[Pieczywo] Chudziakowy chleb na zaczynie - fotorelacja.

[@halusia@]

No tak do mnie nie chce :devil: :wink:

chudziaczku do Ciebie jak najbardziej :grin:

Tak pięknie opisałaś cały przebieg produkcji chlebka że musi mi się udać.

Dzisiaj to nie ale jutro następna próba .

[bena]

To nie był pierwszy i ostatni raz , ja raczej nigdy się nie poddaje :grin:

i bardzo słusznie !! tak trzymaj!!

Ja proponuję inna metodę sprawdzoną i im mniej trzymam się przepisu tym lepiej wychodzi :shock:

nazwijmy to chlebem " na winie" ( czytaj: co się nawinie to w chlebie)

Myślę ,że Olga się nie obrazi jeśli w tym miejscu przedstawię swoją propozycję :blush:

Na początek spróbuj z zakwasem, który posiadasz: wsyp ok 0,5 szk mąki żytniej wlej trochę ciepłej wody (ok 40 st) tak aby powstała gęsta śmietana przykryj ściereczka i odstaw w ciepłe miejsce np do piekarnika z włączoną żarówką, jeśli po 4-12 h podrośnie znacznie (ok 2 razy) to zakwas jest ok;

Jak już mamy dobry zakwas to w przeddzień pieczenia chleba (najlepiej wieczorem) wsypuję do zakwasu (ok. 1 szk) 1 szk mąki żytniej i uzupełniam letnim płynem do konsystencji bardzo gęstej śmietany (ostatnio używam coraz częściej wody po gotowaniu ziemniaków :blush: (chleb zachowuje wtedy dłużej świeżość);

następnego dnia po przyjściu z pracy (ok 15-tej) wsypuję do wyrośniętego zaczynu : ok 1 szk mąki żytniej, 1szk. mąki pszennej, 2łyżeczki soli, 1 łyżeczkę cukru trzcinowego i zależnie od tego co mam pod ręką dodatki np.: trochę mielonego kminku, mielonej kolendry , troszkę ciekłego smalcu po pieczeniu boczku albo słód jęczmienny ewentualnie pszeniczny mniej lub bardziej palony; wszystko uzupełniam letnią wodą (albo wodą po ziemniakach) do konsystencji bardzo bardzo gęstej (ledwo daję radę mieszać łychą);

ciasto wykładam do keksówki wysypanej mąką (u mnie cisto zajmuje ok 0,5 formy) wstawiam do piekarnika z włączona żarówką i zostawiam w spokoju do wieczora (często wystarcz ok. 3 h) do wypełnienia formy; włanczam piekarnik na 190 st na 45-50 min i chleb gotowy; studzę na kratce i jeszcze gorący smaruję obficie z wierzchu zimą wodą i przykrywam ściereczka do wystudzenia

Zadziwiające jest to że zawsze wychodzi :shock: zwłaszcza że mąkę sypie na oko resztę również

A jak częstuję znajomych w pracy to pytają czy nie mogłabym piec więcej i im odsaprzedawać :thumbsup:

Spróbuj możne Tobie też się uda

pozdrawiam Bożena

[madlinka]

@halusia@, nie poddawaj się Choć nie muszę tego pisać, bo wiem, ze się nie poddasz, mnie zjadliwy wyszedł dopiero czwarty chleb, pamiętaj trening czyni mistrzem, żadne dobre rady na odległość tak Ci nie pomogą jak praktyka im więcej chlebów upieczesz tym będą lepsze. Powodzenia

[@halusia@]

Dziękuję Wam za wsparcie i cenne wskazówki.

Jutro mój drugi wypiek :grin:

[zbig3133]

Czekamy na foto wypieku, kiedyś się mówiło "to połam nogi" ale w tym wypadku to chyba "dużo dymu w pikarniku". Powodzenia :clap:

[@halusia@]

No to do dzieła :grin: :grin:

 

Kroczek po kroczku Halusia robi chlebek :grin:

 

Zaczyn już w miseczce..

 

Ziarenka słonecznika, dyni i siemienia lnianego już przygotowane

 

W misce mąka żytnia 150g, mąka graham i gryczana po 80g, maka pszenna 200g, zaczyn, 1 łyżka miodu, 2 łyżki soli, około 300g wody.

 

Wszystko wyrabiane robotem na wolnych obrotach 15 min.

Ciasto do formy do wyrośnięcia.

 

O i prszę bardzo urosło :grin:

Efekt pieczenia około 1 godziny

Chlebek wyszedł wyśmienity :grin:

 

Aby było śmieszniej w miedzy czasie zarobiłam na drugi chlebek na wszelki wypadek gdyby ten pierwszy nie wyszedł :grin:, z tym że 50% mąki żytniej i 50% mąki orkiszowej.

A tu 2 chlebki gotowe do konsumpcji.

[PePe]

No brawo Halinko :clap: :clap: :clap: Pięknie Ci wyrósły te chlebki.

