Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Godzina zero wybiła - czas na moją pierwszą polędwicę dojrzewająca...:)

 

Dzień 1: kawałek polędwicy pozbawiony błon (78 dkg) został obsypany solą kamienną niejodowaną (25 g), wymasowany i włożony ciasno do miseczki przykrytej talerzykiem i do lodówki.

 

W gotowości czekają: 50g czubrycy czerwonej, 50g pieprzu kolorowego, 50g kolendry, 50g papryki słodkiej.

 

pozdrawiam

  • Odpowiedzi 2,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Przemekg,talerzyk zabierz nie będzie się kisiło a luzacko oddychało;))tak se myśle....
został obsypany solą kamienną niejodowaną (25 g),

Nie za mało?

 

A, i obiecane fotki, poledwicy z dzika. :)

post-55626-0-14561500-1388261958.jpg

post-55626-0-41673200-1388261974_thumb.jpg

Edytowane przez Todek

Dzień 2: mięso puściło jakieś 30 ml soku (nie odlewam), dołożyłem 10g soli i 2 ząbki czosnku (11g) przeciśnięte przez praskę.

 

Todek, we wcześniejszych postach sugerowano minimalną ilość soli 30g/kg mięsa.

Edytowane przez przemekg

Dzień 3 i 4 - mięso puszcza minimalne ilości śluzowatego soku (myślę, że to przez dodany czosnek), poza tym ładnie pachnie i wygląda.

Jutro planuję obsypać przyprawami - czy mogę zrobić mix czubrycy czerwonej, pieprzu kolorowego i kolendry? Jaką ilość przypraw proponujecie na taki kawałek (wyjściowo 0,78 kg)?

Właśnie rozpoczynam II fazę - mięso opłukałem odrobinę wodą, wytarłem papierowym ręcznikiem do sucha, obtoczyłem dokładnie w 2g pieprzu kolorowego, 2g kolendry i 5g czubrycy czerwonej. Wrzuciłem w 3 warstwy rajstopy, osznurowałem i powiesiłem na klamce okna z całodobową mikrowentylacją. Temperatura w jakiej wisi to 15 stopni.

Pozdrawiam:-)

mięso opłukałem odrobinę wodą,

 

 

Aż jestem ciekawa co z tego wyjdzie bo od początku nie zgodnie z przepisem.

Edytowane przez LP57

Dla bezpieczeństwa warto przy soleniu dać trochę glukozy dla bakteri kwasu mlekowego, będą wtedy szybsze od patogenów. A i płukanie wtedy mięsku nie zaszkodzi  :)

Nie wiem czy klamka przy oknie to dobry pomysł, Moja wisi zawsze razem z termomerem przy piecu w temp 200

Aż jestem ciekawa co z tego wyjdzie bo od początku nie zgodnie z przepisem.

 

 

To może oświeć mnie co jest "od początku" niezgodne z przepisem - przepisów jest masa w sieci i łatwo się w nich pogubić (tak samo jak w ilości soli - podawane są w tym temacie w tak ogromnych rozpiętościach, że strach nawet zaczynać zabawę w taką wędlinę)

 

 

To może oświeć mnie co jest "od początku" niezgodne z przepisem

 

W wyrobach tego typu staramy się pozbyć wody z wyrobu. Ty robisz akurat odwrotnie. Nie odlewasz soku, opłukujesz i dlatego obawiam się, że może coś pójść nie tak. Im więcej wody tym większa szansa na pleśń, ale trzymam kciuki.

 

 http://wedlinydomowe.pl/inne-wyroby-miesne/wedliny-dojrzewajace/560-poledwica-suszona-a-la-wedliny-parmenskie

po Twojej uwadze o odlewaniu od 2 dnia zacząłem odlewać...:)

Co do opłukania to na prawdę użyłem do tego odrobiny wody w celu pozbycia się bardzo drobno przeciśnietęgo czosnku i natychmiast wytarłem bardzo dokładnie do sucha ręcznikiem papierowym. 

Wędlina podczas pakowania w rajstopę, sznurowania oraz pierwszych godzin po powieszeniu była sucha i nie wykazuje objawu ociekania z wody :)

 

Sam jestem ciekawy co mi wyjdzie - zastanawiam się nad tą moją temperaturą 15*C. Kontrolnie będę ważył kawałek c0 12h aby sprawdzić czy traci na wadze i w jakim tempie :)

 

 

Nie odlewasz soku, opłukujesz

Ja tak zawsze robię. Raz nawet po soleniu i opłukaniu trzymałem poledwicę 2h w maślance, potem wytarłem , w przyprawy i do suszenia w 20oC

Ja tak zawsze robię. Raz nawet po soleniu i opłukaniu trzymałem poledwicę 2h w maślance, potem wytarłem , w przyprawy i do suszenia w 20oC

 

Co daje moczenie w maślance?

Po pierwszej dobie na klamce okiennej polędwica straciła niecałe 50g na wadze, pachnie ładnie, jest sucha w dotyku na całej powierzchni.

Żeby tak człowiek mógł zajrzeć do środka... :) ehhh trzeba ćwiczyć cierpliwość...

Wczoraj miałem degustacje pierwszy raz robionej wędliny dojrzewającej.Miałem wiele obaw ale wyszło super!W środe zasuwam do sklepu po mieso i już wiem ze że ten typ bedzie częsciej gościl w moim repertuarze wyrobów.Zrobiłem poledwiczke która ważyła na początku 62dkg.Użyłem ok 25g soli i 2 ząbki czosnku nie dawałem żadnych ziół, tydzień w lodówce, odlałem 2 razy odrobine soku potem obwedziłem troszke wieszając w rogu wędzarki ponieważ wedzilem przy okazji świątecznego wędzenia więc szukałem w wedzarce najchłodniejszego miejsca.Potem kilka razy owinąlem gazą i na tydzień powiesilem w chłodnym pokoju przy oknie gdzie praktycznie cały czas jest ono uchylone i jest chlodno.Po drugim etapie ważyła już nie całe 300g i troche mnie martwił taki ubytek wody czy nie wyjdzie za sucha.Potem na tydzeń do lodówki a wczoraj na stół.Mniam,mniam.

Witam,

Próbowałem znaleźć początek, tematu, podstawowy przepis, nie udało się -piszecie od razu o drugiej czy trzeciej fazie. Czy mogę prosić o link do podstawowego przepisu?

My brain: it's my second favorite organ /Woody Allen/

But what was the first

ja mam pytanie odnośnie fazy 3 - czy jest ona wymagana, czy lepiej przedłużyć fazę 2 trzymając w pończosze kolejne tygodnie? a jeśli już faza 3 to czy polędwicę do lodóowki wkładam już bez pończochy, czy nadal ją trzymam w pończosze?

moja wędlina w pończosze jest już twarda w dotyku, da się jeszcze ją ugnieść ale już niewiele.

Nie ganiaj za ludźmi. Bądź sobą, rób swoje i pracuj ciężko. Odpowiedni ludzie - Ci, którzy naprawdę pasują do Twojego życia pojawią się i zostaną.

 

Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady - a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz!

 

 

Trzymaj dalej w opakowaniu,teraz to tylko zależy od ciebie czy wytrzymasz przed wcześniejszą degustacją:)
Zblizam sie do końca 1. Fazy. Zastanawiam sie gdzie wywiesić baton w ponczoszce. Mam dwie opcje. Kuchnia, w której panuje temperatura ok 22oC i wilgotnosc 50% lub stryszek, w którym panuje około 15oC. W wątku pojawia sie wiele opinii na temat trzymania mięsa w drugim etapie w temp. pokojowej. Jakie macie doswiadczenia? Eksperymentowaliscie z temperatura? Obawiam sie, że w zbyt wysokiej mięso sie popsuje. Na stryszku mogę spróbować zrobic niewielki przeciag poprzez rozszczelnienie okien.
Uras

 

 

Obawiam sie, że w zbyt wysokiej mięso sie popsuje.

 

W 2 etapie mięsko będzie we władaniu bakterii. Teraz osuszanie i bakterie kwasu mlekowego powstrzymają gnicie. Naukowo stwierdziono, że 20oC to optymalna temperatura w tym etapie. Ja się staram aby w 5-7 dni zrzuciła 30% wagi, potem idzie do chłodnego i sobie dojrzewa. Razem z polędwicą wisi termometr, ważę też  codziennie polędwicę kontrolując *chudnięcie*, aby nie za szybko, ani za wolno traciła na wadze. :)


Warta dać do solenia 0,6% glukozy, bo nie wszystkie bakterie kwasu mlekowego trawią sacharozę.

Cukru nie dawałem - działałem wg przepisu ze strony głównej. W weekend będę prawdopodobnie solil druga sztukę. Na pewno dorzuce do mieszanki trochę glukozy. Dzięki.
Uras

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.