Wiązanie osłonek

[osid]

czy na pewno można używać tyrtytek plastikowych do parzenia ?? zaciekawiło mnie to bo tyrtyta to narzędzie wszechstronne i u mnie występuje w różnych kolorach i rozmiarach a takie wiązanie grubych batonów by ułatwiła tylko czy się nie rozpuści ??

wiem że niby kosmicznych temperatur nie ma przy parzeniu ale to jednak plastik, czy nie puści czegoś do wody ?? przy osłonkach barierowych czy poliamidowych to nie powinno mieć znaczenia bo zdaje się nie przepuszczają do środka ale przy innych osłonkach jak sprawa wygląda ??

[roger]

tylko czy się nie rozpuści ??

Ale Ty żartujesz teraz czy poważnie pytasz ?

[Henio]

tyrtytek plastikowych

Kto to wymyślił ? :grin:

Masz na myśli opaski plastikowe , zwane też zaciskami , lub u mnie w branży zwane raksami.

Bałbym się zaciskać tym wędliny nie ze względu na to że to plastik i nie jest odporny na temp. , ale tym tak nie "zawiążesz " jak sznurkiem. Zsunie się z osłonki i będziesz miał albo zupę , albo wędzarnia zapaskudzona.

 

http://decomariage.pl/image.php/thumb.jpg?width=220&height=240&image=/zaciski.JPG

[osid]

Haha.. nie denerwujcie się na mnie, pod koniec pierwszej strony tego tematu jest tam mowa o opaskach więc ja tylko odświerzam temat, do tej pory wiązałem szpagacikiem i nic mi nigdy nie wyciekało, nie wiem !! teraz robią różne plastiki, odporne na kwasy, temperatury i inne, chociaż wątpię żeby trytyty były produkowane w jakiejś "kosmicznej" technologi, a w którymś temacie ktoś proponował np. uszczelnić termometr z sondą opaską termokurczliwą z klejem co by się woda do bagnetu nie lała i taki term. potem używać do parzenia ?!

[dyzio]

Witam,

pamiętam, że kulkę bosmańską robiliśmy nie z piłeczką pingpongową ale z kulką ołowianą. Takie mniejscowe nunczako.

Wracając do zawiązywania wyrobów, to dalej preferuję wyblinke. Żadnych sencacji.

[Pacan Wojciech]

arkadiusz, Ty wiązesz węzeł zwykły cumowniczy z półsztykami , czyli wykorzystujesz takze wezeł zeglarski . Tak poprawdzie to poradzisz sobie sam z batonem majac do dyspozycji klamke lub wbity hak w sciane , wyblinki nie zawiaze sie samemu na koncówce batonu :grin:

 

[ Dodano: Sro 28 Lis, 2012 19:21 ]

dyzio, gałkę bosmanska trzeba raczej wykorzystac do" wymuszania wędzonek lub też przejmowania wędzarni "jęsli taka zachodzi konieczność w ostatecznosci , jako breloczek do kluczy , :grin: :wink:

[miro]

Używam takiej metody:

 

Robię oczko:

 

 

Zakładam na koniec osłonki i dwa końce zaciągam na maxa do tyłu, sznurek praktycznie już sam się zakleszczy:

 

 

Jeden z końców dalej trzymam w dłoni a drugi przewijam do okoła osłonki.

Potem ten drugi w przewijam w przeciwną stronę:

 

 

Im więcej razy przewinę na przemian końce sznurka tym mocniejsze wiązanie.

Na koniec podwójny supeł i związanie końcówek aby powstała pętelka do zawieszenia osłonki.

[binio1111]

Ile czasu po nawiązaniu pętelek na osłoneki białkowe (wiązane po namoczeniu) mogę je przetrzymać w lodówce? Czy jak dziś nawiążę i namoczone zostawię do jutra to będzie problem.? Czy lepiej wiązać przed nadziewaniem? Edytowane 28 Września 2018 przez binio1111

[paweljack]

Zawsze zostawiam do jutra w lodówce, rano osadzam, potem wędzenie.

[miro]

Ile czasu po nawiązaniu pętelek na osłoneki białkowe (wiązane po namoczeniu) mogę je przetrzymać w lodówce? Czy jak dziś nawiążę i namoczone zostawię do jutra to będzie problem.? Czy lepiej wiązać przed nadziewaniem?

 

Moczenie w roztworze soli jest po to, żeby "oczyścić" osłonkę z ewentualnych drobnoustroji i powinno być robione przed nadziewaniem.

Jeśli chcesz to zrobić wcześniej wieczorem, to zawiązane pozostaw w niewielkiej ilości solanki i trzymaj w lodówce do rana.

[arkadiusz]

Wcale nie musisz tych osłonek wiązać na mokro. Możesz również na sucho.U mnie w kąciku masz taki sposób później moczysz już zapętelkowane 15 min przed nabiciem. Edytowane 28 Września 2018 przez arkadiusz

[binio1111]

Ok.Dzięki

[andrzej k]

Ja też osłonki białkowe wiążę na sucho a przed nadziewaniem moczę z 15 min ... zresztą nie patrzę na zegarek po dotyku wiadomo kiedy są gotowe do nadziewania .  Kilka szt.   tak zrobiłem i nigdy nie było problemu z rozwiązaniem ... pęknięciem osłonki . 

[binio1111]

Dziękuję jeszcze raz - Arkadiusz nawiązałem Twoim sposobem . Dzięki temu można sobie trochę  robotę na raty rozłożyć - przy kilku sztukach no problem , ale przy kilkudziesięciu to wiadomo. Pozdrawiam