Jak to mówią ; dobrej gospodyni ciasto w rękach samo rośnie. :grin:

[jacekn]

Ładny chlebek moje gratulacje. :clap:

[@halusia@]

Jak to mówią ; dobrej gospodyni ciasto w rękach samo rośnie. :grin:

Piotrusiu :grin: dziękuję. Drożdżowe to mi podobno rośnie w rękach. :grin:

 

Mam nadzieje że teraz już nie będę miała problemów z wypiekiem chlebka.

To dzięki Wam mi się '' upiekło'' :grin:

Wielki ukłon w kierunku Olgi, za piękną fotorelacje.

[chudziak]

Halusiu -pięknie tym razem chlebki wyszły :clap: :brawo: :clap:

Mam nadzieje że teraz już nie będę miała problemów z wypiekiem chlebka.

Teraz to już widzę jak będziesz "szalała "z różnymi wariacjami na temat chleba :lol: .

[arkadiusz]

Bardzo ładny chlebuś :clap: :clap:

[Zbój Madej]

No to do dzieła :grin: :mrgreen:

Dobrze boggi wczoraj pisał, Halusi nie ma znaczy się coś będzie :lol:

A tu 2 chlebki gotowe do konsumpcji.

I "wydreptałaś" bardzo ładny chlebek :thumbsup: :thumbsup:

Kroczek po kroczku Halusia robi chlebek :grin:

To stwierdzenie, się uśmiałem :grin: :grin: :grin:

[boggi]

Dobrze boggi wczoraj pisał, Halusi nie ma znaczy się coś będzie :lol:

@halusia@ napisał/a:

A tu 2 chlebki gotowe do konsumpcji.

Widzisz , miałem rację

@halusia@, gratuluję Ci bardzo , ładnie się nadreptałaś .

[@halusia@]

Widzisz , miałem rację

@halusia@, gratuluję Ci bardzo , ładnie się nadreptałaś .

dzięki boggi , a ile radości że wyszedł :grin:

[roger]

Bardzo ładne te chlebki @halusiu@ ... :clap:

Ten po prawej z żytnią mąką chyba bo mniej wyrośnięty i bardziej ścisły ..... ale i tak SUPER mnie z żytniej zawsze bardziej "klapciaty" wychodzi ale nie próbowałem na zakwasie .... chyba czas to...

[@halusia@]

Ten po prawej z żytnią mąką chyba bo mniej wyrośnięty i bardziej ścisły .

roger oba chlebki są na bazie mąki żytniej, z tym że ten z prawej 50/50 czyli mąką żytnia i orkiszowa i ten chlebek jest bardziej delikatny.

I dodam jeszcze że każdy pieczony był w innej formie, może dlatego widzisz różnicę. :grin:

[roger]

oba chlebki są na bazie mąki żytniej

No to chapeau bas .... nigdy żytnie mi tak nie wyrosły ..... Twoje wyglądają pysznie

 

PS

A daj kawałek ze smalczykiem ....

[anerka]

Ty Halusiu rzeczywiście nie cofasz się nigdy,brawo. Chlebki cudne :clap: :thumbsup:

[roger]

Kobieta jak mówi nie to też jest w cudzysłowiu :grin:

To chyba jak tak mówi ..... to jest w cudzysłowiu ....

[@halusia@]

Ty Halusiu rzeczywiście nie cofasz się nigdy,brawo. Chlebki cudne :clap: :thumbsup:

Dziękuję Irenko :grin:

Sama się dziwie że wyszły tak smaczne za drugim podejściem.

[madlinka]

@halusia@, gratuluję, wiedziałam że Ci się uda, pięknie wyrośnięte chlebki, zakwas też pięknie bąbelkował, gratuluję!!!

[PePe]

Przedwczoraj moja luba nastawiła rozczyn z zakwasu który stał w lodówce 1,5 miesiąca bez dokarmiania.Rozczyn zaczął pracować dopiero po26 godz., po dodaniu mąki i reszty składników ciasto wyrastało jeszcze 10 godz.Po upieczeniu chlebki jak zwykle były wyrośnięte i jak zwykle bardzo smaczne.

Dzięki zdrowemu zakwasowi i naszej cierpliwości udało nam się pobudzić do życia naszego śpiocha.

[chudziak]

Wszyscy pieką świąteczne ciasta a ja upiekłam chlebem tym razem z migdałami ( tak próba pieczywa do karpia ), których nie obierałam ze skórki i okazało się ,że niepotrzebnie uprzednio bawiłam się w pozbawianie migdałów skóry.

 

[Henio]

Chudziaczku - uwielbiam chlebki typu "śmietnik" i podpowiedz czy migdały dajesz surowe i czy w całości .

[chudziak]

Migdały tym razem były surowe w całości .Poprzednio bawiłam się w parzenie i obieranie ze skórki bo myślałam ,że może skórka dawać gorycz ale dzisiaj nie miałam czasu i postanowiłam wsypać tak prosto z paczki i stwierdziłam ,że już nigdy obierać nie będę .