[Ciasto] Pączki abratka

[madlinka]

Jupiiii mi też wyszły

oj wyszły wyszły, super

Na ostatki robię powtórkę, tylko dam więcej marmolady, bo teraz się bałam że mi się rozpadną i dałam ciut za mało.

[BonAir]

A dodam tylko ze chcialem zdjatko wstawic ale za silna konkurencja no i lipa troche by byla

Nie bój nic. Wrzucaj fotki!

[abratek]

Dla pocieszenia wszystkim "pączkowiczom amatorom" powiem ze dziś też zaliczyłem wpadkę..... :blush:

wprawdzie paseczki są ale..... o mały włos byłby wstyd :blush:

ponieważ chciałem kilka pączusiów więcej to "przedawkowywałem" składniki i ciacho troszkę za luźne było...... do tego pośpiech przy rozroście ( zbyt dużo ciepełka) i jeszcze chwilka a miałbym racuchy.....

- Jak widzicie wszystkim może się zdarzyć :wink: - nie zrażajcie się więc niepowodzeniami

[pis67]

Dla pocieszenia wszystkim "pączkowiczom amatorom"

A moja żona nie chciała słuchać o przepisie Abratka, uparła się i robi wg. przepisu babci, jak co roku, nawet wie, że 60 wyjdzie.

 

Ale ja zrobię. :grin:

[abratek]

Pisu... ja nie mam patentu na pączki :tongue: i wierzę że Twoja żona ma wspaniały przepis po babci i chwała Jej za to że potrafi bronić swoich racji.... tylko oby słusznie :tongue:

zrób kilka swoich wg mojej receptury i będziesz miał porównanie :wink:

 

Abratku nie bajeruj :grin:

nie bajeruję :blush:

czasem rutyna potrafi zgubić :blush:

 

po pierwsze za luźne ciasto,

po drugie szybkie podgrzewanie,

po trzecie zbyt gorący smalec :???:

a w ogóle to trzeba wstawać jak się zaplanowało a nie wylegiwać się a później na łapu-capu....

no dobra.... większość już zniknęła w brzuszkach ale pokaże co mi zostało :blush: :blush: :blush:

[asia50]

abratuk jak ochłonie szaleństwo pączkowe to pokaż jak robić lukier ale taki a"la sklepowy

[abratek]

abratuk jak ochłonie szaleństwo pączkowe to pokaż jak robić lukier ale taki a"la sklepowy

planowałem dzisiaj coś ruszyć w tym kierunku ale nie wiem czy dam rade....

 

ps

na ostatniej fotce jest "mazidło" z cukru pudru i wody.... jakby komuś coś do głowy przyszło :tongue:

[Darino]

...że 60 wyjdzie.

to jakieś 13200 Kal, he,he.

U nas wczoraj w pracy na obiad

 

Czy nasze kucharki temat Pączki Abratka czytały :question:

:wink:

[abratek]

Czy nasze kucharki temat Pączki Abratka czytały :question:

:wink:

nigdy nic nie wiadomo..... :lol:

ale muszę wam powiedzieć że najładniejsze pączki wychodzą piekarzom.... - z ciasta na buły :devil:

dziś widziałem tłumy z pączkami z Biedronki :lol: ale piekniutkie, takie równiusieńkie..... kosztowały chyba coś koło 50 groszy - hmmm kajzerki to ja kupuję po 40 :tongue: :grin:

[beiot]

już zniknęła w brzuszkach ale pokaże co mi zostało

oj jakie zepsute :grin: :wink: :clap:

po południu też popracujemy z beną nad Twoimi pączkami. Pewnie bardziej bena niż ja.

Może coś wkleimy wieczorkiem.

[Małgoś]

a w ogóle to trzeba wstawać jak się zaplanowało a nie wylegiwać się a później na łapu-capu....

 

Święta prawda... ja miałam plany wstać o 5.00 i robić..ale niestety .. nie dane mi było :devil:

..Potem na łapu -capu ,bo miałam umówioną wizytę u lekarza na 12.30...

Wyszły racuchy,gnioty...cholera wie ,co jeszcze (chociaż w smaku mniamniuśne,bo "wciągnęłam " z nerwów jednego ,mimo obietnic ,że nie ruszę :wink: :grin: ).

No i ... biegiem do lekarza i tu zonk.. pani doktor nie było. :???: .. (wizyta umówiona w listopadzie a potwierdzana 1 marca) :devil: .

Dzień mam w plecy i pełno obciachu.

