , zielonki, ziemniaki, mleko , serwatka , wysłodki buraczane, śruty. Odpowiednie dozowanie tych pasz. I wiele innych rzeczy....

Chłopie z Warmii jak najbardziej zgadzam się z twoją wypowiedzią .

To jest cały cykl produkcyjny. Kupić świnki i paszę dla nich to są krocie .

Czy faktycznie jesteśmy w stanie zapłacić każde pieniądze za dobre mięsko.

Chyba że rolnik prowadzi w tej chwili prowadzi produkcję roślinną dostosowaną do potrzeb ekologicznego chowu trzody chlewnej.

Przy czystej kalkulacji zazwyczaj wychodzą zyski , jednak życie to weryfikuje.

[pis67]

stanęło na tym, że będzie to pokarm naturalny.

Głównymi komponentami w paszach stosowanych przez rolnika są pszenica, pszenżyto i jęczmień, dodam pasze naturalne. Mieszanki uzupełniają koncentratami, składającymi się ze składników naturalnych. By zapewnić odpowiedni wzrost i rozwój zwierzęcia trzeba odpowiednio zbilansować dawkę pokarmową. Świnie najlepiej jeśli są żywione jedną linią paszową, ponieważ przewód pokarmowy przyzwyczaja się do określonego rodzaju paszy i nagłe zmienianie paszy czy składników jest nie wskazane.

Prosty skład mieszanki bardzo dobrze sprawdza się w żywieniu tuczników. Na przykład mieszanka złożona z 40% jęczmienia, 30% pszenicy, 10% pszenżyta i 20 % koncentratu daje bardzo dobre przyrosty, dobrą mięsność i dobre wykorzystanie paszy.

W końcowym etapie tuczu zmienia się proporcje w recepturze paszy, ograniczając ilość energii i białka, ponieważ może następować otłuszczanie tuczników. Dlatego ziemniaki, zielonka, susze czy serwatka i otręby mogą być stosowane, natomiast bez śrut zbożowych się nie da osiągnąć odpowiednich przyrostów a co za tym idzie mięsności.

Dlatego świnka na samych ziemniaczkach, otrębach i serwatce będzie rosła długo, a tusza będzie dość znacznie przetłuszczona. Kreda, sól, aminokwasy, dodatki ziołowe stymulujące wzrost - to wszystko jest w koncentratach. Bez tego ani rusz, nie ma chowu. Dlatego trzeba to tak urządzić, by wilk był syty i owca cała.

[kaszubka33]

Dlatego trzeba to tak urządzić, by wilk był syty i owca cała. :cool

A to będzie bardzo trudne panie dzieju.