janus_z Opublikowano 28 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #26 Opublikowano 28 Listopada 2011 WitamPo lekturze tego postu odważałem sie zrobić parówki, sprzęt jaki posiadam pozostawia dużo do życzenia a mianowicie: maszynka Alfa 10 z dorobionym napędem z Zelmera 8, robot kuchenny Zelemra Fenomen i tyle..ale do rzeczy, zakupiłem 1,7kg golonki 2 kg podgardla2 kg karkówki 2 kg łopatki1,75 litra wodyWszytko przemieliłem 2 razy na sitku 2,5 mm(pomiędzy mieleniami do zamrażaki) następnie do malaksera i tu pojawił sie pierwszy problem nałożyłem około 2/3 misy i po około 4 min (dolałem wody również wcześniej) masa zaczęła wychodzić pomiędzy nożem a osia, masakra, nóz zapchany trzeba czyścic itp.później już dawałem mniej ale dopiero powyższego efektu nie było jak było poniżej połowy pojemnika, tak na oko poniżej 1kg farszu"kutrowałem" około 4 min. zaledwie, następnie wszytko wymieszałem ręcznie i nadziewałem również ta Alfa i jak kiełbasy idą mi szybko to tutaj myślałem że to rzucę w...., farsz wiadomo rzadki i nadziewa sie maszynka bardzo ciężko zeszło mi chyba ze 4 razy dłużej jak przy zwykłej kiełbasie...Wędziłem około godzinki w 50-55 stopniach i następnie parzenie planowałem 15 min , ale jak dałem wszytko do parzenia to temperatura mi spadła do 60 stopni i dopiero po 23 min osiągnęła 72 stopnie, te parówki co były na dni garnka zaczęły mi pekać (tak dumam że tam muaisła być już dużo wyższa temperatura) ..na drugi raz podziele chyba na dwie porcje taka ilość i będzie można zamieszać. Ale pomimo dużego nakładu pracy, parówki wyszły przepyszne:) I pasowało by mi kupić chociaż jakaś mała nadziewarkę.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pis67 Opublikowano 28 Listopada 2011 Autor Zgłoś Udostępnij #27 Opublikowano 28 Listopada 2011 te parówki co były na dni garnka zaczęły mi pekaćPodczas parzenie wyrobów, należy je mieszać, przemieszczać w garnku, by nie dopuścić do przegrzania, chodzi nie tylko o parówki. Cytuj Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janus_z Opublikowano 28 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #28 Opublikowano 28 Listopada 2011 pierwszy raz parzyłem :tongue: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grizzly Opublikowano 28 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #29 Opublikowano 28 Listopada 2011 ...Podczas parzenie wyrobów, należy je mieszać, przemieszczać w garnku, by nie dopuścić do przegrzania, chodzi nie tylko o parówki. Można by umieszczać parówki(i nie tylko) w "rotacyjnym koszu" rotacja dla "parówek" byłaby korzystna! :grin: . Cytuj "Opinia zwykłego człowieka, to brednie gorsze od milczenia." (grizzly) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 28 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #30 Opublikowano 28 Listopada 2011 parzenie planowałem 15 min , ale jak dałem wszytko do parzenia to temperatura mi spadła do 60 stopni i dopiero po 23 min osiągnęła 72 stopnie, te parówki co były na dni garnka zaczęły mi pekaćDługość parzenia zależy od zastosowanych osłonek. Jeżeli są to cienkie, baranie, to wystarczy 10 min. Jeżeli robisz serdelki w kiełbaśnicach to ok.25 min. To są czasy orientacyjne, ponieważ czas parzenia zależy również od temperatury początkowej wyrobów, od temperatury wody w której parzymy. Celem jest osiągniecie w środku wyrobu temperatury 69st.C, w wyrobach drobiowych 72st.C. Do parzenia najlepiej wszystkie parówki zawiesić na petli z grubszego sznurka, którego koniec zwisa poza garnkiem. W trakcie parzenia - posługując się tym sznurkiem - przekładamy wyroby z dołu na górę. Gdzieś na forum jest takie zdjęcie. Jak znajdę to podam link. Akurat teraz parzę tak powiązane batony ale rozładowały się akumulatorki w aparacie :sad: . Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janus_z Opublikowano 29 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #31 Opublikowano 29 Listopada 2011 a do mierzenia temperatury to wyciągasz np. jedną parówke i przebijasz osłonke? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boggi Opublikowano 29 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #32 Opublikowano 29 Listopada 2011 W trakcie parzenia - posługując się tym sznurkiem - przekładamy wyroby z dołu na górę. Gdzieś na forum jest takie zdjęcie. Jak znajdę to podam link. Akurat teraz parzę tak powiązane batony ale rozładowały się akumulatorki w aparacie :sad: . http://i43.tinypic.com/2crkfmt.jpg http://i40.tinypic.com/250mtzt.jpg Pozwoliłem sobie wkleić swoje fotki Cytuj Powoli się wprawiam i zaczynam się rozpędzać Pan S jest moim przyjacielem i codziennie go odwiedzam. https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/ http://boggi-okna.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 29 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #33 Opublikowano 29 Listopada 2011 Wiązanie sznurkiem znajdziecie w Akademii Dziadka oraz na kursach SDM.Drugim, równie ciekawym patentem Dziadka jest parzenie drobnych mięs, okrawków i skórek w siatkowym worku. Nie trzeba szukać ich w garze. Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janus_z Opublikowano 30 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #34 Opublikowano 30 Listopada 2011 a jak z tym mierzeniem temperatury w środku parówki, jak przebijemy to chyba sie cała "rozleci"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 30 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #35 Opublikowano 30 Listopada 2011 ciekawym patentem Dziadka jest parzenie drobnych mięs, okrawków i skórek w siatkowym worku. Nie trzeba szukać ich w garze.I to jest warte zapamiętania :idea: boggi, dziękuję za wklejenie zdjęć. Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janus_z Opublikowano 30 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #36 Opublikowano 30 Listopada 2011 Tu można zaproponować parzenie na czas.To już też było wielokrotnie omawiane i może skorzystaj z opcji szukaj. hm, tylko jak było napisane wyżej wszytko zależy od temperatury parówek przed włożeniem do gara :rolleyes: , a pytam bo wielokrotnie piszecie żeby mierzyć tem. w środku i sie zastanawiam jak to zrobić z tymi parówkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pis67 Opublikowano 30 Listopada 2011 Autor Zgłoś Udostępnij #37 Opublikowano 30 Listopada 2011 tylko jak było napisane wyżej wszytko zależy od temperatury parówek przed włożeniem do gara :rolleyes: , a pytam bo wielokrotnie piszecie żeby mierzyć tem. w środku i sie zastanawiam jak to zrobić z tymi parówkami Jak wkładasz parówki do wody, które wcześniej osadzały się w temp. pokojowej i parówki, które wcześniej wędziły się przez pół, może i godzinę w temp. 50 stopni, to i różnica w czasie parzenia będzie istotna. Te pierwsze parzymy dłużej, gdyż temperatura początkowa była niższa. To tak w skrócie, bo jeszcze jest parę czynników, które bierzemy pod uwagę przy parzeniu, ale to ju z było... Cytuj Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej k Opublikowano 30 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij #38 Opublikowano 30 Listopada 2011 Drugim, równie ciekawym patentem Dziadka jest parzenie drobnych mięs, okrawków i skórek w siatkowym worku. Właśnie na jutro przygotowane skórki do parzenia w oryginalnej siatce wędliniarskiej Pozdrawiam Cytuj Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .Konserwanty zabijają powoli !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janus_z Opublikowano 1 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij #39 Opublikowano 1 Grudnia 2011 tylko jak było napisane wyżej wszytko zależy od temperatury parówek przed włożeniem do gara :rolleyes: , a pytam bo wielokrotnie piszecie żeby mierzyć tem. w środku i sie zastanawiam jak to zrobić z tymi parówkami Jak wkładasz parówki do wody, które wcześniej osadzały się w temp. pokojowej i parówki, które wcześniej wędziły się przez pół, może i godzinę w temp. 50 stopni, to i różnica w czasie parzenia będzie istotna. Te pierwsze parzymy dłużej, gdyż temperatura początkowa była niższa. To tak w skrócie, bo jeszcze jest parę czynników, które bierzemy pod uwagę przy parzeniu, ale to ju z było... Wiem wiem, ale ja usilnie sie chcę dowiedzieć czy ktoś z was mierzy temperaturę parówki w środku, przebijając ja termometrem:)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 1 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij #40 Opublikowano 1 Grudnia 2011 ja usilnie sie chcę dowiedzieć czy ktoś z was mierzy temperaturę parówki w środku, przebijając ja termometrem:)?Możesz jedną poświęcić ale soki z niej wyciekną. Chyba, że masz specjalną sondę z kołnierzem uszczelniającym. Wbijasz sondę na początku parzenia i nie ruszasz jej już w ogole. Możesz śledzić wzrost temperatury w środku takiej kontrolnej sztuki. Musisz jednak równolegle kontrolować temp. wody. Nie oczekuj, że ktoś Ci poda czas parzenia parówek dokładnie, w minutach. Nie ma takiego stałego parametru; jest tylko przybliżony, dla znanych warunków początkowych (średnica parówki, temperatura początkowa, temperatura wody). Dlatego bezpiecznie jest napisać na publicznym forum jaka temperatura powinna być w wyrobie osiągnięta a nie jak długo parzyć. Parzę parówki na czas szacowany na oko, uwzględniając wszystkie podane wyżej zależności. Ale to jest moje oko, moje parówki i moja odpowiedzialność za ew. niedoparzenie lub przeparzenie. Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomaj77 Opublikowano 1 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij #41 Opublikowano 1 Grudnia 2011 Możesz jedną poświęcić ale soki z niej wyciekną. Moim skromnym zdaniem ta praktyka z cytatu jest najbardziej akuratną i nie powinno się zastanawiać :wink: Wszak jedna to nie strata a cała "produkcja" zyskuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gonzo Opublikowano 1 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij #42 Opublikowano 1 Grudnia 2011 Nie trzeba szukać ich w garze. Patent raczej wymyślony do parzenia w "batorych" .W warunkach domowych i garach nawet 30l nie zachodzi taka konieczność. Chociaż sam kiedyś parzyłem kaszę, co prawda nie w siatce bo za duże oczka ale w rajstopach. Wrzucało się do gara taką "kiebaskę z kaszy", do rosołu z parzenia podrobów.Kasza przyjęła rosołu tyle ile mogła a ja nie bawiłem się w odmierzanie (rosołu i kaszy) przed parzeniem. Pozdrawiam :wink: Cytuj Carpe diem - raz kozie death Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vlodi Opublikowano 1 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij #43 Opublikowano 1 Grudnia 2011 Chyba, że masz specjalną sondę z kołnierzem uszczelniającym. Czy możesz podpowiedzieć, gdzie taką sondę kupić? Mam temometr taki jaki widziałem u Dziadka na kursie ale on nie ma kołnierza. Jest bardzo dobry ale bez kołnierza- jak robię pomiar temp. to w miejsce pomiaru wbijam patyk od szaszłyka. Sok i tak wycieka. NIe dopytałem jak to rozwiązać. Dziadek pokazywał sposób z drutem ale to tzreba być Mistrzem takim jak Dziadek. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pis67 Opublikowano 6 Grudnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij #44 Opublikowano 6 Grudnia 2011 Parówki 3 Surowiec - podgardle -1,6kg - wp.IIkl. - 1,9kg - nie wiem czy to ta klasa, w każdym razie bardzo tłusta cześć surowca składająca się z pachwiny, cienkiej do 1cm słoniny z łopatki i szynki oraz boczku. - wp. III.kl - 1,5kg razem - 5kg Przyprawy: do peklowania - peklosól 20g na kg mięsa Dodane w czasie kutrowania. woda - 1l pieprz biały -5g gorczyca mielona - 15g cukier -10g papryka słodka -8g papryka ostra - 6g kolendra - 2g gałka - 2g mleko w proszku - 65g ketchup domowy- 120g sól - 18g Przyprawa barbecue - 10 g - bez glutaminianu Kiełbaśnice 26-28mm Wykonanie Wychłodzone mięso 1-2stopni kl.III 3 razy na sitku 4mm, wstawiamy do zamrażalnika do wychłodzenia na 30 minut. Następnie mielimy podgardle i kl.II na sitku 4mm i na pół godziny zamrażarka. Wychłodzone mięso chude (2-3stopnie) kutrujemy 10 min dodając przyprawy i sukcesywnie lodowata wodę, następnie dodajemy tłusta wieprzowinę i kutrujemy dalej 10 minut, do uzyskania gładkiej jednorodnej masy. Napełniamy jelita, odkręcamy, osadzamy przez 12godz w temp 2-4stopnie, potem 2 godz. osuszanie w temp. pokojowej i wędzimy gorącym dymem około pół godziny, ważne - nie przegrzać! Parzymy w temp. 70-72 stopnie przez 20 minut. Chłodzimy 5 minut w zimnej wodzie, potem na kijach do całkowitego wychłodzenia. W porównaniu do przepisu 2, parówki bardziej zwięzłe, ładniejszy różowy kolor, na zimno lepsze w smaku te poprzednie. Następnym razem zmniejszę ilość ketchupu o połowę, dodam 0,2l wody więcej. Cytuj Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wosiu Opublikowano 7 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij #45 Opublikowano 7 Grudnia 2011 Parówki ładne w/g mnie za mało mleka w proszku ja daję 2-3% a czasami 4% uzależnione jest to od jakości mięsa.Latem daję więcej zimą mniej ponieważ zimą kupuje się mięso lepszej jakości. Pozdrawiam Cytuj Przyjacielem trzeba być,a nie bywać.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gasmil Opublikowano 7 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij #46 Opublikowano 7 Grudnia 2011 Pis czym nadziałeś te parówki? czy alfą 22 jest szansa je nadziać? Mam chęć kiedyś zrobić, ale nie wiem czy dam rade własnie alfa je nadziać, co prawda mam jeszcze chińczyka, ale tez nie wiem czy sobie poradzi.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pis67 Opublikowano 7 Grudnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij #47 Opublikowano 7 Grudnia 2011 w/g mnie za mało mleka w proszku ja daję 2-3% a czasami 4% uzależnione jest to od jakości mięsa. Na razie dawałem tyle ile w pybym dał więcej i po co? czym nadziałeś te parówki?Maszynką 22 bezproblemowo. mam jeszcze chińczyka Na słowo "chińczyk" dostaję dreszczy... Cytuj Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pokemon15 Opublikowano 7 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij #48 Opublikowano 7 Grudnia 2011 Parówki 3Już byś mnie nie meczył... te twoje parówki śnią mi się po nocach... czekam na tłok do nadziewarki i ruszę "z kopyta" :thumbsup: :clap: Cytuj MIŁOŚĆ JEST PIĘKNYM KWIATEM KTÓRY KWITNIE POŚRÓD CHWASTÓW Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
famful Opublikowano 7 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij #49 Opublikowano 7 Grudnia 2011 a co do parówek zamiast mleka w proszku, bo okazało się że moja córka nie toleruje laktozy a lubi parówki, wyjdą bez mleka Cytuj Pozdrawiam Famful "życie jest jak impreza, nie pamiętasz początku, w najlepszym momencie kończy ci się kasa, a na koniec zgon"____________________https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=2412 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepe60 Opublikowano 7 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij #50 Opublikowano 7 Grudnia 2011 a co do parówek zamiast mleka w proszku, bo okazało się że moja córka nie toleruje laktozy a lubi parówki, wyjdą bez mleka W swoim przepisie Szczepan nie przewidział mleka ale mąkę tortową, nie znam się ale może mąka może też "za mleko robić" w tych parówkach? Recepturę znajdziecie tutaj: https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=1141&highlight=fazie+dodajemy+t%B3uszcz+m%B1k%EA+ketchup Cytuj Świat jest niebezpiecznym miejscem nie z powodu tych, którzy czynią zło, ale z powodu tych, którzy na to patrzą i nie czynią nic.Albert Einstein Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.