Idę teraz na ogród z psem dziury w płocie tymi pączkami pozapychać :devil:

[harapug]

abratku, ile u Ciebie trwa wyrastanie ciasta i surowych pączków przed wrzuceniem na smalec?

Tak pi razy oko

Nie wiem czy moje ciasto rosło słabo, czy faktycznie musi sobie poleżakować godzinę nim wyrośnie do stosownych rozmiarów.

[abratek]

abratku, ile u Ciebie trwa wyrastanie ciasta i surowych pączków przed wrzuceniem na smalec?

Tak pi razy oko

Nie wiem czy moje ciasto rosło słabo, czy faktycznie musi sobie poleżakować godzinę nim :blush: wyrośnie do stosownych rozmiarów.

no tak.... nie mierzyłem czasów :blush:

- przyznam że w tej chwili nie jestem w stanie określić w minutach..... :blush:

[@halusia@]

Ja właśnie zarobiłam ciasto na paczki i już mogę brać się za formowanie.

W moich warunkach domowych rosło 20 min.

[Hana]

Naczytałam się na temat pączków Abratkowych, nabrałam ochoty na smażenie, ale stwierdziłam, że za bardzo nie mam dla kogo (mąż się odchudza), że dużo czasu mi to zajmie (a mam wolny dzień). Pobiegłam więc do najlepszej cukierni w Krzeszowicach i tu zemściło się moje lenistwo - odstałam ponad 2 godziny - kupiłam wcale nie najlepsze pączki. Teraz żałuję i przepraszam wszystkich za to, że zdradziłam ulubione Forum. Już więcej nie popełnię tego błędu ! Gratuluję wspaniałych, udanych i mniej udanych pączków.

Ja pierwszy raz smażyłam pączki jakieś 30 lat temu ze skutkiem marnym, ciasto wyrzuciłam przez okno a za dwa lata w tym miejscu powstał (a może urósł) blok. Następne podejścia były lepsze.

[waro58]

Ja dzisiaj pierwszy raz w życiu, smażyłem pączki według receptury Abratka, ( chylę przed nim czoła) jako, że jestem "słodkim" chłopakiem, zmiejszyłem ilość cukru o 25%.

Wszyscy jedli i nikt nie narzekał, następnym razem rób swoje.

 

Pozdrawiam

Waldek

[madlinka]

Małgoś, oj to pech, ale najważniejsze że w smaku mniamniusie, wyglądem się nie przejmuj.

[abratek]

Małgosiu, nie przejmuj się.... czasem nie warto :wink: :rolleyes:

- są tacy co i tak by nie docenili nawet jak by były najpiękniejsze na świecie..... :rolleyes:

:rolleyes:

do czasów.... to powiem w skrócie tak..... dziś ciasto było gotowe o 6:20 a o 7:30 pierwsze paczki były usmażone.....

[Małgoś]

Małgosiu, nie przejmuj się.... czasem nie warto :wink: :rolleyes:

 

Dzięki za słowa otuchy Abratku i madlinko...

cóż..może "inszom razom" mi wyjdą? :wink:

 

a z "rozpaczy" zabrałam się za robienie mięska w osłonkach termokurczliwych ..

Jak mi i to dzisiaj nie wyjdzie to już nie będę miała dziur w płocie :grin: .

[EL GREGOR]

:grin: Moje pierwsze pączki :grin: abratku :grin: Dziekuję bardzo za wspaniały przepis i naukę. :grin: :thumbsup: :clap:

[Zbój Madej]

Ja na pączki czekam do Soboty... jeszcze dwa dni tylko

 

 

A biszkoptów to już nikt nie robi?? :rolleyes: :lol:

[beiot]

Abratku, dzięki za przepis.

Pierwsze wyszły niestety trochę murzyńskie, kolejne już lepiej, ale paska niet

Trzeba trochę praktyki.

W smaku rewelacja mimo nie najlepszego wyglądu.

Nawet Kuba który nie je w ogóle pączków zjadł dwa! Maciek też dwa i ja też. Pyszności.

 

http://img852.imageshack.us/img852/2873/img0544wm.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

http://img852.imageshack.us/img852/6149/img0543wm.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

http://img849.imageshack.us/img849/2691/img0535wm.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

[abratek]

ale paska niet

jak to niet... a na drugim zdjęciu to pies??? :rolleyes:

 

powtórzę.... nie przejmujcie się wyglądem - jeśli smakuje Wam "struktura ciasta" to już jest pełny sukces..... to jest najważniejsze

[Henio]

http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201103/1299078857_by_gaworek301_500.jpg

[andy]

A u nas silniki się właśnie grzeją :grin: Jutro start