Wybór nadziewarki.

[myth]

Podtrzymuję stanowczo mój poprzedni post, a to ze politechniczni inwalidzi muszą kupować drożej to fakt.Gdyby szanowni koledzy żyli tak jak ja w czasach Adama Słodowego to nie pisali by dyrdymałek, celem reklamy lub zaistnienia na forum. Doradzili by natomiast koledze jak za parę groszy, można z byle czego otrzymać zupełnie przyzwoitą nadziewarkę , zamiast piankę na sztywno ubijać.

Śmiem twierdzić, że większość z forumowiczów żyła czasach A.S.i wie, co się z czym je ... i nikt nie chce nikogo naciągać etc... są tutaj ludzie, którzy na wędlinach zęby zjedli i nie wierzę, że podpowiadają z czystej przekory, aby lepszą kupił... ja sam parę lat wyrabiałem kiełbaski przy użyciu maszynki do mięsa, po jakimś czasie doszedłem do wniosku, że 3eba by nadziewarkę zakupić.... i tak uczyniłem, po zapoznaniu się z opiniami kupiłem droższą, czego nie żałuję, bo potem czytając wypowiedzi osób, które skusiły się na tańszy kąsek- nie żałowałem swojej decyzji ... może i luźniejszy farsz kolega z niej jakoś przeciśnie, ale co jak my się zachce salami robić? I prosiłbym, abyś nie wyskakiwał z inwalidami, bo to nie czas i miejsce na żarty .... jeśli Ty kupujesz coś, co zaraz przerabiasz, ulepszasz, to może zaprojektuj swoją nadziewarkę i po kłopocie ... Tylko, że potem jest....a czym doszczelnić, gdzie mogę dorobić korbkę, czy może ktoś wie gdzie pospawać... no proszę ja Was .... :shock:

[fatum]

Odnoszę wrażenie, że nie tyle o poradę chodzi, bo nadziewarka przeznaczona do kupna już została wybrana, ale bardziej o uzasadnienie słuszności wyboru.

 

Przecież ja sam odrzuciłem nadziewarkę chińską i poszukiwałem różnych wariantów, aż zdecydowałem się na "samoróbę". Ta moja samoróba jest droższa o tą tandetną chińską.

 

Najbardziej przekonujące było zdanie, że nie ma sensu kupować, aby później przerabiać.

 

Gdybym nie miał możliwości samodzielnego wykonania, to kupiłbym rodzimej produkcji. Droższą, ale dobrą.

[minikron]

Mój pierwszy po pół roku od zarejestrowania i półtora od początku czytania post, więc witam zadymionych

 

Jakiś czas temu zakupiłem >>>TAKĄ<<< nadziewarkę firmy Rossler za 169 zł. Przed zakupem uważnie przeczytałem ten temat, oglądałem też filmy zamieszczone przez II Artur II, więc wybrałem nadziewarkę 3 kg.

 

Kilka razy już była używana, więc wstępnie mogę podzielić się spostrzeżeniami.

1. Jak na moje potrzeby - około 10-15 kg kiełbasy co 2 tygodnie - nadziewarka, nawet taka jak ta, w zupełności wystarczy, choć ma kilka wad.

2. Wadą jest źle pomyślane mocowanie lejków. Fakt, zakłada się je prosto, wystarczy 1/4 obrotu, ale równie łatwo spada, nawet w czasie nadziewania. Przy założonym na lejek jelicie trudno jest śliski lejek "dokręcić".

3. Wadą jest brak odpowietrzacza. Wszystko jest OK jeśli nadziewamy bez dokładania farszu do tuby, jeśli jest potrzeba dołożenia (pod koniec pracy) do już włożonego, jest problem z powietrzem w kiełbasach. Równie problematyczne jest podniesienie tłoka jeśli jest założone na lejek jelito - wciąga jelito i farsz do tuby.

 

Nie mam pojęcia jak to się stało w przypadku nadziewarki przedstawionej przez II Artur II, ale ja przed pierwszą pracą podokręcałem śruby mocujące tubę do dolnego dekla (były luźne) i nie miałem żadnego problemu z wyciskaniem farszu przez uszczelkę. Nic (dosłownie NIC) nie wyciska się też przy tłoku. Może dlatego, że nadziewarka w sumie nowa, nie wiem.

 

Nadziewałem i parówki i kabanosy i kiełbasę krojoną i powiedzieć mogę tylko tyle: każdy, kto męczył się maszynką do mielenia odczuje różnicę jakby z malucha przesiadł się do mercedesa. O różnicy w wyglądzie kiełbas, spowodowanej tym, że farsz nie jest miażdżony przez ślimak w maszynce, nie wspomnę.

 

Jestem laikiem i z fachowcami z tego forum nawet nie próbuję dyskutować, nie mam doświadczenia z innym sprzętem, ale ja zakupu nie żałuję.

 

 

Pozdrawiam.

 

 

ps

Taka prośba do piszących o sprzęcie: nie podawajcie linków do aukcji, bo te szybko znikają i co czytającym przyjdzie z informacji: "kupiłem TAKĄ nadziewarkę", jeśli po miesiącu nie będzie wiadomo jaką i wszystkie informacje jej dotyczące biorą w łeb... Nie jest trudno wstawić choćby obrazek na serwer, gdzie będzie dostępny zawsze.

[sverige2]

Właśnie dokładnie o to chodzi kol. Mikron.Brawo.

Ubijaczy piany pełno na wszystkich forach.

Wystarczy popatrzeć na ilość pisanych przez nich postów,

i ich forumowy staż, oraz spektrum tematów.

Statystyka jest nieubłagana.

[jumbo]

 

Myślę,że 5kg wystarczy, najwyżej nabije tubę jeszcze raz :grin:

 

Jaka średnica, długość, grubości ścianki?

Jakaś konkretna specyfikacja stali?

I czy coś jeszcze jakaś blacha, kształtownik etc?

 

specyfikacja stali na cylinder i dno oraz wyjście na lejek H18N9 (zwana także A4 albo kwasówka)

pozostałe - może być A4 albo A2(nierdzewka)

 

na 5 litrów

cylinder fi 120 długość 400mm , lub fi 150 długość 330mm (ścianka 2mm)

dno - krążek o średnicy zależnej od cylindra gr. 4mm 2 sztuki

wylot na lejek - 35mm rury fi wewn.50 - 55mm i fi zewn.60 - 65mm

możesz dopasować u tokarza do nakrętki z twojej maszynki (5)i nie trzeba osobnej nakrętki dorabiać

płaskownik 20x2do3mm 2szt x 240mm lub 2x300mm

płaskownik 25 -30x8mm 2szt x 80mm

popychacz tłoka - krążek o średnicy zależnej od cylindra (minus 20mm)

wałek fi 50 o długości 30mm lub taka tuleja z otworem nie większym niż fi 20

2 pręty fi10 lub fi12 długość 60mm

1 nagwintowany na całej długości (30mm) pręt M10 lub M12 plus 2 niskie nakrętki

6 wkrętów do tworzywa fi6x25

 

oraz

wałek ze zwykłej stali konstrukcyjnej(45)

fi30 (jak idealnie prosty)do fi 35 długość 460mm lub 390mm

kawałek płyty poliacetalowej o gr.25 -30 mm (kwadrat 125x125 lub 155x155)

jako korby możesz użyć z ręcznej maszynki - mniej roboty

 

tokarka , tig lub besterka , kątówka , "czujnik"

oraz śląski napój na "k"

[lesniak]

Dla tych co mieszkają nie daleko Leszna - Włoszakowice super nadziewarka za przyzwoita cenę. Oraz inne urządzenia.

http://allegro.pl/nadziewarka-reczna-i2188271510.html

Niestety odbiór osobisty.

[krzysiek-krze]

sverige2 mocne słowa, może aż za ale trochę masz racje. Nie każdy ma talent i znajomości by zrobić własną nadziewarkę. Kupić coś używanego za rozsądną cenę na allegro nie jest w cale takie proste, a i stan techniczny w wielu nie jest za dobry.

Kupno dobrej nadziewarki tanie nie jest. Chwalone były te których ceny zaczynały się chyba od 800 w góre !! ( nie mówie tu o urządzeniu Mira, gdyż już ich się nie kupi )

Co więc z tymi co mają mniejszy portfel, albo poprostu nie potrzebują aż tak pożądnej maszyny ?

Nie każdy zaopatruje rodzine, sąsiadów i kolegów z pracy. Również posiadam Roslera, kląłem pod nosem jak pierwszy raz nadziewałem bo farsz leciał z każdej strony. Przeróbki które zajęły raptem 10 minut i nie kosztowały nic muszą dyskwalifikować od razu przedmiot ? A może zrobić osobno temat o chińskich nadziewarkach i sposobach ich przerabianiu :idea: :question:

Niech wtedy człowiek sam zdecyduje czy chce kupić taniej i coś poprawić czy woli zapłacić 4 x tyle ale mieć bezawaryjny sprzęt.

Jeśli ktoś zachce zacząć przygode z WB i zobaczy ceny może się zniechęcić. A takto może mieć wybór.

[bwie]

A może zrobić osobno temat o chińskich nadziewarkach i sposobach ich przerabianiu

Forum » Domowy wyrób wędlin » Sprzęt » Tuning chińczyka

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=5374

[pis67]

Ubijaczy piany pełno na wszystkich forach.

Witaj w klubie... :grin:

 

Wystarczy popatrzeć na ilość pisanych przez nich postów,

i ich forumowy staż, oraz spektrum tematów.

Statystyka jest nieubłagana.

Tak, rozumiem - statystyka.

 

Przeróbki które zajęły raptem 10 minut i nie kosztowały nic muszą dyskwalifikować od razu przedmiot ?

Tu jest fota pt. Co się dzieje z chińczykiem podczas nadziewania.

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=5374&postdays=0&postorder=asc&start=105

A kolega bwie dał adres tematu, gdzie można poczytać o chińczykach udających nadziewarki, szajs to szajs, i nie ma co pisać, że się uda nadziać. Ciepły farsz i może, ale przy temperaturze farszu 2-5 stopni nie ma żadnych szans.

[zibi187]

Właśnie dzisiaj nadziałem 30kg kiełbaski tą nadziewarką

 

 

I nie wyobrażam sobie wrócić do zabawy chińczykiem !!!

 

Ale skoro kolega sverige2 uważa, że jestem forumowym pieniaczem to niech dalej bawi się swoimi chińskimi zabawkami POWODZENIA !!! Ja pozostaję przy swoim zadaniu :lol:

[karolszymczak]

zibi187,dokladnie tak jak napisałeś.Nadziewarka musi być solidnie wykonana i musi mieć przekładnie.W innym przypadku naziewanie nie będzie przyjemnością.

[bwie]

to niech dalej bawi się swoimi chińskimi zabawkami

ależ on się jasno wyraził, że takiej nadziewarki nie ma

Zaznaczam że ja takiej nadziewarki nie posiadam, ale.....

więc ciężko się bawić czymś czego się nie posiada ... ale wie się lepiej :???:

[miro]

( nie mówie tu o urządzeniu Mira, gdyż już ich się nie kupi )

Czego już się nie kupi ?

[krzysiek-krze]

Chodzi mi o tą tanią, a nie te za ponad tysiaka....

[miro]

Jeśli chodzi o tą 2,2L to będzie w sprzedaży.

 

Niestety nieszczęścia chodzą parami i są problemy ze sprzętem do produkcji konkretnie z plazmą do wycinania elementów.

Na szczęście wszystko jest już na dobrej drodze i wkrótce towar będzie dostępny w sprzedaży.

Proszę o cierpliwość.

[jumbo]

zmajstruj sam , chociażby z nieużywanej towotnicy , bo kupić to najprościej i się wku...iać , posłuchaj pis67 i innych , patrz na wpisy dotyczące budowy

[Hektor]

Jeśli chodzi o tą 2,2L to będzie w sprzedaży.

wkrótce towar będzie dostępny w sprzedaży.

Proszę o cierpliwość.

Jakieś foto :question:

Jaka cena :question:

[miro]

 

Cena 350 zł

[Hektor]

Obrazek

 

Cena 350 zł

Dziękuję!

Będę miał na uwadze.

Aczkolwiek bardziej pasuje mi pozioma:)

 

Jutro idę na rekonesans za żelastwem i zobaczę jak to wyjdzie po podliczeniu wszystkich kosztów samoróby, projektu Jumbo

[miro]

Nie żebym odradzał, ale według mnie lepiej zrób pionową.

Zapytasz czemu ?

Temu, że przy rzadkim farszu np. na kaszankę może być problem z załadunkiem i położeniem do poziomu.

Przy pionowej nie ma tego problemu. :wink:

[fatum]

Nie żebym odradzał, ale według mnie lepiej zrób pionową.

Zapytasz czemu ?

Temu, że przy rzadkim farszu np. na kaszankę może być problem z załadunkiem i położeniem do poziomu.

Przy pionowej nie ma tego problemu. :wink:

Przy poziomej trzeba coś zrobić z lejkiem podczas załadunku farszu. Albo go zdjąć i ładować jak pionową utrzymywaną w gnieździe podstawy, albo trzymać pionowo "na kolanach z lejkiem między nogami", by później ją położyć.

 

Też rozważałem alternatywę poziomej i szybko się wyleczyłem z pomysłu.

[Hektor]

Nie żebym odradzał, ale według mnie lepiej zrób pionową.

Zapytasz czemu ?

Temu, że przy rzadkim farszu np. na kaszankę może być problem z załadunkiem i położeniem do poziomu.

Przy pionowej nie ma tego problemu. :wink:

Jak widzisz jestem początkujący i nie przyszło mi to to głowy.

Wprawdzie nie przewiduję robić kaszanki bo sam, mordowałświniaka nie będę,a co do krwi w proszku to mam mieszane odczucia i wrażenia, ale nigdy nic nie wiadomo:)

[zibi187]

Jak widzisz jestem początkujący i nie przyszło mi to to głowy.

Wprawdzie nie przewiduję robić kaszanki bo sam, mordowałświniaka nie będę,a co do krwi w proszku to mam mieszane odczucia i wrażenia, ale nigdy nic nie wiadomo

Dla tego właśnie przed budową lub kupnem należy wziąć wszystko pod uwagę :lol:

[zibi187]

Ja chcę dołożyć taki prosty napęd. Dzisiaj sprawdzałem na luźno i działa. Teraz wszystko zmontuję plus włącznik nożny

 

 

I jeszcze czyszczenie i malowanie i sprzęt będzie ok :lol:

[Hektor]

Ja chcę dołożyć taki prosty napęd. Dzisiaj sprawdzałem na luźno i działa. Teraz wszystko zmontuję plus włącznik nożny

 

Ale strasznie duży skok na przekładni miasz, patrząc na tę listwę zębatą.

Będziesz wstanie opanować wypływ farszu po podłączeniu silnika?

Ręcznie to jeszcze tak.

Ale ja się nie znam :grin: