Żółtodziób się chwali... :)

[przemekg]

Z racji tego, iż jest to mój pierwszy post w tym zacnym gronie pragnę powitać serdecznie wszystkich czytających...

Czytuję Was od kilku tygodni i wreszcie przyszedł czas na debiut... skromny co prawda ale muszę powiedzieć, że jestem z siebie dumny:)

 

Zacząłem od wędlin parzonych:

 

 

 

 

po lewej z podudzia z indyka, po prawej z całego kurczaka

 

uwierzcie mi na słowo: PYYYCHA!

 

pozdrawiam

 

Przemek

 

EDYCJA: czy tylko ja nie widzę zdjęcia? wstawiam więc bezpośredni link:

 

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f3e57e8f8c27a6ae.html

[arkadiusz]

Witamy,witamy.Musisz jeszcze trochę popracować ,ale idziesz w dobrym kierunku.

[przemekg]

arkadiuszu, nie wątpię, że muszę popracować i że dłuuuga droga przede mną... a w czym na pierwszy rzut oka widzisz moje niedopracowanie?

[Gregtom]

Ja bym pierw to wyjal z folii.. :-)

 

Tak czy tak ten delikates dzisiaj zjecie a bez folii bedzie sie lepiej prezentowal ;-)

 

pozdro..

[BlackOnion]

Jak na pierwszy raz - całkiem , całkiem nieźle :clap: :clap: :clap:

[boggi]

Taki mój typ , zmień osłonki na barierowe , bo poliamidowe się nie kurczą i nie wygląda to " elegancko "

Poza tym to brawa za wyrób i za " odwagę " bo nie każdy chętnie pokazuje faktycznie swój pierwszy wyrób .

Zobacz mój pierwszy wyrób właśnie w poliamidzie : https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=6397

Potem to już poszło gładko , oczywiście dzięki pomocy koleżanek i kolegów z naszego forum .

Czytaj , czytaj - praktykuj i będzie coraz lepiej . Witaj w naszym gronie

[@halusia@]

Z racji tego, iż jest to mój pierwszy post w tym zacnym gronie pragnę powitać serdecznie wszystkich czytających...

Witamy Cię serdecznie w Naszym Gronie WB :grin:

Co do pierwszego wyrobu to się nie przejmuj, każdy z Nas tak zaczynał.

Mi się podoba, :clap: a najważniejsze że masz już pierwszy krok za sobą .

Teraz tylko do przodu.

[przemekg]

co do osłonek to zajechałem do jednego z nielicznych a może i jedynego sklepu tego typu w Białymstoku gdzie miła Pani (pozdrawiam jeśli czyta) powiedziała, że osłonki dzielimy na te tylko do parzenia i te do parzenia i wędzenia. A że wędzarnia się dopiero buduje to wziąłem te do parzenia. O barierowych pewnie nikt w tym sklepie nie słyszał... Bo by pewnie mi powiedzieli...

 

Za parę dni spróbuję coś ze świnki uparzyć...

 

pozdrawiam serdecznie...

 

ps. a z powyższych pierwszorazowych tylko osłonki się ostały... nie że tak mało zrobiłem bo w sumie jakieś 3,5 kg ale rodzinka jakoś szybko zdmuchnęła z talerza a teść (doświadczony wędzarnik) aż cmokał ze zdziwienia, że mu się taki zięć trafił...:):)

 

[ Dodano: Pią 01 Kwi, 2011 19:09 ]

Co do pierwszego wyrobu to się nie przejmuj, każdy z Nas tak zaczynał.

 

Się wcale nie przejmuję... no może tym, że już go nie ma :grin:

pozdrawiam :grin: :grin:

[@halusia@]

miła Pani (pozdrawiam jeśli czyta) powiedziała, że osłonki dzielimy na te tylko do parzenia i te do parzenia i wędzenia.[/quot

Pani może miła ale niedoinformowana.

W wędzarni się nie parzy lecz wędzi i piecze .

Pieczenie wtedy jesli wyrób nie zamierzasz parzyć .

[nestor]

Przemku, nie przejmuj się uwagami,że osłonka na wędlinie się skurczyła,że jest nie ta i.t.p,najważniejsze,że wędlina jest dobra w smaku.Malkotenci niech sobie oglądają wyroby sklepowe.

[arkadiusz]

Malkotenci niech sobie oglądają wyroby sklepowe.

Przy takim podejściu do tematu to niewiele się nauczysz.To ,że ktoś stara się pomóc i niekoniecznie podoba mu się to co zostało zrobione to trudno nazwać taką osobę malkontentem.

 

 

a w czym na pierwszy rzut oka widzisz moje niedopracowanie?

Po pierwsz widzę ,że masz okrągły szynkowar.Uważam ,że zastosowanie osłonek termokurczliwych całkowicie go zastąpi.Będzie łatwiej ,szybciej i prościej.Po drugie musisz popracować nad nadziewaniem.I po trzecie ta "galaretka" mi się nie podoba.

[anerka]

uwierzcie mi na słowo: PYYYCHA!

I o to chodzi. Pozdrawiam i dalszych smacznych doświadczeń życzę.Uwagi natomiast, jesli konstruktywne, przyjmuj raczej z pokorą, warto.

[przemekg]

Ależ ja nie mam nic przeciwko uwagom - wszelkie sugestie są bardzo mile widziane... Gdyby mi nie zależało na uwagach to bym nie zaczynał tego wątku... A poza tym jak to było? Prawdziwa CNOTA krytyk się nie boi... :grin: :grin: :grin: (czy jakoś tak)

 

arkadiuszu nie robiłem tego w szynkowarze tylko nadziałem dokładnie osłonki takie ok 7 cm średnicy i parzyłem w garnku z wodą na gazie (temperatura parzenia 70-80 stopni) Galaretka mi nie przeszkadza a wprost przeciwnie. W wersji z podudzia była półpłynna a do wersji z kurczaka dodałem trochę żelatyny i już była ok. Pod wpływem temperatury mięsko się skurczyło i powstał luz na osłonce ale mi to nie przeszkadza:)

 

I powtarzam: wszelkie uwagi mile widziane... I dużo cierpliwości bo mogę zadawać różne banalne pytania - najpierw staram się szukać sam odpowiedzi ale w natłoku tematów, artykułów i postów nie wszystko udaje mi się znaleźć...

 

pozdrawiam

[spec202]

Po pierwsz widzę ,że masz okrągły szynkowar.Uważam ,że zastosowanie osłonek termokurczliwych całkowicie go zastąpi.Będzie łatwiej ,szybciej i prościej.Po drugie musisz popracować nad nadziewaniem.I po trzecie ta "galaretka" mi się nie podoba.

A gdzie można zobaczyć ten szynkowar o którym wspominasz ??

 

ps. Przemekg , fotki wędlin w przekroju są na ciepło?

 

aaa Pamiętaj ,że wędlina , którą sami sobie robimy ma smakować i tobie się to udało :clap: :thumbsup:

 

Jak się rozkręcisz to wtedy możesz zacząć cudować z wyglądem wędlin:

- nadruk na osłonkach :grin:

- kolor :grin:

- i duuużo innych polepszaczy jak w przemysłówce :grin:

 

Pozdrawiam i życzę samych udanych wyrobów wędliniarskich.

 

o nie zdążyłem z postem :blush:

[przemekg]

spec202 fotki były robione na zimno

 

ratunku! dzisiaj będę obrabiać łopatkę i nie wiem czy to tak samo jak z podudziem z indyka? Tzn wycinanie błon itp?

 

pozdrawiam

[Zbój Madej]

ratunku!

Może coś pomoże :smile:

http://wedlinydomowe.pl/akademia-dziadka/1153-czesc-vi-wykrawanie-i-rozbior-lopatki

http://wedlinydomowe.pl/miso/wieprzowina/1081-klasyfikacja-miesa-na-podstawie-rozbioru-lopatki-wieprzowej

[przemekg]

W dniu dzisiejszym wykonałem kolejny krok w szkole mistrzostwa masarskiego... Kiełbasa "prawie" krakowska parzona z łopatki wieprzowej...

 

Zdjęcie jeszcze ciepłej wyjętej prosto z garnka - po całkowitym schłodzeniu nabrała koloru i aromatu...

 

Aha osłonki mam od teścia, który nie bardzo wie co to za rodzaj... takie w kolorze żółtawym, po namoczeniu miękka i jakby faktura tkaniny pod palcami... Zupełnie inna niż poprzednia (tamta była biała i taka foliowa)

 

Pytanie: 3 batony tak samo napełnione, w tym samym garnku parzone, w tym samym czasie i temperaturze a mimo wszystko w jednym jest bardzo dużo galaretki a w pozostałych prawie wcale nie ma - od czego to zależy?

 

pozdrawiam serdecznie

 

ps. W smaku oczywiście pychota...!!!

 

[arkadiusz]

Przypuszczem ,że ten jeden leżał na dnie garnka .Do garnka najlepiej wsadziś kratkę izolującą od dna,albo mieszać od czasu do czasu.Popracuj nad nadziewaniem

[przemekg]

Przypuszczem ,że ten jeden leżał na dnie garnka .Do garnka najlepiej wsadziś kratkę izolującą od dna,albo mieszać od czasu do czasu.

Wszystkie leżały na tym samym poziomie - użyłem niskiego szerokiego garnka

[arkadiusz]

Może to wina słabszego nabicia jednego z nich.

[Henio]

Jak będą stygły to poturlaj ręką kiełbasę na stole i powinna galaretka przedostać wewnątrz i po kłopocie .