Radek się uczy..

[Radek.]

 

Dzisiaj się urodziły :wink: . Razem ważą 1,4 kg. W piątek będą się wędziły razem ze słoniną paprykowaną :grin:

[Radek.]

 

Chleb z kminkiem , to Szefowa :wink: . Ale serek to ja :grin: .

Tak mi się Szefowa szybko zakręciła koło serków , że trzy już zapakowała i fotek niet :wink:

Już można jeść :grin:

[kruszyna1696]

Piękny widok:) Pewnie smak tej kompozycji też powala na kolana:)

[Radek.]

 

Wczoraj zrobiłem . Nie wędzę . Te dwa bidoki zjemy ze słodką bułeczką :grin: . Muszę pomyśleć co zrobić z mniej więcej 10 l. mleka co tydzień :rolleyes:

 

A te , można już jeść :wink: :grin:

[EAnna]

Te dwa bidoki zjemy ze słodką bułeczką

Piękne "bidoki". :clap:

A jakie dobre będą z chlebem domowym :thumbsup:

Te białe to najlepsze są z pomidorami i świeżą bazylią. Ale to w sezonie.

[Radek.]

A jakie dobre będą z chlebem domowym :thumbsup:

Te białe to najlepsze są z pomidorami i świeżą bazylią. Ale to w sezonie.

Tak . Trafione w dziesiątkę . Zioła nie takie jak latem.... Teraz mam takie z parapetu :wink: Ale w połączeniu z serkiem , smakują .... :rolleyes: :rolleyes: :thumbsup: :thumbsup:

[Zbój Madej]

A te , można już jeść :wink: :grin:

No qrcze popatrzcie, "nowy" a już takie serki robi fju fju :wink: :grin:

[EAnna]

Radek.,

jeszcze raz, przed snem oglądnęłam sobie Twoje serki. Uwielbiam taki świeżutki bunz, a po trzymaniu formy widać, że na pewno są jedrne i skrzypiące w ustach :thumbsup:

Ciekawa jestem, czy mają dziurki. W moich serach prawie ich nie ma, ponieważ mleko, z którego robię, jest zbyt sterylne jak na serki :sad:

[Radek.]

Uwielbiam taki świeżutki bunz, a po trzymaniu formy widać, że na pewno są jedrne i skrzypiące w ustach

Ciekawa jestem, czy mają dziurki. W moich serach prawie ich nie ma, ponieważ mleko, z którego robię, jest zbyt sterylne jak na serki

Rzeczywiście są skrzypiące :grin: . Z początku bardzo przykładałem się do odciskania skrzepu . Wyciskałem po pięć , sześć razy. Teraz wyciskam góra cztery razy i nie za mocno. Prawie za każdym razem w serkach są dziurki.

 

P.S. Bardzo przepraszam za tak dużą zwłokę w odpowiedzi. Po prostu umknęło mi :blush:

 

[ Dodano: Nie 19 Gru, 2010 08:14 ]

 

Wczoraj wieczorem podgrzałem i odcedziłem. Miałem 10l mleka. Wyszło mi 1,6 kg sera i 0,5 kg śmietany , którą zebrałem przed podgrzaniem. Jest taka masa różnych sposobów na wykonanie takiego sera , że zrobił mi się mały mętlik w głowie. Opierałem się głównie na przepisie Farmerki.

Mleko zsiadało się dwa i pół dnia w ciepłym pomieszczeniu. Nie zakwaszałem. Już wiem co zrobić z 10 l. mleka :wink:

 

Już można jeść ( w tej chwili to robię ) :wink: :grin:

[Radek.]

Dzisiaj testuję nowy nabytek, gar na 40l i inne drobne sprzęty ułatwiające życie :grin: . Rano przywiozłem mleko z porannego udoju. Jak wlewałem do garnka, to miało 32*C :grin: . Podgrzałem, zadałem podpuszczkę i teraz (mam nadzieję :grin: ) robi się skrzep. Mam fotkę całego gara, ale mi się bardzo ładnie odbijają wyjściowe portki, to nie wstawię :wink: .

 

 

Na razie gar nie przecieka :tongue:

[andrzej k]

Na razie gar nie przecieka :tongue:

 

I ucho się też nie urwało . :lol:

 

 

Gorąco pozdrawiam

[Radek.]

I ucho się też nie urwało . :lol:

 

Nie chwalmy dnia... :lol: :wink: . Serki muszą wytrzymać do początku września :grin: :wink: . No i słonina paprykowana też :lol:

[Radek.]

I tym prostym sposobem, mam 16 szt. serków, już w solance :grin: . Ricottę przecedzam wieczorem :grin:

 

[Radek.]

Odcedziłem Ricottę i na noc powieszę w chuście na sznurku :grin: .

 

[arkadiusz]

mam 16 szt. serków, już w solance

A ja zrezygnowałem z moczenia w solance tylko solę skrzep odcedzony z serwatki tuż przed wyłożeniem na sitko.Jest wtedy równomiernie posolony w całym przekroju a nie tylko po wierzchu jak to ma miejsce w przypadku moczenia w solance.

[EAnna]

Odcedziłem Ricottę

Z ok. 35l mleka to i słuszna ilość precypitatu.

Mówiąc krótko opłaca się robić :smile:

Jak wnusia podrośnie to możesz ją karmić serkiem serwatkowym.

Rozumiem, że garnek się sprawdził

[Radek.]

A ja zrezygnowałem z moczenia w solance tylko solę skrzep odcedzony z serwatki tuż przed wyłożeniem na sitko

A ja już od "maleńkości" robię w solance :wink:

Jak wnusia podrośnie to możesz ją karmić serkiem serwatkowym.

A właśnie dzisiaj była o tym mowa :grin:

Rozumiem, że garnek się sprawdził

Jestem z niego bardzo zadowolony, bo dużo mniejszy bałagan i robota idzie szybko i sprawnie :grin:

[arkadiusz]

A ja już od "maleńkości" robię w solance

Ale już podrosłeś to czas spróbować drugim sposobem :grin:

[Radek.]

Ale już podrosłeś to czas spróbować drugim sposobem :grin:

 

Jak będę miał w avatarze Żwirka i Muchomorka :grin: :wink: . A tak na serio, to wypróbuję.

[Radek.]

 

Serki wiszą i będą wędzone jutro. Ricotta po całonocnym pobycie w chuście, waży 1,7 kg :grin: .

[Radek.]

Serki w wędzarni :grin: . I będą tam dłuuugo, bo słabo schły. Kilka dni z rzędu, wilgotność ponad 95%... Pomogłem im trochę ręcznikami papierowymi. Najchętniej dałbym im powisieć do jutra, ale jutro nie mam czasu

 

[karolszymczak]

Radek., Zapodaj nawiew z farelki to pomaga :lol:

[Radek.]

Zapodaj nawiew z farelki to pomaga :lol:

 

Wiem, wiem :wink: . Nawet naszykowałem sobie sprzęt, ale dzisiaj mi się nie śpieszy, to przyroda i temp osuszania, zrobią swoje :grin: .

[Radek.]

 

Już gotowe :grin: . Teoretycznie można jeść, ale ja poczekam do jutra :grin:

[Kruszynka]

Radku to będzie konkurencja oscypkowa po Gubałówką :lol: Ciekawe jak smakują :lol: